Witam .W kwietniu br przecięłam palec 4 ręki prawej szkłem.Zszyli mi to po 12 godzinach(zginacz głęboki) na oddziale pod narkozą i założyli szynę gipsową na 6 tygodni.W czerwcu okazało się że zrobił się przykurcz i zrosty.Operacja rewizyjna w lipcu-uwolnienie ścięgna i założenie protezy Huntera.Na wrzesień planowany przeszczep ścięgna.Palec wyrehabilitowany ,zgina się całościowo ok.70%.Zabieg jednak nie został wykonany jak wcześniej zakładano ,gdyż śródoperacyjnie okazało się że proteza zsunęła się i wrosła.Tą wycięto i wszyto nową.Teraz czekam na termin następnej operacji polegającej na przeszczepie ścięgna pobranego z nadgarstka.Czekam gdyż lekarze podpowiadają żeby zostawic to tak jak jest i nauczyc się z tym życ.Sama mam podjąc decyzje co dalej bo nie dają mi gwarancji że bedzie lepiej.Proszę podpowiedzcie ,może jakiś konkretny ,dobry lekarz, może szpital(jestem z woj.pomorskiego).
Pozdrawiam