Ivanka73
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ivanka73
-
Gerwazy, myślę, że twój nowy gin ma wiele racji. W temacie niepłodność panuje totalne szaleństwo. I to o czym on mówił jest na pewno prawdą,tak samo jest w Polsce. Parom po 30 - tce jeżeli tylko pozwalają im na to finanse bardzo szybko proponuje się setki drogich badań i in vitro. Wiesz taki: tik - tak czas ucieka, nie zdążymy. Jak złapać w tym wszystkim dobro dla nas najlepsze, jak doszukać się przysłowiowego "kręgosłupa" - na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
-
Jesteście. To dobrze. Rachela, Karmi no macie lepiej bo u mnie mżawka od wczoraj i ciemno, szaro......Co do młodego to też myślę, że to przejściowe i mamy przy tych jego "wiochach" i "obciachu" trochę radochy.:D Aniu rozmowa była oczywiście, ale czy trafiło tam gdzie trzeba, hm.... Rachelo ja też ciągle przed @ i nastrój coraz bardziej denny u mnie dziś 30 dc....czekam. Ale pewnie dziś jeszcze nie dostanę bo mierzyłam temperaturę i mam 37,1 - a wiem, że zawsze jeden dzień przed @ spadała tak 2 stopnie. Karmi to pospałaś dziś, czyli przyzwyczajenie do urlopu daje znak - u mnie przeciwnie . Jak tylko dzień wolny to ja wcześnie na nogach. Gerwazy myślę,że super wiadomości i nie ma co wymyślać problemów. Jak ostatnio pisałam u mnie było identycznie: jak tylko monitoring to okazywało się,że owulacja już była. I jaka piękna.:) ho,ho .... Słuchaj, musisz po prostu wcześniej wdrożyć działania. Hi,hi. :) No niestety większość z Nas tutaj ma to samo - WSZYSTKO CACY a efektów brak.;) Ale miejmy nadzieję:) i co jeszcze... : chyba fajny lekarz i ma dobre kontakty a to, uważam połowa sukcesu, Głowa do góry. SM Stefanio Heloł :) Tesso Mon cheri ??? Jak pokój córy, wyrobiliście się ze wszystkim? Denis a co z tobą? Pozdrawiam wszystkie
-
Gosiu witaj:) Ja bym nie rezygnowała z pracy, zawsze możesz pójść później na zwolnienie a te pierwsze miesiące jeszcze popracować tym bardziej , by nikt nie miał do Ciebie pretensji jak nie dostanie wyczekiwanego urlopu. Masz pracę siedzącą ale przecież możesz wstać i się rozprostować? A po za tym kiedy będziesz w domu to i kupa czasu na rozmyślanie, dumanie, nakręcanie się a to dodatkowy stres dla Ciebie. Co do powiedzenia w pracy ja bym poczekała do tych magicznych trzech miesięcy. Ale to tylko moje zdanie, musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw. Twoja córka widzę ten sam etap co mój syn, hi,hi. Posłuchaj: Ostatnio moja siostra zostawiła nam swoją córeczkę to my z mężem - malutką do wózeczka i na spacerek. A tu wraca nasz synek: wielkie oczy, dziwna mina i mówi: ..chyba nie będziecie z nią tak biegać po ulicy??......... Na to mój M: oczywiście że nie biegać tylko chodzić, a zresztą już zrobiliśmy kółeczko. Syn: CO??? To ja pytam : ale o co Ci chodzi chłopie? Na to młody: Czy Wy nie rozumiecie,że ona wygląda jak by była waszą córką?? A to normalnie jakiś obciach jest, no nie??? I się obraził. Bo zalaliśmy go gromkim śmiechem, ha,ha:D Pozdrawiam
-
Hej :) Hej:) Karmi, SM no cieszę się, że rozumiecie co mam na myśli mówiąc:"to nie moje dziecko" , czasami aby podrażnić mojego młodego mówimy mu: a tak niedawno całowaliśmy te piętki i pupcię - wtedy on z miną dorosłego zaszokowanego człowieka patrzy na nas i mawia: "nie wierzę", he,he Tesso także jeszcze wszystko przed tobą:) Tak, ten tydzień wspaniały: niedziela w środku tygodnia,ach!! Rachelo : Zombi!!!?? Nie nie widziałam i podziwiam bo ja absolutnie nie oglądam tego typu filmów , horrorów też nie, powód bardzo prosty: po obejrzeniu nie zasnę i męczą mnie potem koszmary, ;) A jak się dziś czujesz? lepiej? Pozdrawiam serdecznie
-
Nie, ostatnio czytałam artykuł, ze spokojnie B6 kobiety powinny przyjmować dawki codziennie do 150mg a nawet 200mg. I słuchaj dogrzebałam się do jakiejś pozycji gdzie gość z USA robił badania - chodziło tu głównie o PMS i estrogeny, które mają na niego wpływ. Meritum : na 14 kobietek ( w tym były kobiety,które miały problemy z niepłodnością) - 11 w ciągu roku były w ciąży - to tak ku pokrzepieniu naszych serc.
-
SM :) no tacy już są, ci życzliwi;) Moim zdaniem super,ze pod kontrolą i się tylko nie zrażaj, że to tak powoli idzie. Wiem bo byłam w szoku jak zobaczyłam tą swoją koleżankę i ona właśnie tak mówiła jak ty,że nie widać, nie widać....i choć ona wiedziała,ze ma mniej te 5, 10 kg a nawet 15 ludzie jej tego nie mówili tak jak by nie zauważali. Dopiero kiedy straciła 20 kg usłyszała pierwsze słowa zainteresowanych a może ciekawych osób... ale tak jak pisałam ona miała bardzo dużą nadwagę.