Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneta19861704

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneta19861704

  1. No jeszcze dodam - pisałam jakbym uważała że Pax źle napisała czy coś ale nie doszłam chyba do końca mojego wywodu. To że się tyle i na to nie ma, żeby budować czy kupować stoke to też nie powód żeby o tym nie pisać - ja mam mniej niż niektórzy, i więcej niż niektórzy - ale nie mamy/macie prawa mając mniej wymagać żeby ktoś, nie wiem - wstydził się czy ukrywał że ma więcej - to niestety przykre ale zawiść i zazdrość jest w tylu ludziach... Ja tam smaruję się zwykłą oliwką ale poczytam też o mustelli - i cóż z tego, ZDROWIE najważniejsze, tego nie kupicie. Cieszmy się szczęściem które pod sercami nosimy a nie zazdrośćmy że będą droższymi wózkami inne jeżdzić...
  2. ah, jeszcze jedno mnie zainteresowało... little ile dałaś do piany tego cukru? Tak w przeliczeniu na szklanki...?
  3. ojoj, niech będzie że też się wtrącę w ciekawe dyskusje, każda z Was ma trochę racji i nie ma... No cóż może najpierw to co napisałaś Pax - jak kogoś nie stać to niech nie zachodzi w ciążę - tyle że dla każdego to "stać" to co innego, dla każdego inny samochód jest fajny i inne wakacje. Mam znajomych "bogatszych" i "biedniejszych" od siebie - dla niektórych z nich moje wesele i fotograf i sukienka to była strata masakrycznych pieniędzy a dla Ciebie to zapewne byłoby ledwo przyzwoite. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i im więcej zarobisz tym więcej wydasz, "lepsze" rzeczy kupisz, markowe ciuchy i pojedziesz na weekend za który zapłacisz tyle co niektórzy mają na jedzenie na troje na miesiąc - i super, wiadomo się zarabia się wydaje, stać Cię na przyjemność to ją sobie sprawiasz ale zrozum że ktoś kto jeżdzi samochodem wartym tyle ile zamierzasz wydać na wózek to pisanie że nie jesteś zamożna będzie dla niego delikatnie mówiąc wk*rwiające:) Kiedyś zarabiałam mniej niż teraz i myślałam o kimś że jakbym miała tyle i tyle na miesiąc to byłoby super i ekstra... Jak można narzekać tyle zarabiając... teraz zarabiam więcej a nie czuję się bogata... Więcej mamy to pojawiło się auto, potem drugie dla wygody... Fajnie jest ale trza nalać, oc zapłacić, coś tam włożyć i kasa idzie, ale ktoś może powiedzieć że stać Cię na dwa to płać a nie to sprzedaj i jeżdzij jednym... Kupuję trochę lepsze kosmetyki niż kiedyś ale nie uważam tego za luksus - a wtedy jak miałam mniej kasy to uważałam właśnie takie za luksusowe itd... Niby kasa nieważna ale większość delikatnie dawała Katii do zrozumienia żeby kupiła droższy wózek bo ten tani do dupy - a ja miałam podobny polski dla starszego i jeżdziło mi się nim lepiej niż mojej mamie ( opiekowała się wtedy dzieckiem) xlanderem. Rozpisałam sie i zapomniałam co chciałam dalej... Też czuję się bardzo często pominięta i ignorowana, rozpiszę się wysilę i nikt nawet nie odpowie zdaniem- że głupoty gadam albo coś:p - nawet na pomarańczowo:p Ale potem sobię myślę że to bez sensu myślenie - mogłabym się gniewać jakbym ja do każdego posta się odnosiła, albo chociaż do każdej która coś napisała - ale nie dałabym rady więc też nie mogę wymagać:) Rozstępy - smarowałam oliwką zwykłą brzuch i piersi i są Ok, omijałam uda i boczki i tam jest tragedia - teraz smaruję się cała jakimiś taniochami i na razie nie wylazło nic nowego. Raczej sie nie odnoszę do pomarańczy bo nie rozumiem takiego tchórzostwa - czy te czarne nicki to macie na czołach wytatuowane i znacie w realu połowę tego forum że tak się boicie coś innego napisać? Naprawdę nie pojmuję:/ Czego Wy się obawiacie? Niech mnie któraś nawet na pomarańczowo oświeci, skoro i tak nie pisze na czarno to o co chodzi?? Odpowiem wg siebie - tak jestem na L4 i mam wolnych 9 godzin codziennie więcej niż jak chodziłam do roboty i tak czasem sie nudzę... Rozumiesz pogaduchy o dolegliwościach, no sory ileż można pisać że c*pa boli przez 8 miesięcy - to dla Ciebie byłoby mądre i nie oznaczało straty czasu??? Nie rozumiesz po co tyle o wózkach? No kurde - ja siedziałam na allegro chyba z trzy tygodnie porównując i szukając bo chce żeby był dla mnie i dzidzi najwygodniejszy za daną cenę - tu chyba Ty masz za dużo kasy jeśli chcesz kupić obojętnie jaki wózek a potem może co, zmieniać co kilka miesięcy? Wyprawka to nie jest wg Ciebie nierozerwalna część ciąży? Czemu jak jakiś temat jest dłużej to za chwilę ktoś na pomarańczowo odzywa się - przestańcie o tym, to bez sensu - to weź zarzuć jakiś ciekawszy i mądrzejszy temat, zapraszamy... Jeszcze raz o odpisowaniu choć tak jak pisałam czasem/często też czuję się omijana - niech każda pisząc kolejny post odniesie się do KAŻDEJ która pisała przed... powodzenia, ja się nie podejmę...
  4. Ja po wizycie w urzędzie skarbowym, myślałam że będzie mało ludzi bo to przecież początek składania pitów dopiero a tu masa ludzi... Stałam w drzwiach dosłownie, ale rozpięłam kurtkę i zaraz poproszeono mnie bez kolejki - tylko w naszej skarbówce nie postoisz z brzuchem ani z dzieckiem:)
  5. Jagoda wyrazy współczucia dl aWas, wiem że to żadne pocieszenie ale moim zdaniem jeśłi nie było szans i to miało nastąpić to lepiej że szybciej... Wiem jak moja babcia leżała i się męczyła kilka miesięcy ( to i tak nie długo ) Była już tak zmęczona i obolała że w przebłyskach świadomości krzyczała na osoby opiekujące się nią i podające jej wodę - żeby już każdy ją zostawił i dał spokój... ( jakby prosiła żeby pozwolić jej umrzeć...) To straszne. Trzymajcie się.
  6. Ja miałam badane serduszko w 21 tygodniu - podczas połówkowego usg - razem z innymi narządami... U mnie w gabinecie gdzie robiłam te usg są dwa zalecane na ciążę. To też wydaje mi się naciąganiem - to co było badane w tym drugim prenatalnym jak nie serduszko??
  7. miarka mam rogala i już się z nim nie rozstaje - jest ważniejszy w łóżku niż mąż ( śpi między nami ) i znacznie częściej "używany" więc polecam:p
  8. ok, ja mykam spać, dobranoc - jutro urząd skarbowy - w tym roku pobijam rekord z tempem rozliczania się:)
  9. ha, nie wiedziałam że tyle podobnych podziękowań jest bo u nas też były w domu - po błogosławieństwie - kosze upominkowe - u nas też kwestia tego że tylko mamy nam obojgu zostały...
  10. ehhh Plimka, wiem że zdania wielo-wielo-wielokrotnie złożone to moja specjalność ale postaram się poprawić kropka.:) Mam rozumieć że zmotywowałam Cię do ćwiczeń:p - bardzo dobrze bądźmy fit:) Fajny filmik, nie widziałam go jeszcze:) My tańczyliśmy to piosenki Ani Szarmach - Wybieram Cię - właśnie słowa mnię ujęły:p Aha, jeszcze o zazdrości rodzeństwa pisałyście. Mój Kamilek już jest zazdrosny:/ Mąż nie za bardzo może mnie przytulić, zaraz się wciska między nas i go odpycha, i o brzuszek nawet jest zazdrosny... Ostatnio oglądaliśmy jak młody fika- cały brzuch się ruszał to przyszedł, zakrył brzuch bluzką i powiedział że nie ma dzidziusia... Trzymałam też sobię rękę na brzuchu, to przyszedł i ją odepchnął i chciał się kłaść na brzuchu - nie wiem co będzie i nie wiem czemu tak się zachowuje... Poświęcam mu teraz cały czas odkąd jestem na L4, tulimy się bardzo dużo i często, mówię mu że go kocham itd. Nie jest też tak że był tylko uczepiony mamusi bo chodziłam ponad rok do pracy to był z babcią a nie cały dzień ze mną...
  11. ojoj, ile ja chciałabym napisać - a czasu brak 1. Odwiedziny- piszecie że u Was najwcześniej po jakimśtam czasie - jak chcecie to zrobić? Jak Wam do drzwi ktoś zadzwoni to co zrobicie??:) Ja myślałam że padnę jak wracałam ze starszym do domu - zdąrzyłam się rozebrać i położyć małego do łóżeczko i moja mama oznajmiła mi że na jutro zapowiedziała się ciocia, z synem i przyszłą synową - w sumie już miały być dziś - ale wyperswadowała im to ( wychodziłam ze szpitala ok 17.00:/ Zatkało mnie... Faktycznie przyszli już na drugi dzień ale przynajmniej tyle że siedzieli dosłownie 15 min - nawet nie chcieli kawy, przynieśli tylko prezenty - jakieś inne zwyczaje mają - wpadają od razu ale na dosłownie 15 min - reszta czyli w sumie rodzina męża bo ja mam małą - zapowiadała się później ale za to trza ich było "gościć" - jak nie było ciasta tylko suche ciastka to jest się obgadanym... Naljepiej do tego jakieś winko też im trzeba polać:/ Oczekująca - też niestety napiszę że chyba teściowa nie denerwuje bo jej przy sobie nie masz;) - Moja przyjechała dzień po do szpitala ale nie mam jej za złe, u mnie było tak że na salach nie ma odwiedzin co przed porodem mnie denerwowało ale po stwierdziłam że super - jak posiedziałam z nimi na sali odwiedzin pół godziny i wstałam to mało co nie zemdlałam i sobie pojechali... - Ja rozumiem chęć zobaczenia wnuka itd ale nie pojmuję tych kobiet co przychodzą od razu i się panoszą a same rodziły i wiedzą jak się kobieta przeważnie czuje... 2. Tycie - no ja się Plimka "czasem" ograniczam - coraz bardziej popuszczam... Ale starm się unikać typowych słodyczy - nie mam w domu ciastek, cukierków, raczej staram się owoce, na kolację jakoś lekko... No cóż little ja przytyłam 28kg - pocieszające że schudłam 33:) I nie wyglądam źle ( brzuch da się pokazać - nie wisi):) Teraz mam ok 8 na plusie i ja z kolei nie rozumiem jak można mniej:p Ja mam coś takiego jak Plimka teraz (chyba) - najem się - a za godzinę znów mam ochotę na coś, nie potrafię się najeść, mogę bez końca - w pierwszej ciąży przez pierwsze 4 miesiące przytyłam 3kg - mówili mi - aleś Ty w ogóle nie wyglądasz jakbyś w ciąży była - tylko cycki większe:p Nigdy nie zwracałam uwagi na wagę i nie ważyłam się regularnie - lekarz mnie w ciąży też nie ważył - no i co zaczęłam sobie pozwalać na co miałam ochotę - a miałam sporą ochotę - codziennie coś do kawy, spory obiad, często gdzieś jeździliśmy i jakiś fastfood... I każdy mi mówił - teraz to możesz jeść - przecież jesteś w ciąży - przymierzyłam spodnie które od kogoś dostałam "ciążowe" i byłam w szoku bo jak je mierzyłam w tym 4 miesiącu to były strasznie luźnbe a potem w sam raz... ale stwierdziłam, no tyję - przecież jestem w ciąży - jak przed porodem stanęłam na wagę to ujrzałam - ohhh wstyd mi jak nie wiem co ale napiszę 103kg:p Po porodzie zleciało przez dwa tygodnie 11-12kg i zostało 17 więcej niż przed... Masakra - jak się odważę to wrzucę zdjęcia z chrztu - jak je wtedy ujrzałam to nie mogłam uwierzyć że to ja:/ Na szczęście udało mi się to zrzucić bo jak nie to bym się chyba załamała, masakra - dlatego teraz uważam - fajnie się je - jak się ma apetyt to nie wcale nie wyczyn tyle przyytyć... ale potem dzidzi wychodzi a sadło zostaje - i już nikt nie pociesza że jesteś w ciąży to gruba...
  12. Ja po wizycie - wszystko OK:) Szyjka też:) Glaukozę mam zrobić na za trzy tygodnie, mi te bóle bioder i krocza zaczęły się w pierwszej ciąży po 30 tygodniu - teraz jest jeszcze ok - choć naderwałam się chyba na ostatnim spacerze - znaczy się zchyba za szybko szłam bo bolało od krzyża do ... krocza i brzuch na dole właśnie ciągnął - ale przeszło:) Zaraz jedziemy na małe zakupy - po prezent i na kawkę do solenizantki, więc znów dzień przeleci... Wiecie co ostatnio leżałam w łóżku już przed spaniem i tak mnie naszło na gorfa - myślałam że śłinotoku dostanę:) na szczęście zasnęłam i nic nie jadłam:p U mnie też biało... Też chce wiosnę... O witaj kasia - nasze forum jest okropne, zarozumiałe i w ogóle beznadziejne, oprócz tego mamy kółko wzajemnej adoracji tak więc zapraszamy do kółeczka:) Poadorujemy się - a Ciebie podwójnie:p Masz już imiona?? Skąd jesteś?
  13. o właśnie - ja nie mam drugiego imienia dla Pawełka? Starszy ma drugie po dziadku, a teraz problem... OK, ja zmykam, trza sie odpicować i lecę do lekarza - niech moja szyjka się trzyma i niech będzie dobrze... mam nerwa, papa
  14. Z męskich podoba mi się sporo ale wybrać miałam ciężko:) Starszy to Kamil, teraz będzie Paweł. Podoba mi się bardzo Patryk, Dominik ale znam takiego urwisa...:) Podobają mi się imiona facetów którzy mi się podobali ...:) Marek, Jarek, Rafał. Najbardziej i jeśli miałabym mieć trzeciego chłopaka to chciałabym Patryka - ale mężowi nie pasi... Mąż chcial Marcina ale mi sie nie podoba, co jeszcze? - Adrian, Artur
  15. mi się kilka podoba ale do każdego zawsze miałam jakieś ale i wiedziałam że to chyba nie to. Strasznie podoba mi się Lena - ale teraz co druga to Lenka, Milena - ale tak dała moja psiapsióła najlepsza ( w sumie jedyna:) Nadia, Nina. Z takich "starszych" Dominika, Dorota, Łucja nawet ale tak ma teściowa:p Zuzanna kiedyś - ale tak miała Pani do której poszedł od nas mój ojciec - hmmm zawsze coś:p Jeszcze Julia kiedyś ale potem posypały się Julki i ta dużo już ich. Nie moge już słuchać o: (wybacznie jeśli chcecie tak dać lub macie córeczki o tych imionach - piszę pod siebie): Oliwkach i Amelkach najbardziej, i jeśli chodzi o chłopaka to Kubusie na każdym kroku i co tydzień na NK... Co jeszcze mi się podoba: Emma, Luiza, Blanka, Aneta:p
  16. zagalopowałam się - nie pamiętam czy będziesz miała dziewczynkę czy chłopaka:p?
  17. Jagoda a o jakich imionach myślicie? Ja zawsze miałam problem z imionami dla dziewczynki:)
  18. A ja sie cesary boję - może to głupie ale nie cięcia, dochodzenia do siebie blizny itp - tylko cewnikowania - nie wiem jakoś mnie to maksymalnie przeraża. Pierwszy poród miałam wywoływany, dość krótki bo 6 godzin ale bardzo bolesny, tak że 3/4 nie pamiętam - pocięła mnie położna okropnie i długo dochodziłam do siebie ale jakoś i tak chce znowu:p Co dziwne pamiętam że było okropnie ale i tak się nie boję, wręcz nie mogę się doczekać i mam przeczucie że teraz będzie błyskawicznie i super:p ( marzycielka ) - ale dobre nastawienie to podstawa... Co do cc na życzenie - ja w życiu ale każdy ma prawo do własnych wyborów i nic mi do cudzych decyzji - jestem bardzo tolerancyjna na odmienne poglądy, wręcz bardzo mnie ciekawią i lubie rozmawiać i dyskutować dlatego nie rozumiem chowania sie za pomarańczowym... A no i z mężęm oczywiście chce. Ostatnio był u nas kuzyn z narzeczoną - biorą ślub za dwa miesiące i ona była bardzo zainteresowana ciążą i porodem - ma chcicę na dzidziusia:p i rozmawialiśmy właśnie o porodzie i miałam wrażenie że mój M. jest bardziej przerażony wizją ponownego rodzenia niż ja - musiałam go przekonywać że tym razem pójdzie jak z płatka i będzie super:p Jakaś chyba nienormalna jestem...
  19. katia ja mam już 4 komody ikeaowskie i idealnie się sprawdzają - z serii kullen - zachwyciła mnie cena i młody ma u siebie w pokoiku 2szt, i my w sypialni też 2szt:)
  20. wow plimka, ale byk:p - dobrze porządny chłop:p będzie mamusię na rękach nosił niedługo:)
  21. Aha - kawkę też pijam - z mleczkiem i to mój sposób na zaparcia - może nie codziennie ale co drugi dzień idę:p W szpitalu na zaparcia dostałam: boldaloin - ziołowe tabletki - kazali wziąć trzy razem i po kilku godzinkach ładnie sie załatwiłam ale w domku jak na razie kawka działa więc tabletki czekają na gorsze czasy...
  22. cześć :) Zaraz wybieram się z moją mamą i synkiem na spacerek... Młody mój też często śpi i nie dokazuje ale jak już się obudzi to trzęsie brzuchem na całego:) Minka jeśli zastanawiasz się nad tako to zobacz jeszcze model: laret - jak dla mnie bomba i właśnie ten biorę zamiast warriora czy jumpera... Rozstępów jeszcze nie mam - smaruję się na zmianę - oliwką , balsamem z hippa - zakochałam się w tym zapachu już ze dwa lata temu jak kipiłam balsam synkowi - i mam jakiś krem przeciw rozstępom z ziaji i nic nie mam ( no oprócz starych z pierwszej ciąży na udach) OK - idę się zrobić na bóstwo i wybywam z domku:p
  23. Ja też miałam gości i dę nyny pozdrawiamy z Pawełkiem mamy i brzuszki:)
×