Witajcie,
Dziewczyny piszę do Was, bo widzę że jesteście doświadczone z pessarami... Ja tydzień temu miałam założony, jestem w 22 tyg ciąży. Skracała sie szyjka.
Mam dramat z wypróżnianiem się, czy ktoś z Was też tak miał?
Wczoraj byłam u ginekologa żeby sprawdził czy dobrze leży i powiedział, że leży ok. Jestem załamana, bo każdy stolec to jest męczarnia!!!
Mój brzuch już wygląda jak balon a ja czuję się fatalnie.
Czy któras z Was miała podobne przeżycia?
Proszę pomóżcie!