*matylda*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *matylda*
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8
-
Witam po urlopie:) Mona,ale na tamtym forum zrobił się ruch. Zapper jest w moich planach,ale dopiero na wiosnę... Irazu:) Papaja:) Janoity:) Pływak:) Tomi:) Jarosław:) Henryk:) Sławek:)
-
Roser Zaglądnij tu:http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=1190.0 Czy w zapperze jest program na stan zapalny jelita?
-
Ale tu cichutko... Dzień dobry:D Henryk---->@
-
Ja zakończyłam oczyszczanie wątroby,ponieważ przyplątało się zapalenie jelita.Przechodziłam wiele etapów ozdrowień i oczyszczania organizmu,ale właśnie to może trwać.Skupiłabym się na pozbywaniu pasożytów,bo uważam,że one mają ogromnie zły wpływ na nasz organizm. Przecież nie da się od razu dojść do siebie.Tak wiele korzyści osiągnęłam ja i moja rodzina dzięki zmianie sposobu odżywiania,życia. Teraz,po upływie czasu mogę przyznać,że zmieniłam się zewnętrznie,wewnętrznie.Pomimo tego,że i mi i Papai przyplątał się ten stan zapalny,uważam,że postąpiłam słusznie oczyszczając się.Może coś źle zrobiłam?Nie wiem tego. Dziewczyny---->powodzenia
-
Janoity Jakim sposobem będziesz czyścić nerki? Mona Ja wszystko,co mam zaprawiam,bo zimą jemy te owoce,albo jak się "coś"chce,to idę do piwnicy i biorę słoik i robię np kisiel,czy galaretkę z takiego kompotu.Nie wiem czy dobrze,czy źle,ale coś trzeba jeść,a nie kupuję w sklepie,czy raczej staram się nie kupować. Bardzo Ci współczuję choroby.Mona,wszystko będzie dobrze,musi być dobrze,prawda? Mi w zeszłym roku zaczęła drętwieć prawa noga,a potem wszystko się zaczęło...Teraz czasem też mam drętwienie,to piję kubek kakaa z wodą i raczej mija,czyli tłumaczę sobie-brak magnezu,albo zła przyswajalność. Dziś trzeci i ostatni dzień pijemy zioła p/pasożytom. Miłej niedzieli
-
Jarosław Ja mam taką wyciskarkę: http://www.sklepy24.pl/sklep/sklep_puregreen_pl/produkt/wyciskarka-do-sokow-versapers-emotion-2g-chrom-hurom-/2 Jestem zadowolona,ale nie widziałam,nie używałam innych,więc moja opinia jest jednostronna. Jarosławie,a może te koleżanki też stosują takie żywienie,dbają o siebie naturalnie?Ostatnio moja ciotka chciała mi sprzedać krem za 200 zł,znanej firmy,myślała,że używam jakieś tam drogie,bo teraz mam lepszą cerę niż np 1 rok temu,podziękowałam jej,sama robię kremy sobie i mężowi.Stosuję gimnastykę twarzy,kładę maseczki,stosuję zioła.Pewnie,że jeszcze to nie "to",ale jak przez 30 lat doprowadziłam się(świadomie i nie świadomie),to wiadomo,że z dnia na dzień to się nie naprawi.Tym bardziej,że coś tam mi dolega i jest zaburzone wchłanianie. Cały czas Jarosławie jestem dobrej myśli i mam w oczach te zdrowe jelito podesłane przez Ciebie:) Pływak Wspominam bardzo dobrze łykanie żółtek i mam zamiar do tego wrócić. Lekarz zakazał mi jeść wszystko to co jem,lekarstw mam do brania dziennie 10 tabletek(w tym sterydy).Nie słucham lekarza.Nie słucham,bo widziałam co takie leczenie może przynieść. Pozdrawiam Dziś pogoda iście wakacyjna:D Idziemy pluskać się w jeziorze.
-
Mona Też lubię czytać dyskusje "naszych"panów,a zdanie mam swoje,ale nie powiem,że wiele zawdzięczam takim wymianom zdań. Wróciłabym do oczyszczania,ale muszę doprowadzić do ładu te moje jelito,zresztą wczoraj znowu pokazały mi się nitki,czyli robale są i przy okazji umierają;) Muszę pomyśleć o badaniu na obecność pasożytów jakimś rezonansem,miał ktoś takowe robione?Coraz bardziej chcę kupić zapper,ale muszę poczekać aż spłacę wyciskarkę. Uciekam do zapraw papierówek:) Bardzo dużo jem owoców,warzyw też-czuję się wyśmienicie(oprócz tego jelita),waga jest taka jaka chcę mieć-każdy daje mi z 10 lat mniej-żyć,nie umierać:):):)
-
Ja najlepiej czułam się o tej porze roku,aż do zimy,gdy jest tak dużo owoców,warzyw. Teraz świadomie wybieram np wiśnie,a nie ziemniaki +mięso,ale kiedyś,gdy były swoje kurczaki,ziemniaki,to i taki obiad +warzywa-był wg mnie samym zdrowiem. Nie wnikam w badania naukowe,tylko korzystam z tego co tu i teraz. Korci mnie bardzo,aby zakupić kozę i kury,ale będę pozbawiona "wolności" i odkładam to na inne lata. Mona,to prawda,że musimy widzieć w innych zalety,ale zbyt łatwe zadanie to nie jest.Ostatnio moja młodsza córka poskarżyła się,że dziadek TYLKO zauważył,czego nie zrobiła,a to co zrobiła,nie liczyło się. Zabawiliśmy się w mówienie o zaletach innych,hmm,trudna zabawa.Ja staram się codziennie w to "bawić",ale czasem rozmowa czy zachowanie miastowych przekreśla cały mój zapał widzenia zalet. U ludzi z miasta nadal panuje takie myśłenie-wieśniacy.Tylko kto tu jest wieśniakiem?ten kto dba o swoje drzewa,ogród,czy ten co idzie sobie nazbierać tych owoców i przy okazji wyrzuci jakieś śmieci i zrobi kupę!Ufff,dużo oddychania czeka mnie co lato. Nadaje się na życie z dala od ludzi,od takiego chamstwa.Przeraża mnie to niszczenie otaczającego świata i brak szacunku do ludzi,zwierząt,roślin,owadów. Oczywiście znajduję dobre strony-cieszę się,że Ci przybysze odpoczywają,regenerują siły.Uciekam jednak daleko,aby popatrzeć,ze są jeszcze tak wielkie przestrzenie nie zajęte przez człowieka.
-
Mona,nie chciałam smutnych,ale ta książka daje wiarę w ludzi,otwiera oczy na chorobę i pokazuje,że nie tylko ja cierpię.Zresztą cytaty przemawiają do mnie i akurat tę książkę muszę mieć w mojej bibliotece.Wydaje mi się,że kiedyś ją czytałam. Poczytałam i inne jego książeczki:Tektonikę...,Zbrodnie...,Pan Ibrahim... Trafnie opisuje stosunki międzyludzkie.Ja lubię mieć sprawy jasno przedstawione,a ludzie,zwłaszcza kobiety zbyt kluczą,powiedz tak lub nie i nie ma się o co gniewać,następnym razem to ja odmówię i po sprawie,ale zauważyłam,że lepsze wyjście,to przytaknąć,a za plecami obgadać:( Chyba ludzie nie umieją mówić nie,zabija się tą umiejętność w dziecku. Miłej niedzieli
-
Tomi Życzę powodzenia w głodówce:) Danke:) Mona:) Sławek,odezwij się :) Jarosław,co u Ciebie? Henryk,dzieci są szczęściem:) Jak się cieszę,że są wakacje:)Byczenie się na plaży sprawiło mi ogromną przyjemność,a kąpiel jeszcze większą:)
-
Memi Poczytaj tu:http://rozanski.li/?p=1012 Pozdrawiam Was serdecznie.jestem ogromnie zapracowana przy zaprawach. Henryku,rozmowa z Tobą przydałaby się mi,może znowu uda nam się namierzyć:) Danke:)
-
Henryku,bzykanie;)? Od zawsze kobiety miały z tym problem.Kiedyś było w tych sprawach dla kobiet gorzej.Obecnie mówi się głośno o tym,że kobieta też czuje,też przeżywa orgazm. A pięknie chcę wyglądać,a jakże.Przyjemnie jak mężczyzna puszy się jak paw,bo jego kobitka podoba się innym. Henryku,może uda się nam porozmawiać.Dziś mam dzień zapraw,Będę zaglądać na skypa. Mona,no właśnie nie wiem co mi się przytrafiło,buu... Przecież czułam się ok.Pewnie przez to,że muszę,muszę ,muszę...Bo ciągle muszę,bo taka pora roku,a że jeszcze chcę pięknie i doskonale,może przez to? Cieszę się z mojej pracy domowej,bo przecież jaka to przyjemność mieć śliczny ogród,dorodne warzywa,smaczne naleweczki,ileś set słoików z zaprawami. Mona,napisz do Henryka,jeśli chcesz,to poda Ci mój adres mailowy. Miłego dnia Papaja:) Slawek:) Jarosław:) Tomi:) Danke:) Janoity:)
-
Najgorsze,oprócz stałego bólu,było samopoczucie psychiczne-bo nie wiem skąd wzięło mi się te duszenie,ta wata zamiast mózgu.Nie byłam zdolna myśleć,jeździć autem,moje ciągłe lapsusy językowe.,brak koncentracji.Zupełna rozsypka,z dnia na dzień.Brak siły na cokolwiek.No i co to było???Pomogły zioła,jak już pisałam,a najbardziej orzech,napary z niego,wlewki.A i olej z czarnuszki,ale skończył mi się i dopiero znowu zakupię. Życzę zdrowia :)
-
Tomi eee,mi jeszcze brakuje do 40-ki trochę latek;) ale lubię chodzić spać z kurami i z nimi wstawać;) Miałam czas balang,nocnych eskapad,małych dzieci i przy tym siły dużo na to wszystko. Teraz też czuję się doskonale,bo taka spełniona jestem i rześka. Ostatnio zamarzył mi się obiad taki z dzieciństwa jaki babcia robiła.Tajemnicą tego smaku były swój drób,nie żadne brojlery,swoje ziemniaki,warzywa no i piec. Wracam do tego z całych sił.Od zawsze jadało się swoje,ale potem zachciało mi się szyneczek ze sklepu.Dobrze,że jeszcze są gospodynie,co mają krowę,kury. Na pewno kiedyś tez będę trzymać kozę,kury. Cieszę się,że tu jestem,choć tej ziemi ubywa z roku na rok.Przyjeżdżają turyści i gdzie mogą,tam się lokują.Nie lubię mieszczuchów wokół siebie,bo zabierają mi mój świat.Moje dzieci nie widzą na co dzień jeża,żab,zaskrońców-szkoda,ubywa łąk,drzew...itp itd Dzisiaj mamy nad jeziorem noc świętojańską,puszczanie wianków.Lubię zapachy otaczającego mnie świata. Zapraszam na galaretkę z truskawkami i bita śmietaną:) Danke Bardzo dobrze zrobiłaś,ale czy ta osoba zrozumiała o co Ci chodzi? Tomi:) Janoity:) Papaja,jak Twoje oko? Mona:) Henryk:) Jarosław:) Sławek:) Kiedyś byłam dzieckiem miasta i nie lubiłam tych wszystkich prac,a teraz je kocham. To chyba takie prawo jest niepisane,że człowiek młody musi się wyszaleć,wybrykać,przeżyć swoje,aby potem(czyli w moim wypadku teraz)chodzić spać z kurami,a rano być gotowym na picie porannej kawy na tarasie wśród kwiatów,przy śpiewie ptaków,z kotem na kolanach,z psem u nóg.O,moje małe szczęścia:):):) Przez 2 tygodnie myślałam,że się wykończę,tym bardziej teraz kocham czytanie gazety,pocałunek dziecka. Miłego dnia
-
Jola tu jest o ornitynie: http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=636 Brałam Hepatil. Świetnie,że czyszczenie się udało:)
-
Jaki ładny temat:) W ziemi pracuję,jest praca non stop.Mam ogród,sad dla swojej rodziny i tak jak piszesz Sławek,cudnie jest doglądać tych roślinek.Odkad pamiętam,to zawsze najzdrowsza,najpiękniejsza i w ogóle naj,to byłam latem i jesienią,gdy tak dużo swojego jest.We wtorek objadałam się czereśniami i przypomniała mi się Mona,bo kiedyś opowiadała o czereśniach.Brakowało mi tych witamin,więc korzystam jak mogę z dobrodziejstw natury. Czasem Sławku ludzie biorą te lekarstwa,bo tak to daleko zaszło,że nie wiadomo jak się uwolnić od bólu...Dziś byłam u lekarza i tak sobie z przyjemnością słuchałam opowieści ludzi starych.Wielkie wrażenie zrobiła na mnie 83 latka,jak najbardziej na chodzie,jeżdżąca maluszkiem.Nie żałowałam komplementów,naprawdę tylko pozazdrościć jasności umysłu i radości tej starszej pani. Moja sąsiadka ma prawie 100 lat,też jest na chodzie,choć od 2 lat trochę już głucha,trochę ma sklerozy.Od zawsze dobrze je,zawsze była szczupła,zawsze korzystała z dobrodziejstw natury,lipy,mięty,owsu itp.Jej maż też w zdrowiu żył,aż jadąc na rowerze nie naderwał ścięgna i zmuszony był leżeć,no i umarł po jakiś 2 -3 latach.Następny sąsiad żył 100 ileś,w sumie można wymieniać tych ludzi żyjących w zdrowiu,bo o tych siedzących w domu,chorych,to się zapomina.Kiedyś jeszcze,my dzieci,zuchy,harcerze chodziliśmy z takimi osobami spędzać czas.Byliśmy radością dla tych samotnych i cierpiących.Bałam się starych ludzi,dziwnie pachnieli,ale lubiłam słuchać ich opowieści z dzieciństwa,z czasów wojny. Najgorsze jest to,że przyjęte jest,że człowiek stary ma chorować i ma cierpieć. Krzyczę-wcale nie!Dlatego tak bardzo spodobała mi się ta starsza pani,bardzo. Tak jakoś wzięło mnie na wspominki.Niektórzy nie wiedzą jak zmienić swoje życie.Dla mnie pierwszym takim odkryciem był M.Tombak i jestem ogromnie wdzięczna za te książki,są niedrogie i dostępne. Papajo,może spytaj "naszej "zielarki co radzi na te oko?Życzę dużo zdrówka dla wszystkich:):):) Danke:) Miłego dnia:)
-
Cieszę się panowie,że Wy tacy pełni energii:)bo ja mam jej zero. Trochę mi się wewnątrz mnie popieprzyło i nie mam wigoru nic. Wiem,że zawsze trzeba pozytywnie,ale moje samopoczucie jest do bani.Nie miałam takiego potwornego kryzysu i słabości od wieków. Poproszę o dobrą energię:):):) Pozdrawiam
-
Mona Trzymam kciuki i życzę pozytywnego dla Ciebie rozwiązania tej sprawy. Tysiąc,myślę o Tobie:) Pozdrawiam bywalców tego forum. Miłego dnia
-
Ale ruch się zrobił;) Henryku,masz @ ode mnie. Mona:) Papaja:) Pływak:) Dużo pracy mam,tylko weszłam,aby się przywitać. Miłego weekendu.
-
Dzień dobry:) Henryku,przesyłam dużo ciepłych uśmiechów.Wypoczywaj i wracaj do zdrowia. Korzystaj z darów natury:) Uwielbiam przebywanie na jej łonie:)Wczoraj pojechałam po zioła i najpierw poleżałam sobie w trawie patrząc w niebo,bolący kręgosłup przestał boleć(od dźwigania konewki,wiaderek,opryskiwacza,pielenia...),naładowałam akumulatory i poczułam się pięknie,czysto.Czary:D Trzeba dodać jeszcze śpiew ptaków,brzęczenie owadów,dla mnie to jest życie. Dziś biorę dzieci,męża,psa,prowiant i jedziemy w dłuższą trasę.Przy okazji przywiozę zielonego. Henryku,usiądź wygodnie na dworze,zamknij oczy i pomyśl o mnie,o tym,że życzę Ci zdrowia i uśmiechnij się:) Jarosław:) Papaja To dobrze,że to na Ciebie działa.Ja tak troszkę ostrożnie do tego podchodzę,ale nie mówię nie.raczej rządzę się prawem tu i teraz,czyli korzystam z tego co mam w okolicy.Papajo,próbuj i pisz o efektach. Mona:) Janoity:) Natura moc:) Udanej niedzieli:):):) ps Henryku,jeśli chcesz,to mogę Cie skontaktować z "moją" zielarką.Ma dużą wiedzę,pomoże Ci w rehabilitacji i powrocie do zdrowia.Przecież musisz być silny.
-
Mona Uważam,że to co robię jest słuszne(żywność),bo omijają nas choroby.Najbardziej to ja muszę dojść do ładu ze sobą. jakoś nie mogę wstać wcześnie,tj przed 6,potrzebuję dużo snu,ale i cały dzień jestem na wysokich obrotach. uwielbiam jazdę rowerem,ale jesienią nie jest to już takie możliwe,ze wzgl na krótki dzień,więc lepiej robić coś niż nic.Chodzę też na stepperze,polecam:) Do prania używam orzechów piorących i jestem zadowolona.Pod pachy nic ze sklepu. Jak jesteś zainteresowana to zaglądnij tu http://mazidla.com/component/virtuemart/ i tu http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/i/Receptury/7 . Janoity U mnie już bez przekwita,ale jeśli u Ciebie jest jeszcze to polecam iherbatę lub te kwiatki zalać wodą zimną i dodać innej zieleniny np mięty,melisy ,kwiatków mlecza,czy bratków i super napój gotowy. Miłego dnia
-
Dzień dobry:) Piszecie o starszych osobach,dziś rano myślałam o jednej takiej pani,która jest po 80,od zawsze była strasznie gruba,choć jako dziewczę,to chudziuśka taka na zdjęciu,je sporo i raczej, i przede wszystkim jest mięsożerna.Ruchu nie ma za dużo,bo jej się nie chce,no i łyka pewnie tabletek sporo,bo na to, czy tamto.Jej tato żył sto ileś tam lat,a mama koło 90.Oboje nie byli tacy grubi.Wiec jest tych przypadków takiej długowieczności. Mona Bardzo dobrze,że pilnujesz,aby jadłospis był urozmaicony.Nasze dzieci wyniosą z domu pożyteczne umiejętności:)Teraz możesz dołożyć do menu mlecz,pokrzywę.Zagłębiam się w świat roślin,w świat wiedzy o nim, jestem zafascynowana:) Mona,jak sprawy ogródkowe? Papajo Jak się czujesz? Miłego dnia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8