rachela_71

Oj, niech on szybko zdrowieje... Bo będzie potrzebny :D Aż się boję tego mojego wyniku. Bo ja cały czas sobie wyobrażam, że taka zdrowiutka jestem, to i cała reszta powinna być ok. I boję się, żebym sie nie rozczarowała ;) Badanie zrobiłam sama, bez skierowania, a gdzieś tam wyczytałam, że "w celu określenia tzw. rezerwy jajnikowej badanie FSH wykonuje się wraz z badaniem estradiolu" Robiłyście coś takiego?

Mój mężuś chory, dzisiaj dzwonił, że zastępstwo sobie załatwił i idzie na chorbowe, do końca tygodnia będzie w domu . Jak już on coś takiego robi, to na prawdę musi być chory... Nie pamiętam, kiedy był na zwolnieniu. Miałabym ochotę też w domu posiedzieć, tym bardziej, że na koniec tygodnia jeszcze większe mrozy zapowiadają i w biurze będzie jeszcze zimniej. W poprzedniej firmie, wskutek awarii ogrzewania, temp. w biurach spadła poniżej 18 st. to wszystkich wyganiali do domu. Tutaj może być 5 i każą pracować :O

To super Prinzesska, pozazdrościć wyników. Ivanka - myślałam, że Ty już po urlopie :) A ja z pracy klikam (palcami zgrabiałymi z zimna) Stefi - w tej chwili też piję zieloną herbatkę (z opuncją) . Cały czas coś piję, żeby się rozgrzać. A później latam do zimnej toalety, brrr. SM

Ivanka - ja już po drugiej kawce :) Ty w pracy jesteś?

SM ale sen.... A mnie wojna się śniła....

Mnie i na oczy z niewypania padło :D Podobno u nas było -12, teraz -10 a napisałam, że -6 To tylko się cieszyć Stefi, że się spóźnia, zawsze jest nadzieja, ze w ogóle nie przyjdzie, bo mnie @ w tym cyklu szybko pozbawiła złudzeń.

Ivanka... i ja o tym pomyślałam :) Nie lubię skorpionów, mój były był spod tego znaku, wyjątkowo jadowity egzemplarz :P Ale starać się będę jak zwykle, może los spłata mi figla...

No, inteligencją też dzisiaj nie grzeszę. Przecież mam paragon, na którym jest jak byk: FSH - 25 zł, pobranie materiału 2,- zł Więc zostałam zrozumiana :P Czyli Stefi u nas nie jest taniej. Musiałam źle zrozumieć przez telefon.

Witajcie w mroźny poranek. U nas "tylko" -6, ale za to u mnie w biurze po weekendzie jedyne 10 st C, to półtorej godz. grzania "już" 13... Ja za to działam od początku tyg.: byłam już zrobić FSH. Po 15 ma być wynik. Mam nadzieję, że nie mamrotałam niezrozumiale i zrobią mi ten wynik co trzeba, a nie np. TSH.... dwa razy powtórzyłam. Kiedy dzwoniłam niedawno usłyszałam, że kosztuje 20 zł, okazało sie, że 27 zł A tak w ogóle nie wyspałam się. Nie mogłam zasnąć, budziłam się, śniły mi się koszmary :( Mogę mieć więc dziś problemy z komunikacją.

Witajcie! Karmi - teraz ten Twój blok cały czas mi po głowie chodzi. Jakbym miała składniki, to już dziś zrobiłabym :) Co do ziółek - chyba faktycznie najlepiej samemu mieszać, przynajmniej wiadomo, że jest w tej mieszance wszystko co powinno i tyle co trzeba. Wczoraj wieczorem piliśmy razem z mężusiem ;)

Przepis na blok wygląda apetycznie.... Ja uwielbiam czekoladę. Co prawda próbuję się odchudzać, ale nie wiem, czy się nie skuszę :)

Zastanawiałam się, czy można jednocześnie castagnus i zioła? Żeby nie przesadzić. Na razie kupiłam tylko ziółka. Jest tego tyle, że zapowiada się dłuuuuga kuracja :)

Karmi, przecież nikt oprócz sprzedawcy nie będzie wiedział..... No, chyba, że ktoś jeszcze ma dostęp do Twojego konta. Na allegro teraz nie widać, kto kupuje, tylko pierwsza i ostatnia litera nicku

Ziółka wymieszane i zaparzone. Mąż brał w tym czynny udział i poprosił o zaparzenie dla niego również :) Czy na mężczyznę też mogą pozytywnie podziałać w kierunku prokreacji? :) Chyba nie. Ale na pewno mu nie zaszkodzą. Karmi - kupiłaś też? Miłego sobotniego wieczoru! Chociaż chyba spędzacie go miło, nikt nie ma czasu pisać. Pozdrowienia

Dzięki Ivanka. Zioła kupiłam, specjalnie pojechałam dzisiaj, żeby pić od początku cyklu. Nie pamiętałam tylko jak je zaparzać. Kupiłam w opakowaniach po 50 gr wszystkie, wiec te 3 ostatnie muszę sama poważyć. Za wszystko razem zapłaciłam 28 zł. Dokupiłam sobie też wiesiołka, choć na razie niezbyt mi pomógł, ale daję mu jeszcze szansę. U mnie dzisiaj znowu królują pierogi: z kapustą i pieczarkami i ruskie - do wyboru. Miałam jeszcze na deser zrobić z truskawkami (kupiłam mrożone), ale brzuch mnie boli i nie chce mi się dłużej stać przy stolnicy a nie umiem robić na siedząco. Ja lubię gotować i piec, ale moi faceci ze wszystkich łakoci najbardziej preferują mięsko, wiec ostatnio ciast nie chce mi się piec, bo później ja najwięcej zjadam.

Hej dziewczyny! Mam doła, że nie ma chyba takiej długiej drabiny, żebym w najbliższych dniach z niego wylazła. Jadę specjalnie do miasta po srocze zioła. Napiszcie mi proszę jaką ilość tego parzyć jednorazowo. Wiem, że temat wałkowany w kółko, ale oprócz doła mam dziurę w mózgu i nie pamiętam, a nie mam siły dzisiaj czytać wstecz. Kojarzy mi się, że dwie łyżeczki, albo jak..? Te zioła to na zasadzie tonącego i brzytwy, ale coś muszę robić. Na razie!

buuuuuu

No to sama sobie popiszę. Dziewczyny... plamię, więc lada chwila dostanę @ Buuuuu! Jestem wściekła i zrozpaczona Taki prezent na weekend i zbliżające się urodziny :O

Hej! Zauważyłam, że przed @ większa cisza na forum... I ja tak mam. Nawet nie wiem, co mam pisać. 27dc... przyznam się, że w głębi duszy ciągle mam nadzieję, moje drugie pesymistyczne ja beszta mnie za to, żeby uniknąć rozczarowań. Wtedy to pierwsze ja myśli sobie, że bez pozytywnego myślenia ciężko osiągnąć wymarzony cel (obym nie musiała szukać forum dla schizofreników, hehe). I tak pełna sprzecznych myśli mało nie wybuchnę.

Chłopakom nagotowałam, a sama się odchudzam :) już całe 2 dni. Dla siebie kupiłam mieszankę sałat (ale i bez diety bardzo lubię, szczególnie z roszponką) i sucharki :D

Hej dziewczynki! A ja się nie znam na ziółkach i nie mogę podyskutować ;) Za to właśnie skończyłam gotowanie, już myślałam, że z kuchni nie wyjdę...

Cześć koleżanki! Łykanie wiesiołka też powinno łagodzić objawy napięcia PM, nie? Nałykałam się tyle co trza lub więcej, a w tym cyklu mam jeszcze bardziej wzmożone objawy :( No, chyba, że te bolące piersi, trudności ze skupieniem się, wzmożona nerwowość to nie objaw zbliżającej się wielkimi krokami @ :P Nosi mnie

No wreszcie... Bo już się martwiłam, że opuściłaś nas na dobre. Jak to tylko wina internetu to jesteś usprawiedliwiona :P

Karmi, ja też mam takie objawy... Kiedyś, dawno, nawet nie czułam, że @ się zbliża. Mój K zawsze mi mówi, że ja zawsze jestem albo "przed", albo w "trakcie"... fakt - ten okres napięcia PM jakoś coraz wcześniej mi się zaczyna. Dzisiaj też jestem jak z krzyża zdjęta....

A ja leżę, oglądam Wiadomości (wcześniej Fakty ;) ) i nic mi się nie chce...