Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rachela_71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rachela_71

  1. A ze zwolnieniem też masz rację :) Lekarz, do którego chodzę, raczej nie daje zwolnień tylko z tej przyczyny (w końcu ciąża to nie choroba). Musiałabym innego znaleźć. Ale na razie i tak nie jest mi to potrzebne :O
  2. Hej Stefi! Masz rację z tym dołkiem... Jak zaczynam pisać, same smutki przychodzą mi do głowy i rezyguję, żeby nie zanudzać ;)
  3. Hej! Coni - pewnie, że Cię pamiętamy! To super, że wróciłaś do nas. W pierwszym momencie, kiedy tylko zobaczyłam Twój nick pomyślałam, że chcesz nam się pochwalić, że Ci się udało :) Cieszę się, że jesteś :)
  4. dobrze poczytać takie optymistyczne opinie :) dziękuję, że jesteście
  5. Termin wypada mi piątek-sobota. Póki co wznoszę modły, żeby nie przyszła :(
  6. Hej! Nie ma mnie wieczorami, za to melduję się pierwsza :) Karmi - zawsze powtarzam, że jakbym miała świadomość ile kosztuje budowa domu (i to nie tylko pieniędzy: ale zdrowia, nerwów i czasu), to nigdy bym się nie zdecydowała. Ale to tylko gadanie, bo tak na prawdę efekt rekompensuje wszystko :) U mnie w pracy przyzwyczaili się, że ja robię PITy i niektórym chyba wydaje się, że należy to do moich obowiązków. Co bardziej kumaci próbują sie czymś zrewanżować, zazwyczaj słodyczami, więc ciągle mam co podjadać ;) Ostatnio (pewnie w związku z rychłą @) mam kiepskie samopoczucie. Nad przygnębieniem góruje nerwowość i agresja :( Wczoraj kupiłam wreszcie melisę, i ... została w domu, a przydałaby mi się już od rana....
  7. A, no to nie zrozumiałam :) Już też bliska migreny jestem. W skrzynce zastałam 3 faktury: za gaz, energię i wodę.... :O
  8. SM - a co się dzieje? Dzisiaj niskie ciśnienie... i mnie głowa zaczyna boleć. A jeszcze mi tu żona szefa po biurze z papierosem chodziła i nakopciła
  9. Plaster na pysk - niezłe :D Na tej stronie jest program do ściągnięcia, wszystko sam liczy, wystarczy tylko wpisać w odpowiednie pozycje. No, ale jak już ręcznie zrobiłaś, to gratulacje. Ja za leniwa jestem :) A, z tego programu można od razu wysłać elektronicznie, już w ub. roku tak robiłam - trzeba ułatwiać sobie pracę ;) Mnie dopadła straszna zmuła, chyba niskie ciśnienie. Pozdrowienia z pochmurnego Dolnego Śląska! Ivanka - lepiej już się czujesz?
  10. A ja muszę się przyznać, że kupiłam kiedyś na wyprzedaży maciupeńkie spodenki i kaftanik. I mimo, że nie jestem przesądna jestem na siebie zła. Mówi się, że nie kupuje się rzeczy dla dziecka we wczesnej ciąży, bo przynosi pecha, a co dopiero jak się jeszcze nie jest! Stefi, kiedy pozbędziesz się gości?! Brak mi Ciebie
  11. Ja chyba w garnku ziółka mieszałam, trzymam w dużym plastikowym pojemniku do przechowywania żywności. Ziółka piję drugi cykl, więc jeszcze jeden. Nie wiem już czy brać dalej tego wiesiołka, czy nie.... Chociaż w tym cyklu wiesiołek na śluz jakby pomógł... Chyba w kolejnym jeszcze wiesiołka i ziółka a później może castagnus? Nie chcę się przestymulować tym wszystkim. Z drugiej strony - póki co - piorunujących efektów nie ma.
  12. Witajcie w poniedziałkowy poranek. Mon cheri - dzisiaj spałam tyle co Ty zawsze - 5 godzin, i nie czuję się dobrze. Ja jak dziecko - z 9 potrzebuję ;) Chyba faktycznie dzisiaj kupię tą melisę, bo mnie nosi. Ziołoterapia na całego. Na dodatek piersi bolą jak cholera. W ub. miesiącu też tak miałam. Karmi wtedy mi pisała, że to po wiesiołku i przychylam się do jej zdania. Tylko, że i wiesiołek i ziólka powinny chyba łagodzić objawy PNM? A'propos - srokę przez 3 cykle stosować? Tessa - mój M niby zgodził się na zrobienie badania nasienia... Ale jakoś od 2 miesięcy nie może znaleźć wolnej lub odpowiedniej chwili. Nie staramy się co prawda jeszcze tak długo (chociaż dla mnie to już wieczność), ale na tyle długo, żebym czuła się zaniepokojona. A czasu nie mam już za dużo.
  13. Cześć Prinzesska! Ale sobie wczoraj niemieckie koleżanki pogadały :) Karmi ma gości, Stefania też, a ja z mężem z winem i filmem spędzałam wieczór. Ale przyznam się, wpadałam na chwilkę i zerkałam co piszecie ;) Z powodu objawów przed @ jestem wściekła i nawet pisać mi się nie chce :(
  14. Sama nie wiem... Chyba PMS, co oznacza, że za kilka dnia dostanę @ Myśl o tym jeszcze potęguje objawy :(
  15. Cześć koleżanki! Prinzessko - już zaglądnęłam na facebooka :) Witaj 36-tka! :) Nerwy mnie noszą od rana. Dom wysprzątany, obiad zrobiony, a mi w ogóle nie przechodzi :( Mąż znowu smarka, dopiero co był chory. Jest mało odporny jak na faceta. Zabrał się i pojechał do apteki, powiedział, że schodzi mi z drogi, bo widzi, że mnie drażni. I coś w tym jest.
  16. Ivanko, tak wirtualnie to chętnie się poczęstuję :) Bo na żywo, to muszę chyba zacząć stosować jakąś dietę.... Choćby ograniczyć słodycze :) Dzisia mąż wrócił z pudłem pączków.... 20 szt! I nie oparłam się... Ale tylko jednemu, za to wielkiemu :) A spodnie, które rok temu musiałam z paskiem nosić, teraz ledwie dopinam :(
  17. Prinzesska? Co z tym zaproszeniem na facebooka? Ty mnie chyba łatwiej znajdziesz, bo sprawdziłam, ze jest tylko jeszcze jedna osoba o tym samym imieniu i nazwisku, ale bez zdjęcia profilowego. Ja mam zdjęcie. A ja nie jestem pewna, która to Ty :) Karmi, dawno temu wysłałam Ci zaproszenie na nk. Piszę tak na wszelki wypadek, jakbyś nie zauważyła :)
  18. Cześć Ivanka! Faktycznie dzisiaj pustki jak na piątek. Chyba, że wszystkie na późniejszą porę czekają :) Cześć koleżanki, które może się pojawicie, a mnie nie będzie :)
  19. Mon cheri - uwielbiam Twoje poczcie humoru :) Karmi - niezła jesteś.... 10!!! Ja poprzestałam na 3, ale dostałam od cioci faworki i uzupełniam kalorie :D Trzymam kciuki - i o nic nie pytam, żeby nie zapeszyć ;) U nas każdy odpowiada za swoje autko, więc i naprawić i zapłacić musiałam sama... :) tym bardziej, że mąż daleko, a ja muszę być mobilna. Więc tak długo stałam w warsztacie, aż naprawili. 630 zł kosztowała mnie ta przyjemność, ale trudno, zamknięty temat. Ivanka - straszna historia, aż się chce płakać... :( Stefi - kiedy goście? Prinzesska - właśnie miałam napisać, ale widzę, że Ivanka mnie uprzedziła: ja też piekę mięso tak długo, ile waży, ew. z 10-15 minut dłużej. No i koniecznie przypraw dzień wcześniej. Gosiu - pisz do nas częściej. SM - co u Ciebie? Pozdrawiam Was!
×