Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rachela_71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rachela_71

  1. Cześć! Po wczorajszej pracy w ogródku mój kręgosłup dzisiaj daje znać o sobie... Karmi, mamy cykl na podobnym etapie - u mnie też termin @ za kilka dni... Alanja - bardzo mi się podobały Twoje życzenia dla Biest - z tańczącym nago mężem ;) Stefi - a ja co roku jadę na urlop z zaczynającą się @... i wygląda na to, że w tym roku też @ wypadnie w Portugalii :( No, chyba żebym nie dostała ;) Blue_lady - i jak tam na szkoleniu? U nas, po wczorajszej ładnej pogodzie, dzisiaj leje od rana :( Jedyna pociecha, że podlewa ogródek i moje świeże sadzonki. Pozdrawiam wszystkie staraczki niewymienione z nicku
  2. Koleżanki kochane, gdzie jesteście? Ja jeszcze pół godzinki i mam weekend :) Może pogoda się poprawi, bo grządki w ogródku wzywają. Mężuś wieczorem wraca. Pozdrawiam!
  3. Fajne te artykuły o dojrzałych matkach, nastrajają optymistycznie. Czasem mam ochotę poczytać na ten temat i trafiam wyłącznie na teksty typu: kobiety po 40 muszą liczyć się z tym, że płodność spada po 35 roku życia, że isnieje większe ryzyko komplikacji w tym wieku, wad, itp.
  4. Basia jest ten rocznik co my - '71. Miała dwoje dzieci - syn 20 i córka 15 l.
  5. Bywalczynie topiku "ciąża po 40.." znają pewnie Basię. Więc muszę Wam napisać, że wczoraj o 20:40 przyszedł na świat Grześ, 3550 kg i 57 cm :) Basia miałą cesarkę
  6. Witajcie! Już piątek, zaraz znowu weekend. Gorzej, że to piątek 13-tego... Ale nie trzeba być przesądną ;) Wczoraj byłam sama, bo M pojechał w krótką delegację, tylko jedna noc poza domem. Ostatnio pracował bliżej i dojeżdżał, przyzwyczaiłam się, że jest... A pewnie lada chwila znowu gdzieś daleko go wyślą :( Ivanko, jak ja lubię newsy o dojrzałych kobietach w ciąży.... :)
  7. Mon cheri - chyba nadal w Berlinie... pozdrowienia! Pogoda smętna i humory nienajlepsze. Dzisiaj starałam się myśleć o urlopie, żeby poprawić sobie humor - równo za 2 m-ce będę w Lizbonie :) Tobie Alanja zazdroszczę tych zakupów w Londynie ;) Stefi - co porabiasz samotna duszyczko? Ja też dzisiaj jestem sama. SM - życzę Ci zdrówka Biest - co tak umilkłaś ostatnio? Karmi, Ivanka, Blue lady, Tessa, MajaPapaja, Eu lala (gdzie się podziewasz?), Coni, Gosia (piszcie częściej), Nina (gdzieś się zapodziałaś) - pozdrawiam wszystkie koleżanki!
  8. Cześć Paula! Dziewczynki, ja tak piszę o spontanie, ale to dotyczy póki co tylko wizyt u lekarza. Bo tak poza tym, to spontaniczności u mnie na lekarstwo. Widziałyście czarno na białym, ile we mnie nerwowości: że nic nie było, że nie było wtedy co trzeba, że było za mało, itp. ;) Nie poddam się za szybko i nie pogodzę z brakiem dzidzi. Czasem też doszukuję się przyczyn, czytam, myślę, rozważam, płaczę... A czasem myślę, że nie ma się czym przejmować i trzeba cierpliwie czekać. Mój brat z bratową starali się przez kilka miesięcy i nic z tego nie wyszło. Dopiero po roku, jak bratowa znalazła nową pracę i nie myślała o ciąży - "wpadli" (a bratowa jest przed 30-tką). Męża siostrę też pytałam ile sie starali o drugie dziecko (bo z pierwszym była wpadka). Mówi, że 8 miesięcy - a byli obydwoje przed 30-tką... A wszędzie piszą, że koło 40-tki trzeba więcej czasu... Marcinkowa z topiku "ciąża po 40..." starała się 3 lata, a teraz niedługo będzie rodzić... Tylko czy ja mam tyle czasu?!
  9. Ja po pół roku starań stwierdziłam, że widocznie coś jest nie tak, postanowiłam się przebadać i lekarz mnie zniechęcił do wszystkiego... Przede wszystkim powiedział, że za szybko na badania, jeżeli już to mąż niech zrobi... Zrobił mi tylko cytologię i USG dopochwowe... Ja sama zrobiłam podstawowe badania + FSH (ale koleżanki później mnie uświadomiły, że trzeba było też z LH), no i mąż teraz badanie nasienia - ale też tylko podstawowe bez morfologii. Jeżeli chciałabym szukać medycznych przyczyn, to musiałabym poszukać innego lekarza, chodzić prywatnie, a do tego nie mam zacięcia :( Postanowiłam postawić na spontan i zasadę: "co ma być, to będzie..."
  10. u mnie dzisiaj 23 dc... i pewnie w przyszłym tygodniu też będę u Was szukać pocieszenia
  11. Witajcie! > Facet z kobietą baraszkują w łóżku. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. - To mój mąż! - krzyczy kobieta. Mężczyzna w panice wskakuje pod łóżko. Po chwili wychodzi stamtąd i mówi: - Wiesz... chyba oboje mamy zszargane nerwy. Przecież to ja jestem twoim mężem. ;)
  12. A właśnie - Biest - co u Ciebie? Nie odzywasz się Ivanka - luuubię bociany, jadąc samochodem w sobotę widziałam jednego na polu; jak widzę gapię się na takiego, żeby mnie dobrze zapamiętał i trafił gdzie trzeba :D
  13. SM - wiosną różne wirusy atakują... Patrz - nasza Biest. Blue lady - to praca z powołania... Aż Ci zazdroszczę, że możesz robić coś tak ważnego i potrzebnego
  14. Witajcie! Stefi - cieszę się, że z Twoim M wszystko ok... Nooo, dałam brutalną odpowiedź... ale mam nadzieję, że to tylko stan tymczasowy, w końcu topik nie taki stary; może w końcu będzie sie można czymś pochwalić :) Blue lady - ale jesteś otrzaskana w tych pomiarach... Ja mierzyłam temperaturę po przebudzeniu, czyli ok. 05:30 i często o tej porze ledwie na oczy widziałam... Różnic w wys. 0,5 st. w ogole nie byłam w stanie dostrzec, a zdarzało mi się nie zapisać wyniku rano z myślą taką, ze jak wrócę z pracy to zapiszę, a popołudniu nie pamiętałam....
  15. Stefanio - 42 dni to bardzo długi cykl... A robiłaś drugi raz test? Jak mąż? Pewnie jeszcze nic nie wiadomo..? Tyle czekania.... Od lipca?!
  16. Cześć Majapapaja! Miło mi :) Optymistyczne - czyli wiadomości o ciążach uczestniczek forum? - Nie
  17. Wybór imienia to niełatwa sprawa... Ale oby mieć taki problem. Ja w pierwszej ciąży przez cały czas myślałam, że będzie Karolek... A jak się urodził, to nijak to imię do niego nie pasowało. Drugi miał być Agnieszką :D Wtedy jeszcze USG robili tylko w razie podejrzenia jakiś nieprawidłowości, a już na pewno nie zdradzali płci. Mojemu podoba się Gabriela, a ja chłopca może nazwałabym Pawełkiem :) Lubię proste imiona.
  18. Ja już w domku, ufff... Blue lady - u mnie "działania" były w 14 i 18 dc, więc teoretycznie niby też jakaś tam szansa jest. Dzisiaj mi się śniło, że nosiłam moją bratanicę na rękach, chodziłam z nią po sklepach...
  19. Hej koleżanki! Blue lady - miałam tak przed poprzednim @ - latałam do wc co chwilę.... Kurcze, jakie to wkurzające :( Za tydzień będę miała to samo... Nie ma szans u Ciebie na to, że nie nadejdzie? Pozdrawiam wszystkie pracujące towarzyszki niedoli, a niepracującym życzę miłego odpoczynku poświątecznego!
  20. Cześć Blue lady! Nie ważyłam sie, ale też pewnie jestem sporo cięższa :) Ciężko mi się dzisiaj pracuje, a po 2 dniach wolnego przed Świętami mam stos papierów na biurku :(
×