rachela_71

Gerwazy byłoby jeszcze lepiej mieć wolne do końca tygodnia ;) ale i tak się cieszę dodatkowym dniem... Dzisiaj już mi się praca śniła :O Masz bardzo ambitne postanowienia :D

A mnie stopka bez tekstu wyszła.... Ivanko, co Ty piszesz.... jak za długo?! Jak nie o tym co trzeba?! Ani mi się waż tak myśleć! A o czym mamy pisać? Jak trafi się jakieś wydarzenie w temacie topiku, to wszystkie piszą o tym, ale jak nie ma, to co? Mamy opisywać każdy dzień cyklu: temperaturę, śluz itp.?! To by dopiero ciekawe było....

Hejka Dzisiaj jeszcze siedzę w domu (ach, jak mi dobrze z kawą w łóżku przy telewizji śniadaniowej ;) ), ale już śniła mi się praca.... Pozdrowienia!

Denis, z tymi jajkami może i głupie, ale usłyszałam to w sylwestrowy poranek w tv ;)

Witam w Nowym Roku! Karmi, o 6:45 jeszcze nie spałaś, a po 11 jesteś już wyspana?! Ja położyłam się po 1:00, spałam do 11 i nie czuję się wyspana :D Spędzaliśmy Sylwestra z sąsiadami, ale, że byli u nas z córkami: 6 i 10 lat, poszli do domu już po 23, bo dziewczynki były śpiące. Przed północą poszliśmy do pałacu - hotelu na bardzo efektowny pokaz sztucznych ogni. Więc Sylwester bez szaleństw - jak co roku. A dzisiaj, póki co, leniuchujemy. Jedzenie naszykowane, chłopcy jeszcze nie wrócili (byli na imprezie razem - na wyjeździe i uprzedzali, że mogą wrócić dopiero wieczorem). Pogoda ładna, od czasu do czasu świeci słoneczko, ale nie chce mi się spacerować, chociaż chyba powinnam - po tych kaloriach, które wczoraj i dzisiaj już pochłonęłam ;) Jeszcze raz życzę szczęścia w Nowym Roku!

Cześć dziewczynki! Rok 2013 to w chińskim kalendarzu rok węża, w którym osoby cierpliwe i wytrwałe zostaną nagrodzone i osiągną swoje cele. Będzie to rok płodności, dosłownie i w przenośni, w którym pary bardzo długo starające się o dziecko wreszcie doczekają się wyśnionego bobaska. Dobrą wróżbą są jajka na sylwestrowym stole - pamiętajcie! U mnie na stole już stoją jaja faszerowane pieczarkami :D Życzę Wam więc, żeby ten rok dla Was wszystkich okazał się rokiem płodności! Szczęścia, zdrówka i miłości wszystkim koleżankom!

Witajcie, jestem trochę speszona, że tak wszystkie na mnie liczycie ;) Nie za bardzo nawet chcę o tym myśleć, co nie znaczy, że mi się udaje :O Kiedyś faza lutealna to był dla mnie czas nadziei, a od jakiegoś roku to faza nerwowości. Natrętnie myślę o tym, że coś zrobiłam nie tak, nawet, że za dużo o tym piszę i zapeszam :O Nie za bardzo sama na siebie liczę, bo dziwne mi się wydaje i nieprawdopodobne, żeby przez półtora roku nic nie wychodziło, a później "pstryk" i już :( Taka już jestem: optymistka z praktyką życiową ;) U nas słonecznie i w słońcu 10 stopni na plusie, ale w nocy był przymrozek Pozdrowienia!

Denis, kibicuję Ci w Twoich zamierzeniach. Widać, że nie przestajesz myśleć o stworzeniu rodziny zastępczej. Napisałaś, że mąż panikuje, to zrozumiałe, dziwne by było, jakbyście nie mieli wątpliwości, ale ogólnie jest za adopcją i rodziną zastępczą?

Hejka, fryzjer, kawiarnia, to zbyt dużo dla mnie jak na jeden dzień i jestem zmęczona ;) DHEA powstrzymuje procesy starzenia, ale zmniejszenie rezerwy jest raczej nieodwracalne i wątpię, czy ten steryd mógłby pomóc. Raczej na ogólną kondycję organizmu. DHEA jest chyba trudno dostępne... Pozdrowienia!

Stefciu, tak myślałam sobie, jak Ci poszły przygotowania Świąt dla tylu osób :) Maja Papaja, fajnie, że się odezwałaś (ja to mam refleks :O ) W kafe chyba nie ma funkcji odzyskiwania hasła, ale może kontakt z administratorem? SM, mam nadzieję, że codzień będzie Ci lepiej... Liilly Ivanko, koniec Świąt, wracamy ;) Mon cheri - jak minął dalszy ciąg Świąt? Tessko - a u Ciebie? Biest - Ty to masz fajnie :) Gerwazy, Karmi, Jasmina, Denis, Zuzka, Gosia, Mamusiae oraz koleżanki z sąsiedniego topiku pozdrawiam Was - każdą z osobna i wszystkie razem, gdybym kogoś pominęła to przez starczą sklerozę

Jestem. Wszystko na monitorze wyglądało ok. Czyli jakby owu była. Teraz pan gin trzyma kciuki, żeby @ nie przyszła. Kibicem pozostanie aż do lutego - marca, bo jeżeli teraz nic z tego, to mam clo brać w tej samej dawce w kolejnym cyklu bez potrzeby monitoringu. Później trzeba zrobić 1 m-c przerwy, no a później będziemy myśleć co dalej :O Może liczy na to, że więcej nie przyjdę? :O Żebym była pewna, że to tylko kwestia owu lub jej braku, to może nawet troszkę bym się cieszyła...

Mam wizytę dopiero o 19:20, więc napiszę wieczorem....

Hejka, zrobiłam rundę po bankach i urzędach, spotkałam koleżankę i umówiłyśmy się na jutro na kawę i ploteczki :) A wcześniej jestem mówiona do fryzjera, wiec wszystko pasuje ;) Mieliśmy jutro jechać do Karpacza, ale towarzystwo nam się wyłamało. Oni pojechali już wczoraj, mieli tam siedzieć do niedzieli, ale nie ma śniegu, a ich synowie byli nastawieni na narty, więc się nudzili i pojechali dzisiaj do domu. A mój M zawiedziony, że tak szybko sobie zorganizowałam jutrzejszy dzień - bez niego :P

Witajcie w drugi dzień Świat! Biest, zazdroszczę, widoki piękne, widziałam na fb ;) My wybieramy się pojutrze do Karpacza na cały dzień. Tu śniegu ani śladu... ale pogoda wiosenna jak najbardziej sprzyja spacerom. SM, myślałam, że już Ci przeszło... :( Może choróbsko wkrótce minie.... Jutro wybieram się do miasta z mamą załatwiać różne sprawy, już mi się gorzej robi jak o tym myślę :O A wieczorem do gina... sprawdzić czy pęcherzy pękł. Starania były, jak najbardziej, ale skutek...? Póki co jestem ociężała, a nawet tak bardzo się nie obżerałam. I na długim spacerze byliśmy... Jutro będzie owsianka na śniadanie :P

Mam nadzieję, że w Zakopanem zima? U nas dzisiaj było 15 stopni :) U nas goście długo nie siedzieli. We dwoje spędzamy leniwie popołudnie... Chłopcy pojechali w odwiedziny do dziewczyn, jutro one przyjadą do nas.

Mon cheri, Twoja teściowa to prawdziwa zołza! Musi mieć paskudny charakter, żeby nawet w Święta nie dać sobie na wstrzymanie. Życzę Ci w takim razie, żeby dalszy ciąg Świat minął Ci w szczęśliwej atmosferze. Ciekawe jak tam Tesska spędza Święta ze swoją teściówką ;) A ja właśnie czekam na moich teściów i szwagierkę, którzy już są w drodze :)

WESOŁYCH ŚWIĄT! dzisiaj się wyspałam.... Moja mama pojechała do babci i cioci (swojej mamy i siostry), a do nas przyjedzie M rodzina, ale to dopiero koło południa, póki co można leniuchować. Pozdrowienia!

Kochane Koleżanki! Przyjmijcie i ode mnie życzenia Zdrowych i pogodnych Świąt! Zaprzeczam, jakoby w Polsce była zima :P U nas wczoraj padał deszcz, dzisiaj +6, a na jutro zapowiadają 9 stopni na plusie :) Dopiero teraz odpoczywam. Dzisiaj od rana urzędowałam z mamą w kuchni. Zrobiłyśmy 200 pierogów i 60 uszek :) Wczoraj z okazji urodzin syna była impreza wielopokoleniowa, piliśmy szampana i wino: moja mama, M, syn i ja :) Młodszy tylko troszkę. Później oglądaliśmy wspólnie "listy do M" :) Obudziłam się po 3 i nie mogłam spać, cały dzień jestem śpiąca :O Dzisiaj szybko padnę. Myślałam Zuzko o Tobie... Jak tam z Twoją bezsennością? Coś się zmieniło na lepsze? Co dostałyście na Gwiazdkę? Ja pudło Rafaello, Advocata i specjalny kupon na wizytę w salonie kosmetycznym :D Relaks bardzo mi się przyda. Denis, dziękuję... Pisz co Ci leży na sercu. Gerwazy, kiedyś rozmawiałyśmy o filmach, właśnie przyszły mi do głowy dwa z Will'em Smith: "Jestem legendą" i "Siedem dusz" - oglądałaś? Jeżeli nie, polecam. W ogóle lubię tego aktora. Wszystkie Was ściskam i pozdrawiam Jak zwykle chaos wypowiedzi, ale piszę co mi sie przypomni ;)

Liilly, uwierzę, bo ja znowu też :D do jutra!

Moja psina wyprowadza się sama. Właśnie wróciła ze spaceru po ogrodzie, szczeka pod drzwiami, żeby ją wpuścić :)

Hejka, i ja się melduję. Sernik się piecze, kończę robić ryby po grecku. Syn (solenizant - dzisiaj kończy 23 lata) pojechał ze swoją dziewczyną po babcię - tzn. moją mamę. U nas 0 na termometrze, prószy śnieg. Jeżeli nic nam w tym m-cu nie wyjdzie, to nie będę mogła zgonić na brak starań :O bo starania są codziennie ;)

No to dobrze Karmi, że sobie poradziłaś, bo ja czasowo nie byłam online. Oglądamy "Frozen", teraz M zszedł na dół podłożyć do kominka :) Biest, a co jest, ze tak ciężko się jedzie? Śnieg?

spróbuj ctrl+

jaką masz przeglądarkę? explorer?

Ledwie żyję.. I to nie przez starania zbereźnico Gerwazy :D jeszcze nie było okazji. Jutro muszę w miarę wcześnie wstać, bo czeka mnie sporo roboty, którą chciałabym skończyć do popołudnia zanim przyjedzie mama. Mój M chodzi jakiś nadąsany... mam nadzieję, że mimo tego starania będą, choćby z obowiązku ;) Na pęknięcie pęcherzyka robi się zastrzyk z pregnylu. Przypomniało mi się, jak opowiadała kiedyś koleżanka (miała problem z zajściem w drugą ciążę) że miała wspomagany cykl, przyszedł właściwy dzień i dostała zastrzyk z pregnylu. Po powrocie powiedziała o tym swojemu M, on poczuł presję (skąd my to znamy? ;) ) powiedział, że traktuje go jak rozpłodowca, itp. pokłócili się strasznie i nic nie było.... Była tak wściekła i rozżalona, że pewnie doszłoby do rozwodu (mówiła, że już podjęła taką decyzję) ale .... okazało się, że jest w ciąży. Seks był wcześniej - dzień przed wizytą u lekarza :) Gin powiedział, że wg niego powinnam mieć owu w ciągu 1 lub 2 dni...