Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

monia_1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez monia_1983

  1. hej dziewczyny :) odezwę się i ja :) podczytuję Was wiernie, a nie piszę bo malutka sporo czasu zabiera, a na takim poście jednak trzeba się skupić, żeby miał ręce i nogi... na fb jednak łatwiej coś na szybko skrobnąć, czy odpowiedzieć komuś, bo nie trzeba szukać... dlatego jak dziewczyczy piszą zapraszamy na fb do zamkniętej grupy, gdzie nikt prócz nas nie ma dostępu i po osłoną pomarańczek nam nie docina :) dogryzamy sobie oficjalnie :P Tojah - gratuluję sformalizowania przed księciulem związku :) Szczęścią na tej drodze nowej :) kushion - ależ te wakacje szybko Ci zleciały... Ty taka zorganizowana w mig dojdziesz do ładu :) Kika - my wciąż jeździmy 3w1 i pewnie dopiero w przyszłe wakacje będę myśleć o czymś lżejszym.... A co u nas? matylda siedzi, zabiera się nawet za wstawanie i pełza namiętnie... ma już dwie dolne jedynki i chyba idą górne. wciąż pije cycka i dodatkowo je obiadki, kaszki i owoce. 3.09 idzie do żłobka, więc szczepiłam ja na meningokoki w zeszłym tygodniu. no i nie wiem czy nie jest najlżejsza, bo 23.07 ważyła 7kg. pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie :)
  2. mufi - a to pierwszy lekarz podejrzewa tą nietolerancję? nie powinnaś tego jeszcze skonsultować z innym pediatrą? dziwne trochę, że tak od razu diagnozę postawił... z nietolerancją tak łatwo nie jest... a u Wiktorka to dziwne, kiedy tak dobrze przybiera na wadze:/ a co do katarku, to ja np. słyszałam że tego typu alergie u niemowląt się nie ujawniają tak szybko... rozumiem, że lekarz z USA, ale ja bym się jeszcze upewniła u innego pediatry. oczywiście zrobisz, jak Ty uznasz za słuszne. pozdrawiam Wszystkie dziewczyny
  3. kushion - a weź mu zagęść to mm wieczorne... może się bidulek nie najada, a potrzebuje więcej? albo ząbki...
  4. hej kochane mamuśki :) pogoda się zepsuła, a tu nadal świeci pustkami, buuuu gdzie stałe bywalczynie? Agniesiulka, to naprawdę przesadza - 1,5 mca nieobecności... chyba wszystkie się o nią martwimy :( ja czekam, aż się pogoda przetrze, bo strach nosa za drzwi wystawić nawet tak brzydko u nas... moja malutka właśnie sama usnęła w łóżeczku po kilkuminutowym monologu;) aż się zdziwiłam jak weszłam i zobaczyłam, że śpi przytulona do swojej przytulanki... to był jednak fajny zakup i będzie miała przyjaciółkę w żłobku, bo nawet nadaliśmy jej imię "gusia" :) wczoraj skończyłyśmy 5 mcy i wprowadziłam małej dodatkowy słoiczek owoców popołudniu. więc w sumie wychodzi, że zjada 6-7 razy na dobę cycka, koło 13 obiadek, koło 17 deserek i koło 20 kaszkę. jemy już mięsko: indyczka, króliczka, jagnięcinkę i cielęcinkę. czas spróbować rybkę:) mała przekręca się już we wszystkie strony, ale wciąż czekamy na ząbka :) jagódka - jakie wyrzuty? daj spokój! wiadomo, że chyba i nas w końcu dopada zmęczenie... też tak miałam przy zmęczeniu,że wywalałam cyca i spałyśmy razem z małą... teraz trochę lepiej. Gapp - trzymam kciuki! będzie dobrze, to pozytywne forum :) smeffetka - ja po golu biało-czerwonych tak się darłam, że sama obudziłam swoje dziecię :/ ale to był taki odruch bezwarunkowy :) mufi - no u mnie mąż zapalony kibic :) co prawda pała miłością do juventusu, ale naszym też kibicuje jak grają. ja też lubię z nim posiedzieć, jak mecz ogląda. oj, podziwiam za zapał do wielorazówek. ja już teraz momentami nie ogarniam, jak młodej przecieknie pampers :/ co do smoczka u nas jest jeden. nauczyła się go wyciągać. więc jak marudzi ja jej daję smoka, a ta cyk smoczek w łapce i marudzi dalej:P betinka - super spacerówka, ale cena dość wysoka... no co do kwestii organizacyjnych, to jak ja jestem z małą, to i na macie się bawi godzinami i śpi sama w łóżeczku, a jak w domu mąż i nie daj Boże teściowa... to nie to samo dziecko :/ i teściowa się dziwi, że nie chcę do niej jechać... jagódka - też myślę o wyjeździe do Ustronia morskiego, bo od nas tam najbliżej:) docia - ja daję kaszkę raz dziennie na 100 ml wody elzuniaw- my z urlopem ojcowskim czekamy aż ja wrócę do pracy, a mała pójdzie do żłobka, to mąż będzie w domu i będzie ją odbierał stopniowo coraz później... tojah - komu dobrze... morze, ahhhhh betinka - ojjj tak, zapachy kupek już są mało ciekawe :P co do wypadania włosów... od dwóch tygodni używam szamponu cece med z Rossmana przeciw wypadaniu i wydaje mi się, że jest całkiem w porządku. przynajmniej ja mam po nim fajne włosy i wypadają mniej... ale to pewnie nie przez szampon... :/ miłego dnia wszystkim mimo niepogody... u nas chyba coś zaczyna się przecierać. oby!
  5. hej hej dziewczyny :) u nas pogoda iście barowa... chociaż w sumie to u nas nie ma różnicy, bo bar otwarty całą dobę niezależnie od panujących warunków atmosferycznych :P A ja w dobrym humorku, bo wczoraj mieliśmy ostatnią dawkę szczepień i było dużo dużo lepiej niż ostatnio... w sumie bez porównania, bo ostatnio nie mogłam poznać swojego dziecka i chciałam jechać do szpitala. a wczoraj tylko chwilka płaczu przy wkłuciach i jest ok! żadnej temperaturki i stanów niepokoju. i moja kruszynka waży 6600 g, i przytyła ponad 550 g od 16.05, więc extra! widać zupki i kaszka zrobiły swoje :) Edzia - mmmmm, śniadanie mistrzów ;) hehehe ładnie się rozpieszczasz kochana... no i zmobilizowałaś mnie do prania, już się pierze - dzięki :) mufi - co do tego Twojego usypiania, to naprawdę kwestia zmęczenia odgrywa dużo rolę, a jeśli Hrabiulek to typ wrażliwca, to już w ogóle potrzebuje Twojej bliskości. w tych wszystkich mądrych poradnikach piszą o klepaniu po pleckach przy zasypianiu, które ma niby pomagać... a co do dystansu odnośnie sterylności to popieram! ja wyparzam od wielkiego dzwonu... tak samo smoczek jak spadnie na podłogę to tragedii nie ma. w końcu sprzątam w domu regularnie... a co do tej Twojej wagi!!! - o nie! ja tu w marzeniach odległych mam 5 z przodu, a Ty mi tu z 4 wyjeżdżasz :P no dobra, ale ja żyrafa 172 cm ;) Kushion - a z tym brakiem apetytu, może mały daje Ci sygnały, że potrzebuje już innych pokarmów? może mleczko to już za mało dla niego? w końcu to chłop i do tego jaki aktywny rozwojowo... co do wizyty i rozdrażnienia małego, to u nas jest podobnie. w naszym domu jest raczej cicho i spokojnie, a jak zabieramy małą gdzieś gdzie panują inne zwyczaje, to ciężko dojść z nią do ładu i składu... pati - zazdroszczę takiego doświadczenia i zdrowego podejścia do wychowania... ja też uważam, że każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby... a te wszystkie książkowe porady trzeba traktować jako ogólną podpowiedź, którą dalej odpowiednio dostosowujemy do charakteru naszych dzieciaków... Gapp - ja na forum też wychodzę do ludzi :P hehe a co do wieczoru panieńskiego mojej siostry, to był tak udany, że o 24 już jej nie było. dobrze, że już w ciąży byłam to odholowałam bidulę do domu :P jagnajagna - zdrówka dla Ciebie i Stasia! tojah - oj jak Ty człowiekowi nastrój poprawiasz kobito :) ja też myślę, że przede wszystkim serce powinno wyznaczać kierunek działania przy dzieciulkach naszych :) a co do ospy - kciuki, żeby to jednak przeziębienie było :) ElzuniaW - a moja cudownie cichnie przy odkurzaczu, więc to dobra metoda, żeby właśnie gardła nie zdzierała :P a gdyby mi teściowa choć raz taki tekst palnęła, to już by nie miała okazji przebywać sam na sam z małą! ostatnio moja mama powiedziała, że więcej jej na spacer nie weźmnie (była jeden raz!!!), bo płakała w wózku :/ youstta - oj Wy to wędrowniczki jesteście :) przyjemności! mufi - kobitko czasem za bardzo się wszystkim przejmujesz. mi na to pomaga melisa 2x dziennie wieeeelki kubek i od razu dystans przychodzi... i nie wytykam sobie żadnych błędów :) elzuniaW - moja wcina już całe słoiczki i pić z cycka potrafiła, ale teraz daję jej popić herbatki koperkowej albo soczku rozcieńczonego wodą. pochwalę się troszkę :) u nas po ok. 2 tyg. usypianie nocne działa! ok. 20 jemy kaszkę, popijając soczkiem, o 21 mamy kąpiel, potem chwila zabawy na naszym łóżku i odkładam malutką do łóżeczka, jak zaczyna trzeć oczka. max 15-20 min i śpi :) i śpi do 4-5 potem cyc, drugi ranny cyc ok 7 i dziś spałyśmy do 10 :) o 12:30 zaczęła być markotna, włożyłam ją do łóżeczka i wyszłam... wracam, bo coś za cicho mi było, a ona sama usnęła :) - moja dzielna dziewczynka :) a ja już 2 mce biegam na aerobiki. brzuszka już nie ma, troszkę skóra jeszcze mogłaby być bardziej napięta, no i samopoczucie o niebo lepsze... nad wagą popracuję, jak odstawię małą. mam do zrzucenia kilka kg, które musiałam przybrać, bo w ciążę nie mogłam zajść... miłego dnia, mimo że pogoda straszna - przynajmniej u nas od rana pada, brrrr lecę wieszać pranie bo pralka wzywa. papa
  6. docia - u nas kupki ze śluzem były od początku...czy jadłam nabiał czy też nie. obojętnie czy pediatra przypisał infacol czy nie... od początku też podawałam dicoflor... nic nie pomagało... mała na piersi cały czas. prócz okropnie wodnistych i śluzowatych kupek zero innych objawów (chyba jak u Ciebie). ale trafiłam na dobrego pediatrę, który odradzał dokarmiania itd. od kiedy wprowadziłam nowe pokarmy, kaszki, soczki, herbatki... odstawiłam wszelką chemię, prócz witaminy D, kupki są idealne!!! do tego dokładnie raz dziennie o jednej stałej porze. moja mała bardzo dużo ulewa i wymiotuje... taki widocznie jej urok, te kupki też były jej swoistym urokiem i już. czasem nie ma co szukać dziury w całym. może podawaj jej mniej mleka a zastępuj je pokarmami i już! dawaj jakies kaszki i do picia jakieś soczki czy herbatki, żeby Ci się nie odwodniła. powodzenia!
  7. cześć dziewczyny :) najlepszego wszystkim maleństwom w dniu ich pierwszego Dnia Dziecka :) niech nam rosną zdrowo na pociechę :) jagódka - u nas też w dzień zasypianie masakra... raz przez te 4,5 mca udało jej się zasnąć samej i to na ... dywanie :) oczywiście nie w łóżeczku... a tak zasypia mi najczęściej przy cycku, albo na dworze w wózku lub nosidełku... jedynie te noce udało mi się jakoś ujarzmić... jak będę 100% pewna, że ta metoda się sprawdza wrzucę ją też na dzień. kushion - Dominik siedzi jak niejedne półroczne dziecko jeszcze nie potrafi... wczoraj spotkałam się ze znajomą której córka zaraz kończy 8 mcy, a moja mała dużo lepiej od niej trzyma pion i też dużo więcej guga i reaguje... moja kochaniutka wczoraj cały słoik szpinaku z ziemniaczkami wszamała, aż się oblizywała :) dziś z okazji dnia dziecka jakiegoś owocka jej zafunduję :) no i czekamy na kuriera z fotelem do jedzenia! miłego świętowania :) a u nas pogoda się ostro skopała, więc czeka nas siedzenie w domku... może zamieszam szarlotkę sypaną :P aaaaa miałam się pochwalić, że talia mi wróciła, chyba warto było zacząć na te aerobiki biegać :) pozdrawiam!
  8. młoda mi zasnęła w nosidle w trakcie gotowania ... :) hehe więc wykorzystam te 3 sekundy popołudniowej drzemki ;) kushion - młody wygląda super!!! i widać jaką frajdę mu to sprawia :) a głos masz bardzo sympatyczny ;) ja siebie nie mogę w ogóle słuchać na takich nagraniach... - tragedia :/ a u nas dziś lepszy dzień :) mała nawet zniosła wózek na spacerze i zasnęła, więc nie musiałam użyć nosidła, które miałam ze sobą w pogotowiu :) dziś mnie kumpela z pracy dobiła :( zadzwoniła mi powiedzieć, że jest taki sajgon w robocie, że jak mogę, to mam w drugą ciążę zachodzić i czasem nie wracać, buuuu :(
  9. Gapp - chyba o żłobek Ci chodziło a nie przedszkole? będziemy płacić 550 zł/mc, bo dziecko mieszka w Luboniu i z tego tytułu ma dofinansowanie, bo nie ma żłobka państwowego, a normalna cena bez tej dopłaty to 800 zł. oczywiście dopóki dziecko nie je normalnie, to my dostarczamy jedzenie,a później stawka żywieniowa jest dzienna... aha jak do 5 h to stawka jest inna, chyba 550 zł. żłobek nazywa się "hop bęc" przy przedszkolu "czarodziejski ogród" na kopernika.
  10. hej dziewczyny :) co do tego meczu... to ja się cieszę, ale nie jako prezent na 5 rocznicę ślubu ... wolałabym coś romantycznego we dwoje albo troje, a nie w kilkadziesiąt tysięcy :/ Gapp - ja jestem z Lubonia koło Poznania, a do 26 roku życia mieszkałam w samymy P-niu, więc dworzec widzę zwykle jak jadę centrum ;) mufi - co do żłobka, to ja posyłam do prywatnego, bo u mnie w miejscowości nie ma państwowego, ale będę miała dofinansowanie z urzędu miasta. cieszę się, bo grupki max 5 osobowe... mała idzie 3.09, a ja wtedy wracam do pracy... na 2 tyg przyjeżdża wtedy teściowa i chcemy ją wtedy posyłać na krócej, np. max 5h. mnie już serce pęka i jak patrzę w jej kochane oczka i o tym pomyślę, to zaraz płaczę :( ale tłumaczę sobie, że to lepsze od opiekunki, bo nie stać mnie na profesjonalną z wykształceniem pedagogicznym, a przypadkowej osobie bym dziecka nie powierzyła... i mimo, że to napewno za wcześnie dla psychiki dziecka, to sądzę, że ostatecznie lepiej wpłynie na jej rozwój... martwię się tylko o te choroby, ale w czerwcu będę u pediatry, to zapytam jak na zapas zadbać o jej odporność... miłego dzionka życzę :)
  11. cześć dziewczyny :) jak ja się cieszę, że tak fajnie się rozkręciłyście i można poczytać, aż miło... jagódka_1984 - moja taka marudna od wczoraj, a pokarmy wprowadzam dokładnie od 13.05, kiedy skończyła 4 mc. jadła już marchewkę, marchewkę z ziemniakiem, dynię z ziemniakiem, jabłuszko z jagodami, jabłuszko z marchewką, jabłuszko z bananem i brzoskwinią i dziś jarzynową. do każdego posiłku podaję gluten i codziennie wieczorem kaszka mleczno-ryżowa na mm. i karmię oczywiście piersią na życzenie.... ja to marudzenie raczej łączę właśnie z ząbkami, bo wcześniej kompletnie nic jej nie było po jedzeniu, a jemy już nowości ponad 2 tygodnie... i dzięki za info o przecenach. moja ostatnio dobija ciuszki marchewką, już nawet wybielacz wymięka... a co do kupek, to u nas stabilizacja po pokarmach. wcześniej były okropne i nie pomagały żadne probiotyki... teraz jest stabilizacja i kupka raz dziennie, bez żadnej chemii i farmakologicznych środków... Gapp - Ty molestuj męża,ale na trochę inny sposób ;) i lepiej tego niekapka wyparz wreszcie:P kushion - u nas nawet spacerówka w spacerach nie pomogła... młoda póki co uznaje jedynie nosidło, ale mam nadzieję, że to się jej jeszcze zmieni... my na noc ubieramy bodziaka na długi rękaw i spodenki bez stópek albo ze stópkami, zależy jak jest ciepło,ale ostatnio tylko jedna warstwa... ja już mam drugi raz @, mimo że przerw w karmieniu nie mam dłuższych niż 6h :/ i do tego zrobiła mi się bardziej obfita :( kushion - co do spacerówek, skoczków itd. moim zdaniem matka najlepiej wyczuwa to, czy jej dziecko jest na coś gotowe czy nie. jeśli Twoim zdaniem Dominik już jest na tym etapie,to napewno masz rację i postępujesz instynktownie... co do siadania, to moja mała na kolanach też już prostuje kręgosłup i z podparciem też siedzi spokojnie, ale bez podparcia jeszcze nie i pewnie jeszcze troszkę nim to nastąpi... dziś przepełzała mi cały dywan ok. 3 m i w szoku byłam :) poza tym przekłada zabawki z rączki do rączki i kuma włączanie małpy na macie przez uderzenie w nią :) Fasolka - co do stepowania Fifiego zazdroszczę :P lubię takie irlandzkie klimaty ;) kushion- co do rozstępów, to ja mam na cyckach, ale się nie przejmuję nimi, bo większą radość daje mi 4 razy większy biust niż do tej pory i kit, że z rostępami :) pochwalę się Wam jaki prezent mąż wymyślił na 5 rocznicę ślubu :/ - mecz euro 2012 w P-niu - masakra :( liczyłam na jakieś spa czy coś, a tu dupa ... miłego popołudnia wszystkim życzę:) ja dziś lecę się pocić spalając tłuszczyk w brzuszku, biodrach i pośladkach:P
  12. hej dziewczynki po tym miłym dniu :) ja się pochwalę też, że dostałam kwiatki od córeczki, baaa całe mnóstwo i obsadziłam nimi nasz balkonik :) więc teraz co będę na niego patrzeć, to będę sobie o tej miłej okazji przypominać :) no wreszcie dziś było troszkę więcej do podczytania :) wczoraj to nie wiedziałam od czego zacząć, bo ledwo zaczęłam to już skończyłam :P kushion - my też się troszkę staraliśmy... i ja też się mega cieszę, że w tym roku należę już do grona mamuś! piękne słowa w Twoim poście, ściskam :) sylwka - jak po festynie? watę cukrową zaliczyłaś? Smeffetka - ja stosuję tę metodę usypiania od 2 dni. wczoraj zasnęła po ok. 25 min, dziś po 10. ogólnie w metodzie chodzi o to, że jak widzisz, że dziecko jest już zmęczone i gotowe do zasypiania to kładziesz je do łóżeczka, dobrze żebyś wybrała mu jakąś przytulankę i do tego smoka uspokajacza...kładąc do łóżeczka dajesz buziaka i tłumaczysz zdecydowanie, że to pora snu i dobranoc-oczywiście słowa wg własnego uznania, w każdym razie dobrze,żebyś to powtarzała co noc.kładziesz dziecku przytulankę i dajesz smoka. po tym rytuale wychodzisz.oczywiście dziecko najprawdopodobniej będzie histeryzować, płakać wrzeszczeć, nawet wymiotować i robić kupkę (u mnie obyło się bez tego).gdy jest płacz wchodzisz po 1min - podajesz smoka i tłumaczysz, że trzeba spać i dobranoc...wychodzisz, później wchodzisz po 3min, po 5 i po 7... w metodzie niby nie wolno dziecka dotykać i wykładać z łóżeczka... ja tego się nie trzymałam... za każdym razem jak wchodziłam, to głaskałam po główce, trzymałam za rączkę, a jak mocno wrzeszczała to przytuliłam wykładając z łóżeczka.jak się uspokoiła to odłożyłam. drugiego dnia nie musiałam już brać na ręce :) polecam ściągnij sobie z netu "uśnij wreszcie" i powodzenia!!! :) tylko się nie poddawaj! jagódka_1984 - ja przed warzywkami zawsze daję trochę wcześniej cyca, po ok. pół godz. warzywka. zwykle warzywka są ok. 13. jeśli chodzi o kaszkę, to daję ja ok. 20, kąpiel 21, spanie 22. mufi - u nas też mniej więcej układ dnia się układa. najważniejsze są jednak nocne rytuały... ich łamać nie wolno... zawsze wyciszamy wcześniej, kąpiel sucha, wanienka, ubieranie i cycek. a od wczoraj po tym do łóżeczka i spanko samemu :) jeśli chodzi o smoka uspokajacza polecam serdecznie firmę "mam" - super smoczki, nowoczesny design i mała ssie tego samego od urodzenia. i wcale nie jest od niego uzależniona, czasem nawet nie daje go sobie wcisnąć ;) jagnajagna - jeśli chodzi o kupkę, u nas od urodzenia była wodnista, po biogai nawet zielona, dlatego stanęło na dicofloru. od kiedy odstawiliśmy bobotic, delicol i inne bajery na kolki, to kupki zrobiły się żółte, a po wprowadzaniu nowych posiłów i kaszki, zrobiły się bardziej zwięzłe i maziste ;) co do zmian skórnych u nas pomogły kąpiele w oilatum i smarowanie ciałka kremem oilatum a buźki la roche cicaplast baume b5-polecam! możliwe, że to gluten, dużym alergenem są też jajka. wiosna7575 - ja przy mojej alergii na słońce też tylko wapno :( tika27-ja mam mannę bez gotowania lubelli - chyba ok. 2,5 zł :) mała wsuwa i wszystko ok od około tygodnia :) Edzia - najważniejsze żeby Ci sikał, to się nie odwodni... może za dużo go dopajasz i nie chce mleka... miłej nocki wszystkim i pięknej, słonecznej niedzieli :)
  13. Kurde blade,klade sie z tel meza,gotowa do czytania a tu dupa blada,hehehe. Ale jak juz jestem,to podziekuje mufi za mobilizacje do nauki zasypiania malej:) dzis byl nasz pierwszy raz i mimo morza lez sie udalo:) usnela po ok 25 minutach. Kochane mamy wszystkiego najcudowniejszego z okazji naszego swieta, przede wszystkim tym,co beda swietowac po taz pierwszy:)-i ja jestem w tym gronie:) A teraz milej nocki i do przeczytania!
  14. Gapp - ja się tą wagą nie stresuję aż tak :) będę miała filigranową panienkę ;) chłop to wiadomo musi być jak dąb :) no moja nie aż tak książkowo przybrała... bo jej waga urodzeniowa to 3900 g, ale na wyjściu ze szpitala miała już 3580 g... pediatra zawsze się śmiała, że nie mogła dobić do 500 g miesięcznie, ale wszystko jest ok!
  15. do pomarańczki - absolutnie nie madzia_mi i nie mam zamiaru z Tobą dyskutować i się licytować.
  16. sorry za byka nie "dziecią" a dzieciom oczywiście!
  17. hej dziewczyny :) widzę, że troszkę więcej piszecie, to i ja się odezwę... odzywajcie się częściej, bo forum bez Was jest takie smutne... są tak charakterystyczne osoby jak mufi, yousta, gapp, agniesiulka, kushion, fasolka, elzuniaw, julkaz, że bez Was ani rusz, a i pozostałe dziewczyny dodają zawsze coś co sprawia, że tak chętnie się tu zagląda... co do pomarańczek- głównie do mufi - moja znajoma zawsze mówiła, że aby tak pisać, to trzeba przede wszystkim bardzo się nudzić i mieć mega dużo czasu, czytaj zero życia osobistego... tak więc po prostu nie ma co zwracać uwagi na zaczepki zakompleksionych no namów... Sylwka79 - zazdroszczę parku, u nas ostatnio spacery max godzinne i zawsze droga powrotna na rękach, eh... co do Twoich podejrzeń odnośnie pomarańczek mi one szczególnie padają na jedną osobę... może Ty masz podobne podejrzenia ;) JulkaZ - my mamy praktycznie identyczne wspomnienia z sesji :D:D:D też była przed nią mega kłótnia, a na sesji przytulańce i całusy :) my jesteśmy razem 10 lat, a w czerwcu mamy 5 rocznicę ślubu :) co do słoiczków słyszałam, że fajnie jest próbować różnych firm... jakościowo są one podobne, ale smaki mogą dziecią różnie przypasować. podobno marchewka hippa jest niedobra, a mojej małej bardzo smakowała :) Gapp - jeśli Cię to pocieszy - moja mała ma luźne kupy od urodzenia... sytuacja trochę się poprawiła po kaszce, więc się bardzo cieszę :) mufi - podziwiam za wagę hrabiulka, ale ile Ty się kobitko napoświęcałaś z tym cycowaniem... mój okruszek ledwo przekroczył 6 kg... ale podtuczę ją troszkę kaszkami teraz :) jagódka_1984 - ja z 5 letnim stażem małżeńśkim powiem Ci, że tak to już zwykle chyba jest że tym męskim ramieniem w związkach jesteśmy my silne babki... tylko kto nas ma wspierać w tej codziennej walce? chyba my siebie nawzajem... my zaczęliśmy z dodatkowymi posiłkami. oczywiście wciąż podstawą jest cycek, ale raz dziennie dostaje też kaszkę mleczno-ryżową i raz dziennie marchewkę albo owoc z glutenem tak ok. 1/3 słoiczka. na tym narazie poprzestaniemy i będziemy tak kontynuować zapoznawanie z nowymi smakami... a od początku lipca jakoś zacznę wprowadzać mm, bo od września wracam do pracy yousta - dużo zdrówka dla malutkiej... niech się wszystko ślicznie goi! i podziwiam za te Wasze podróżowanie... ja się boję, że ewentualny wyjazd rozleguluje moje i tak kiepsko uregulowane dziecię :/ kushion, mufi - zazdroszczę, że kładziecie w drugim pokoju... u mnie mąż powiedział, że nie mógłby spać ... a tak nie mogę spać ja, bo co się budzi, to wiadomo kto wstaje :/ miłej nocki wszystkim i do przeczytania :) pozdrawiam
  18. dzień dobry dziewczyny! Fasolka - przy mm, zaczynasz ekspozycję na gluten po 5 mcu. i też przez równe 2 mce dajesz 2-3 g glutenu na 100ml pokarmu. i tu jest łatwiej, bo dajesz to np. do mleka. po 2 mcach zwiększasz dawkę do 6 g na 100ml i też ją podajesz przez 2 mce. Elzuniaw - u nas też ok. 3 kupek na dobę przy karmieniu i ja się nie przejmuję. i farfocle też nadal są. co prawda moja mała nie cierpi przy robieniu kupek, jedynie ma bóle brzuszka na jakiś czas przed ich wystękaniem. Kushion - zupełnie nowe zalecenia dotyczące diety zezwalają na wprowadzanie dodatkowych pokarmów równolegle do karmienia piersią czy mm. układ pokarmowy trzeba przyzwyczajać do tej formy karmienia, a pokarm matki do tego czasu wykonał już swoje najważniejsze zadanie. Smeffetka - no to pozazdrościć wizji własnego domku. powodzenia z dalszą budową ! pozdrowionka i miłego dnia!
  19. hej dziewczyny :) dawno mnie nie było, ale poruszacie temat jedzenia i rozszerzania diety, to i ja powiem co wyczytałam i co polecił mi nasz prywatny pediatra. póki co jesteśmy tylko na cycku, ale zgodnie z nowym schematem żywienia po 4 mcu czyli u nas od niedzieli zaczymy podawać najpierw marchewkę - 3 łyżeczki. jak nic nie będzie to po 2-3 dnia dojdzie kolejny składnik, np. ziemniaczek, dynia, szpinak, itd. od skończenia 5 mca mięsko i rybka. co do glutenu przy karmieniu piersią w książeczce bobovity i hippa znalazłam, że rozpocznamy ekspozycję dwumiesięczną po 4 mcu przez 2 mce 2-3g, czyli np. jest to jedna płaska łyżeczka na 100ml raz dziennie. po dwóch miesiącach ekspozycji nie ma ograniczeń co do ilości glutenu. a ten gluten można podawać w jerzynce lub z kaszkami bezglutenowymi. mam nadzieję, że to się komuś przyda. pozdrawiam i miłego dnia!!!
  20. hej dziewczyny :) wczoraj już zaczęłam do Was pisać, ale mąż skutecznie uniemożliwił mi dokończenie posta, więc niestety musiałam to przełożyć na dziś... żebyście nie myślały, że mi tak fajnie, to pÓźniej działanie męża skutecznie zakończyła nasza pociacha, która stwierdziła, że z mamusią jednak śpi się najlepiej :) Sylwka-jak czytałam Twojego posta, to tak jakby to był opis mojej mati(matyldy), widać matusie tak mają... a tak serio, to u nas ta jazda zaczęła się po szczepieniach. taki wrzask, że nic nie pomagało. rączki też pchała do buźki i się śliniła, ale wczoraj Pani dr powiedziała, że do ząbków jednak daleko. tak czy siak, pomogła jej Camilia, która właśnie na ząbkowanie jest. podobno taki niepokój wywołuje hexa...u nas tydzień od szczepienia minął wczoraj. zgrubienie na nóżce się utrzymuje, ale z zachowaniem o niebo lepiej... nam pediatra zaleciła opóźnić kolejne szczepienie o 2 tyg. i zrobić 10 dni przerwy między hexą a pneumo... Agniesiulka - co się dziwisz, widać Nikoś to ulubieniec nie tylko forumowych ciotek, ale zaskarbił sobie również sympatię personelu medycznego :) swoją drogą jesteś moim forumowym ideałem mamusi... oj, jak ja bym chciała ogarniać chociaż połowę tego co Ty :/ opieka, gotowanie, sprzątanie, ahhhhh super babka z Ciebie i już! Fasolka - ojjjj nasza forumowa trendsetterka w dziedzinie zakupów dla maluszków :D:D:D od początku szalałaś z zakupami, ale widzę, że uwielbiasz to przy każdej kolejnej okazji :P dobrze, że można na kimś polegać w kwestii rozeznania rynku gadżetów dla smyków. i widzę, że mancia ładnie Cię w tej dziedzinie goni... Jagódka- u nas też olewka w przychodni... też mam odstawić nabiał, którego wcale nie jem, a mała robi brzydkie kupy od urodzenia... jak chciałam czegoś więcej się dowiedzieć, to dopiero u prywatnego pediatry 100zl/wizytę... co do sąsiadów i wózków, to ja mieszkam w bloku, gdzie jest 16 mieszkań i w 6 są maluszki. wszystkie wózki stoją na dole pod schodami i nikt nie ma z tym problemu, ale swoją drogą ludzie to prostaki i chamy, jak prostych spraw nie rozumieją... Kushion - mi wózek też uciekł... z malutką... to było na samym początku na ganku pod blokiem. prawie mi nogi z tylko wyszły tak za nim biegłam, ale złapałam :) i już nigdy od tej pory nie puszczam rączki od wózka, jak mała jest w środku... po aktywności na forum widać, jak nasze maluchy rosną i ile potrzebują uwagi :) maminka - myślę, że na taras/balko jeszcze troszkę wcześnie.3mam kciuki za wyniki syna i wybór jak najlepszej szkoły. co do wagi, to moja ma 14,5 tyg i waży 5570g i tyje 0,5kg/mc i dr też odradza dokarmianie, żeby ustrzec się alergii... widać będzie filigranowa i już :) moja mała w końcu wraca do siebie po tym głupim szczepieniu... dziś nawet udało już mi się zrobić pranie i zacząć wiosenne porządki w szafie... mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. chociaż może nas dopaść skok rozwojowy 14-19 tyg :/ a ja poza aquaaerobikiem wróciłam też do zajęć fitness na sali. po pierwszych, dość intensywnych zajęciach, poza mokrym tyłkiem od potu nic mi nie było. a nastrój extra i nastawienie też! więc szczerze polecam taką godzinkę dla siebie w ciągu dnia :D miłego dnia dla wszystkich mamuś i dzieciaczków :)
  21. hej dziewczyny ... :) dawno nie pisałam nic nowego, bo w sumie po tym wtorkowym szczepieniu sporo się u nas działo i niestety nic dobrego ... :( jak Wam pisałam samo szczepienie nie było najlepsze, bo mała strasznie płakała i po też dość długo, ale potem niby było oki, poza odczynem i opuchlizną na nóżce, którą za Waszą radą smarowałam fenistilem... niestety w środę wieczorem malutka tak zaczęła wrzeszczeć, że nie wiedzieliśmy co się dzieje, a nigdy w ten sposób nie płakała... nie dała się w żaden sposób utulić... w końcu padła ze zmęczenia. w czwartek niby wszystko było dobrze,aż tu w piątek od samego rana znów ten okropny wrzask...już chciałam jechać do szpitala z nią... ale w końcu wybrałyśmy się do przychodni... gdzie oczywiście Pani dr nic nie stwierdziła, poza niepokojem po szczepieniu... ze względu na śluzowate kupki małej nie dała Viburcolu, ale na brzuszek delicol, bo też po tym szczepieniu (chyba po rotarixie) mała miała ślady krwi w kupce... w ten piątek mała jeszcze trochę poszalała,ale poobserwowałam ją i zaczęła mi się strasznie ślinić i pakować swoje i nasze ręce do buźki, więc za radą kumpeli kupiłam Camilię i wieczorej jak się sytuacja powtórzyła zaaplikowałam je i jak ręką odjął. sobota była spokojna,ale wczoraj znów, więc dwa razy Camilia... i spokój... a dziś póki co malutka spokojna i teraz ma swoją drzemkę... popołudniu zawsze biorę ją na spacerek, bo ciężko jej w domu zasnąć... aż trochę żałowałam tych szczepień, bo dawałam 6w1, pneumo i rota ... :( a z pozytywów malutka od wczoraj trzyma główkę przy siadaniu więc strasznie się cieszę chociaż z tego. i okazało się, że 400m od naszego mieszkania będzie dla małej miejsce w prywatnym żłobku z dotacją Um czesne 550/mc, więc kolejna mega radość :) sorry za ten wywód, ale musiałam się trochę wyżalić... miłego dnia wszystkim życzę !!! aha, miałam Was zapytać, o co chodzi z tym wyrzycaniem smoczków po rotarixie?? bo u nas pielęgniarka popychałam nim kropelki u małej, ale nic mi nie mówiła,że mam go wyrzucić, więc o co chodzi? pozdrawiam WAS!!!
  22. dobry wieczór mamusie :) JulkaZ - no niestety u mnie dziś też był ryk prawie cały dzień. do tego doszedł ból brzuszka, więc jak to napisała Elzunia rzeźnia... uspakajała się najbardziej przy cycu... jagódka_1984 - ja przed chrztem miałam pełną chatę, ale jakoś niestety nikt mi młodej nie pomógł odszykować... odstraszała ich swoim donośnym głosikiem :D Gapp - ja mam nadzieję młodą wsadzić do spacerówki koło czerwca - zobaczymy jak to będzie. póki co postępy rozwojowe idą do przodu :) oooo, KAps3, a myślałam nad tym wózkiem, dobrze że stanęło na innym... EdZiA - ja wykorzystuję urlop z tego roku, a nie idę na wychowawczy. mam umowę na czas nieokreśl. i nie robili mi z tym problemu...w sumie miałam do wykorzystania 21 dni zaległego i 26 tego, w sumie 47 dni... Tojah - na niezłą odległość męża wyczuwasz :P a Elzunia tylko tak się z nami droczy. gdziez tam forum bez jej tekstów - nie ma szans :P LAdybird - serio z tą wagą elektr? już ją lubię :P Natel - o matko....!!! gratuluję wagi! betinka - coś za coś. przespana nocka to w dzień już ciężej... nie martw się "wszystkie dzieci nasze są", czy zamienione czy nie ;) jagódka - ja od początku karmienia nie piję mleka i mam pokarm. pij dużo napojów innego rodzaju, np. woda niegaz, herbatki owocowe. ja ostatnio piję sok przecierowy dizzy z lidla, bo niby nie ma konserwantów.ile w tym prawdy nie wiem,ale małej nie szkodzi.i nie poddawaj się- to najważniejsze. no to inaugurację powrotu do formy uważam za udaną :):):) zajęcie na aqua aerobiku były rewelacyjne i nawet się nie spodziewałam, że pójdzie aż tak dobrze! i nie wspomnę o samopoczuciu po zajęciach! jakby ktoś wdmuchnął we mnie mega dawkę energii :):):) normalnie padałam już o tej porze, a dziś mam nawet siłę wyprasować mężowi rzeczy do pracy i może jeszcze jakieś małe co nieco... a co!!! wszystkim Wam życzę stosunkowo udanych nocek ;)
  23. elzunia - oooo, no to mi raźniej... myślałam, że tylko ja bez makujażu chrzciłam dziecko :D wszyscy oczywiście się wyrobili, tylko ja nie zdążyłam... ale przed pójściem do restauracji szybciutko coś tam rzuciłam na oko ;) co do wózka ja mam 4runner'a i mimo średnich opinii sobie go chwalę... spacerówkę też mamy do niego, więc myślę że spokojnie jeszcze z 1,5 roku pojeździmy:)
  24. hej mamusie i dzidziusie :) u nas dziś lepsza pogoda, tzn. co prawda zimno,ale piękne słoneczko i spacerek napewno zaliczymy :) tika27 - waga około 25 centyla, tzn., że 25% dzieci w tym wieku waży tyle lub mniej... czyli nie jest najcięższe, ale też nie jest źle. moja np. waży 5480g w 3 mcu :/ mufi - a dlaczego szukasz spacerówki? nie masz wózka wielofunkcyjnego? Agniesiulka - no wreszcie jesteś :) Twoje posty zawsze wprawiają w dobry nastrój :) Edzia- współczuję - wiem co to znaczy chory facet:/ale z drugiej strony życzę mężowi dużo zdrówka i oby to nic poważnego nie było... my po szczepieniu... dziś była tragedia. malutka wrzeszczała strasznie... ja się poryczałam po wyjściu z przychodni... :( najważniejsze, że to za nami. jednak im dziecko straszne tym bardziej to rozumie i przeżywa... ojoj mała obudziła się i płacze...:( dziś chyba będzie ciężko... miłego dnia kochane...
  25. Hej dziewczyny:) Skrobne do Was z tel. M bo juz leze w lozku tak mi malutka daje od wczoraj popalic... Ale i tak jest przeslodka i wszystko jej zapominamy jak tylko na buzce zobaczymy usmiech:) Yousta-super, ze z Kindziulkowym serduszkiem wszystko dobrze,oby tak dalej... Tojah-u nas tez spacerowy weekend choc mniejsze atrakcje. I dziekuje za rade z zakrztuszaniem! Docia-wspolczuje kolek. A te wkladanie raczek u mnie tetaz nom stop i marudzenie do tego... Mufi-szok z tymi zabkami u Was,ale fajnie ze tak to znosi.taki partner w konwersacji to cos pieknego.ja tez bez kafe zyc nie umiem i fb jest mniej przejrzyste jednak... Edzia-sliczna z Was rodzinka:) Ladybird-u nas tez mocno sluzowate kupki.pediatra mowi,,ze to mozliwe na piersi.wazne,ze przybiera... Smeffetka-nie fajnie z tymi dojazdami,bez samochodu jak bez reki... Agniesiulka odzywaj sie! Nie mam juz sil... Jutro szczepimy-trzymajcie kciuki. Kolorowych snow.
×