Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneta19861704

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneta19861704

  1. kasiulaha spróbuj jeszcze raz wysłać post, jakby był problem to pisz, piszcie postaramy się rozwiązać:)
  2. cześć laski:) Jak zwykle ciekawie widzę:) Widzę też że dużo dziewczyn odpuściło a szkoda:( Pamiętacie jak przed terminem robiłyśmy głosowanie za prywatnym forum? Dużo dziewczyn było na tak więc ja proszę o odzew - założyłam takie i zapraszam dziewczyny co chcą popisać tak jak kiedyś zanim zalała nas wredna pomarańczowa fala:p O ignorowaniu pisałyśmy setki razy ale jak widać nie wychodzi - grzenia piszesz żeby ignorować a parę postów niżej odpowiadasz na pomarańczowe posty - i tak w koło macieju... Proszę wszystkie dziewczyny które podczytują stale albo czasem o podanie maila to wyślę adres na inne forum - każdemu kto zechce - jak się zrobi syf tam to już sobię poradzę:) W takim razie zapraszam i z góry uprzedzam że dostęp będę wysyłała jutro - nie natychmiast więc proszę o cierpliwość i jeszcze raz namawiam porządne dziewczyny nawet jeśli chcecie tylko odezwać się czasem - piszcie:) Pozdrawiam - ja tu już pisać nie mam zamiaru bo to się mija z celem...
  3. pyska poczytaj o kryzysach laktacyjnych - właśnie taki też teraz przeżywam:)
  4. witam dziewczyny:) Ja nawet nie dawałam rady Was czytać na bieżąco... Tak mi jakoś dni poleciały - dziś mały skończył 2 miesiące - niemożliwe:) Od wagi urodzeniowej przybrał jakieś 2300 - teraz waży 5200. Ciągle jesteśmy na piersi tylko i chyba jest OK, od jakiegoś tygodnia często ładnie śpi w nocy bo po karmieniu przed 20 budzi się np o 2 dopiero więc fajnie, później już częściej ale wysypiam się. W dzień śpi bardzo dużo - od wczoraj to już w ogóle ma dzień śpiocha. Przeczytałam tylko kilkaostatnich stron i napiszę co spamiętałam. Chrzest mieliśmy jak mały miał 5 tygodni - 22.07, ubranko to lniany garniturek biały - fajny komplet na allegro kupiłam. Do lumpków nie chodzę bo nie mam w pobliżu żadnego ciekawego albo o nim nie wiem:) zaciekawiłaś mnie bardzo grzenia że taki kawałek specjalnie jeździsz - napisz jak możesz gdzie taki fajny jest bo coś mi się zdaje że z tych samych stron jesteśmy, tak mi się zapamiętało - mieszkasz na śląsku?? Co jeszcze - 13 wrzesnia mam wizytę zaklepaną i spiralka u mnie zagości - muszę się w końcu zdecydować bo teraz to już nie przelewki:) Za 1,5 tygodnia wybieramy się na urlop - trochę się odchamić, do Muszyny - mam nadzieje że pogoda będzie i pospacerujemy. Coś o podkładach było, ktoś o nim pisał - ja się dołączę że polecam loreal true match - bardzo mi pasuje - jest ale jakby go nie było:)
  5. hej dziewczyny, ja jakoś ogarnąć się ostatnio nie mogę... Jak zaraz po porodzie energii miałam i wszystko mi się chciało tak teraz padam ale jakoś bardziej psychicznie niż fizycznie... Jakaś wkurzona chodzę i ogólnie nie do życia, nic mi się nie chce ani na spacer wyjść:( Wkurzona jestem bo waga nie spada, dziś jakoś głowa mnie boli - chyba muszę na jakieś zakupy się wybrać:p Oczekującaja dziś właśnie dostałam chustę taką: http://allegro.pl/chusta-tkana-azimi-100-len-nowe-kolory-poradnik-i2510700073.html już czuję że u mnie to będzie hit bo mały uwielbia sie nosić - byle nie leżeć sam, kupiliśmy chuśtawkę wypasioną ale i tak ie chce leżeć ani się chuśtać ani na boki ani w przód ani w tył... Dziś go wsadziłam do chusty - był chyba w szoku - najpierw patrzył szeroko otwartymi oczami co się dzieję jak z nim chodziłam i za 10 min usnął - odwiązałam odłożyłam do łóżeczka i śpi:) Jest mnóstwo rodzajów wiązań i dla noworodków co jeszcze nie trzymają główkiteż, ja pierwsze wiązanie wzięłam stąd: http://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/Inhalt/Instrukcje_wiazania_chusty Już planuję brać młodego na zakupy, za tydzień może do zoo żeby starszak miał uciechę:) - super jest to że w chuście wcale nie czuć ciężaru dziecka bo rozkłada się równomiernie na ramiona i plecy a w nosidełku zaraz bolały mnie plecy po chwili noszenia, ja polecam chustę choć dopiero zaczynam przygodę:p Na sex wcale nie mam ochoty i nic jeszcze nie było, co do antykoncepcji chyba się zdecyduję na wkładkę
  6. no, ja ze złości już wlączyłam laptopa to mąż wstał do młodego, pokłaskał go te kilka minut i już śpi grzecznie i nie kręci się tak jak przy mnie - mam dość i mam ochotę wyjść na dwór pobiegać albo się poryczeć... do dupy
  7. i pospane... wiecie co, kocham tego mojego brzdąca ale ch.j mnie strzela z usypianiem w nocy - nie daję rady, nie mam cierpliwości, usypiam go godzinę żeby na koniec i tak się rozryczał i na ch.j godzina trzęsienia tą jego dupką...
  8. Hej, żyjemy i mamy się dobrze ale czasu brak - nie czytalam nawet ostatnio bo jakoś mało na necie siedziałam. W skrócie- mały w 5 tygodni przybrał 2 kg co uważam za dużo tym bardziej że jest na samym cycku - ogólnie to ciągle prawie śpi - chyba od tygodnia dopiero na dłużej czuwa a tak to zaraz usypia na rękach... Gorzej tylko że w łóżeczku juz nie bardzo w dzień:)'W nocy śpi różnie - bywa że jest wybudza się na godzinę czy dwie ale nic dziwnego jak praktycznie większość dnia śpi jak z reguły musi być na rękach bo jak odkładam to marudzi - więc i tak luzu brak:p Po ciąży zostało mi 5-6kg = zabieram się za to - ćwiczę i mam nadzieję szybko zrzucić jeszcze dodakowo 5 kg żeby być laska:p Postaram się częściej pisać - pozdrawiam:)
  9. hej laski:) Ja miałam po jednej z burz awarię internetu, właśnie teraz popołudniu Was doczytałam - mąż zajął się ssaczkiem - miział go i podawał smoczka i młody drzemie i drzemie:) Mały strasznie dużo śpi w dzień, w nocy różnie... Mąż pomaga, w nocy przewija a ja karmię. Starszy brat reaguje wciąż fajnie - bardzo opiekuńczo, ostrożnie - ogólnie jest bardzo żywy i wszędzie go pelno, biega macha rękami ciągle ale jak zbliża się do małego to zwalnia i jego ruchy są bardzo ostrożne... uff Co do szczepionek - tylko NFZ Nie dokarmiam, nie dopajam - częściej daje pierś i tyle. Dziś kończymy 3 tygodnie a mały przybrał od wagi z wyjścia ze szpitala niecale 900g - wg mojej wagi łazienkowej - chyba sie waga nie myli bo wyszły mu słodkie papelki i wygląda już jak słodki bobasek a przedtem było widać że mizerny taki... heh - też chciałam zapytać co Pax z tymi leżaczkami zrobisz bo też szukam:) czapeczki w upal nie zakladam bo mały i tak spocony jest od spodu więc nie mam serca jeszcze czapki dokładać, jak zawiewa to okrywam tetrą i tyle. Nie pamiętam o czym jeszcze mowa była... Ja od poniedziałku biorę się za siebie, zaczęłam ćwiczyć na moim orbitreku, muszę zrzucić pozostałe 7kg i fajnie byłoby potem jeszcze dodatkowo chociaż z 5kg:) Upały rownież mnie wykańczają ale co zrobić, trza przeżyć, jeszcze mieszkam na poddaszu to tu gorzej mam niż na dworze... mały jest w samym pampersie - ja chodzę w samej bieliźnie... Ale już myślę o niedzieli, chcemy jechać naa basen to przynajmniej troszkę sie schłodzę:) i możę zlapię troszkę słonka:)
  10. aha i cały czas karmiłam więc dało się chudnąć i karmić:) Karmiłam w sumie 8 miesięcy
  11. majowka bardzo mocno trzymam kciuki - ciekawa jestem czy masz tą cc czy próbujesz naturalnie... waga mnie wkurza, z pierwszym synkiem dużó przytyłam bo 28 kg i samo w 2 tygodnie spadło 12kg - potem zrzuciłam resztę + dodatkowo jeszcze 5kg:) Teraz przytyłam 14 a spadło samo tylko 7:/ Tym razem planuję zrzucić znów tak ok. żeby było 5kg mniej niż przed ciążą i wiem że mi się uda:) Założenie mam takie że folguję sobie do dzisiaj - w piątek minęły dwa tygodnie, wczoraj byliśmy na weselu więc pojadłam jeszcze a od jutra zaczynam zdrowiej, mniej i ćwiczenia:) Mi waga sama nie leciała podczas karmienia, dopiero jak zaczęłam ćwiczyć i bardziej myśleć nad jedzeniem to poleciała ładnie:) Wczoraj byliśmy na weselu, wytrzymaliśmy do po 2.00:) Potańczyłam - pojadłam, tylko nie popiłam:) Karmienie było uciążliwe bo nie było tam żadnych pokoi, musiałam uciakać do samochodu które stało w słońcu... Włączałam klimę bo sauna nie była fajna... Na szczęście na sali była klima więc mały fajnie spał, z resztą jak zwykle:) Znów się nasłuchałam co to za dziecko co nie płacze tylko je i śpi. Karmiłam 4 razy - między 13.00 a 2.00 a tak to młody spał, czuwał może ze trzy razy, najdłużej to chyba z godzinkę. Nie mogę znieść tego upału, ja tam wolę jak jest chłodniej... Chyba jak każdy, ale za tydzień planujemy na jakieś kąpielisko się wybrać:)
  12. majowko jak tam?? Jedź może na tą porodówkę jak mocno boli bo jeszcze w domu urodzisz - wiesz jak u mnie np. było - od mocno bolesnych skurczy to do parcia minęło niecałe 1,5 godz. Jak się teraz czujesz??
  13. miarka możesz dać linka do tych staników - czy one dobrze trzymaja piersi, ja mam takie typowo do karmienia ale sa do dupy, rozciągają sie i przez to nie trzymaja dobrze piersi, a wyglądaja też tragicznie... Ja staram sie od wczoraj małego troszke przetrzymywac i nie podawać piersi od razu jak zakwili to zaczynam wyczuwać że to nie tylko głód. Jak od razu daję pierś to on z reguly troszke zje i sie bawi albo zasypia, teraz staram się połozyć go na brzuszek, pogadać do niego, ponosic pionowo a nie karmić ciągle - bo jak zrobie mu dłuższa przerwę to potem lepiej dłużej je i mamy dłuższą drzemkę i jestem w stanie ja przewidzieć - dzis właśnie mi sie to udało na tyle że pierwszy raz wyszłam sama z domu, jak mały zasnąl ok 12.30 to teraz dalej spi - mam nadzieję że za chwilę wyczaję jego drzemki na tyle żeby się lepiej zorganizować:) Muszę:) Neffi - kompletnie ne myślę o mim mleku powiem szczerze - podchodze do tego wszystkiego bardzo na luzie - jak mały jest głodny to daje, jak za chwilę znów chce to daje znów bo uznaje że może chce się teraz tylko napić albo uspokoić się. Co do "jakości" pokarmu z jedzenia uważam że nasz organizm jest tak mądry że "wyprodukuje" taki pokarm jaki trzeba i weźmie sobie to co potrzebuje z nas... i ewentualnie przy nieodpowiedniej diecie to my ucierpimy tracąc zęby, lub łamiąc paznokcie ( to niestety zauważylam u siebie )... Pomyśl o karmiących w biednych krajach np. Afryki - gdzie matki ledwie co jedzą a dziecko karmione piersią i wykarmione... Ja też mam smaczki na slodkości - ale już sobie powiedziałam że do soboty bo idziemy na wesele a potem trza chudnąć:)
  14. samanta no to luksus, u mnie dzis było tak że ja poszłam do łóżka ok 00.00 - ok 00.30 się mały obudził i marudził do 3.00 chyba, juz mi się mylą te godziny, dni i noce... a teraz śpi od 6.00. Co zrobić, nic tylko czekać aż będzie lepiej...
  15. witam dziewczyny, zabiegana jestem ostatnio jak każda nowa mama zapewne ale melduję sie że z nami ok, wysypka prawie zeszła, malutkie pojedyńcze krosteczki zostały - pomogły kąpiele w krochmalu właśnie... Co do spania to nocna co druga fajna a co druga średnia ale liczę że się ustabilizuje:) Mój mały to podróżnik - nic tylko go wozić po imprezach, w sobotę byliśmy na nie wiem czy znacie taką tradycje - trzaskanie szkła przed weselem... Był grajek i impreza na dworze, muzyka grała, ludzie się bawili a mały w wózeczku z przerwą na jedno karmienie spał od 18.00 do 00.30 w sumie... W domku byliśmy wcześniej ale przy przekładaniu do łóżeczka nawet się nie obudził... Dzisiaj natomiast pierwszy raz wyjechałam z nim sama, byłam w szpitalu, u kuzyna w sklepie, w pracy zawieźć zaświadczenie ze szpitala i jeszcze na zakupach spożywczych bo pusta lodówa... I spał brzdąc od 13.00 do 17.00 bez przerwy - myślałam że mi cycki rozerwie:p heh - żeby w nocy tak spał:) Dziewczyny w dwupaku życzę szybkich rozwiązań... Majowko Tobie szczególnie, tyle czasu... Może ten masaż zadziała, a jak nie to na pewno powiększy rozwarcie więc poród skróci - zawsze to plus
  16. majoweczka ja też się trzęsłam - życzę ci żeby to było to, pisz co tam się dzieje u ciebie, a le nie za dużo bo u Ciebie też na pewno migiem będzie:)
  17. Miarka płukałam w lovelli - z pierwszym miałam jakiegoś najtańszego "dzidziusia" i nie uczulał, to Ci pech... Nisia - dziękuję za radę - właśnie tak robię - tylko woda przegotowana i nic więcej - mam w szafkach zapasy chusteczek, balsam, oliwkę, płyn do mycia i wszystko stoi i pachnie. A kąpiele w krochmalu l - jesteśmy po drugiej i już jest dużo lepiej... Albo w oilatum. Dziś tak zaczęło śmierdzieć z pieluchy że myślałam że kupa wypływa plecami - skończyłam karmienie z zatkanym nosem:p otwieram pampera a tu nic - taki bąk, masakra. Ale pierwszy synek nie robił kupy po 10 dni tylko puszczał właśnie meeega bąki - na piersi można nie kupkać do 14 dni - pokarm sie wchłania i tu widzę też chyba będzie podobnie... Teraz robi chyba z 3, 4 na dzień
  18. witam, moja nocka dziś kiepska, od 3 do 5.30 nie spałam bo mały marudził... Zauważyłam że jego uczulenie pogarszają ubranka bo jak leżal na brzuszku to zaraz miał więcej na klatce piersiowej, a jak kilka wypłukałam w samej wodzie i te nosił to nic sie nie pogarszało więc wczoraj zapadła decyzja i... Cała komoda uprasowanych ciuszków do pralki.... Wywalamy płyn do płukania - któraś z Was pisala żeby ie używać ale starszemu nic nie bylo to myślalam że i tym razem się uda, no nic... Wczoraj 1/3 już uprasowałam, zaraz zabieram się za resztę, do wyciągnięcia z pralki zostały mi jeszcze kocyki, pościele itp... Ehhh roboty... Dobrze ze dzis chłodniej to sie nie rozplynę nad tym żelazkiem. Dzis przychodzi do mnie położna więc muszę sie streścić i ogarnąć bo wyglądam jak straszydło:) Ania 1 palec to 2cm - 5 palców czyli 10cm to pełne rozwarcie. Dziewczyny 2w1 trzymam kciuki za Was:) Rozpakowywać sie i to już!!:)
  19. dziewczyny masaż - spokojnie - czekaj na bolesne skurcze jak to piersze dziecko to aż będą co 5-7 minut. Ja po masażu szyjki chodziłam z 5 cm rozwarciem w sumie jeszcze 3 dni - objawy miałam jak ty - plamienie - ból w podbrzuszu - to po masażu normalne - później ból w drugim dniu ustąpił, plamienie też - za to na trzeci dzień przyszły skurcze - plamienie znów sie pojawiło - wiedziałam że jest "nowe" bo zamiast starej brązowej krwi pojawiła się bardziej żywoczerwona i jak skurcze zaczęły być bolesne tak że musiałam się wyginać w trakcie skurczu to pojechałam do szpitala ale w sumie trwało to 3 dni... Ja Ci powiem - wyśpij się i zbieraj siły...
  20. proszę powiedzcie mi - ja miałam takie silne bóle w krzyżu chyba ze dwie czy trzy nocki ale to kilka tygodni przed porodem. Jakoś chyba dwa tygodnie...
  21. Witam i wołam o powietrze!!! Rozpływam się... Dziękuję za linka z ubrankiem - faktycznie eleganckie i śliczne:) Plimka wczoraj padałam ze zmęczenia i stwierdziłam ryzykuję i wypiłam normalną fusiatę kawę bo taką uwielbiam i młody spał jak susel więc dzis do sniadanka też była i młiody śpi prawie cały dzień więc luz... Ze starszym też piłam... Plimka tak się martwiłaś jak z dzidzią sobie poradzisz a tu proszę - wzorowe karmienie, właśnie tak jak powinno być bez liczenia mierzenia jak chce to je i tyle...:) Marta ja stawiam że dziś, jutro urodzisz - ja bym jechała jak tylko te skurcze zaczną być częstsze niż 10 min- jeśli są jużz poważnie bolesne i przypominaja Ci pierwszy poród - ja też tak miałam:) Godziny nie czekaj - też bym w domu rodziła czekając godzinę. Coś mi się zdaje że jak się taak ileś razy rozkręcają te skurcze to potem jak faktycznie ruszy to już migiem, wydaje mi sie że majoweczka, wendy i martę takie porody czekają:) Oczekująca - moja laktacja za pierwszym razem też taak się skończyla, walczyłam tydzień tyle że było łatwie o tyle że mały jadł juz inne rzeczy więc nie byl głodny, miał 8 miesięcy... To są niestety skutki podawania butli i ciężko później zachęcic do piersi, też mi sie nie udało... Jeszcze jakbyś chciała rozbudzić laktację bez głodu małego to jest ten system dokarmiania rureczką przyklejoną do piersi - wywalasz butlę i smoka i podajesz mleko jakby swoja piersią - dziecko ssie pierś i sie najada, ssie więc pobudza Ci laktację a nie jest głodne i nie przyzwyczaja sie do butli i smoczka... Dlatego teraz nawet nie mam laktatora, butelka jedna jest ale nie mam zamiaru używać na razie... Plimka na razie niczym nie smaruje ani przeciwslonecznym przez to dupiate uczulenie... boje się podrażnić... Ale chyba podejrzewam że będę jutro albo jeszcze dzis prać wszystkie ciuchy małego bo zdaje mi sie że to z jego ubrań teraz jest - prałam jego półśpiochy i płukałam w wodzie bez płynu do plukania i jak dziś miał je to nóżki wyglądaję lepiej a z kolei drugi raz spał juz na brzuszku i wtedy mial ubranko z prania z plynem do płukania i na piersiach od razu więcej pryszczyków... To chyba przepłuczę wszystko ze dwa razy w czystej wodzie - tylko jak ja to w ten upal szybko wszystko wyprasuję... chyba padnę, albo wstanę w nocy... do wszechwiedzących - tu tez poleciłabym ten zestaw do dokarmiania z rurką - ja ze starszym tak miałam że upodobał sobie jedną pierś i z niej więcej jadł - więc automatycznie więcej w niej pokarmu było i tez była różnica w wielkości i ona została... Może teraz uda mi sie wyrównać:p Plimka na przewijak mam pieluchoceratki ale jak bym miała drugi raz wybierać to kupiłabym chyba ten plastikowy bo tego chyba nie trzeba prać prawda? minimini ja nie wiem jaki jest ustalony czas - ja bym zawiozła przed liczeniem wypłaty żeby było wiadomo kiedy zacząć urlop liczyć..., no w sumie zawiozłam dziś... i okazało się że musze jeszcze dowieżć to ze szpitala - zaświadczenie o urodzeniu dziecka... Byłam w h&m i byly jakieś fajne spodenki i jedna koszulka taka elegancka co mi sie podobała ale niestety od rozmiaru 62 a mój robaczek w 56 się topi a że chrzest już 22.07 to sądze że 56 będzie w tedy dopiero OK... Gizula współczuję przejść - jak ja byłam w szpitalu to jedna Pani urodziła wczesniaczka i wzięli go do innego szpitala w inkubatorze od razu - to dopiero, ona w jednym szpitalu, mały iles kilometrów dalej, tez podobno biedna cała zapłakana... straszne... Little mam wrażenie że Ty juz testowałaś wszystkie dostepne butelki, smoczki i mleka i nikt nie ma większego w tym doświadczenia:p Ja nie pomogę bom nie butelkowa... Ze starszym jak dawalam potem mm jak ja gdzies wychodziłam albo później już soczki to miałam najzwyklejsza butelkę, smoczki również, mleko pił bebilon, nan i bebiko i nie widzialam żadnej różnicy... Mój dzis cały dzień śpi i je:) Byliśmy w pracy i na zakupach, jutro zapewne jakis spacerek dłuższy... Dobija mnie ten upał, ja juz wolę jak jest chlodniej niż taki upał...
×