Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rachela_71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rachela_71

  1. Mówią, że jesteśmy kowalami własnego losu, więc staram się wyprostować sprawy które mnie wkurzają i stresują. Żebym mogła też Was wspierać, a nie tylko marudzić. Eu lala, też o Tobie myślałam, odedzwij się Pozdrowienia!
  2. U mnie też szaro-buro, dzisiaj co prawda nie pada, ale zimno. A wczoraj wiało i lało :(
  3. Hej! Nawet nie mówcie o sprzątaniu.... U mnie nadal trwa robota, warstwa pyłu wszędzie :( Myślałam, że do soboty skończy, ale niestety, dopiero po niedzieli... Więc sprzątanie będzie przed samymi Świętami. Dobrze, że M cały tydzień będzie w domu, on z takich co pomagają (w granicach rozsądku oczywiście). E, co tam, ale jaki ładny kominek będzie :) Wczoraj wreszcie sprzedałam samochód!! Tak mnie to dręczyło... strasznie nie lubię niezałatwionych spraw, ja jestem z tych, co lubią wszystko "już". A z moimi chłopakami nerwicy sie nabawiam, więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Na dodatek zapłaciłam za to auto składkę OC w marcu przez ich opieszałość w sprzedawaniu i "wyszedł" przegląd. Sprzedałam niedrogo (handlarzowi), ale za to napisał zrzeczenie się OC więc liczę na zwrot. Nie obyło się oczywiście bez nerwów: umówiłam się z gościem na 18. Po 17 coś mnie tknęło i mówię do syna, żeby odpalił samochód (poprzedniego dnia zapalał normalnie). No i nie pali, ładujemy akumulator (kto to widział w niecałą godzinę naładować?! Ale tonący brzytwy się chwyta), przed 18 wkłada akumulator i nic.... Pytam: "a jest paliwo...?" A synek: "chmm, może nie być" Za kanister, na stację, wlaliśmy paliwo, zrobił rundkę w koło domu... i kupiec przyjechał. Ledwie zdążyliśmy :D M przyjechał po 20, zmęczony, poszliśmy spać już po 22... No i będzie abstynencja. Dzisiaj odbiorę z poczty testy, bo mam awizo, zobaczymy. A dzisiaj rano, żeby się dłużej nie nakręcać, przydybałam szefa i odbyłam z nim rozmowę, której on nie znosi chyba bardziej niż ja ;) czyli o finansach. Nie znosi - ponieważ gość jest chory na skąpstwo i o pieniądzach lubi rozmawiać tylko w kontekście dochodów nie kosztów. Wynik jest nieznany, bo jego standardowa odpowiedź, to, że "musi sobie przemyśleć i porozmawiać z synem". Jadnak myślę, że nie pozostanie bez echa, bo co jak co, ale na mojej pracy mu zależy. Być może zbędzie mnie byle czym, ale przynajmniej próbowałam. No to zdałam Wam relację co robiłam jak mnie tu nie było :D
  4. Wiecie co.. mąż dzwonił, że umówił się na badanie na poniedziałek. Bo robią od poniedziałku do czwartku tylko. Sama na siebie bicz ukręciłam! Dzisiaj 9 dc, w weekend moglibyśmy jakieś miłe staranka uskuteczniać, a tu trzeba w abstynencji do poniedziałku pozostać!
  5. Stefanio - ja o Tobie pierwszej pomyślałam... pamiętam, że nie ma lepszych od Ciebie w tym jedynym w swoim rodzaju USG :) A ja kaski na zakupy nie mam... spłukałam się zupełnie buuuu :(
  6. Szkoda, że medycyna to nie moja branża, bo mam pomysł na biznes pod nazwą "Klinika leczenia niepłodności" ;) W wyszukiwarce pod hasłem "leczenie niepłodności" w moim mieście wyskakuje tylko gabinet gina-emeryta....
  7. Hej dziewczynki! Obyśmy tylko nawazajem nie popychały się w dołki i złe nastroje się nie rozprzestrzeniały. Bo chandra czasem zaraźliwa ;) W każdym razie staram się hamować swoje złe emocje. Dobra wiadomość jest taka, że mój M dzisiaj wraca i aż do Świąt będzie w domu. Jakby co, będzie się komu wypłakać ;) On był teraz na Śląsku i chciał tam zrobić badanie nasienia, bo znaleźliśmy sporo klink leczenia niepłodności. Nigdzie go nie przyjęli od razu, trzeba się umawiać z conajmniej tygodniowym wyprzedzeniem. A u nas, jedyny lekarz, który robi (podobno wiekowy już) nie odbiera telefonu. W całym, ponad 100-tys. mieście nie ma gdzie zrobić badania nasienia! Sama szukałam... Ale w oddalonym od 20 km miasteczku jest takich laboratoriów conajmniej 2, więc tam spróbujemy.
  8. Przytulam Eu lala.... pocieszyć mi trudno, pewnie i tak nie dałabym rady :(
  9. Eu lala możemy sobie podać rękę. Dziękuję dziewczynki, winka chętnie bym się napiła, oj tak... Beznadzieja jakaś mnie dopada, kurcze, żeby dla równowagi cokolwiek się udało, cokolwiek dającego satysfakcję...
  10. jest mi smutno i płaczę :( nie mogę sprzedać starego samochodu chłopaków, dzisiaj był potencjalny kupiec, zmarnował mi czas i proponował pieniądze, które nawet nie pokrywają zapłaconego OC; majster znowu o zaprawie, wczoraj kupiłam worek, podobno mówił, że trzeba 2, dzisiaj wieczorem znowu zasuwałam 10 km do Castoramy; czuję się jak stara brzydka baba, nie mam się w co ubrać, włosy błagają o fryzjera, cera o kosmetyczkę, nie mam kasy; a jak myślę o pracy (a myślę niestety) to muszę herbatę z melisy zaparzać. Dzisiaj 2 kolegów którzy są od września dostali nowe umowy z wynagrodzeniem o jakieś 30 % większym ode mnie, ja pracuję w tej firmie 5 lat i mam najszerszy zakres obowiązków i gównianą pensję. Szykuję się do rozmowy z szefem, bo mam dość. I tyle :(
  11. A ja naiwna łykam FilomagB6 2 razy dziennie. Jedna tabletka zwiera 40 mg magnezu i 5 mg B6 uhahaha :D
  12. Ja mam guajazyl w domu, został po chorobie M. Ale chyba ze 2 butelki trzeba wypić, żeby był skuteczny :) Może spróbuję przed owu.
  13. Test pozytywny miałam raz 16 dc, w następnym cyklu chyba 15 dc. Biorąc pod uwagę, że owu jest w ciągu 24 godz., to owu mogła być 17 i 16 dc. Przy cyklu 27 dniowym faza lutealna trwała 10-11 dni. Nie mierzę temperatury, próbowałam, ale nie mam cierpliwości, najpierw zapomniałam, później zbiłam termometr, zapomniałam zapisać wynik, itp. :) Zbyt wcześnie wstaję i jestem nieprzytomna. Na dodatek nie potrafiłam zinterpretować wykresu, a jak lekarz powiedział, żebym dała sobie spokój i kupiła testy z czystym sumieniem przestałam mierzyć ;)
  14. Mnie też ciężko zaobserwować u siebie prwidłowy śluz owulacyjny. Może 2 cykle temu był taki jak trzeba. Ale na ogół nie widzę żadnej różnicy. Nie biorę teraz wiesiołka, bo miałam wrażenie, że po nim bardziej bolały mnie piersi przed @ Miałam teraz pić siemię lniane - też dobre, ale jakoś do tej pory nie kupiłam a już 8 dc. Na jakiejś stronie o naturalnym planowaniu rodziny pisali o rozrzedzeniu śluzu przed @ przez picie syropu wykrztuśnego: guajazylu, mucosolvanu. Słyszałyście o tym?
  15. Cześć Ivanka! Jeżeli min. 12 dni, to u mnie też może być za krótka. Jak się okazało mam późno owu, a cykle krótkie... ostatnie dwa po 27 dni
  16. a ja mam dwóch synów a mąż nie ma dzieci; przyczyna nie zachodzenia w ciążę nie zdiagnozowana
  17. Heej! A mnie wczoraj zmógł sen... Przez tą zmianę czasu jestem niedospana. Mon cheri, wierzę, że jesteś zdołowana, tyle lat starań... Ja po 10 cyklach czuję sie wypalona :( Myślę sobie, że natury nie oszukam, choćbym łykała po 5 wiesiołków, popijała ziółkami i stała na głowie godzinę po :(
  18. Stefi, wruszające... Tesso - może za miesiąc..? Biest, mąż pozostaje na dłużej w domu? Mój wraca dopiero w czwartek wieczorem, ale później aż do Świąt ma wolne. No i dobrze, bo to będzie ważny tydzień cyklu :D Chociaż - w ub. m-cu też był w tym czasie a nic z tego nie wynikło... Karmi - Ty w tygodniu też jeździsz na działkę? Ja dzisiaj tylko obchód ogrodu zrobiłam, bo zobaczyłam przez okno, że zakwitł mi pierwszy malutki tulipanek. Mon cheri, SM, Alanja, i wszystkie koleżanki, których nie wymienię - hej hej! co tam u Was? Właśnie zaczął się "Przepis na życie" :) - oglądam
  19. Heeej! Szkoda, że mój nie zrobił takiej niespodzianki ;) Ja dzisiaj miałam zajęte popołudnie: jeździłam po zaprawę, bo brakło, nie dosłyszałam, ze trzeba 2 worki i jutro znowu trzeba będzie jechać :( Sprzątałam po murarzu, chociaż to syzyfowa praca, bo jutro znowu nabrudzi, ale nie chcę, żeby mi się wszędzie nanosiło... Teraz jeszcze obiad na jutro gotuję. Zmykam do kąpieli - na razie!
×