Gość123456
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gość123456
-
Jest tu kto? :D
-
Hej! :D:D:D
-
Serce rośnie kiedy czyta się takie wypowiedzi. Cieszę się, że nie jestem tu już potrzebny. :) Pozdrawiam wszystkich. Dobranoc.
-
Spotykać się z ludźmi! :) Tu na kawę, tam na imprezę. Zawierać znajomości, przyjaźnie i romanse! :D Tak jak to robią ludzie od wieków... :)
-
silna kobieta opinia - rzadko prawie komplementy. Chętnie jednak napisz, że bardzo przyjemnie słucha się ludzi mądrzejszych od siebie. Chylę czoła. :)
-
silna kobieta opinia - zgadzam się z KAŻDYM słowem. Kobietko... jak w takim razie możesz nie bać się przyszłości skoro twierdzisz, że nie masz nad nią żadnej kontroli? To jest błędne koło.
-
Skoro już się wtrąciłem to równie dobrze mogę zapytać - dlaczego Ty podchodzisz do przyszłości w taki sposób jakbyś nie miała nad nią żadnej kontroli?
-
Dlaczego? Nikt nie zasługuje na miłość bardziej niż tacy ludzie jak Ty. Dobija mnie mnie czasem to, że tym którym naprawdę się to należy jest często tak ciężko. Dlatego.
-
Mam jednak cichą nadzieję, że zmienisz zdanie.
-
Problem polega na tym, że rację ma i jedno i drugie.
-
Twoje serce walczy z rozumem a rozum z sercem. Od Ciebie zleży kogo posłuchasz.
-
Ja sobie postoje z obok i posłucham. :)
-
Hej! :)
-
Hej! tak_sobie_czytam - założyłem konto pocztowe specjalnie na tą okazję. Wysłałem też e-maila. Gdyby nie doszedł to pisz na adres gosc123456@interia.pl Taka Sę - to coś poważniejszego czy tylko odradzasz się tak symbolicznie? :) to ja jeszcze od siebie - nie wiem jak inni ale ja odwiedzałem w ostatnich dniach groby bliskich. To dobry czas na różnego rodzaju refleksje. "taska" - jestem mile zaskoczony, że czyta nas tak wiele osób. Zachęcam do wyjścia z cienia i włączenia się do dyskusji w bardziej aktywny sposób. :) Może napiszesz coś więcej na temat swojej sytuacji? :) dzik pumba - ja też śmigam na basen! :D Pozdrawiam wszystkie wodne stworzonka z tego wątku! :D Co do "Wrażliwemu zawsze wiatr pod górkę." Jest w tym trochę racji. Niestety. Ach... "mężczyźni boją się trochę takich kobiet, co ze wszystkim sobie poradzą. Czują się wtedy... niepotrzebni" W tym stwierdzeniu też jest sporo racji. Chociaż nie do końca się z tym zgadzam. ;) Może będzie okazja o tym pogadać to wtedy rozwinę temat. Kobitko - mam nadzieje, że się na mnie nie złościsz. Zle odczytałem Twoje wpisy. Stąd moja reakcja. Po prostu nie chce nikogo urazić. Czekam na to co nam Zegarek przywiezie ze swoich podróży. :D Pozdrawiam!
-
Zwróć tylko uwagę na jedną rzecz. Wiele razy pisałaś o tym, że boisz się tego co przyniesie (a raczej nie przyniesie) Ci Twoja przyszłość. Może więc brak cierpliwości w Twoim przypadku rodzi się ze strachu. Dokładniej ze strachu przed samotnością. O tym też wspominałaś. Jedno wynika z drugiego. A co sobie powtarzamy kiedy się czegoś obawiamy? Np. kiedy czeka nas jakiś trudny życiowy zakręt? "Ja chce to mieć już za sobą. Byle się to już skończyło."
-
"Jeżeli czekają mnie sprawy mało przyjemne albo takie które nie wiem jakie są - chciałabym już mieć wszystko za sobą. Kiedyś myślałam nawet tak że skoro już mnie w życiu nic ciekawego nie spotka i będzie nijako to chcę mieć i to życie za sobą. Przeżyć te dni jak najszybciej i niech sie to już wszystko skończy. Zero zmartwień, leżysz i odpoczywasz na łonie natury. Znaczy pod łonem natury jakieś 2 metry." Czy to aby na pewno jest problem cierpliwości?
-
Hihihi! Oooo... dobre! Jutro zacznę opowiadać ten dowcip! A skoro już o tym gadamy... to ja STRASZNIE jestem ciekaw co Panie o tych rozmiarach mogą napisać! :D Pisać! :D
-
Coś w tym jest... ciągle na coś czekamy. Sztuka chyba polega na tym żeby ten czas czymś sobie wypełnić. Wtedy czas leci szybciej. :) Ja osobiście mam cierpliwość do rzeczy na które wiem, że będę musiał dłużej zaczekać. Ale lekko irytuje mnie kiedy czekam na coś co powinno pojawić/stać tu i teraz. I do głupoty nie mam cierpliwości... wrrr...
-
jest więcej:> - do odważnych świat należy! Pisz! :D Witam Nitka! Nie jesteś. ;)
-
Taka Sę - zapytać możesz. :) Powiem Ci więcej! Kilka stron wcześniej pisałem ile mam lat bo co jakiś czas ktoś mnie o to pyta. Poszukaj. :P
-
Acha... czyli ja rozumiem, że tutaj jest więcej Takich babeczek jak nasza... Kobitka? Ładnie. :)
-
Haha! Chyba o to chodzi prawda? Jak można robić coś ze sobą i własnym życiem nie wiedząc co tak naprawdę leży nam na sercu? Rozumiejąc samego siebie można skuteczniej kontrolować własne poczynania, a co za tym idzie swoje życie. Kiedy już wiemy dlaczego jesteśmy tacy jacy jesteśmy, możemy sami sobie wystawić receptę na szczęśliwe życie. Tak przynajmniej uważam. Podam pewien przykład. Dzwoni koleżanka. Mówi, że chce się spotkać i pogadać. Dobra. Umawiamy się i w końcu widzimy. Najpierw gadka o tzw. pogodzie a potem słyszę - "Słuchaj... mam problem. Zdradziłam swojego faceta." Mówi jak do tego doszło i pyta co ma z tym zrobić. "Czy powinnam mu powiedzieć? A jak mnie zostawi? Może nie mówić? Ale dręczą mnie wyrzuty sumienia. A co z tym chłopakiem z którym to zrobiłam? On wydzwania i nie daje mi spokoju. Boję się, że może wygadać." I wiesz co? W 9 przypadkach na 10 ludzie zastanawiają się jak poradzić sobie z konsekwencjami własnych decyzji. W tej kwestii szukają pomocy. Wiesz jak rzadko ktoś zastanawia się DLACZEGO zachował się tak w danej sytuacji? A w tym właśnie pytaniu często leży odpowiedz. Wiem, że przykład jest skrajny ale chciałem żeby było jasne o czym mówię. Zamiast myśleć co z tym dalej zrobić warto się zatrzymać i zastanowić się - "No dobra... ale dlaczego ja właściwie coś takiego zrobiłam?" Nic się nie dzieje bez przyczyny. Dlaczego Cię tak dręczę. :P
-
Możesz pogadać z nami nie? :) A ja i tak odpiszę o temat ciekawy. Tylko muszę to przemyśleć. Daj mi kilka chwil. :)
-
Pewnie! A jak było w szkole? Przed jakaś ważną klasówką ludzie zbierali się w małe grupki i nadawali jak to się strasznie boją i niczego się nie nauczyli. Od razu się człowiekowi robiło raźniej, że nie jest sam. ;P
-
Nie mam zielonego pojęcia. Wiem tylko, że każdy boi się czegoś innego i na każdego strach działa trochę inaczej. Tu chyba też nie da się udzielić jasnej odpowiedzi... a skoro tak, to nie ma też proste recepty na to jak sobie ze strachem radzić.