minimini26

little d. - ja powiem o sobie :) Nie wiem jaka muzyka ma wpływ na maluchy ,tzn wiem, że poważna ale nie wiem jakie utwory :) Muzyki poważnej słucham bardzo często - bo uwielbiam :) Jeśli chodzi o czytanie bajek to też codziennie przypadkiem funduję dzidziusiowi w brzuszku takie atrakcje - to z powodu czytania na dobranoc córeczce :) Także nieświadomie dogadzam bobasowi w brzuszku - FAJNIE! Co do wózków - każda musi podejść do tematu indywidualnie i dopasować model pod siebie. Ważne jest czy będziecie musiały wnosić wózek do mieszkania po schodach, czy też nie. Jaki macie samochód - czy łatwo zmieści się do bagażnika, Czy łatwo się składa. Czy będziecie go używały w terenie - korzenie, piach, czy typowo miejsko. Czy będziecie z dzieckiem chodziły na zakupy - tu ważny będzie koszyk. Najlepiej - jeśli macie możliwość - pojechać do jakiejś hurtowni i na żywo pooglądać - a później szukać okazji w internecie :)

Hej, Zamieszanie widzę znowu. Powiem wam z doświadczenia, że jak trzy lata temu byłam w ciąży to też często na forum publiczne zaglądałam. Niestety właśnie przez "anonimowe" docinki strasznie się popsuła tam atmosfera i forum zaczęlo powoli umierać, bo nikt nie miał ochoty na ciągłe awantury. Po pewnym czasie jedna dzxiewczyna założyła forum prywatne i tam już mogły wypowiadać się tylko osoby zalogowane. Może warto nad tym pomyśleć. Nie chodzi o to, żeby to było forum dla "wybranych", ale o to, żeby uniknąć pomarańczowych docinek. To mój pomysł - przedyskutujcie to:))) Jadę do księgarni po jakąś książkę... Sciągnęłam sobie e-booki, ale jakoś tak z komputera nie daję rady czytać. Czytała któraś z Was coś ciekawego ostatnio?

witajcie po świętach! Były piękne! Choć aura bardziej przypomina przedwiośnie :) W święta okazało się, że w naszej rodzinie będzie kolejny dzidziuś - i to miesiąc po naszym! - CUDOWNIE! martaiemilka - kinderbale są fajne :) U nas ostatecznie wyszło - że my robimy Sylwestra :) Każdy coś przyniesie do jedzenia i będziemy się bawić z naszymi dzieciaczkami :) Mam nadzieje, że uda je się po wszystkim uśpić w jednym pokoju, a my sobie posiedzimy :) Ja razem z maluchami wypiję Piccolo, i będzie git :) Dziś mam wizytę u ginekologa. Myślicie, że da mi już skierowanie na połówkowe usg? W niedzielę zacznę 17 tydzień ciąży.

Kochane, Ja także życzę Wam ZDROWYCH i spokojnych świąt!

Cześć :) Ja już po bazarkach :) Zakupy zrobione, jeszcze tylko odebrać zamówione pieczywo z piekarni - ale to jutro :) W domu bałagan jaki był - taki jest :)Zabieram się za kuchnię, bo będzie bieda :) Co do ubranek - jeśli nagle na kolejnym usg wyjdzie, że jednak dziewczynka, to praktycznie nic nie bedę kupować :) Jeśli jednak potwierdzi się chłopak - to zacznę kupować branka jakoś w kwietniu :) Mam o tyle dobrze, że cały osprzęt już posiadam. Muszę tylko leżaczek kupić, i chciałabym taką huśtawkę elektryczną fisher price. Przy córce miałam pożyczoną i była to dla mnie super sprawa :) Pax - czosnek, cebula na zmianę! Moja córka okropnie kasłała w nocy. Zapisała ją na jutro do pediatry, bo w okół dzieci na zapalenie płuc chorują... Wolę, żeby ją ktoś przed świętami osłuchał. Idę - do garów :)

little d. - ja też brałam śłub cywilny w styczniu i miałam czerwony płaszcz :) A sukienkę w kolorze szampana - bardzo prostą z Simple. Myślę, że się jeszcze w nią kiedyś ubiorę na jakąś komunie, albo czyjeś wesele :)

Cześć :) Czy to już koniec USG genetycznych (pierwszych)? Czy jeszcze któraś czeka? Czy teraz już czas na połówkowe? - Która pierwsza? :) Wczoraj byłam z moimi przyjaciółkami na spotkaniu przedwigilijnym w restauracji. Było bardzo świątecznie - w tle kolędy, do tego wymieniłyśmy się prezentami dla naszych dzieci, a jak wyszłyśmy... PADAŁ ŚNIEG!!! - pierwszy!!! Teraz też coś nieśmiało pada z nieba :) Zabieram się do sprzątania :))))

Hej! U mnie rozbrzmiewają kolędy Arki Noego od rana :) Córka została w domu i podskakuje i uczy się kolęd :) Choinka w garażu czeka aż jej zrobimy miejsce w tym bałaganie :) Widzę, że wszystkie w szale przedświątecznym :) Ja na szczęście wszystkie zakupy zrobiłam - zostało tylko zakupienie pieczywa i wędlin :) Porządki idą jak po grudzie :) Dzisiaj do fryzjera!!!! Już nie mogę patrzeć na siebie :P Strasznie mi się cera popsuła! Chyba złapalam jakąś infekcję, bo coś mnie zaczęło TAM piec. Mam wizytę dopiero za tydzień... Można w ciąży stosować płyn Tantum Rosa?

little.d - daj znać po wizycie. Mam nadzieje, że to tylko jakieś rozciąganie się macicy. Ja przez Was też źle dziś spałam :) Wcześniej nie mogłam narzekać, a dziś co chwilę się budziła, a co przysnęłam, to coraz większa głupota się śniła;p

to może któraś ogarnie picassę ? Ja nie umiem - nigdy tego nie robiłam :) surfitka - weź chusteczki :)

A może na fb zróbmy jakiś kod? tylko nie wiem gdzie tam ukryć nick z cafe :) A ja właśnie wróciłam z przedszkola. Były występy bożonarodzeniowe i warsztaty dla rodziców i dzieci. Robiliśmy ozdoby choinkowe :) Jak tylko dzieci wyszły na scenę i zaczęły tańczyć i śpiewać, to oczy mi się mokre zrobiły... To takie maluchy - 2 latki, a zrobiły takie fajne przedstawienie :) Ja ogólnie jestem sentymentalna i łatwo się wzruszam... ale w ciąży, to już w ogóle dramat :)

kulinaria w ciąży to poważna sprawa :) Co do filozoficznego pytania o nasze życie za 5 lat, to ja chyba wiem :) Będziemy we 4 - dzieci przedszkole, my praca. Mam jedynie marzenie - że wreszcie we własnym domu z własnym ogródkiem:) Jakbyś mi zadała to pytanie 5 lat temu - kiedy miałam 21 lat - wtedy to bym się zastanawiała :) I raczej bym nie powiedziała, że w wieku 26 lat, będę miała 2 dzieci :) Ale... życie pisze różne scenariusze - może się na 3 dziecko zdecydujemy ???

Poproszę o kiełabasianą :) Ja robiłam warstwową - gyros i faktycznie - fajnie wygląda :) A może dla odmiany zrobię tą z selera? Jejku - już Sylwester - a tak niedawno - w ostaniego Sylwestra życzyliśmy sobie, żebyśmy na kolejne święta byli we czwórkę :) Później plany się zweryfikowały i zaczęliśmy starania w sierpniu i ... ech :) cudownie się stało :)

lampka pewnie nie zaszkodzi :) Ja też łyczka łyknę, a zapijać się będę Piccolo z dzieciakami :) Wczoraj wyszło, że chyba do znajomych idziemy. Będzie kilka par z dziećmi - ja jedyna w ciąży. No i to dwie ulice od nas, więc zawsze może być szybka ewakuacja :)

Mężowie czasem przypadkiem spróbują - wiadomo w jakiej sytuacji. :) Ale już przed porodem zaczyna z piersi wypływać bezbarwny płyn - siara. A ztym wkładkami to faktycznie na początku jest dramat... Zawsze gdzieś poleci... Ja latem w 30 stopniowe upały z szalem chodziłam, żeby plamy przysłonić. U mnie po ok. 2 tygodniach się unormowało i produkowałam tyle pokarmu ile trzeba było - w odpowiednich porach :) A ja mam świąteczne pytanie :) Potrzebuję przepis na jakąś świąteczną sałatkę :) Niby wigilia poza domem, ale trzeba do ładnego śniadania usiąść w I dzień świąt :) Zawsze robiłam z pora. Tradycyjną warzywną będę miała... Nie mam pomysłu... Pomóżcie :)

Jagoda - bardzo mi przykro. Mój mąż przyniósł wczoraj z pracy też taką wiadomość... U jego kolegi wykryto raka złośliwego... Wiem co znaczy taka wiadomość - zwłaszcza w święta... Kilka lat temu w Wigilię nagle zasłabła moja babcia. KAretka zabrała ją do szpitala i zmarła w Nowy Rok... Ale ona z rakiem złośliwym walczyła przez 5 lat! Najważniejsze to się wspierać...

Ja mam cichą nadzieję, że poczuję ruchy dziecka w święta :) Choć już teraz czasem coś tam mi puka - ale to może być coś innego... A ja z chęcią porozmawiam o szczepieniach dodatkowych. Zwłaszcza mamy które już mają przynajmniej jedno dziecko w domu i przechodziły przez te dylematy. Przy pierwszym, zaszczepiłam skojarzeniową - wydawało mi się, że im mnie wkłuć tym lepiej... Są różne opinie na ten temat i z chęcia posłucham waszych. Szczepiłam też przeciwko rotawirusowi pneumokokomi i meingokokom... Co do rotawirusa - nie załuję - córka złapała rota jak miała kilka miesięcy, ale bardzo łagodnie go przeszła - może szczepionka uchroniła ją przed szpitalem. Wiem, że teraz masowo dzieci szczepi się przeciwko ospie... Ja się nie zdecydowałam. Podobno - lekarze za "namawianie" na zakup płatnych dodatkowych szczepionek dostają pieniądze, albo drogie sprzęty od firm farmaceutycznych. (?) Przy drugim dziecku poważnie się zastanowię nad szczepieniami dodatkowymi... Niestety nie mam zaufanego pediatry który by mi powiedział jak to jest naprawdę z tymi szczepieniami.

Przeczytałam po łebkach, i widzę, że temat karmienia na topie :) No cóż sprawa indywidualna. Ale jest chyba jeden konsensus... Każda z was zgadza się, że jest to czynność intymna. Ja też karmiłam w parkach, czy nawet w centrum handlowym... Ale ZAWSZE zakrywałam się wielką chustą. Nie rozumiem jak można wywalić pierś w restauracji nie zas,łaniając się niczym! Ostatnio byłam świadkiem takiej sytuacji. Cięzko było odwrócić się do ściany przynakjmniej? Byłam u lekarza z tymi plamieniami... Wszystko ok, mogę się ruszać, zmieniła mi dawkę luteiny na 3 x po 2 tabletki - i mam brać doustnie... Także jestem na święta spokojniejsza :) Miłego dnia!

Ja właśnie próbuję zapisać się do lekarza na dzisiaj jeszcze, bo te plamienia mnie niepokoją. Właściwie to brudzenie takie niewielkie... Leżę cały czas, ale jak wstaję do toalety to się pojawia...Biorę nadal luteinę. Podejrzewam, że to przez tego krwiaka, ale wolę się upewnić, że wszystko jest ok.

A ja piję dużo wody i herbaty - zwyklej czarnej. Zapachowe owocowe - jakoś do mnie nie przemawiają. A kiedyś lubiłam WSZYSTKIE możliwe smaki herbatek...

Ja polecam laktator. Zainwestowałam w Medela Swing i ściągałam sobie codziennie rano pokarm. Tak jakoś mi się ułożyło, że dzieciaczek spał, a mi cycki odpadały, więc musiałam coś z tym zrobić. Pokarm przelewałam do takich specjalnych torebeczek i wkładałam do zamrażarki na zapas. Dzięki temu, mogłam swobodnie wyjść gdzieś na dłużej, bo mąż miał czym nakarmić dziecko. To samo było z nocnymi wyjściami. Jak trafiło nam się wesele, moja mama bez problemu mogła zostać - a my mogliśmy zaszaleć we dwoje. Minus jest taki, że jak się wychodzi na całą noc - trzeba brać ze sobą laktator i odciągnąć pokarm... Ale zawsze znajdzie się jakieś ustronne miejsce.

Witajcie! Na zgagę polecam migdały :) Mi pomagały! W tej ciąży jeszcze zgagi chyba nie doświadczyłam, ale pod koniec zapewne nikogo nie ominie :P Ja szefowi musiałam powiedzieć przez telefon, jak trafiłam do szpitala z pierwszymi plamieniami... Też się bałam, bo zazwyczaj jest chamem i chwali się tylko swoimi dziećmi, a jak ktoś nie daj Boże powie coś o sukcesie swojego dziecka - to ten i tak przygada, że jego dzieci są naj naj naj... No ale taki typ człowieka. Jakoś poszło - reakcja była też pozytywna :) Nawet dostałam premię, mimo, że już 2 miesiące w domu jestem... BĘDZIE DOBRZE!!!! Co do karmienia, to ja karmiłam przez 6 miesięcy - z czego ostatnie 2 - tylko w nocy. Córka je wszystko, jest zdrowa ( a swoje i tak musi przechorować). Znam przypadek, że dziewczyna nadal karmi swoje 2 letnie dziecko. Od 2 lat nigdzie z mężem nie wyszła na noc - każde wesele, każde przyjęcie z dzieckiem, bo dzieciak w histerię wpada jak nie ma cyca koło siebie... To już jest niesmaczne jak takie duże dziecko podbiega do mamy i ją rozbiera przy ludziach krzycząc - daj cyca! Moja teściowa karmiła najmłodszą córkę do 3,5 roku życia... Ja nie wiem czy karmienie powyżej roku czemuś służy? Chyba, że ktoś to robi w domowym zaciszu... wtedy niech karmi do 40 roku życia... Ale ja nie chcę na to patrzeć...

surfitka - świetna wiadomość! Ja ja ja! Miałam takiego rogala, i miałam też kółko do siadania. Dostałam to po kimś i... nie użyłam ani razu. Jak miałam szwy - to siadałam jakoś bokiem, a do karmienia miałam zwykłą poduszkę. Ten rogal mi się pałętał. Ale się przydał! Jak córka zaczynała siadać - obkładałam ją tym rogalem, żeby upadki nie były bolesne :)

little.d - ja też biorę luteinę w razy 2 tabletki i mimo wszystko przytrafiają mi się takie ... plamienia/brudzenia... Oczywiście, że staram się nie stresować, tylko mam problem z tym leżeniem non - stop. Rano muszę wyprawić córkę do przedszkola, Co nie jest proste, bo nie chce się ubierać, a po jej powrocie, też nie da mi poleżeć. Olewam porządki - mąż co zrobi, tak będzie dobrze. Prezenty kupiłam - ale to właśnie może przez to mam teraz te kłopoty. Mężowi kupiłam spinki do mankietów. Teściom - po książce, Rodzicom zamóiłam bilety do teatru. Córa dostanie gry i inne zabawki. Dla niej zbieram prezenty już od października i pakuję wszystkie pierdoły, żeby miała więcej radości :)

Gizula - na zdecydowane odczucia to musimy jeszcze kilka tygodni poczekać. Powoli coś tam zacznie nas muskać, ale to łatwo przeoczyć, albo pomylić z bulgotaniem w brzuchu :) Leżę i plamień brak... Jeju! Czy tylko ja mam takie problemy????