Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneta19861704

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneta19861704

  1. no ja też się nie spodziewałam takiego czegoś ale wierzę że będzie teraz lepiej, byle mały był zdrowy, reszta mniej ważna:)
  2. majoweczka no ja właśnie nie potrafiłam oddychać...:/ z resztą nie pamiętam nawet jak ja oddychałam i czy w ogóle bo tak źle było... musze męża zapytać... Dlatego teraz chcę być mądrzejsza i oddychać to może jakoś lepiej będzie... Bardzo Ci dziękuję za komplement, aż się zarumieniłam;p Ja też idę - wykąpać młodego a potyem może jak będzie wena zająć się "starym":p Pozdrawiam:)
  3. Wendy dokladnie - wiadomo jak sa problemy to trzeba tak działać żeby ich nie było - tym bardziej przy konsultacji z lekarzem:) Plimka dasz radę, nie ma wyjścia, ja też napiszę bez ogródek że ból jest straszny ale nagroda najpiękniejsza i jedyna w swoim rodzaju:) ie masz męża przy sobie z tego co poamiętam - tak mógłby pomóc rozruszać akcję... Ja Ci poradzę to o czym cały czas myślę żeby skupić sie na oddychaniu bo ja odruchowo wstrzymywałam a tak nie wolno, ciekawe czy za drugim razem mi się uda:/
  4. kasiulaha to czekam na relację Twojego męża;) Co do witamin i diety to chyba się zgodzę z majoweczką, w pierwszej ciąży łykałam witaminki a i tak miałam lekką anemię a teraz na diecie cukrzycowej która wymaga jedzenia większej ilości warzyw - mam wyniki krwi lepsze niż poprzednio a schudłam w te kilka tygodni parę kilo... Co do diety karmiącej to uważam że należy spróbować jeść normalnie i eentualnie "cudować" jak coś jest nie tak... Śmieszy mnie podejście takie że ooooo jak będziesz karmić to nic nie zjesz... Oczywiście nie mówię tu o przypadkach gdzie stwierdzono alergię lub ewidentnie są kolki po jakimś szczególnym jedzeniu... Ale znam dziewczynę co tak karmiła że jak napiła się soku jablkowego to przez 24 godziny potem ściągała mleko i wylewała bo przecież po soku nie da dziecku swojego mleka... No i jej karmienie zakończyło się po miesiącu - nic dziwnego. U mnie w "diecie" dla karmiącej pomógł mi mąż jak przyrządził na nasze przyjście ze szpitala, nie zapomnę - pieczone żeberka na ostro... Jak to usłyszałam to myślałam że go uduszę - ale jak przyjechałam do domu i poczułam zapach to zjadłam i nic... Jadłam i kapustę i wszystko z wyłączeniem gazowanego i alkoholu, nic więcej... Mały nie miał ani jedenj kolki i nic go nie uczula, ani cytrusy, ani truskawki ani czekolada i orzechy też nie. Dlatego uważam że należy się ograniczać tylko jeśli coś sie dzieje a nie biadolić że tego nie mogę, tego nie mogę skoro nie wiadomo czy się może czy nie... Co do kawy- tego się bałam że kofeina i że nie będzie spania i przez jakiś miesiąc albo dwa nie piłam a potem spróbowałam i piłam jedną dziennie i nic się nie zmieniło więc piłam dalej...
  5. napiszę krótko bo znów zjadło mi posta a pisałam chyba z 10 akapitów i mam kurwicę... gizula na kiedy masz termin? Mąż ostatnio powiedział mi że właśnie jest tam mniej miejsca i czuje "opór" - wizytę u gina mam jutro więc nie wiem jak tam w środku wygląda? Czy bobo jest już tak nisko? Te które jeszcze baraszkują - czujecie coś takiego albo Wasi partnerzy??
  6. a i tantum rosa też mam spakowane ale coś uciekło z listy - wodę mineralną mam w wielkiej butli i drugą taką 0,7litra na poród żeby nie porozlewać przy skurczu np. a potem w niej rozrobię tantum rosa:)
  7. u mnie podpaski trzeba mieć swoje- jest na stronie szpitala zresztą starszego też tam rodziłam i musiałam mieć... Czopków tez nie dają a podczas pierwszego połogu wypróżnianie się po porodzie to moja najgorsza trauma więc wolałabym móc pomóc sobie już w szpitalu... Majtek też u nas zabraniają ale te siatkowe są tak fajne dla mnie że jak będę miała gości to je założe i tak... na obchodzie wiadomo bez... co do piżam to chodziło mi o koszule:)
  8. katia - ja dla dziecka mam brać tylko ubranie na wyjście, pieluszki i chusteczki nawilżane i tylko to zabieram dla małego. torba prezentuje sie tak: czopki gliceryn stanik do karmienia stanik zwykły wkładki laktacyjne maść na brodawki nakładki na sutki majtki siatkowe- 1szt + 1szt zwykłe ręczniki jednorazowe skarpetki piżamyx2, szlafrok dowód, książeczka ubezp badania karta nfz karta ciąży bella - 3 paczki podkłady woda min ręczniki - 2 kosmetyczka, szczotka do włosów sztućce, telerzyk, kubek kapcie, klapki pod prysznic pieluszki 10szt chusteczki nawilż ubranko na wyjście: body, koszulka śpioszki, kaftanik, skarpetki sweterek, spodnie rożek kocyk piel. tetrowe 3szt czapeczka, niedrapki aparat telefon+ładowarka
  9. no to już jest poważnie u nas:) rozwarcia, skurcze i bóle, ciekawe czy plimka czy emisia czy może któraś inna się rozpakuje pierwsza w maju - kwietniowy rodzynek niepokonany a kto w maju?:) Mi się stało coś dziwnego, dzisiaj mały nie wiem czy tak się ułożył ale nagle tak ciężko zaczęło mi sie oddychać - pamiętam ze starszym to zapałam i miałam zadyszkę już wcześnie a teraz w sobotę dziwiłam się bo tańcowałam i zero zadyszki - mojemu mężowi było ciepło a ja nic - zero zmęczenia czy przyśpieszonego oddechu, a dzisiaj nagle usiadłam i sapię i wzdycham jak przystało na ciężarną... :) Tak w ogóle przyznam szczerze że mam od wczoraj taka chcicę że mąż mnie nie poznaje:) Już zapowiedział że młodego dzisiaj wcześnie kładzie spać:p Ostatnio tak się czułam przed pierwszym dzieckiem czyli gdzieś w 2008... haha Też słyszałam że z rozwarciem da sie chodzić długo... Piszecie że pierworódki szybciej - a jak się to ma do kolejnych ciąży - czy robi się z reguły później? Czy jak już jest to szybciej postępuje czy co?? Bardzo PROSZĘ o nie zignorowanie tego pytania jeśli któraś z Was coś wie na ten temat... prosze:)
  10. ja mam hybrydowe i u rąk i nóg, nie wiem może spiłuję jednego, albo zapytam lekarza co zrobić - bo nie uśmiecha mi sie piłować pazurów rodząc...:) Mój mału jakiś tydzień temu odwrócił się głową do góry ale na szczęście wrócił do prawidłowej pozycji - jak mi nogami grzebał tam nisko to myślałam że padnę... Kamila - to stanowczo za wczęsnie - 14 dni od owulacji powinien wyjść test- a wiesz na 100% kiedy była owulacja - obserwujesz temp. czy tylko z wyliczeń tak Ci wychodzi?
  11. witam, w końcu zmobilizowałam się żeby coś skrobnąć bo czytam na bierząco:) Ja po weselu jestem:) szaleliśmy na parkiecie, a co:) Widziałam że byłam w centrum zainteresowania zaraz po Pani Młodej ale ma to głęboko...:p - Chciało mi się tańczyć to skakałam puki umiałam, potem brzuszek już zaczął ciążyć to usiadłam i po oczepinach zwinęliśmy się do domku - poszłam spać ok 1.30 i jak można sie domyśleć po takim dniu spałam jak suseł, dawno nie było mi tak dobrze w nocy :p... Minka- ja tam się już przestałam przejmować komentarzami, może dlatego że w pierwszej ciąży przytyłam prawie 30kg a teraz ledwie 10kg więc i tak jestem dla siebie chudzinką:p Ale pewien wujek skomentował mnie że coś się zaokrągliłam, zrobiłam tylko zdziwioną minę i powiedziałam że coś mu się chyba zdaje bo ja nic nie zauważyłam:) Ale jedna mila Pani odgryzła się za mnie - powiedziała że mam mówić na takie teksty że ja jest gruba a Pan brzydki, ja za miesiąc schudnę ale Pan nie wyładnieje:p - dobre Powiem Wam że u mnie samopoczucie fizyczne i psychiczne aktualnie i oby jeszcze trochę na wyżynach - ciągle czuję sie lekka, no nie licząc obżarstwa weselnego mimo mojej cukrzycowej diety ( dostałam dyspensę od lekarza na ten jeden dzień i skorzystałam baaaardzo...) Z mężem dobrze a nawet lepiej, bardzo mnie rozczulił swoim podejściem, wypił na weselu tylko dwa piwka choć go namawiali, nakłaniali, jak to na weselach ( nie cierpię tego...) bo powiedziałam mu że czułabym się lepiej jakbym wiedziała że jeśli coś się zacznie dziać będę mogła na niego liczyć w 100% a nie martwić się że trafię na porodówkę ze "słabym" mężem, choć jeszcze prawie 1,5 do terminu i nawet moja mama stwierdziła że przesadzam i że za wcześnie chciałabym rodzić- nie miałam ochoty się kłócić że to że chce być przygotowana to nie znaczy że już chcę - ona zawsze wie lepiej i zawsze najbardziej potrafi mnie wkurzyć... ale nie ważne. Mam już wszystko, z małym "prawie" - czekam na piżamkę z szlafrokiem, coś długo dociera przesyłka, dziś już się upomniałam... Nawet wróciły mi chęci na baraszkowanie, mąż wczoraj wniebowzięty był, ja też słodko spałam, trza powtarzać, niech szyjka mięknie a mąż ładuje akumulatory na połóg:) Brzuch mam chyba wysoko, siedzę normalnie z nogą na noge choć wiem że się nie powinno ale czasem jak mi wygodnie... Aha- kupiłam sobie aparat tens - jednak nie wypożyczam z pracy bo nie mamy typowo dla porodów, wypróbowałam na razie na ręce i fajnie mrowi i sam rusza ręką - ciekawe czy jakoś się sprawdzi przy porodzie, obadamy a potem postaram się sprzedać:) Dziś byłam na badaniu krwi, w środę wizyta, nie mogę się doczekać co powie gin:) i ile waży maluch- mam nadzieję że go zmierzy:)
  12. Hej:) My po męczącej wycieczce:) - Dziś miałam pierwszą ciężką nockę bo po wczorajszym sprzątaniu krzyż mnie bolał tak że stękałam przy przewracaniu się na drugi bok, dziś chodziliśmy w zoo jakieś 3 godziny więc ból nie ustąpił - ciekawe jak dzisiaj będę spała:) Powiem Wam że ja zaczynam się przejmować że ja prawie nic tam w dole nie czuję - jeden wieczór miałam jakiś ból w kroczu ale to też jak długo chodziłam... A tak to kompletnie nic - jak piszecie że czujecie główkę nisko, ja nic tam nie czuję... Tylko jak rękami mizia:) Jeszczę muszę pod prysznic i spać- bo ten kręgosłup już mi pulsuje. Muszę jeszcze i tak trzymać się w formie żeby potańcować na weselu za tydzień:) Dobranoc, piszcie coś ciekawego żeby rano było co poczytać do kawki:)
  13. little bardzo dobrze że znów wiecie coś więcej - chciano dobrze podając Twój pokarm a tu na odwrót... Dobrze że to już wiadomo - to kolejny krok do wyleczenia:) Dziś zastanawiałam się właśnie co u Was, fajnie że się odezwałaś trzymam kciuki i myślę o Was zapewna jak każda z nas - mając tyle wirtualnych ciotek Michałek będzie jeszcze zdró jak rydz zobaczysz:) Chamstwem się nie przejmuj ja obiecałam sobie nie komentować ale napiszę tylko że takie chamstwo skierowane do kogoś w takim momencie w życiu w jakim Ty jesteś teraz odbije się na tej osobie - ja szczerze w to wierzę... Osobo bez serca - przypomnij sobie swoje chamstwo jak Twoje dziecko będzie cierpieć i jak będziesz płakać nad jego nieszczęściem lub cierpieniem - przypomnij sobie wtedy swoje słowa tu i wiedz że to zło które tutaj wyrzucasz w kierunku osoby który nic Ci nie zrobiła wróciło właśnie do Ciebie. Życzę Ci tego, a moje życzenia często sie spełniają... Ogólnie cisza, czyżby mamuśki grillowały, ja jestem po grillu właśnie i padam ze zmęczenia:) Nawet nie chce mi się iść pod prysznic... Posiędzę jeszcze troszkę, pójdę się umyć i do łóżeczka, na jutro muszę mieć siły na długie chodzenie:)
  14. Witam słonecznie:) Dziś jestem z siebie strasznie dumna - dawno nie miałam tak czyściutko w domu:) Taka mnie wena naszła do układania, czyszczenia, ścierania, porządkowania że teraz prawie lśni:) Aż miło:) I w ogóle nie jestem zmęczona i nie czuję brzuszka:) Oby w takiej formie do końca... Mężuś na zakupach a jak wróci rozpalamy grilla... Posiedziałam po obiadku ok 1,5 godz na słoneczku aż się zaczerwieniłam trochę - muszę korzystać ze słońca jak jest bo jestem normalnie biała... Aż wstyd:)
  15. co do tych liści malin to ja czytałam że pije się je od 37 tygodnia po to by rozwieranie się szyjki jak już się zacznie było szybsze i łatwiejsze i żeby skurcze macicy nie były tak bolesne... Pije się się ją np. przy bólach menstruacyjnych żeby złagodzić skurczowy ból i rozluźnić macicę... Ile w tym prawdy nie wiem ale nie chodzi o przyśpieszenie tylko o złagodzenie bólu i ułatwienie porodu. Wszyscy zalecają herbatki z kopru na bóle brzuszka maleństwa, jakieś rumianki itp. więc coś może faktycznie w tych ziółkach jest... No nic - zaszkodzić nie zaszkodzi a może zadziała - choćby psychicznie jak placebo:) - opowiem po:)
  16. Witam w słoneczny dzionek:) Wczoraj śmignęłam długi spacerek- prawie 2 godzinki i normalnie dekolt miałam zaczerwieniony- trza sie bardziej trochę odkryć to mniej balsamu brązującego zużyję na wesele za tydzień:) Fajnie że ładne jest opolskie zoo- jedziemy dalej bo słyszeliśmy właśnie że lepsze i większe niż nasze... Aha- w Katowicach jest zoo - czy chodzi Wam o Chorzowskie? Ja dostałam weny- wczoraj zaczęłam pakować torbę- muszę podokładać parę rzeczy, zamóiłam jeszcze koszulę z szlafrokiem bo stwierdziłam że te co mam w domu się nie nadają - dla dzidzi mam juz prawie wszystko, resztka jak lekki kocyk i krem na słoneczko w trakcie zamawiania... Pakuję sie tak wcześnie zgodnie z planem - już od połowy ciąży ustaliliśmy że pakuję się przed tym kuzyńskim weselem żaby w razie czego nie gonić się... No i wczoraj spakowałam tą torbę- odznaczyłam na liście co jeszcze trzeba dopakować- i tak spojrzałam że już prawie wszystko gotowe że aż z wrażenia biegunki dostałam...:p Wybaczcie te szczegóły:) Zakupiłam sobie dziś herbatkę z liści malin - od 37 tygodnia będę pić - zdziwiłam się bo pytałam o nia w mojej aptece i taka młoda farmaceutka powiedziała z uśmiechem patrząc na mój brzuch że bardzo ciężko ją dostać, że ona też szukała dla siebie i nie potrafiła dostać... Little pisz co u Was... Nie denerwujesz nas Swoimi wpisami o Michałku- jak nie piszesz nic to się denerwujemy czy wszystko OK, przynajmniej ja tak mam... Co do spojrzeń na brzuch- uwielbiam je:) A niech się gapią:) Ja pamiętam już po drugiej ciąży też gapiłam się na brzuchy bo tak zazdrościłam i przypominałam sobie jak to było że nie mogłam się powstrzymać i spoglądałam... Ja mam następną wizytę ok.08.05- ciekawe czy będzie coś tam krótkie lub miękkie? Oby - nie chcę za długo czekać w czerwcu:) Ja zamiast spirytusu kupiłam fiolet na spirytusie- poleciła mi babka w aptece że nawet jest bardziej polecany niż czysty spirytus. OK, Idę się ogarnąć i trza na spacerek - kupić jabłka na szarlotkę - pomidorki na sałatkę i odwiedzić aptekę znów - tym razem dla męża zakupy:)
  17. cześć, ale produkujecie:p Ja już się cieszę na ciepły weekend bo wybieramy się do zoo - troszkę wyprawa bo jedziemy do opola - mamy ok 100km... Była któraś może? Warto?:) Za tydzień wesele i mam lukę czasową i nie wiem co mam robić po... Muszę sobie znaleźć jakieś pożyteczne zajęcie na ten ostatni miesiąc, bo tak co, będę siedzieć i czekać:p Wczoraj się narobiłam, nasprzątałam ale kuchnia wygląda tak czyściutko jak juz nie pamiętam kiedy:) Jestem zadowolona przynajmniej, chyba zaczął mi się syndrom wicia gniazda:)
  18. Z pierwszym synkiem najczęściej było tak że miał body z długim, na to pajac z długim - rodził się końcem września i tak ubrali go pierwszy raz w szpitalu i ja tak ubierałam, jak będzie upał to wydaje mi się że wtedy samo body + np skarpetki a jak chodniej to ze śpioszkami - wydaje mi się że tak będzie OK - do spania wg mnie najlepsze pajacyki- nic się nie zwija, nie podwija nie uwiera... Mój ma 2,5 roku i do teraz ma do spania dwa polarowe pajace - spał w nich dopuki było chłodno...
  19. jagoda ja w ogóle nie używałam kaftaników - tylko trza pilnować żeby sie nie zwijały pod plecami - dla mnie niepraktyczne. Ja stawiam na body+ śpiochy ( nie ucisną brzuszka i pępka jak półśpiochy ) lub pajacyk jeśli jest chłodniej... Pisałam dziś znów długiego posta i dla odmiany wyłączyli prąd... Byłam dziś u dentysty tym razem siebie skontrolować i ku mojemu zdziwieniu okazało się że byłam ostatnio 2 lata temu - a mi się wydawało że niecały rok... Jeszcze większe zdziwienie jak Pani powiedziała że nic nie ma do roboty:) Się ucieszyłam, nie powiem:) A mi jest cały czas lekko chyba że chodzę dłużej niż 3 godziny dziennie:) Troszkę zaczyna mnie pobolewać spojenie ale to tak muszę się głęboko zastanowić i wsłuchać w siebie żeby to poczuć:) Jest fajnie:)
  20. a ja nie mogę słodkiego:(.... musiałam zadowolić się jajecznicą i ciemnym chlebkiem. Jadę zaraz do stomatologa - ciekawe czy coś znajdzie do robienia, mam nadzieję że nie... Ale mi sie poszczęściło, moja firma zmienia ubezpieczalnię i dostanę za urodzenie bobo dwa razy- raz z tej starej a drugi raz z nowej... Zaraz ma przyjechać Pan żebym wypełniła wniosek, musiałam się dziś wcześniej "ogarnąć":)
  21. o właśnie - co dziwne mój Pawełek nie miewa czkawki - czemu??? Pamiętam starszy w brzuchu miał często - a ten wcale albo tak krótka że nawet się nie orientuję, ciekawe...
  22. A zaczyna się - ale to wiem tylko ze słyszenia bo ja tak nie miałam od bóli jak podczas miesiączki - olbo w krzyżu
  23. A ja napiszę tak prosto z mostu i bez owijania - jak zacznie Cię tak boleć że nie będziesz mogła mówić, stać , leżeć, siedzieć a potem i oddychać to będzie znaczyło że rodzisz, tak potem boli że nie wiadomo gdzie to boli - ja te juz bolesne skurcze pamiętam że porównałam koleżance do orgazmu - ogarnia Cie całą fala bólu i nie da się określić gdzie - jak orgazm tylko mniej przyjemne:p
×