*matylda*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *matylda*
-
Mona http://www.youtube.com/watch?v=KBEo-1Dt4o0 Co u mnie?Wchodzę w świat roślin i opanowało mnie to na całego.potrzeba lat pracy,praktyki,ale teraz,w dobie internetu na pewno jest to wykonalne,niż ileś lat temu. Jak słoneczko przyświeca,to i więcej energii:) Po wczorajszych słodkościach głowa mnie pobolewa:O. Janoity--->dziękuję Papajo,wysłałam:)
-
Papajo No właśnie,od ponad miesiąca próbuję do Ciebie "przemówić" Twój adres nie chce zapisać się w mojej książce adresowej,wyskakuje komunikat,że niepoprawny.
-
Basiasara Będzie dobrze:)Przy okazji zrobisz badania. Ja też od X-XI brykałam się z nie wiadomo czym. Obecnie jest w porządku.Dobrze,że ruszyłam cały mój organizm. Basiu,wejdź na te strony,może coś znajdziesz dla siebie: http://rozanski.li/?p=1053 http://rozanski.ch/forum/index.php?board=12.20 Dziś nasze święto:) Życzę zdrówka
-
Basiasara Co u Ciebie?
-
Basiasara ja też miałam inne kamienie,niż cholest,bo to był jakiś piasek,który pochodził z grudek. Mnie do tej pory czasem(zależy od jedzenia)pobolewa pod żebrem.Obecnie piję 3xdziennie ziółka na wzmocnienie wątroby. Myślę,że ta moja wątroba i moze trzustka i moze woreczek były zabrudzone i tak od razu nie da się naprawić. Ciężko mi coś doradzić.Może nadal trzeba czyścić,tylko bez soli gorzkiej. Czy bierzesz olejek z czarnuszki?może on pomoże na rewolucje w brzuchu? Okłady z rycyny robimy 3 x a potem przerwa 4 dni,no i trzeba zmywać rycynę sodą. Jak wcześniej pisałam,mi pomagało picie marchew+burak,powoli przez słomkę i lewatywy z kawy,jak radzi Papaja. Pisz,Basiasara co u Ciebie.
-
Basiasara Tak,lepiej za dużo nie mieszać. Też bym nie łączyła w jednym posiłku kaszy z mięsem,albo kasza +warzywa,albo mięso+ warzywa.Wróć do Książki Tombaka i poczytaj co i z czym można łączyć,Jarosław podawał na którejś ze stron na tym forum zasady żywienia wg Edgara Cayce'a. Jeszcze warto pić wodę z kiszonych buraczków. Ja kupiłam olej z czarnuszki w zielarskim,mała buteleczka kosztuje ok 30 zł i starczy na 4-5 dni,więc warto spróbować. Mona olej lniany też kupuję w zielarskim,jest trzymany w lodówce,a do domu przewożę w lodówce ze styropianu. Ja obecnie stosuję zioła na wzmocnienie wątroby.Czasem pobolewa mnie pod żebrem,na razie powstrzymam się od czyszczenia.
-
Basiasara To świetnie:)Vilcacor mądrze Ci odpowiada i te tabletki z moroznika faktycznie spróbuj. Od razu tak nie da się uzdrowić i już,bo przez wiele lat truliśmy się,ale najważniejsze,że walczymy i uczymy się żyć na nowo,o,Bambuczea ślicznie zaczęła:)
-
Basiasara Dziękuję za miłe słowa:) Może inni się wypowiedzą na temat ogrzewania,bo wg mnie wątroba lubi ciepło,ja na spacery chodzę z takim pasem z polaru,a szczególnie po czyszczeniach moja wątroba bardzo lubi ciepło. Świetnie,że wzięłaś zdrowie w swoje ręce. Ja na razie oczyszczanie odkładam.
-
Basiasara Zaglądnij tu: http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=956.0;topicseen
-
Basiasara Gdy mnie pobolewa z prawej str,to biorę Hepatil,codziennie jem ostropest. Proponuję lewatywę z kawy.Tombak radzi sok marchew+burak(4:1),piję przez słomkę. Na pewno lekkostrawne jedzenie.Jeśli masz książkę Tombaka ,to podaje on przepis na regenerację wątroby. Basiu,spróbuj proszę ostropest,hepatil i sok.Ostropest w ziarenkach i mielić przed spożyciem,albo rozgryzać. Na chwile obecną to Ci radzę.Tak od razu nie da się wszystkiego naprawić,ale powolutku dasz radę.Wątroba została ruszona i kamyki,zabrudzenia przesuwają się. Poczytaj spokojnie co piszą inni autorzy. Dużo zdrówka:)
-
Do Podczytuje... O tej kuracji pisze Exit na topiku leczenie naturalne... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5084919&start=540 Nie stosowałam jeszcze takiej kuracji.Z przepisu wynika,że 10 całych czosnków,które należy zmiażdżyć i zalać wodą z ogórków,aby przykryło. Proszę spróbować.Należy na pewno odstawić mąkę białą,cukier,bo robale to lubią. U mnie robale wyszły martwe,pełno takich nitek,brr.Miałam tak 2x,a co teraz jest to nie wiem.
-
Mona Od początku ferii mój syn ma kaszel,podejrzewam,że to robale.Teraz zaczęliśmy brać srebro.Ten tydzień był tak przykry i pokręcony,że wszystko zostało odłożone i za nic się nie brałam.Przepis świetny,tylko muszę zdobyć wodę z ogórków,a moje popsuły się i niestety musiałam wyrzucić.Mam swój czosnek:) Ten przepis od Ciebie też zapisuję:) Mona,cały czas pijemy rano wodę z cytryną lub octem jabłkowym lub z miodem. Nas ostatnio wzięło na ziemniaki,oczywiście bez mięsa,zresztą to ostatni czas na ich jedzenie,bo od marca już wcale ich nie spożywamy. Czekam na pana,co ma przywieźć mi jabłka i marchew,bo mam ostatnią dynię i muszę wykorzystać ją na soki. Natura moc Trafiłam na taki chleb,który mi smakuje i go jem,wcześniej zamrażam,a potem kromeczkę wrzucam w toster.Takie szybkie śniadanko przed kawą. Justyś Najpierw oczyść jelito g.a między czasie kuracje p/robalom. Chyba najłatwiej oczyścić wątrobę metodą Clark. Możesz zrobić badanie krwi,gdy podwyższone eozynofile,to najprawdopodobniej są pasożyty. Na wodzie utlenionej zna się Makler,bo ją stosował.
-
Justys Zaglądnij tu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5084919&start=540 na ostatni wpis Exit.
-
Luzne gatki clarkowców-te słowa po prostu wywołują u mnie atak śmiechu:D oczywiści teraz,po zwróceniu uwagi przez Lorda,no i jego komentarz jest niezły. Dziękuję:)Pewnie,że się będę trzymać,bo w wieku nastu lat przeżyłam śmierć mamy(i wiem,ze ten ból mija,w końcu mija),ostatnimi laty babć,ale teraz to był szok,bo chłop żył no i w sumie nic mu nie było i umarł,udusił się w śnie,miał iść do Kościoła. Tak,Makler takie obcowanie ze śmiercią pokazuje,że życie jest tak cenne i kruche zarazem. Ja to w miarę znoszę,ale mąż jest w ciężkiej sytuacji,ratował ojca,choć wiedział od razu,że to koniec.Tylko,ze teraz zostały mężowi takie rozmowy z własnym sumieniem,pytania dlaczego??? Przecież można było zrobić coś,żeby nie umarł...itp itd Zrobił nam tato numer...umarł sobie. Patrząc na agonię w bólu i męczarniach np.przy raku,to błogosławiona taka śmierć,urwana nagle nić życia,ale jednak spełnionego życia. Carpe diem:) W sumie to 3 pogrzeb w tym miesiącu i wystarczy! Miłej i spokojnej nocy
-
Lord stront dziękuję Ci ,bo bardzo mnie rozśmieszyłeś,tym co napisałeś.faktycznie,gatki,to gatki,a do tego luźne,tak się uśmiałam i poczułam,ze jestem,że żyję. Dziękuję za wyrazy współczucia. Akurat od niedzieli rano obcuję ze śmiercią,a całą niedzielę ze zmarłym.Ze sprawami przyziemnymi,umyć,ubrać itd te ciało,które robi się zimne i wogóle takie to moje obcowanie ze śmiercią.Od niedzieli żyję,żyjemy jak w jakimś koszmarze,cały czas wydaje mi się,że przecież zaraz się obudzimy i jedziemy do kina z mężem. Wcześniej miałam takie dziwne przeczucia,ale zwracałam uwagę na to,że za dużo teściu je,nie tak jak należy,ale potem przestałam.Zresztą cały czas teściu mówił,że nie dożyje tego,czy tamtego,nie wiem czy wykrakał,czy wg mnie tak sobie powtarzał,ze to się stało.Chociaż planów na przyszłość miał setki.
-
Bermudo Obecnie jestem zachwycona zapachem pomarańczowym: z firmy Avicenna.Takowe są w zielarskim. Dodaję też do pojemniczka goździki,czy cynamon,czy geranium...co mi podpowie wyobraźnia.:) Ulubionym olejkiem na odświeżenie domu i jak dużo zarazków chorobowych to olejek eukaliptusowy. Lubię jaśminowy,pichtowy. Niektórych olejków nie mogę używać,bo mi nie odpowiadają pomimo,że "zdrowe" Sam posprawdzaj i nic na siłę. To str dr Różańskiego: http://www.rozanski.ch/oleum.htm Dla wszystkich dobrej i pachnącej nocki;)
-
Starakość No to miałaś wysyp;) P1975 No właśnie,czyli odpowiednie jedzenie pomaga nam jak najbardziej. Bagota Daj znać jak Ci poszło. Miłego tygodnia
-
Do poczytania na temat wątroby: http://qi-med.com/index.php?option=com_content&view=article&id=78:element-drewna-&catid=34:artykuy&Itemid=55 Mona,Papaja nie warto dyskutować z takimi wpisami. Do posłuchania: http://www.youtube.com/watch?v=0-B2Pl8Y1aA
-
Papaja U mnie ok w sprawie jelitowej:)Normalnie w wc,oh jaka radość:):):) Nie wiem ile czasu ma trwać ta kuracja chyba do skutku,bo mi pomogło od razu,a teraz podejrzewam,że normalnie się zagoiło. Może pociągnę jeszcze parę dni te wlewki. Potem planuję oczyszczanie wątroby,może już ostatnie z tej serii?A potem zostanie już raz na pół roku. Poczytam Szczypiora. Miłego dnia:) U mnie piękny śnieżek i słoneczko:D
-
Anitka W sprawie Zappera odpowiedzą panowie. Na odrobaczanie całą rodziną braliśmy Balsam kapucyński,potem http://www.lalbavita.com.pl/strona.php?32595,no i cały czas jedzenie np.czosnku,picie herbaty z wrotyczu,lewatywy... Teraz można zastosować sok z marchwi rano,a na wieczór sok z kiszonej kapusty. To bardzo dobry pomysł,żeby chcieć wziąć zdrowie w swoje ręce. Oczyszczanie daje wspaniałe efekty. Na str 179 Makler wkleił sposoby oczyszczania proponowane przez różnych autorów. Ja przygotowałam się wg Tombaka(czyszczenie jelita,potem czosnek,potem odrobaczanie)a potem już wg Clark. Poczytaj,na pewno każdy Ci doradzi,pomoże,jeśli będziesz pytać. Miłego dnia:) To już prawie weekend
-
Papaja Jeśli chcesz,to mogę dać Ci namiary na tą panią od której mam zioła. Nie wiem jaka jest Twoja historia choroby.Ja jem tak jak jadłam,no jedynie te ścisłe diety przed kolonoskopią i czyszczeniem wątroby. Krew mi zniknęła,a jedynie odrobina śluzu jest.Uważam,ze trzeba dotrzeć do rany i ją zabliźnić.Tak wierzyłam,tak zrobiłam. Rozumiem,że jak się jest chorym,to wszystkiego się chwyta,dopiero co to przeżyłam. Ale wierzę,że jest a nie,że będzie dobrze. Jest dobrze:D Nie wiem,czy kwalifikujesz się na "moje"zioła i nie mnie to oceniać,musisz sama porozmawiać z kimś,kto się zna. Zdrówka,no i miłości :p
-
Janoity Pięknie:D Mona Od zawsze lubiłam zioła ale nie miałam odwagi zająć się ich pozyskiwaniem,oczywiście tych mniej znanych,a teraz przez te moje jelito natrafiłam na ludzi,którzy się tym zajmują i już się wciągam.Cosik się przydało z tych moich zbiorów na te wlewki;) Teraz mam odwagę :D:D:D Na pewno pomogą wymienione przez Ciebie specyfiki:)na pewno:):):) Mój synek ma kłopoty z pamięcią krótkotrwałą,więc lekcje są dla nas ogromną "przygodą".tyle,,że to nie jego wina,a moja,bo ciążę miałam niezwykle nerwową itp niezbyt zdrowo się prowadziłam itd.Tylko,że wtedy miałam takie życie ale zrealizowałam swój plan i teraz jest ok. Nie jest tak źle,bo jego klasa jest pełna wyjątkowych chłopców,więc może to taki rocznik?;) Ale nie ukrywam,że poświęcam mu mój czas i czasem mi się nie chce. Twój mąż stanie na nogi i zobacz będzie wiosna:) Otaczam się zapachami,Tobie też proponuję.Sama dokładam to gałązkę rozmarynu,to goździka i w domu robi się pięknie,kolorowo przez ten zapach. Uciekam na dwór naładować akumulatory. Miłego popołudnia wszystkim
-
Makler O uderzeniach piętami pisze M.Tombak:) Świetne jest chodzenie boso po śniegu,ale w tym roku zdecydowałam się raz bo potem był za duży mróz.
-
Witaj Mona:) Na pewno działa:) Mi wiele lat temu w beznadziejnym przypadku życiowym pomogła wiara i wyobraźnia w lepsze jutro:) Zioła działają i oczywiście wizualizacja od Jarosława;) Na pewno wszystko będzie dobrze u Twojego męża,wierzymy w to,prawda? U mnie też takie zawirowania finansowe,ale cały czas patrzę z uśmiechem i właśnie z wiarą,myślę,jest dobrze.My nie wiemy,że te zmiany są potrzebne,to jest jakiś stopień na który należy wejść. Jestem w trakcie czytania "czarownicy"Coelho. Zainteresowałam się na całego fitoterapią,bo moja wiedza była bardzo maluśka. Świetnie tłumaczy J.Słonecki powstawanie nadżerek w jelicie http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/powstawanie-nadzerek Miłego dnia:D
-
Witam:) Mona Co u Ciebie?Jak dzieciaczki?Mój synek ma trochę podkrążone oczęta i skórę taką chropowatą.Podejrzewam,że to nieproszeni goście.Wygląda dobrze,tylko ja widzę lekkie zmiany.cały czas stosuję czosnek,herbaty ziołowe,soki (została mi ostatnia dynia),kiszonki.Wiem,że te towarzystwo jest i będzie,zostaje odpowiednio się żywić:) Teraz,gdy taki ziąb wszyscy jedzą duużżżo.Codziennie zaparzam 2 dzbanki herbat. Nawrzucam różnych ziół,liści,przypraw i powstaje przepyszny napój. Z kompotów robię galaretki i dzieciaki mają coś słodkiego,a i owoce suszone,oraz orzechy. Teraz za bardzo nie ruszam się z domu,bo wątroba "odzywa"się jak za długo pomarudzę na mrozie.Zrobiłam sobie labę.