Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rachela_71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rachela_71

  1. Cześć blue lady! W jakim wieku są te dzieci? I dziewczynka, o której pisałaś? Mnie początkowo bolał kark i bark (mam wszystkie kręgosłupowe przypadłości lewostronne), takie uczucie sztywności i ból. A w ub. roku, jak za bardzo się nadwyrężyłam, przede wszystkim dźwiganiem, bolała mnie lewa ręka, najpierw myślałam nawet, że reumatyzm, bo w stawach mnie bolało; a później ręka zaczęła mi w nocy drętwieć aż z bólu się budziłam, a jeszcze kilka godzin po wstaniu z łóżka nie miałam czucia w palcach. No i do tego ograniczony ruch głową w lewo i problem z podniesieniem ręki, żeby np. się uczesać. Pozycja do spania: na brzuchu z ręką zwisającą z łóżka ;) i to przestało pomagać. Teraz nie aż tak, ale wolałam wcześniej coś zrobić, żeby nie doprowadzic się do takiego stanu.
  2. Dzień dobry! Deszczowo zaczęła się u nas środa, od jutra za to ma być coraz ładniej... Szkoda mon cheri, że tak daleko, na pewno skorzystałabym z usług koleżanki ;) Prawda, leniuch ze mnie, ciężko się zmobilizować ;) Chociaż samemu ćwiczyć też nie takie proste, żeby sobie nie zaszkodzić. Bo w różnych okresach zdarzało mi się gimnastykować (teraz też od czasu do czasu) i bywało, że musiałam przerwać, bo bolał mnie po ćwiczeniach kręgosłup :( Kasia powodzenia!
  3. O, mon cheri, cześć! Wisielczy humor króluje na naszym topiku... Udziela się wszystkim, czy co? :( Tylko 15 stron jeszcze, która tam jest na właściwym etapie cyklu i ma szansę zdążyć? Na pewno nie ja - 8 dc
  4. Hallo! Ja chyba zaraz kładę się spać. Dostałam skierowanie na zabiegi i masaże z komentarzem, że to dla leniwych, a wystarczyłoby się pogimnastykować: np w czasie oglądania tv głową w prawo, lewo i już, jakie to proste (mój lekarz pierwszego kontaktu) a poza tym limit na masaże wykorzystany do końca roku, ale jak mam taki kaprys, to skierowanie może wypisać. No faktycznie, mogę 7 maja zarejestrować się na grudzień... Jak ja lubię się leczyć... Dobranoc, kolorowych snów!
  5. Do Portugalii - 11 noclegów. Urlop biorę wcześniej, wolnego troszkę więcej będzie niż 2 tygodnie, bo akurat wypada długi weekend, będzie Boże Ciało. A wylatujemy 12.06 wiec za równo 7 tygodni.
  6. A ja mam zamiar biegać, syn uprawia jogging i chcę się przyłączyć. Oczywiście nie pokonam jego trasy, bo to z 5 km minimum, ale chociaż do pierwszego zakrętu (na samą myśl dostaję zadyszki)... I codziennie coś mi przeszkadza ;) Tak jak z dietą: cały dzień jem chrupkie pieczywo, sałatę, a wieczorem... paczka ciastek albo czekolada :( Tessa - to za miesiąc już Sycylia?
  7. Cześć Stefi, polne kwiatki są śliczne, lubię takie sielskie klimaty, ja sieję maciejkę, cudny zapach :) Wszystkie ogarnęło zniechęcenie, niestety... Optymistka nadal poszukiwana, do podtrzymania innych na duchu ;)
  8. Stefanio - pewnie korzystasz z ładnej pogody (myślę, że u Ciebie pogoda podobna jak u mnie) i spędzasz czas w ogródku, ale skrobnij coś :)
  9. Witajcie! Może dzisiaj ktoś napisze coś optymistycznego...? Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
  10. Jakoś pusto i smutno... :( Blue lady, niby wiemy, że na świecie jest bieda, przemoc, bezbronnym dzieje się krzywda, ale zetknięcie się z tym bezpośrednio musi być strasznie trudne... Jesteś wrażliwa i pewnie się łatwo do tego nie przyzwyczaisz... Całe popołudnie robiłam coś w domu, a teraz znowu smutki mnie nachodzą, bo mój M jutro jedzie na 4 dni. Dobrze, że przyszły tydzień ma wolny. Ja na razie nie wiem, jak u mnie w pracy, nawet nie chce mi się wychylać i pytać o urlop. Pisałam Wam jak to u mnie jest: po co, na co, czy to wolne jest niezbędne, muszę sobie przemyśleć, itp. Poczekam na rozwój wypadków, może wezmę chociaż 1 dzień urlopu, żeby ze 3 dni wolne mieć po kolei...
  11. Jak pierwszy raz potraktowałam rundapem chwasty, to miałam 5 m2 stepu :) spaliłam wszystko, jeszcze wtedy nie wiedziałam jak działa. Tesso - myślę, że u mnie siedząca praca to też jedna z przyczyn... Prawie 20 lat za biurkiem.
  12. Jakoś głupio napisałam... Nie, że Pan Bóg zsyła mi bóle kręgosłupa dla mojego dobra, tylko że nie zachodzę w ciążę, bo się już do tego nie nadaję ;)
  13. witajcie! Przyznam się, że mnie przez ostatnie dni nie chciało mi się nic pisać. Nie przemijające zwątpienie w sens starań dopadło mnie już jakiś czas temu i udzielam się tutaj głównie dla Waszego towarzystwa koleżanki. Źle się czuję ostatnio, wróciły mi bóle kręgosłupa, drętwieje mi ręka. To przez zwyrodnienie kręgów szyjnych, powinnam iść do lekarza po skierownie na rehabilitacje. Jest to przyczyną moich myśli, że być może Pan Bóg wie co robi, i na dodatek robi to dla mojego dobra ;) A wiadomość od mon cheri mnie dobiła :( Wczoraj byłam na chrzcinach (podróż 3 i pół godz. w jedną stronę i stanie w kosciele przez póltorej godziny). Małej nie widziałam od grudnia, jest taka cudowna... Teraz ma 5 miesięcy, niebieskie bystre oczka, jest pogodna i wesoła. Jej starsza siostrzyczka ma za tydzień 4 urodziny. Obie zostały wycałowane i wyściskane przez ciocię :D Szkoda, że nie mogę sobie ich wypożyczyć na kilka dni chociaż ;) Całe szczęście przyjadą na długi weekend, więc będzie okazja za niedługo znowu je zobaczyć.
  14. Cześć dziewczynki! Podglądałam dzisiaj w pracy co piszecie, ale czasu, ani weny nie miałam żeby coś napisać. Po pracy, kolejny dzień, łaziłam po sklepach. Wróciłam późno, miałam sporo do zrobienia w domu i teraz czuję się jak przekręcona przez wyżymaczkę. Zakupy udane połowicznie: kupiłam sukienkę starszej bratanicy (jakie piękne rzeczy są dla dzieci! a jakie ceny!) i bransoletkę - bo przeżywa właśnie pierwszą fascynację biżuterią :D Dla malutkiej nie kupiłam prezentu.... Mają po starszej rzeczy typu: krzesełko do karmienia, kojec.... Nie wiem, co można kupić fajnego na chrzciny. Nie przepadam za takimi prezentami jak np. srebrna grawerowana łyżeczka lub srebrny smoczek. Wiem, że kilka lat temu była taka moda. Co się teraz kupuje na chrzciny?! Chyba dam pieniądze... Sobie kupiłam biustonosz. I tyle. Później pojechałam po rolety. Taka jestem mądra, że na okno do salonu kupiłam za wąskie :( Myślałam, że wszystkie podwójne okna w domu są tego samego rozmiaru.... A właśnie w salonie są szersze. Skupiłam się na drzwiach na taras i te wymierzyłam.... Rolety pasują na okno w kuchni, tam rolet nie miałam, więc się nie zmarnują, ale jutro muszę znowu jechać po rolety do salonu, bo źle tv oglądać. Idę się kąpać, bo jeszcze trochę i zasnę w ubraniu.
  15. Włosy jeszcze mokre, więc nie za bardzo widać, ale na pewno jaśniejsze. Farbuję garnierem, włosy wyglądają naturalnie. Właśnie, idę przesuszyć, to się okaże :)
  16. Leżę już sobie: zafarbowana, wykąpana, nasmarowana ;) i piję ziółka, niestety samotnie Poszukam czegoś do oglądania w tv
  17. Karmi koleżanko - mamy prawie zgrany cykl i znowu razem pijemy ziółka. A nawet mamy podobne zajęcia - dzisiaj sadziłam sałatę i astry, bo dostałam sadzonki :) Nie kupiłam spódnicy, bo nie było nic ciekawego. Były za to inne fajne rzeczy i musiałam walczyć ze sobą, żeby nie kupić czegoś, co nie jest mi teraz niezbędne. Kpiłam jedynie letni ciuszek z myślą o urlopie ;) kolorowy top w paseczki. Nałożyłam farbę na łepetynę i czekam jeszcze 15 minut. Niedługo się przekonam, jaki będzie efekt. Tessa - chodziłam farbować do fryzjera, póki balejaż robiłam. Jak zapragnęłam zmiany i kazałam zrobić się na naturalny blond, nie byłam zbyt zadowolona, bo fryzjerka zrobiła mi na głowie konopny blond zamiast naturalnego. Kolejny raz efekt też nie był zadowalający i postanowiłam sama się farbować. Jak mam być niezadowolona, to chociaż za 15 zł a nie za 80 ;) Jutro w dalszym ciągu będę łazić po sklepach, bo muszę prezenty dzieciom kupić, rolety mam odebrać i może jeszcze za spódnicą popatrzę. Z ciocią się umówiłam, bo się wygadałam i przykolegowała się do mnie, więc może nie pójść tak sprawnie....
  18. Wszystkiego najlepszego dla obchodzących rocznice: SM i Mon cheri spóźnione: długich, wspólnych szczęśliwych lat! Karmi - dla córeczki - STO LAT!
  19. Niestety... Tesso - póki co mam mocno sprany ciemny blond na głowie ;) Właśnie dzisiaj mam zamiar kupić farbę i zrobić przed chrzcinami, na które jedziemy w niedzielę. Kupię tym razem naturalny blond, nie ciemny, chociaż, podejrzewam, nie wyjdzie mi zbyt jasny... Żałuję, że nie zafarbowałam u fryzjera... Ale może wybiorę sie za jakiś czas, kilka jasnych pasemek koło twarzy zrobić, żeby trochę rozjaśnic - ostatnio podobno modne ;)
  20. Byłam raz w Chorwacji, to były nasze pierwsze zagraniczne wakacje - i też bardzo mi się podobało. Byliśmy koło Zadaru, a chętnie wybrałabym się w okolice Dubrownika, bo tam podobno jest najpiękniej.
×