Gunia_87

Halo czy zagląda tu jeszcze któraś mama ?? Wchodzę, patrzę a tu cisza- Wszystkie dziewczynki uciekły ?? Beze mnie ?? :(

Właśnie dzwoniłam do siebie d przychodni i najprawdopodobniej przyszły szczepionki (infanrix). Dziewczyny dzwońcie bo skoro u mnie się pojawiły to może i u Was będą.

Cześć Wszystkim. Ja właśnie położyłam małego na pierwsze spanko w ciągu dnia i zasiadłam na chwilę. Widzę, że problem laktatora i ściągania pokarmu nie tylko mnie męczy. Ja laktatorem nie ściągnę więcej jak 10 kropli dosłownie. Ręką jak próbowałam to rekord wynosi 50 ml a jak się Piotruś przyssie to może pić pól dnia. Także to nie kwestia braku mleka. Ale jak piszecie, że laktator zmienić wystarczy to może i ja spróbuje. Co do szczepionek - też czekam i zaczyna mnie to brać. Co do chrztu to ja to mam już za sobą - właśnie w niedzielę były chrzciny.

Limka ja też właśnie czytałam, że to wypadają te co miały wypaść wcześniej także troszkę mnie to uspokoiło. Chociaż fajnie by było jakby przestały wypadać.

Miarka ja dostałam w aptece Femibion Natal 2 ( od 13 tygodnia ciąży i kobiet karmiących) bo powiedziała mi Pani, że jak karmię to tylko takie witaminy dla karmiących mogę. Ale ostatnio bratowa poleciła mi maseczkę na włosy Biovax. Ona stosuje i mówi, że bardzo jej się włosy poprawiły. Nawet jest z tej firmy żel do włosów słabych i wypadających. Muszę kupić i wypróbować.

a te witaminy jakiś obowiązek czy co. Ja nie brałam w ogóle a teraz coś kupiłam bo strasznie mi zaczęły włosy wypadać. Ale to tylko dlatego je biorę.

Rozumiem :) w sumie jakoś sobie trzeba w życiu radzić :) a leń ludzka rzecz- każdego dopada :) swoją drogą musiałabym pomyśleć o pierogach bo na samą myśl ślinka mi cieknie ;)

Helmena to chyba masz podobne podejście jak ja. Nie ma co się trzymać sztywno zasad tylko trzeba oceniać sytuację na bieżąco ( tak odnośnie tej przykładowej czapki) a co do jedzenia - nie jadłaś jeszcze ziemniaków czy jak ?? jakąś dietę stosujesz??

Olga a jaki ty masz termometr, że taką frajdę wywołuje u Twojego malucha?? Mój wczoraj dostał po raz pierwszy jabłko z marchewką ale jedzeniem bym tego nie nazwała- parę łyżeczek a krzywił się jakbym mu cytrynę dała.

Cześć Dziewczyny !! Sto lat mnie nie było na kafe. Jakoś mi tak ostatnio czas uciekał i mimo, że wiele razy miałam ochotę zaglądnąć to nie udało mi się to. U nas wszystko fajnie, mały zdrowy, rośnie szybko i apetyt ma a do tego straszny z niego śmieszek :) Czytałam właśnie ostatnią stronę i coś widzę że wasze dzieciaczki katar mają :( współczuję. A jeśli chodzi o pomarańczowe wydry to widzę, że nic się nie zmieniło ;) Dziewczynki pozdrawiam Was wszystkie i Wasze dzieciaczki i postaram się wywalczyć chwilę, żeby wrócić do aktywności na forum.

Cześć dziewczynki. Dawno mnie tu nie było - chyba z tydzień. U nas jeśli chodzi o małego wszystko w porządku. Wczoraj minął mu miesiąc- już miesiąc. Mały fajnie je i przez to przytył 1kg. W zasadzie nie mogę narzekać na noce bo były super chociaż pochwalę się, że zaczyna być jeszcze lepiej. Wczoraj poszedł spać przed 23 i na pierwsze karmienie nocne obudził się o 04:30 więc dał pospać. Trzy razy patrzyłam na zegarek czy dobrze widzę :) Tak poza tym to chodzimy sobie na spacery i jakoś leci. U nas połóg zakończony, wizytę mam za dwa tygodnie więc oficjalnie będzie potwierdzone. Dwupaczki trzymam za Was wszystkie kciuki !! Widzę jak się już męczycie i strasznie mi was żal ale pamiętajcie że to już sam finisz i tylko dni a może nawet godziny dzielą was od rozdwojenia.

Cześć. Jeśli chodzi o karmienie to ja osobiście jak mam być szczera to nie wiem jak to u mnie jest natomiast na pewno nie mam tego aż nadto, nie odciągam, nie mrożę. Ogólnie mały jest tylko na cycu i śpi teraz w te upały troszkę krócej bo tak z dwie godziny ale nie mam jakiejś tragedii więc chyba mu wystarcza to co wyciągnie z piersi więc się nie martwię póki co. Jak sobie poje dobrze to robi takie miny jakby jakiś odlot miał ;) Temat 2- pasa poporodowego to u nas w szpitalu odradzali a nawet koleżance obok lekarz powiedział, że jak bardzo chce to jej wybór ale najwcześniej 2 tyg po cięciu. Co do witaminy to ja mam K+ D w jednym - w takich małych ampułkach i na język się wylewa. Nawet nie głupie to.

Jak tak Was czytam co to na obiad robicie to aż mi ślinka cieknie bo o niektórych rzeczach to ja teraz mogę sobie pomarzyć na razie :) w sumie najbardziej to mi brakuje słodyczy bez umiaru :( a na obiad mam filety z kurczaka z ryżem

Dzień dobry Wszystkim !! U nas upał, że strach pomyśleć. Siedzimy w domu i czekamy aż się schłodzi troszkę. Widziałam, że któraś mama pisała coś o zimnych rączkach - ja mam to samo i się pytałam ostatnio położnej jak u mnie była. Powiedziała, że każdy maluch tak ma i to z krążenia wynika, natomiast ponoć tak ma być więc mam się nie stresować i nie dogrzewać dzidziusia. Co do czkawki - mój Piotruś ma średnio 2-3 razy dziennie a rekord zanotowany przeze mnie to 30 minut. Też się o to pytałam bo męczy go czasem, że żal patrzeć. Dowiedziałam się, że na czkawkę albo cyc albo butelka z przegotowaną wodą. Czasem pomaga a czasem się tak męczy bo nie chce pić. Jeśli chodzi o ubiór to tylko body na krótki rękaw i tak nawet na noc go zostawiłam tylko przykryłam pieluchą flanelową ale mały tak się kopie, że pielucha za długo na swoim miejscu nie jest ;) A na dwór też wychodzimy w body bo upał taki, że tylko roztopić się idzie. No i wychodzimy tak ok 18-19 jak już jest czym oddychać. Zapomniałam- gratulacje dla nowych mamusiek !!

Trzymaj się Emisia będzie dobrze !!

Hejka :) Biorąc pod uwagę fakt, że pogoda dzisiaj śliczna to nawet nie musiałam dużo nadrabiać :) My oczywiście też korzystaliśmy dziś ze słoneczka. Plimka co do ubioru to u nas dzisiaj było też ok 25 stopni i ja małemu założyłam body z krótkim rękawem i cieniutką czapkę, którą i tak później zdjęłam bo mu za gorąco było i się złościł. Co chwilę sprawdzałam czy mu zimno ale był cieplutki więc nie ubierałam go w nic długiego. Tak ok 19 przykryłam go tylko flanelową pieluchą i słodko sobie spał. dodam, że to nasze trzecie wyjście na dwór ( byliśmy u rodziców więc mały korzystał z ogródka i świeżego powietrza). Emisia - trzymam kciuki !! nareszcie coś zaczęło się dziać !! ;)

Aha zapomniałam napisać !! W Rossmanie jest promocja na pampersy!! Kupiłam wczoraj New Baby 2 ( 3-6kg) za 49,99zł a jest ich 108 sztuk w paczce. Z tego co widziałam to w Realu też jest promocja i wychodzi dokładnie tak samo bo mają dwie paczki za 99,98zł więc identycznie ale u mnie w Realu akurat były same duże rozmiar=y- małych już brakło więc kupiłam w Rossmanie. I jeszcze odnośnie promocji to kupiłam wczoraj husteczki nawilżone - 6 paczek (po 56sztuk w każdej) Pampers Sensitive za 25,55zł więc też warto. Piszę bo może któraś z Was będzie chciała skorzystać.

Witam wszystkie dziewczynki. Więc tak: Plimka- ja z Nivei mam delikatny żel do mycia ciała i włosów ( dolewam go też do wody tak mi położna poradziła) a po kąpieli mam aksamitne mleczko nawilżające i tym małego nawilżam i jest wszystko ok a to mleczko takie lekkie jest fajne. Oczekująca- co do karmienia po cc to Ty się nic nie stresuj. U jednej laktacja rozkręca się szybciej a u drugiej wolniej. Ja też jestem po cc i wszystko się u mnie unormowało. Na początku dokarmiałam go mm bo płakał a teraz najada się jedną piersią i potem śpi 3-4 h. Posłuchaj rad doświadczonych mam ( ja to akurat się do nich nie zaliczam bo to moje pierwsze dziecko) i wszystko będzie dobrze. Minimini- pytałaś o pępęk- u nas odpadł w 9 dniu po porodzie i ja go od początku psikam octeniseptem. Teraz też jeszcze psikam i powiedziała mi wczoraj położna, żeby psikać aż tam w środku dno pępka też się zagoi i będzie sucho. To tyle jeśli chodzi o moje dotychczasowe doświadczenia. Wszystkim nowym mamusiom gratuluję a za Emisię trzymam kciuki !!

Zjadło mi całe wypociny ;) Więc jeszcze raz pokrótce: Co do wody to ja używam do kąpieli "zwykłej" wody a nie przegotowanej i ostatnio nawet lałam z 3 razy emolium bo małemu skórka schodziła ale już jest ok więc nivea teraz wkracza. Co do odwiedzin to ja pod sam koniec ciąży zapowiedziałam że w pierwszych dniach niestety nie przyjmujemy gości póki nie dojdziemy do siebie. Oczywiście już następnego dnia po powrocie do domu zadzwonił mój brat czy nie mógłby wpaść z żoną na sekundę bo oni nie zdążyli nas odwiedzić w szpitalu a chcą małego zobaczyć. Na drugi dzień taki sam telefon odebraliśmy od brata męża :) Moi rodzice z siostrami nawiedzili nas dopiero tydzień temu ( wizyta niezapowiedziana) ale oni się już z nami w szpitalu widzieli. Póki co z wizytami się uspokoiło choć mam już informację, że pod koniec miesiąca koleżanki z pracy wpadną ale będą wcześniej dzwoniły także nie będę postawiona przed faktem dokonanym.

Cześć dziewuszki. My już po wizycie położnej, wszystko ładnie, pięknie, pani pochwaliła, że mały rośnie i zdrowy jest także jestem zadowolona. Za okno nawet nie patrzę bo nie będę się denerwowała- leje od wczoraj praktycznie non stop także szkoda słów. Kofi co do rano po cc to mi mówili właśnie o tym wietrzeniu a w szpitalu jeszcze mówiła babka żeby przemywać wodą i mydłem, oprócz tego psikać octaniseptem. Ja się stosuję i powiem szczerze, że ładnie się bardzo goi. Szwy miałam rozpuszczalne więc została mi tylko różowa kreska po cięciu.

Miarka drób mam przetestowany - możesz spokojne wcinać :) ja już jadłam wędliny, kiełbaskę drobiową, filety gotowane i nawet smażone kotlety. Za to nie jadłam pomidorów ale spróbuje :) No i ryby jadłam - też spoko.

Ja póki co nie mogę narzekać bo mały jest bardzo grzeczny, ładnie je i śpi, w nocy tylko raz się budzi a potem to już rano jak mąż wstaje do pracy. Coś tam sobie podjadłam już smażonego troszkę i kluski z mięsem jadłam, z brzoskwinią serki i nawet makowiec jadłam i ciasto z rabarbarem :) ale wszystko tak jak piszecie z umiarem i na razie sensacji nie było. Z resztą każde dziecko reaguje inaczej także nie ma się co katować tylko trzeba testować.

Marta mam nadzieję bo przecież to nie może tak być. Już kiedyś była o tym rozmowa na forum, że to nie polega na tym żeby nic nie jeść. Pewnie się jutro wszystko wyjaśni :) akurat na zakupy się wybieramy jutro więc pewnie nabędę coś dobrego :)

Witam się i ja dzisiaj choć dopiero tej porze. Gratulacje dla Smyczka !! Biedna się nacierpiała, potem ją pocięli ale za to jaki efekt !! Urodziła największego dzidziusia póki co !! Mój takie chyba dopiero za miesiąc będzie :) Póki co przytył 0.5kg w dwa tygodnie także myślę, że nie jest źle. Spust do jedzenia to ma jak niedźwiedź :) ale ja tam się cieszę bo lepiej niech ma chęć niż miałby być niejadek z niego. Dziewczynki a wy tutaj o takich pysznych rzeczach piszecie ( truskawki, arbuz, czereśnie) a mi się tak chce a nie mogę :( truskawki ponoć uczulają, pestkowych też nie można ... chyba jednak kupię tego arbuza i się skuszę a jutro będzie u mnie położna to ją przepytam jak to tak naprawdę jest z tymi owocami bo ile można jeść jabłka i banany!!

Witam się i ja :) Przede wszystkim wielkie gratulacje dla Pax !! Czasem i natura spełnia nasze życzenia jak widać na przykładzie Pax- chciała w rocznice i ma w rocznicę :) Grzenia- u mnie co do cc to wyglądało to tak, że jak się mały urodził to oczywiście zobaczyłam go pierwsza, położyli mi go na chwile a potem pani powiedziała, że idą z dzidzią do tatusia. Jak się okazało tatuś po oględzinach małego został zgarnięty na noworodki gdzie Piotrusia ważyli, mierzyli i takie tam. Mnie w tym czasie zaszywali. Jak skończyli to przewieźli mnie na salę pooperacyjną a mąż z synkiem w łóżeczku już szli za mną. W sumie zostali ze mną do końca dnia bo dopiero o 21 mąż wyszedł ( u mnie jest tak, że na tej pooperacyjnej mógł być ojciec dziecka) Na tej sali byłam do dnia następnego i rano mnie przenieśli na normalną salę. Co do podnoszenia głowy to faktycznie masz rację- mówili nam żeby głowy nie podnosić. Nie pytałam się dlaczego. No i ja urodziłam o 11:24 a o 21:15 kazali mi wstać!! początkowo myślałam, że to żart ale szybko zostałam wyprowadzona z błędu :) Oczywiście jeśli masz zemdleć, jest Ci słabo i nie wiadomo co to nikt na siłę nie zmuszał ale kazała siostra spróbować. No to tyle - ale się rozpisałam :) A co do tych w dwupaku jeszcze dziewczynek to muszę Wam powiedzieć, że jak czytam jak się stresujecie i męczycie to mi strasznie żal i przykro, że jeszcze musicie czekać. Jedyne co nam- rozpakowanym pozostaje to wspierać was i pocieszać, że to już bliżej niż dalej.