Gość123456
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Hej! Gość pojawi się jutro z większym wpisem. :) Miałem w ostatnich tygodniach spory zawrót głowy i wyleciało mi z pamięci żeby tu zaglądać. Zamierzam to jednak nadrobić! :D Co tam u Was? Odzywajcie się! :)
-
Cześć! Żyję i zamierzam nadrobić zaległości! Przepraszam ale mam ostatnio zawrót głowy... doszła też do tego choroba i wiele innych rzeczy. Daję słowo, że jutro napiszę coś więcej. :) Pozdrawiam!
-
Cześć! Nareszcie znalazłem trochę czasu. :) Ja nadal jestem uśmiechnięty. :) Żyję i mam się dobrze. Drobne problemy tu i tam nie mają większego wpływu na wyraz mojej twarzy. ;) Pochwalę się nawet, że spotkałem pewną dziewczynę na której widok serce bije mi szybciej... niestety z kilku powodów nic z tego jeszcze nie wyszło. Ja jednak nie poddaję się łatwo więc sytuacja może jeszcze ulec zmianie. ;P Opowieść Taski jest bardzo zabawna! :) Wyobrażam sobie jak musiała czuć się ta dziewczyna na skuterze. Ma u mnie jednak plusa za rozsądne zachowanie i spryt. Nie każdy wpadłby na pomysł żeby za zakrętem schować się w kukurydzy i to jeszcze ze skuterem w taki sposób, że straciłyście ją z oczu. ;) Wrócę jeszcze na chwilę do Twojego problemu Kobietko. Ja też spotykałem się z różnymi sytuacjami w pracy. Zacząłem zarabiać jeszcze przed pójściem na studia i z biegiem czasu robiłem różne rzeczy. Widziałem wiele i napotykałem na swojej drodze ludzi którzy teoretycznie byli moimi zwierzchnikami i jednocześnie nie nadawali się na swoje stanowiska. Tak bardzo mi to przeszkadzało, że jeszcze na studiach założyłem własną działalność gospodarczą. Prowadzę ją i rozwijam do dzisiaj. Nie chodzi mi o to żebyś startowała z własnym interesem chce tylko żebyś wiedziała, że ja też nie raz załamywałem ręce kiedy obserwowałem jakie zasady rządzą w niektórych miejscach pracy. Znalazło się jednak wyjście i wierzę, że w Twoim przypadku też tak będzie. :) Witam również dzik pumba! :D
-
Cześć! Wybaczcie, że nie odzywam się od kilku dni ale wracam do domu m.w. o takiej porze i padam jak zabity. Jutro powinienem mieć więcej czasu postaram się więc napisać coś bardziej obszernego. Pozdrowienia!
-
Taska! Wraaaaccaaaajj!!! ;D
-
Ha! Nie mogłem zasnąć i coś mnie tknęło... przypomniałem sobie o tym wątku na forum i postanowiłem tu zajrzeć. Proszę! Kobitka żyje! :D To co? Rozkręcamy nasze pogadanki od nowa? :D Czuje, że powoli wrócą wszyscy którzy wcześniej się tu udzielali. :) Do klawiatury moi drodzy! ;)
-
Cześć! Cichcem dodam od siebie, że u mnie zdrowie dopisuje i mam się świetnie. :) Wszystkim którzy tu jeszcze zaglądają życzę miłych świąt. :) I zdrowia. Mnóssstwo zdrowia! Reszta zależy już tylko od nas. ;) Pozdrawiam!
-
Starsza Pani?! Phi! Jesteś jeszcze młoda laska! :D Szczególnie duchem. ;P Świetnie! Czyli 3 miejsce jest. :) A makroregion to już całkiem wysoko. Założę się, że w wyścigu do odjeżdżającego autobusu Ty byś mnie przegoniła i zostawiła daaaleko z tyłu. ;) Eeee... nie mam nic do osób o innych preferencjach seksualnych ale... ja jednak pozostanę przy kobietach. ;P Z chłopaczkiem to ja sobie mogę... podyskutować co najwyżej. ;) Haha... wyobraziłem sobie taką scenkę: podchodzisz do faceta i zaczynasz mówić np. o zwyczajach godowych pingwinów machając przy tym rękoma na prawo i lewo... czerwona na twarzy z zawstydzenia i ze spuszczoną głową patrząca na czubki własnych butów... oj... nie powiem... ja bym się śmiał strasznie! :D A potem powiedziałbym, że jesteś przesłodka, myk pod rączkę i do kawiarni! :D Widzisz? Najgorsze za Tobą. Możesz teraz spokojnie obejrzeć się za siebie i uśmiechnąć. :) Poradziłaś sobie ze wszystkim a do Twojego życia zawitał spokój. Gdyby ktoś powiedział Ci te 13 miesięcy temu, że za ponad rok Twój świat będzie tak wyglądał to pewnie byś taką osobę wyśmiała... :) Gratuluje Ci z całego serca. :) Teraz może być już tylko lepiej! A teraz wybacz ale odpływam... Dobranoc Wszystkim. Dobranoc Tasko.
-
Głupawka dopada czasem każdego. :) Nie ma się czego wstydzić. ;) Aureolka? Cóż... nigdy nie twierdziłem, że jestem idealny i zawsze grzeczny... zdarza się bywać grzesznym... ale w pojedynkę nie daje to tyle frajdy. :P Ja regularnie uczęszczam na siłownie i basen. Kiedyś się zmuszałem ale od jakiegoś czasu nie wyobrażam sobie dnia bez tego! Wiesz... endorfiny itd. ;) Ruch uzależnia w każdej postaci... ;) Deska. Tej zimy zdecydowanie snowboard. :D Oczywiście, że dotyczy! Powiedz jak sobie radzisz? Wiem już, że słonko zrobiło swoje i masz dzięki temu świetny nastrój. Praca wygrała z depresją. Zastanawiasz się nad wzmocnieniem kondycji? A jakie sporty uprawiałaś wcześniej? Przykro mi ale dziwić się nie przestanę! :P A i Twoja uwaga na temat odwagi mnie zainteresowała... dlaczego tak uważasz? Nie tylko pracą się "zamęczałem". Składa się na to wiele czynników a praca jest tylko jednym z nich. Mówię o całokształcie mojego życia. Ludzie, zainteresowania, aktywność fizyczna, kobiety (tak wiem, że panie to też ludzie ale mają w moim świecie szczególne znaczenie i dlatego je wyszczególniam), rodzina, przyjaciele, mniejsze i większe problemy itd. itp. Nie narzekam jednak bo bardzo lubię taki stan rzeczy. Muszę jednak odrobinę odsapnąć żeby rzucić się w ten wir z nowymi siłami. :)
-
Hej! :) Może dobry humor jest u Ciebie spowodowany porządnym zastrzykiem słonka? :D Wieje i jest jeszcze chłodno ale słońce poczyna sobie coraz śmielej. :) Ja niczego nie nabroiłem! Chodziło mi o to, że od zerwania z moją byłą trochę zatraciłem się w pracy i różnych innych zajęciach. Brałem na siebie coraz więcej bo to pozwalało mi nie myśleć o rozstaniu. Muszę teraz trochę odpocząć bo czuje się wyczerpany. Chce nabrać dystansu do ludzi roboty i innych rzeczy które zajmowały moją uwagę. Sprowadziłem to jednak sam na siebie więc nie mam do nikogo i niczego żalu o zaistniałą sytuacje. Tak jak napisałem wyżej odpoczywam i ładuje bateryjki. :) I jestem grzeczny. ;) Wiem co się u Was dzieje ale nie chce o tym rozmawiać bez obecności osób których to dotyczy. Tak... zauważyłem, że się tu o mnie pyta... dziwi mnie to odrobinę przyznam. Nic to jednak! Jeżeli ktoś chce pogadać to zapraszam serdecznie! :D
-
Jakie to wydarzenia? Natłok pracy, obowiązków, ludzi, problemów itp. Musiałem się na chwile od tego wszystkiego zdystansować i pobyć sam ze sobą. Jestem daleko i mam świetną wymówkę kiedy ktoś z czymś dzwoni albo pisze. ;) Generalnie wyczerpanie fizyczne a w szczególności psychiczne doprowadziło do tego wyjazdu. Nie mogę mieć o to do nikogo pretensji... można powiedzieć, że sam to na siebie sprowadziłem. A teraz ładuje bateryjki. :D A dlaczego się nie odzywałem? Ehh... niestety czasem tak bywa, że chcąc poświecić uwagę wszystkim którzy tego potrzebują o kimś w konsekwencji zapominamy. Akurat tym razem padło na Was. Żałuje, że tak wyszło... :( Co tam u Was? Zegarku? :)
-
Przeczytałem wszystko i mam nadzieje, że będę miał jeszcze okazje z Wami pogadać. :) W związku z pewnymi wydarzeniami które mnie ostatnimi czasy spotkały... siedzę samotnie w górach. :P Będę więc zaglądał tu codziennie przez kilka najbliższych dni. Pozdrawiam i liczę na to, że okażecie się w stosunku do mnie wyrozumiałe... ;)
-
Przepraszam wszystkich za swoją dłuuuugą nieobecność. Muszę nadrobić zaległości w czytaniu i wrócić do dyskusji... jeżeli tylko przyjmiecie mnie z powrotem oczywiście... ;) Czuję, że będę musiał odpokutować... ;)
-
Cześć. :)
-
Hej! Gość obiecuje, że pojawi się jak tylko znajdzie choć odrobinę czasu. Postaram się w ten weekend nadrobić zaległości! :) Pozdrawiam!