Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

monia_1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. hej dziewczyny :) odezwę się i ja :) podczytuję Was wiernie, a nie piszę bo malutka sporo czasu zabiera, a na takim poście jednak trzeba się skupić, żeby miał ręce i nogi... na fb jednak łatwiej coś na szybko skrobnąć, czy odpowiedzieć komuś, bo nie trzeba szukać... dlatego jak dziewczyczy piszą zapraszamy na fb do zamkniętej grupy, gdzie nikt prócz nas nie ma dostępu i po osłoną pomarańczek nam nie docina :) dogryzamy sobie oficjalnie :P Tojah - gratuluję sformalizowania przed księciulem związku :) Szczęścią na tej drodze nowej :) kushion - ależ te wakacje szybko Ci zleciały... Ty taka zorganizowana w mig dojdziesz do ładu :) Kika - my wciąż jeździmy 3w1 i pewnie dopiero w przyszłe wakacje będę myśleć o czymś lżejszym.... A co u nas? matylda siedzi, zabiera się nawet za wstawanie i pełza namiętnie... ma już dwie dolne jedynki i chyba idą górne. wciąż pije cycka i dodatkowo je obiadki, kaszki i owoce. 3.09 idzie do żłobka, więc szczepiłam ja na meningokoki w zeszłym tygodniu. no i nie wiem czy nie jest najlżejsza, bo 23.07 ważyła 7kg. pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie :)
  2. mufi - a to pierwszy lekarz podejrzewa tą nietolerancję? nie powinnaś tego jeszcze skonsultować z innym pediatrą? dziwne trochę, że tak od razu diagnozę postawił... z nietolerancją tak łatwo nie jest... a u Wiktorka to dziwne, kiedy tak dobrze przybiera na wadze:/ a co do katarku, to ja np. słyszałam że tego typu alergie u niemowląt się nie ujawniają tak szybko... rozumiem, że lekarz z USA, ale ja bym się jeszcze upewniła u innego pediatry. oczywiście zrobisz, jak Ty uznasz za słuszne. pozdrawiam Wszystkie dziewczyny
  3. kushion - a weź mu zagęść to mm wieczorne... może się bidulek nie najada, a potrzebuje więcej? albo ząbki...
  4. hej kochane mamuśki :) pogoda się zepsuła, a tu nadal świeci pustkami, buuuu gdzie stałe bywalczynie? Agniesiulka, to naprawdę przesadza - 1,5 mca nieobecności... chyba wszystkie się o nią martwimy :( ja czekam, aż się pogoda przetrze, bo strach nosa za drzwi wystawić nawet tak brzydko u nas... moja malutka właśnie sama usnęła w łóżeczku po kilkuminutowym monologu;) aż się zdziwiłam jak weszłam i zobaczyłam, że śpi przytulona do swojej przytulanki... to był jednak fajny zakup i będzie miała przyjaciółkę w żłobku, bo nawet nadaliśmy jej imię "gusia" :) wczoraj skończyłyśmy 5 mcy i wprowadziłam małej dodatkowy słoiczek owoców popołudniu. więc w sumie wychodzi, że zjada 6-7 razy na dobę cycka, koło 13 obiadek, koło 17 deserek i koło 20 kaszkę. jemy już mięsko: indyczka, króliczka, jagnięcinkę i cielęcinkę. czas spróbować rybkę:) mała przekręca się już we wszystkie strony, ale wciąż czekamy na ząbka :) jagódka - jakie wyrzuty? daj spokój! wiadomo, że chyba i nas w końcu dopada zmęczenie... też tak miałam przy zmęczeniu,że wywalałam cyca i spałyśmy razem z małą... teraz trochę lepiej. Gapp - trzymam kciuki! będzie dobrze, to pozytywne forum :) smeffetka - ja po golu biało-czerwonych tak się darłam, że sama obudziłam swoje dziecię :/ ale to był taki odruch bezwarunkowy :) mufi - no u mnie mąż zapalony kibic :) co prawda pała miłością do juventusu, ale naszym też kibicuje jak grają. ja też lubię z nim posiedzieć, jak mecz ogląda. oj, podziwiam za zapał do wielorazówek. ja już teraz momentami nie ogarniam, jak młodej przecieknie pampers :/ co do smoczka u nas jest jeden. nauczyła się go wyciągać. więc jak marudzi ja jej daję smoka, a ta cyk smoczek w łapce i marudzi dalej:P betinka - super spacerówka, ale cena dość wysoka... no co do kwestii organizacyjnych, to jak ja jestem z małą, to i na macie się bawi godzinami i śpi sama w łóżeczku, a jak w domu mąż i nie daj Boże teściowa... to nie to samo dziecko :/ i teściowa się dziwi, że nie chcę do niej jechać... jagódka - też myślę o wyjeździe do Ustronia morskiego, bo od nas tam najbliżej:) docia - ja daję kaszkę raz dziennie na 100 ml wody elzuniaw- my z urlopem ojcowskim czekamy aż ja wrócę do pracy, a mała pójdzie do żłobka, to mąż będzie w domu i będzie ją odbierał stopniowo coraz później... tojah - komu dobrze... morze, ahhhhh betinka - ojjj tak, zapachy kupek już są mało ciekawe :P co do wypadania włosów... od dwóch tygodni używam szamponu cece med z Rossmana przeciw wypadaniu i wydaje mi się, że jest całkiem w porządku. przynajmniej ja mam po nim fajne włosy i wypadają mniej... ale to pewnie nie przez szampon... :/ miłego dnia wszystkim mimo niepogody... u nas chyba coś zaczyna się przecierać. oby!
  5. hej hej dziewczyny :) u nas pogoda iście barowa... chociaż w sumie to u nas nie ma różnicy, bo bar otwarty całą dobę niezależnie od panujących warunków atmosferycznych :P A ja w dobrym humorku, bo wczoraj mieliśmy ostatnią dawkę szczepień i było dużo dużo lepiej niż ostatnio... w sumie bez porównania, bo ostatnio nie mogłam poznać swojego dziecka i chciałam jechać do szpitala. a wczoraj tylko chwilka płaczu przy wkłuciach i jest ok! żadnej temperaturki i stanów niepokoju. i moja kruszynka waży 6600 g, i przytyła ponad 550 g od 16.05, więc extra! widać zupki i kaszka zrobiły swoje :) Edzia - mmmmm, śniadanie mistrzów ;) hehehe ładnie się rozpieszczasz kochana... no i zmobilizowałaś mnie do prania, już się pierze - dzięki :) mufi - co do tego Twojego usypiania, to naprawdę kwestia zmęczenia odgrywa dużo rolę, a jeśli Hrabiulek to typ wrażliwca, to już w ogóle potrzebuje Twojej bliskości. w tych wszystkich mądrych poradnikach piszą o klepaniu po pleckach przy zasypianiu, które ma niby pomagać... a co do dystansu odnośnie sterylności to popieram! ja wyparzam od wielkiego dzwonu... tak samo smoczek jak spadnie na podłogę to tragedii nie ma. w końcu sprzątam w domu regularnie... a co do tej Twojej wagi!!! - o nie! ja tu w marzeniach odległych mam 5 z przodu, a Ty mi tu z 4 wyjeżdżasz :P no dobra, ale ja żyrafa 172 cm ;) Kushion - a z tym brakiem apetytu, może mały daje Ci sygnały, że potrzebuje już innych pokarmów? może mleczko to już za mało dla niego? w końcu to chłop i do tego jaki aktywny rozwojowo... co do wizyty i rozdrażnienia małego, to u nas jest podobnie. w naszym domu jest raczej cicho i spokojnie, a jak zabieramy małą gdzieś gdzie panują inne zwyczaje, to ciężko dojść z nią do ładu i składu... pati - zazdroszczę takiego doświadczenia i zdrowego podejścia do wychowania... ja też uważam, że każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby... a te wszystkie książkowe porady trzeba traktować jako ogólną podpowiedź, którą dalej odpowiednio dostosowujemy do charakteru naszych dzieciaków... Gapp - ja na forum też wychodzę do ludzi :P hehe a co do wieczoru panieńskiego mojej siostry, to był tak udany, że o 24 już jej nie było. dobrze, że już w ciąży byłam to odholowałam bidulę do domu :P jagnajagna - zdrówka dla Ciebie i Stasia! tojah - oj jak Ty człowiekowi nastrój poprawiasz kobito :) ja też myślę, że przede wszystkim serce powinno wyznaczać kierunek działania przy dzieciulkach naszych :) a co do ospy - kciuki, żeby to jednak przeziębienie było :) ElzuniaW - a moja cudownie cichnie przy odkurzaczu, więc to dobra metoda, żeby właśnie gardła nie zdzierała :P a gdyby mi teściowa choć raz taki tekst palnęła, to już by nie miała okazji przebywać sam na sam z małą! ostatnio moja mama powiedziała, że więcej jej na spacer nie weźmnie (była jeden raz!!!), bo płakała w wózku :/ youstta - oj Wy to wędrowniczki jesteście :) przyjemności! mufi - kobitko czasem za bardzo się wszystkim przejmujesz. mi na to pomaga melisa 2x dziennie wieeeelki kubek i od razu dystans przychodzi... i nie wytykam sobie żadnych błędów :) elzuniaW - moja wcina już całe słoiczki i pić z cycka potrafiła, ale teraz daję jej popić herbatki koperkowej albo soczku rozcieńczonego wodą. pochwalę się troszkę :) u nas po ok. 2 tyg. usypianie nocne działa! ok. 20 jemy kaszkę, popijając soczkiem, o 21 mamy kąpiel, potem chwila zabawy na naszym łóżku i odkładam malutką do łóżeczka, jak zaczyna trzeć oczka. max 15-20 min i śpi :) i śpi do 4-5 potem cyc, drugi ranny cyc ok 7 i dziś spałyśmy do 10 :) o 12:30 zaczęła być markotna, włożyłam ją do łóżeczka i wyszłam... wracam, bo coś za cicho mi było, a ona sama usnęła :) - moja dzielna dziewczynka :) a ja już 2 mce biegam na aerobiki. brzuszka już nie ma, troszkę skóra jeszcze mogłaby być bardziej napięta, no i samopoczucie o niebo lepsze... nad wagą popracuję, jak odstawię małą. mam do zrzucenia kilka kg, które musiałam przybrać, bo w ciążę nie mogłam zajść... miłego dnia, mimo że pogoda straszna - przynajmniej u nas od rana pada, brrrr lecę wieszać pranie bo pralka wzywa. papa
  6. docia - u nas kupki ze śluzem były od początku...czy jadłam nabiał czy też nie. obojętnie czy pediatra przypisał infacol czy nie... od początku też podawałam dicoflor... nic nie pomagało... mała na piersi cały czas. prócz okropnie wodnistych i śluzowatych kupek zero innych objawów (chyba jak u Ciebie). ale trafiłam na dobrego pediatrę, który odradzał dokarmiania itd. od kiedy wprowadziłam nowe pokarmy, kaszki, soczki, herbatki... odstawiłam wszelką chemię, prócz witaminy D, kupki są idealne!!! do tego dokładnie raz dziennie o jednej stałej porze. moja mała bardzo dużo ulewa i wymiotuje... taki widocznie jej urok, te kupki też były jej swoistym urokiem i już. czasem nie ma co szukać dziury w całym. może podawaj jej mniej mleka a zastępuj je pokarmami i już! dawaj jakies kaszki i do picia jakieś soczki czy herbatki, żeby Ci się nie odwodniła. powodzenia!
  7. cześć dziewczyny :) najlepszego wszystkim maleństwom w dniu ich pierwszego Dnia Dziecka :) niech nam rosną zdrowo na pociechę :) jagódka - u nas też w dzień zasypianie masakra... raz przez te 4,5 mca udało jej się zasnąć samej i to na ... dywanie :) oczywiście nie w łóżeczku... a tak zasypia mi najczęściej przy cycku, albo na dworze w wózku lub nosidełku... jedynie te noce udało mi się jakoś ujarzmić... jak będę 100% pewna, że ta metoda się sprawdza wrzucę ją też na dzień. kushion - Dominik siedzi jak niejedne półroczne dziecko jeszcze nie potrafi... wczoraj spotkałam się ze znajomą której córka zaraz kończy 8 mcy, a moja mała dużo lepiej od niej trzyma pion i też dużo więcej guga i reaguje... moja kochaniutka wczoraj cały słoik szpinaku z ziemniaczkami wszamała, aż się oblizywała :) dziś z okazji dnia dziecka jakiegoś owocka jej zafunduję :) no i czekamy na kuriera z fotelem do jedzenia! miłego świętowania :) a u nas pogoda się ostro skopała, więc czeka nas siedzenie w domku... może zamieszam szarlotkę sypaną :P aaaaa miałam się pochwalić, że talia mi wróciła, chyba warto było zacząć na te aerobiki biegać :) pozdrawiam!
  8. młoda mi zasnęła w nosidle w trakcie gotowania ... :) hehe więc wykorzystam te 3 sekundy popołudniowej drzemki ;) kushion - młody wygląda super!!! i widać jaką frajdę mu to sprawia :) a głos masz bardzo sympatyczny ;) ja siebie nie mogę w ogóle słuchać na takich nagraniach... - tragedia :/ a u nas dziś lepszy dzień :) mała nawet zniosła wózek na spacerze i zasnęła, więc nie musiałam użyć nosidła, które miałam ze sobą w pogotowiu :) dziś mnie kumpela z pracy dobiła :( zadzwoniła mi powiedzieć, że jest taki sajgon w robocie, że jak mogę, to mam w drugą ciążę zachodzić i czasem nie wracać, buuuu :(
  9. Gapp - chyba o żłobek Ci chodziło a nie przedszkole? będziemy płacić 550 zł/mc, bo dziecko mieszka w Luboniu i z tego tytułu ma dofinansowanie, bo nie ma żłobka państwowego, a normalna cena bez tej dopłaty to 800 zł. oczywiście dopóki dziecko nie je normalnie, to my dostarczamy jedzenie,a później stawka żywieniowa jest dzienna... aha jak do 5 h to stawka jest inna, chyba 550 zł. żłobek nazywa się "hop bęc" przy przedszkolu "czarodziejski ogród" na kopernika.
  10. hej dziewczyny :) co do tego meczu... to ja się cieszę, ale nie jako prezent na 5 rocznicę ślubu ... wolałabym coś romantycznego we dwoje albo troje, a nie w kilkadziesiąt tysięcy :/ Gapp - ja jestem z Lubonia koło Poznania, a do 26 roku życia mieszkałam w samymy P-niu, więc dworzec widzę zwykle jak jadę centrum ;) mufi - co do żłobka, to ja posyłam do prywatnego, bo u mnie w miejscowości nie ma państwowego, ale będę miała dofinansowanie z urzędu miasta. cieszę się, bo grupki max 5 osobowe... mała idzie 3.09, a ja wtedy wracam do pracy... na 2 tyg przyjeżdża wtedy teściowa i chcemy ją wtedy posyłać na krócej, np. max 5h. mnie już serce pęka i jak patrzę w jej kochane oczka i o tym pomyślę, to zaraz płaczę :( ale tłumaczę sobie, że to lepsze od opiekunki, bo nie stać mnie na profesjonalną z wykształceniem pedagogicznym, a przypadkowej osobie bym dziecka nie powierzyła... i mimo, że to napewno za wcześnie dla psychiki dziecka, to sądzę, że ostatecznie lepiej wpłynie na jej rozwój... martwię się tylko o te choroby, ale w czerwcu będę u pediatry, to zapytam jak na zapas zadbać o jej odporność... miłego dzionka życzę :)
  11. cześć dziewczyny :) jak ja się cieszę, że tak fajnie się rozkręciłyście i można poczytać, aż miło... jagódka_1984 - moja taka marudna od wczoraj, a pokarmy wprowadzam dokładnie od 13.05, kiedy skończyła 4 mc. jadła już marchewkę, marchewkę z ziemniakiem, dynię z ziemniakiem, jabłuszko z jagodami, jabłuszko z marchewką, jabłuszko z bananem i brzoskwinią i dziś jarzynową. do każdego posiłku podaję gluten i codziennie wieczorem kaszka mleczno-ryżowa na mm. i karmię oczywiście piersią na życzenie.... ja to marudzenie raczej łączę właśnie z ząbkami, bo wcześniej kompletnie nic jej nie było po jedzeniu, a jemy już nowości ponad 2 tygodnie... i dzięki za info o przecenach. moja ostatnio dobija ciuszki marchewką, już nawet wybielacz wymięka... a co do kupek, to u nas stabilizacja po pokarmach. wcześniej były okropne i nie pomagały żadne probiotyki... teraz jest stabilizacja i kupka raz dziennie, bez żadnej chemii i farmakologicznych środków... Gapp - Ty molestuj męża,ale na trochę inny sposób ;) i lepiej tego niekapka wyparz wreszcie:P kushion - u nas nawet spacerówka w spacerach nie pomogła... młoda póki co uznaje jedynie nosidło, ale mam nadzieję, że to się jej jeszcze zmieni... my na noc ubieramy bodziaka na długi rękaw i spodenki bez stópek albo ze stópkami, zależy jak jest ciepło,ale ostatnio tylko jedna warstwa... ja już mam drugi raz @, mimo że przerw w karmieniu nie mam dłuższych niż 6h :/ i do tego zrobiła mi się bardziej obfita :( kushion - co do spacerówek, skoczków itd. moim zdaniem matka najlepiej wyczuwa to, czy jej dziecko jest na coś gotowe czy nie. jeśli Twoim zdaniem Dominik już jest na tym etapie,to napewno masz rację i postępujesz instynktownie... co do siadania, to moja mała na kolanach też już prostuje kręgosłup i z podparciem też siedzi spokojnie, ale bez podparcia jeszcze nie i pewnie jeszcze troszkę nim to nastąpi... dziś przepełzała mi cały dywan ok. 3 m i w szoku byłam :) poza tym przekłada zabawki z rączki do rączki i kuma włączanie małpy na macie przez uderzenie w nią :) Fasolka - co do stepowania Fifiego zazdroszczę :P lubię takie irlandzkie klimaty ;) kushion- co do rozstępów, to ja mam na cyckach, ale się nie przejmuję nimi, bo większą radość daje mi 4 razy większy biust niż do tej pory i kit, że z rostępami :) pochwalę się Wam jaki prezent mąż wymyślił na 5 rocznicę ślubu :/ - mecz euro 2012 w P-niu - masakra :( liczyłam na jakieś spa czy coś, a tu dupa ... miłego popołudnia wszystkim życzę:) ja dziś lecę się pocić spalając tłuszczyk w brzuszku, biodrach i pośladkach:P
  12. hej dziewczynki po tym miłym dniu :) ja się pochwalę też, że dostałam kwiatki od córeczki, baaa całe mnóstwo i obsadziłam nimi nasz balkonik :) więc teraz co będę na niego patrzeć, to będę sobie o tej miłej okazji przypominać :) no wreszcie dziś było troszkę więcej do podczytania :) wczoraj to nie wiedziałam od czego zacząć, bo ledwo zaczęłam to już skończyłam :P kushion - my też się troszkę staraliśmy... i ja też się mega cieszę, że w tym roku należę już do grona mamuś! piękne słowa w Twoim poście, ściskam :) sylwka - jak po festynie? watę cukrową zaliczyłaś? Smeffetka - ja stosuję tę metodę usypiania od 2 dni. wczoraj zasnęła po ok. 25 min, dziś po 10. ogólnie w metodzie chodzi o to, że jak widzisz, że dziecko jest już zmęczone i gotowe do zasypiania to kładziesz je do łóżeczka, dobrze żebyś wybrała mu jakąś przytulankę i do tego smoka uspokajacza...kładąc do łóżeczka dajesz buziaka i tłumaczysz zdecydowanie, że to pora snu i dobranoc-oczywiście słowa wg własnego uznania, w każdym razie dobrze,żebyś to powtarzała co noc.kładziesz dziecku przytulankę i dajesz smoka. po tym rytuale wychodzisz.oczywiście dziecko najprawdopodobniej będzie histeryzować, płakać wrzeszczeć, nawet wymiotować i robić kupkę (u mnie obyło się bez tego).gdy jest płacz wchodzisz po 1min - podajesz smoka i tłumaczysz, że trzeba spać i dobranoc...wychodzisz, później wchodzisz po 3min, po 5 i po 7... w metodzie niby nie wolno dziecka dotykać i wykładać z łóżeczka... ja tego się nie trzymałam... za każdym razem jak wchodziłam, to głaskałam po główce, trzymałam za rączkę, a jak mocno wrzeszczała to przytuliłam wykładając z łóżeczka.jak się uspokoiła to odłożyłam. drugiego dnia nie musiałam już brać na ręce :) polecam ściągnij sobie z netu "uśnij wreszcie" i powodzenia!!! :) tylko się nie poddawaj! jagódka_1984 - ja przed warzywkami zawsze daję trochę wcześniej cyca, po ok. pół godz. warzywka. zwykle warzywka są ok. 13. jeśli chodzi o kaszkę, to daję ja ok. 20, kąpiel 21, spanie 22. mufi - u nas też mniej więcej układ dnia się układa. najważniejsze są jednak nocne rytuały... ich łamać nie wolno... zawsze wyciszamy wcześniej, kąpiel sucha, wanienka, ubieranie i cycek. a od wczoraj po tym do łóżeczka i spanko samemu :) jeśli chodzi o smoka uspokajacza polecam serdecznie firmę "mam" - super smoczki, nowoczesny design i mała ssie tego samego od urodzenia. i wcale nie jest od niego uzależniona, czasem nawet nie daje go sobie wcisnąć ;) jagnajagna - jeśli chodzi o kupkę, u nas od urodzenia była wodnista, po biogai nawet zielona, dlatego stanęło na dicofloru. od kiedy odstawiliśmy bobotic, delicol i inne bajery na kolki, to kupki zrobiły się żółte, a po wprowadzaniu nowych posiłów i kaszki, zrobiły się bardziej zwięzłe i maziste ;) co do zmian skórnych u nas pomogły kąpiele w oilatum i smarowanie ciałka kremem oilatum a buźki la roche cicaplast baume b5-polecam! możliwe, że to gluten, dużym alergenem są też jajka. wiosna7575 - ja przy mojej alergii na słońce też tylko wapno :( tika27-ja mam mannę bez gotowania lubelli - chyba ok. 2,5 zł :) mała wsuwa i wszystko ok od około tygodnia :) Edzia - najważniejsze żeby Ci sikał, to się nie odwodni... może za dużo go dopajasz i nie chce mleka... miłej nocki wszystkim i pięknej, słonecznej niedzieli :)
  13. Kurde blade,klade sie z tel meza,gotowa do czytania a tu dupa blada,hehehe. Ale jak juz jestem,to podziekuje mufi za mobilizacje do nauki zasypiania malej:) dzis byl nasz pierwszy raz i mimo morza lez sie udalo:) usnela po ok 25 minutach. Kochane mamy wszystkiego najcudowniejszego z okazji naszego swieta, przede wszystkim tym,co beda swietowac po taz pierwszy:)-i ja jestem w tym gronie:) A teraz milej nocki i do przeczytania!
  14. Gapp - ja się tą wagą nie stresuję aż tak :) będę miała filigranową panienkę ;) chłop to wiadomo musi być jak dąb :) no moja nie aż tak książkowo przybrała... bo jej waga urodzeniowa to 3900 g, ale na wyjściu ze szpitala miała już 3580 g... pediatra zawsze się śmiała, że nie mogła dobić do 500 g miesięcznie, ale wszystko jest ok!
  15. do pomarańczki - absolutnie nie madzia_mi i nie mam zamiaru z Tobą dyskutować i się licytować.
×