Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*matylda*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *matylda*

  1. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Henryku,to wspaniale:)
  2. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Dzień dobry Mona.:)Dzień dobry panowie:) Pływak,oj co, nie dąsaj się i nigdzie nie odchodź.Może nikt nie ma racji?A może każdy ma? Moje jedno dziecię długo nie mogło pojąć dlaczego jemy mięso bez ziemniaków,mruczała,narzekała.Mówię,kochanie,mama nie zabrania,obierz,ugotuj i zjedz.Tak też zrobiła-jeden raz.Nie ma zabronione,podejrzewam,że jakby był zakaz,to i byłby bunt na pokładzie;) Moja kuzynka była wegetarianką jak miała naście lat;nie wyszło jej to na dobre,podejrzewam,że winą było złe ułożenie menu,więc Mona,pamiętaj,że co innego potrzebuje dorosła kobieta,mężczyzna,i dziecko,czy nastolatka. Też skłaniam się ku minimalnemu korzystaniu z mięsa,a tym bardziej ze sklepu,ale z radością przygotuję obiad z kurczaka z podwórka.Takie danie,to święto i jest to podziękowanie za żywność,nie szalona konsumpcja.Jemy,to co jest tu u nas,w naszym rejonie,akurat teraz mnóstwo zielonego;) Wczoraj napracowałam się w ogródku:) Dziś ruszam z psiną na zbiory,to co daje nam natura. Miłego i udanego weekendu:D:D:D
  3. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    To wyżej jest do postu poprzedniego,a do tego dodam,że nigdy nie mów nigdy;) W takich chwilach próbuję przelać swój optymizm i uśmiech,ludzie tego pragną Mona,pragną i to im daję-dobre słowo i uśmiech.Szorstkość znika. Spróbuj następnym razem,Ty pokaż drogę,ścieżkę właściwą . pa
  4. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Bardzo dobrze to ujęłaś Mona. uciekam już od laptopa,bo dzieci stoją mi nad głową.
  5. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Proszę proponować Henryku,aby raz dziennie taka osoba spróbowała się uśmiechnąć. Na strach polecam m. in.posłonek kutnerowaty.
  6. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Dzień dobry:) Papaja Gratulacje:):):) Cieszę się,że Ci pomogłam. Jarosław,pamiętam o pogawędce,ale filmu nie oglądnęłam. Obecnie zaprzątają mnie inne myśli,ale to wszystko i tak prowadzi do wygładzania i pokolorowania mojego wnętrza:) Miej czas na to, aby pomyśleć - to źródło mocy. Miej czas na modlitwę - to największa siła na ziemi. Miej czas na uśmiech - to muzyka duszy. Matka Teresa z Kalkuty U mnie słoneczko pięknie świeci:) Życzę miłego dnia ps,pewnie,że chciałabym się z Wami spotkać w realu,oj bardzo ciekawa jestem jaka byłaby atmosfera ps2 w wieku 4-5 lat było w radiu słuchowisko o Karolci i już wtedy wiedziałam ,że wystarczy mocno chcieć i zdarzy się to czy owo.zauważyłam,że ludzie widzą nieszczęścia,a szczęścia jakoś nie widzą. Ja jestem szczęśliwa w każdej chwili ,no i wdzięczna za każdą chwilę. Ostatnimi czasy wielkim sprawdzianem była dla mnie ta afera z moim jelitem.Człowiek chory ma czarne myśli i duużżżo siły potrzebowałam,gdy cierpiałam i się bałam.
  7. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Henryku,raczej to byłaby ogromna ciekawość i przyjemność spotkać Ciebie:) Jak to dobrze słyszeć,że pomagasz tym zagubionym. Jarosław,ja myślę o mojej barierze ochronnej jak spotykam kogoś,komu źle z oczu patrzy. Raz spotkałam pewną panią,zrobiła na mnie duże wrażenie,niezwykle sympatyczna osoba:)Też taka chcę być. Zauważyłam,że ludzie przy mnie łagodnieją,ale to moja praca nad sobą i kontrola,i nauka jak być dobrym człowiekiem to powoduje;no i szacunek do każdej istoty,ptaszka,krzaczka... Są ludzie nieszczęśliwi,pogubieni,lubię dawać im pomocną dłoń i słowo,a tych złych unikam, nie mam w sobie tyle energii o jakiej pisze Henryk. W tym momencie życia bardzo się kocham:) i w tym jest siła. Życzę Wam wszystkim zaglądającym tu,duuużżżo miłości:) Mona,też jestem w trakcie przygotowań przedświątecznych.Jeszcze czekają mnie zakupy w mieście,a mam książkę do poczytania dla przyjemności. Na Święta robię kaczkę francuską nadziewaną jabłkami w czerwonym winie,mniam,mniam.Mam głowę zaprzątniętą przepisami.Lubię jak innym smakuje,to co zrobię do zjedzenia. Oj i jak tu oczyszczać wątrobę?Znowu diety ścisłe?Przymierzam się właśnie do oczyszczania.Planuję 2 razy,ale na razie nie mam ustalonej konkretnej daty. Mona,pisałaś,że pobolewała Cię wątroba,czy raczej miejsce,gdzie ona jest,ja też tak mam.Po miesięcznej serii herbat wzmacniających ten organ,jest lepiej,ale po jakimś tam cięższym jedzeniu,czuję wątrobę,czy woreczek...czy właśnie nie wiem co.Wcześniej nie miałam czegoś takiego,przed czyszczeniem.Czuję też moje nerki.Myślę,że wszystko się oczyszcza?kiedyś troszkę kulałam na prawą nogę,teraz nie.Bardzo dużo ludzi kuleje,a Tombak napisał,że to m.in wina zapchanej wątroby. Papajo,co u Ciebie?
  8. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Jarosław Nie wiedziałam jak Ci odpowiedzieć,o, ale sam napisałeś,że my kobitki tak mamy:) Na pewno książki mnie naprowadziły,bo szukałam odpowiedzi,szukałam przewodnika. No i życie moje takie,a nie inne.Święta nie byłam,ale dzięki temu wiem,że jestem jaka jestem.Miałam rogatą duszę;) Tak,Jarosławie,teraz mam uporządkowane życie.Cieszę się tym co mam,nie ingeruję w życie innych,choć wiem i czuję coś tam.Teraz zajmuję się sobą i tak jest łatwiej.Ludzie i tak przychodzą,jak potrzebują ,ale nie wychylam się,bo kocham te moje życie rodzinne,ono daje mi siłę:) Henryku,o co chodzi z Danke? Bałabym się spotkania z Tobą.Co byś zobaczył,a jak nic byś nie zobaczył to dobrze,czy źle? Ale mi skrzydła urosły,że tak mnie chwalicie panowie:) Pytam za Jarosławem,co to O.X.O.X? Bardzo dobrze pamiętam swoje niemowlęctwo,dzieciństwo,wiele rzeczy rozumiałam itp itd,potem pogubiłam się z takich czy innych powodów,a teraz jestem w tym momencie życia.Jestem spełniona:)choć dalej szukam,nie zatrzymuję się,ale ważniejsza jest dla mnie pyszna kolacja z rodziną niż studiowanie kogoś mądrego. Kontakt z naturą jest wielką siłą.Codzienny śpiew ptaków,szum drzew...Na smutki polecam,na wzmocnienie polecam. Smakołyków na Zajączka:):):) Miłego dnia:)
  9. Danke,na takie dziwne i złe samopoczucie to proponuję lewatywę z kawy.
  10. Janoity Ciekawa ta strona -http://cyo.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=288&Itemid=2. Każdy może sobie ułożyć plan oczyszczania. I Papaja ma racje-zaczernij się. Basiasara,co u Ciebie?
  11. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Witam poniedziałkowo:) Janoity,oj Ty łobuziaku :p Irazu,świetnie,czyli można:)bez maści,chemii,raczej naturalnie:) Ryby,jak i inne zwierzątka tak tuczone po prostu śmierdzą paszą i dodatkami.Zjeść rosół z kury takiej biegającej,a pasionej to ogromna różnica.Bodajże unia chce zabronić naszym kurkom chodzenia po podwórku:( Moja znajoma,starsza pani przed 70 bierze od 3 czy 4 miesięcy Orsi i jest niewiarygodna różnica.Zmarszczki spłyciły się,włosy nie są siwe(wyglądają jak farbowane,a nie są),poprawił się chód,stawy są lepiej "naoliwione".Pani jest pełna życia i naprawdę dałabym jej z 10 lat mniej. Czy braliście już ten krzem?Miałam go sobie kupić w XII,ale te problemy z jelitem i nie chciałam mieszać,ale teraz jestem bardzo zainteresowana i czekam na przypływ nowej gotówki, i chyba z ciekawości przeprowadzę kurację z mężem.
  12. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Dzień dobry Miło zobaczyć Cię Janoity:) Wczoraj i dziś robię sobie dni leniuchowania,bo od pogrzebu jestem na wysokich obrotach. Leniuchuję,oglądam z dziećmi bajki,komedie,malujemy,czytamy.Trzeba się zregenerować. Pozdrawiam wszystkichudanej niedzieli
  13. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Danke,Matylda to mój nick,już nie pamiętam czemu takie imię wybrałam.Fajnie,że miło Ci się kojarzy;) OH,też jestem zapracowana i zmęczona i nerwy mnie ponoszą,ale pracuję nad tym.no i wiem,że nic nie da złe zachowanie. Danke,Ty jesteś silna kobieta,tak trzymaj:) Pozdrawiam wszystkich z luźnymi gatkami;):p Miłego dnia
  14. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Dzień dobry:) Dzięki krecikowi i nornicy Mona przypomniała,albo dla innych po raz pierwszy pokazała,że można,tylko trzeba uwierzyć:)A miłości,serdeczności,zaparcia w przebaczaniu nigdy za wiele.Jak ktoś mnie totalnie wkurzy,to głębokie oddechy,rower,kąpiel i właśnie wtedy nadchodzi moment,aby przebaczyć,raz i po sprawie...Raczej drugi dzień przynosi inne spojrzenie na sprawę,osobę.Niezwykle dobrym sposobem jest unikanie takiej osoby,która ma złe wibracje,niechęć do życia.Uciekam,gdzie pieprz rośnie. Danke,Twoja wygrana daje siłę innym:) Ludzie zbyt mocno angażują się w nieszczęścia tego świata. My myślimy pozytywnie:D:D:D Miłego dnia,już prawie weekend:)
  15. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Dzień dobry Dziś już wiosna Papajo,lepiej soku z brzozy byś sobie ściągnęła i masz witaminy naturalne;) Tylko szukać drzewa na zrębie,już ściętego.No i pokrzywa,mlecz-jak znalazł bomby witaminowe. Pozdrawiam wiosennie:D
  16. Agawa Ja miałam słabe chyba 3 i 4 czyszczenie,a potem w toalecie zostawiłam bodajże włosogłówkę i nast czyszcz.były owocne. Może te kamienie muszą się przesunąć.Należy przed czyszczeniem pamiętać o ciepłych kąpielach,właśnie sok z jabłek,lekka dieta.Tombak wspomina,że właśnie takie zmiękczenia przed jest ważne.A może nie masz takich złogów? Bardzo cieszy,że pokonałaś choróbsko i daje to nadzieję innym. Pozdrawiam:)
  17. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Witam:) Mona,widzę,że humor wrócił i bardzo dobrze:)Eee,nie piję tych naleweczek,czasem parę kropelek do jakiś tam herbat.Nie zaprzątam głowy końcem świata,za dużo tych wszystkich wiadomości i zaśmieca mi się głowa:pTeraz jestem zajęta naturalnym nawozem,rozwiązywaniem zagadek co to za roślinka...tyle się dzieje. Mona,to super,że lubisz swoją pracę,ja nie wiem co ja lubię w sensie pracy zarobkowej?Sadzić las lubię:)Naturę lubię.Może jak najmłodsze dziecię podrośnie,to mnie oświeci. Nie ciągnie mnie do ludzi,do schylonych biurowych sylwetek,do zmęczenia. Jestem bardzo szczęśliwa w moim świecie. Mona,to już wyższa szkoła jazdy,taka głodówka,może pomoże CI odnaleźć sens. Mnie cieszą proste rzeczy,dobra herbata i wciągająca książka,pobyt na łonie natury,to,w tej chwili jest dla mnie stan idealny. O,tak sobie pogadałam.uciekam do pracy. U mnie pogoda słoneczna i piękna,słychać żurawie,czasem gęsi lecące,jakieś muchy też są,no i cudni pachnie.
  18. Danke,rozumiem:) Życzę zdrówka :D
  19. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Witam:) Wokół całej tej dyskusji przypomniały mi się słowa L.W."Jestem za,a nawet przeciw" Pięknej wiosennej niedzieli.
  20. Danke,podałam Balsam jako przykład kuracji p/pasożytom.Zawiera zioła,propolis,miód. Basiasara Przykro mi,że źle się czujesz:( http://rozanski.ch/forum/index.php?board=12.20 może tu poczytasz,może coś znajdziesz dla siebie.Popytaj,może ktoś przechodził podobnie jak Ty takie ataki. Wiesz,osobom,którym nic nie dolega,można radzić różne rozwiązania,ale jak pojawia się choroba,czy wiele chorób,to stanowczo trzeba zareagować i jak najszybciej znaleźć sposób.Czytałaś Tombaka,więc sama wiesz,że choroba nie bierze się znikąd. Bądź silna!Najważniejsze,że wzięłaś się za siebie.Ja też różne rewolucje przechodziłam,"kara"za dzieciństwo w antybiotykach itd itp Cały czas pracuję nad tym,aby naprawić błędy przeszłości. Nasz organizm jest doskonały i tylko trzeba znaleźć sposób,aby mu pomóc.
  21. Agawa No to jak miałaś raka,to nie wiem czy balsam może być czy nie. Natura Moc.widocznych efektów nie było,ale poprawiła się odporność całej rodzinie. Na pewno nie można jeść białego pieczywa,nabiału.Za bardzo nie pamiętam ,bo było to w zeszłym roku.Potem jeszcze braliśmy orzecha i to co zwykle się spożywa: pestki dyni,czosnek,zioła w odpowiednim czasie,marchew itp. Tylko już nie tak rygorystycznie,bardziej zapobiegawczo. Agawa,cieszę się,że wyszłaś z choroby,teraz zadbaj o siebie.:)
  22. Witaj Asambler Gratuluję oczyszczania:) Agawa_Agawa jednak poleciłabym Ci kurację p/pasożytom.Takie jest moje zdanie,zresztą co może Ci zaszkodzić np.Balsam Kapucyński? Każdy ma inne odczucia,mi nie przeszkadzał smak oliwy i grejpfruta,ale teraz niezbyt wielką jestem pasjonatka obu tych tych produktów;)Każdy inaczej przechodzi. Życzę powodzenia i pisz jak Ci poszło:) Basiasara,odezwij się.
  23. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Mona,niezwykle ciekawe doświadczenie i tak jak piszesz,warto je przeżyć dla samego przeżycia i obserwacji swojego organizmu. Teraz podążam inną drogą,drogą ziół,uczę się.Zawsze mnie ten temat ciekawił,ale odkładałam,no i przez te moje jelito znalazłam ludzi,co są pasjonatami i wielkimi znawcami. Słowa Linneusza "jeśli nie znasz nazwy,to zatraca się i pojecie rzeczy" trafnie ukazują to co czułam.Nie widziałam,a chciałam wiedzieć,znać co dana roślinka umie. Nie wiem kiedy wszystko mam zrobić,doba za krótka,bo dosyć,że chce jeść zdrowo,czyt.co sama zasieję,obrobię itp, to i teraz świat ziół mnie opanował,ale czuję,że to jest to,co zawsze chciałam,więc co ranek wytyczam plan i do dzieła! Bardzo interesują mnie sprawy kryształów,wody,itp,ale nie nadążam wszystkiego przeczytać,opanować tego,więc zadawalam się Waszymi opiniami. Pływak,też czasem lubię zjeść pajdę chleba ze smalcem:)Zresztą podchodzę do tego intuicyjnie,chce mi się jajecznicy,to ja jem.Na pewno nie może zabraknąć warzyw. Jest sezon na ogórki to je jem,jak po sezonie,to nie kupuję. inaczej jest,gdy tylko dla siebie przyrządza się jedzenie,ja szykuję dla dzieci w różnym wieku,dla męża,który ze spokojem znosi moje rewolucje kuchenne,ale na pewno o wegetarianizmie dla siebie nie chce słyszeć.No cóż,złoty środek jest najlepszym środkiem na harmonię w rodzinie,a wiadomo,że przez żołądek do serca;) Pozdrawiam,idę robić mydło :p
  24. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Papaja:) Miłego i udanego tygodnia wszystkim
  25. *matylda*

    luzne gatki clarkowców

    Mona,oglądanie wiadomości,a najczęściej są to złe wiadomości,nie przynosi niczego pozytywnego.Tak jak teraz ta katastrofa kolejowa,reporterka pyta podróżnego,który przeżył,czy słychać było jęki itp pytania. Okropieństwo,dalej nie oglądałam,bo unikam telewizora i wiadomości. W takich momentach modlę się za ludzi,którzy odeszli i za ich bliskich,którzy zostali.Zło napędza zło,ale dobro daje dobro,tylko ludzie nie potrafią myśleć dobrze.Podniecają się złem,żyją złymi wiadomościami.To są moje spostrzeżenia. Unikam takich ludzi. Moim marzeniem,podobnie jak Maklera jest zamieszkanie na odludziu.Tylko gdzie szukać tego odludzia?Kiedyś mieszkałam w spokojnym miejscu,a teraz od maja jest okropnie,wszędzie ludzie,nie ma już pól,łąk,zwierząt,tylko brudzący ludzie. Eh,marudzę i w takiej chwili ogarnia mnie złość,wtedy przydają się ćwiczenia oddechowe i zmiana myślenia . Makler:)od zeszłego roku ewoluowałeś i jestem ja i inni"stali"bywalcy topiku uczestnikiem tego. Pozdrawiam i udanego weekendu
×