Ivanka73
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ivanka73
-
Rachelo nie jesteś sama:) u mnie też jak już się zdecyduję to wydaje mi się, że nie jest ze mną tak źle bo nie odczuwam już bólu...także to chyba normalne... o Gerwazy jak nastrój? chyba lepszy? o a u mnie pada śnieg... w ogóle dziś mój samochód rano wyglądał tak jakby ktoś go oblał wodą i ona zamarzła...:p, naskrobałam się, oj naskrobałam tej szklanej powierzchni....marzę o wiośnie....
-
Gerwazy :) jak to się mówi brzydko na taką sytuację po polsku "jak nie urok to sraczka" , ale ty się nie denerwuj i nie poddawaj zawsze jesteś o krok bliżej! Czekamy do czwartku... i niech Ci tylko nie przyjdzie do głowy wyszukiwanie czarnych scenariuszy w necie. o Rachela z tego co czytam to ból nie minął?
-
Normalnie chwilka od wpisu Gerwazy a tu tyle postów! he,he o Rachelo powodzenia jeżeli to korzonki współczuję ale ból kręgosłupa to dobry zwiastun:0 nie wiem czy tak mocny ale często się czyta u kobietek ,ze to był jeden z pierwszych objawów... trzymam kciuki teraz dodatkowo za zdrówko, ja jak chodzę do ogródka to po dniu pracy taka połamana jestem.
-
Gerwazy:) ja naprawdę byłam aniołem:P he,he o niektórych rzeczach to dopiero teraz się dowiedziałam, hi,hi a tu wiesz - no inne czasy, internet, i wszystko szybciej...a pyskate to takie:P ach! o Dzięki kobietki za zrozumienie i wsparcie Każda z nas z innej gliny a jednak umiemy rozmawiać.. niby obce a tak sobie bliskie...całusy.
-
Mon cheri - trafiłaś! Problem właśnie ogromny bo decyzja o operacji to wielkie ryzyko ale pojawiająca się też szansa na dalsze życie. Nierobienie niczego to z kolei pogodzenie się z chorobą, jej wielką, obezwładniająca siłą . To zgoda na śmieć, powolną może nawet w mękach, bo wiesz tak często właśnie jest przy nowotworach.
-
napisałam i zeżarło....Wiwianna my mamy już dużo wspomagaczy za sobą odnajdziesz to na wcześniejszych stronach: zioła ojca Sroki, witaminę B6, mleczko pszczele, wino czerwone na endometrium, doświadczenia z costagnusem, rozmowy o ginkach i ich teoriach.... a i wizualizację też przeszłyśmy...dlatego może już i brak zapału jak u młodszych kobietek na wałkowanie tego samego. Ale tak jak Basia mówi zostań to się zaprzyjaźnimy:)
-
Rachelo miałam już pomachać do Ciebie wcześniej ale ... wiesz jak jest. Niestety źle, rokowania są niedobre. Ma miesiąc aby podjąć decyzję co do operacji. Ale choć często usunięcie pęcherza wiąże się z sukcesem to w jego przypadku nie jest to jednoznaczne. Byłam dziś u jego lekarza, powiedział mi ,że często jest tak ,ze sama operacja przebiega idealnie i się udaje ale....pacjent umiera np. na zawał serca. Mają zresztą teraz przypadek. Po prostu dużo powikłań. Ale z kolei jak się nie zdecyduje na operację to tylko kwestia czasu aż przeniknie do mięśni i koniec. Trudny to dla nas czas bo tak naprawdę nie możemy za niego zdecydować, nie można też czekać.
-
Witajcie:) Wczoraj byłam w kinie na filmie "The Impossible" polski tytuł : " Niemożliwe" jest to historia autentyczna o rodzinie, która przeżyła tsunami na wyspie Puhet w 2004 roku. Kobietki jak możecie idźcie na ten film, tylko obowiązkowa paczka chusteczek. Zuza jedynie Tobie nie polecam bo za dużo emocji, a w twoim stanie to nie wskazane:) tak naprawdę film opowiada o miłości bliźnich, przywiązaniu o czymś co wiele nas gdzieś tam straciło z oczu - to film o rodzinie. Maja Papaja Tobie szczególnie na kryzys w związku ( powiem Ci, że już nie pamiętam kiedy??? w kinie - trzymałam swojego m. za rękę tak mocno) he,he. SM ty też wyciągnij swojego lubego to film katastroficzny powinien mu się spodobać a przy okazji może i otworzy oczy i spojrzy przychylniej na twoje plany? o Serdecznie wszystkie pozdrawiam.