Cześc , mam 18 lat chodze do klasy maturalnej i chce wyprowadzic sie z domu . jest dopiero pazdziernik, wlasciwie sie konczy wiec do wakacji jeszcze daleko:/ Moj podzial godzin i nadmiar nauki nie pozwala na zatrudnienie sie w jakiejs pracy i zarabianie. Moi rodzice bardzo sie kloca , moj ojciec pije od lat a moja mama mnie bila i czasami tez posuwa sie do takich krokow ale zadko. jednakze to wplywa na moja nauke i samopoczucie. w domu nie moge juz wytrzymac , czuje sie tu jak bezpanski pies a nie jak czlonek rodziny. moje zdanie sie wogole nie liczy . moja ciotka nie ma miejsca w mieszkaniu zeby mnie przyjac i nikogo wiecej w miescie z bliskich z rodziny nie mam. Zastanawialam sie nad internatem ale nie moge tak zyc bo ja potrzebuje miec swoja sfere intymna i miec pokoj dla siebie lub dzielic go z kims kogo dobrze znam. Mam chlopaka z ktorym jestem 2 i pol roku i myslimy oboje jak to zrobic zeby sie do niego wprowadzic . jestem swiadoma ze to wszystko nie jest takie proste :/ jego rodzina jest bardzo poukladana to dla mnie to za czym tesknie od bardzo dawna - ta normalnosc. Ale nie wiem jakie sa prawa jezeli chodzi o placenie na moje utrzymanie. Mama napewno by sie wkurzyla , jakbym jej powiedziala ze sie wyprowadzam do niego ale sama mi mowila w zlosci kilka razy zebym sie wyprowadzila i naprawde marze o tym. tylko nie chce obarczac kosztami rodzicow mojego chlopaka zatem jak wyciagnac pieniadze od rodzicow ? czy mam jakies prawa ? wiem ze nauke musza mi oplacic do chyba 24 roku zycia . i o to sie nie martwie ale przeciez sa tez koszty za wode prad jedzenie i wg. a pozatym boje sie reakcji mamy chlopaka bo to od niej duzo zalezy czy ona mnie zrozumie.. to jest bardzo dobra kobieta .. lagodna , pogodna taka normalna .. U mojego chlopaka chcialabym mieszkac do skonczenia szkoly , do wakacji. Na wakacjach chce pojsc do pracy i wynajmowac jakies mieszkanko. To wszystko mnie przerasta.. tak sie boje :( ale nie moge juz .. ja chce sie dobrze uczyc .. chce miec dobre oceny nie chce zeby to wszystko w domu wplywalo na moje oceny... chce miec normalne zycie... godne zycie.. nie moge caly czas patrzec jak rodzice sie biją przeklinaja jak ojciec chodzi z pijana buzia a mama wkurzona tak bardzo ze sama sie jej boje wtedy. To jest poprostu chore.. Chce ukonczyc dobrze szkole... Prosze o jakies sensowne porady. Prosze czytelniku zrozum mnie w jakiej jestem sytuacji. To jest dla mnie ciezkie.. dlatego prosze nie piszcie glupich komentarzy.. tylko pomożcie.
Dziekuje.