majowiczka

i ostatnio mnie wogole wzielo, zeby z zupami troche pokombinowac i codziennie sobie jakas inna gotowac:),nawet jak moj nie jada zup, to cebulowej zjadl 4 talerze:) A nie wiecie jak jest w ciazy z jedzeniem bigosu i grochu? chyba zadnych przeciwwskazan nie ma? troche to ciezkostrawne moze byc.

Myslalam jeszcze o zupie brokulowej, ale nigdy nie jadlam i nie wiem czy to dobre moze byc:)

To nie to samo:) bo w wigilie przynajmniej u mnie je sie uszka z grzybami i kapusta, a ja dzis jadlam z mieskiem:) no i to byl barszczyk na boczku, a my na swieta mamy taki suchy:) no bo tradycja, i ma byc bez miesa:D, wiec ja sobie dzis zrobilam swoje swieta:)

Ale sie najadłam barszczu z uszkami:) jeszcze barszczyk na boczku, pycha:)

Fasolka to jak meza juz takiego widzisz to bedziesz miala z nim udreke:)

aniauu nareszcie juz zaczelam sie martwic o ciebie? a jak krwawienie przeszlo juz?:) fajnie ze parka, a ktory to juz tydzien?

Tesc pewnie juz dawno sobie kochanke znalazl:)

To widze ze spoko ma core tesciowa, szok, to ta babka jest ladnie szurnieta:)

Synus mojej kolezanki dlugo nie chcial slyszec o rodzenstwie, teraz ma 5 lat i wlasnie jakos mu sie odmienilo, ze oznajmil ze nawet z wozkiem moze spacerowac:D

Ja to juz z gory bylam uprzedzona do mieszkania z rodzicami czy tesciami:), fajniejest spotkac sie od czasu do czasu i tyle wystarczy:) Szkoda tylko , ze ludzie nie poznaja najpierw wersji dwoch stron, tylko odrazu sluchaja twojej tesciowej i sie zle nastawiaja.

Mojej siostrze udalo sie postawic tesciom i mezowi dopiero po 20 latach malzenstwa, a do tego czasu ja tak zgnebili ze masakra, za to teraz moga ja pocalowac gleboko w d....pe:)

A jakie ma nastawienie na rodzenstwo?:) Fasoleczka z gory przepraszam, nie chce sie urazic ,ani obrazic, ale mam wrazenie ze rodzina troche sie zdominowala, ze przydaloby ci sie troche wiary w to zeby im sie postawic,rozumiem ze pewnie ich bardzo szanujesz, tylko zadaj sobie pytanie czy oni szanuja ciebie jak jaja gleboko gdzies Twoje zdanie? Jeszcze raz przepraszam za szczerosc, ale wkurza mnie jak ludzie tak postepuja jak np twoi tesciowie.

Madzikulka a twoja druga pociecha ile juz ma?

Fasoleczka a nie mozesz poprostu tesciowi delikatnie zwrocic uwagi o te slodycze?Dobrze ze u mnie nie bedzie problemu slodyczy, bo ja z moim nie jemy to nie kupujemy, a jak ktos da od czasu do czas to to beda male ilosci.

dosiach tez lubilam sobie kiedys wszystko cukrem posypywac:)

Moja mama na szczescie nie ma tendencji do wtracania sie w wychowywanie wnukow, i chwalic ja za to. Bardziej obawiam sie tesciowej:) tyle ze ja sobie z nia jezyka szarpac nie bede:) powiem mojemu co mi nie odpowiada, a on przekaze to swojej mamie, i raczej tez nie bedzie mial z tym problemow:)

Wiesz jestem wyrozumiala i jak np wroce do pracy to mama bedzie sie opiekowac, ale do wpajania dzieciom roznych rzeczy sa rodziece a nie dziadkowie, napewno bedzie tez kwestia nocnika, i pewnie babcia bedzie uczyc, ale wtedy kiedy ja o tym zadecyduje a nie kiedy ona, i ze dzieciaka bedzie mi do czegos zmuszac:), ja nie mam problemu z wyrazaniem bezposrednio jesli cos mi nie odpowiada. Np. moja mama juz wiele razy mnie pytala kiedy slub, to jej mowie wprost , zeby sobie odpuscila, bo ja decyzuje o swoim zyciu, a jak slub bedzie to dostanie zaproszenie, a czym ona wiecej by mnie na to naklaniala to ja tym bardziej bede to odsuwac w terminie, nie lubie byc pod czyjas presja.

potem dziecku sie metlik w glowie robi kogo ma sluchac, bo mama mowi tak a babcia tak, ale nie daj zeby rodzice mieli odmienne zdanie i probowali je na dziecku, bo wtedy to wychowanie mozna sobie odpuscic:)

fasoleczka nie masz co sie bac, dzieci czasem maja 7 lat i sobie w nocy popuszcza:) Jakby mi mama dziecko na sile sadzala na nocnik to moglaby z tego wyjsc niezla awantura, bo w wychowywanie dziecka akurat nie dam sie nikomu wtracac.

Chodzenie, mowienie i sikanie dziecka, jest indywidualne przy kazdym dziecku, jedno bedzie miec 2 latka a inne 4 latka.Takze nie ma co sie sugerowac innymi dziecmi w tej kwesti, mojej siostry corka miala 9 msc jak zaczela sama chodzic, a jak miala rok robila na nocnik.Pozatym tez drugie dziecko zawsze uczy sie szybciej od pierwszego, bo bierze przyklad z rodzenstwa, oczywiscie jak nie jest to duza roznica wieku:)

Dobrze ze moj nie ma zielonego pojecia o dzieciach i co im trzeba, bo moge kupic wszystko co potrzebuje, bez zbednych pytani po co mi to:)

Jak mialam ropniaki a piersi i wyladowalam w szpitalu, to lekarz pierwsze co to zapytal czy karmie piersia:) , wiec nie chcialabym sie teraz jakos tak urzadzic:)

Cierpliwosc moze i by sie znalazla, gorzej pewnie bedzie z czasem:), hmm to musze kogos znalezc moze mi zasponsoruje:) moze mama sie dorzuci:)

dosiach to pokarm ci wogole nie zalegal?:) u mnie odciagacz to podstawa, bo mialam juz ropniaki na piersi, i boje sie ze jak bedzie tego pokarmu za duzo, to znow cos mi sie tam bedzie dzialo:) Wlasnie koper tez mam zamiar podawac od poczatku.Oby kolek nie mialo:)

Tez myslalam nad elektrycznym, ale troche sobie kosztuje:)