Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

minimini26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez minimini26

  1. Miarka, ja do tego dorzuciłabym spirytus do pępka, krem do rąk (ale to moje zboczenie), gumka do włosów, szczoteczka do zębów i ręcznik papierowy.
  2. Kurde no, tym razem to nie ja namieszałam z picassą :) Ale słuchajcie - mamy 3 wyjścia: 1) przenieść się na priv i niech będzie po staremu. 2) zastanawiać się która, namieszała (o ile to nie był wypadek przy pracy), tylko, że wtedy to forum się posypie, bo tak naprawdę wszystkie jesteśmy podejrzane :) 3) dalej siedzieć na tym forum, i olać picassę. Trudno. Ja mam kilka z Was na fb, jak coś, to chętnie powiększę grono kafeteryjnych koleżanek. Chyba, że ktoś ma inne pomysły jeszcze?
  3. Hmmm. wątpię, żebyśmy coś przegapiły - myślę, że codziennie któraś z nas tam zaglądała? Aktualizacje zazwyczaj też mają jakiś dead line? Może ktoś niechcący usunął?
  4. Ja jestem inna - bo dla mnie trzeci trymestr jest najprzyjemniejszy! Owszem, czasem coś zaboli, coś tak kujnie, ale generalnie jest ok. Na nocne bóle nóg lekarz przepisał mi magnez (rano 1 tabletka), i przed snem wypić wapno. Od dawna nie mam problemu z "niespokojnymi nogami". Choć wiem, że magnez pod koniec ciąży się odstawia - także może lepiej zapytajcie lekarza :) Ja też liczę tygodnie, tak że 36 tygodni i 4 dni -to 36 tydzień ciąży. Tak liczy mój lekarz, tak liczą w szpitalu. Zresztą tak jak na początku nie mogłam się doczekać następnego tygodnia, to teraz przeraża mnie jak ten czas szybko leci :)
  5. Witam, Mnie też słoneczko obudziło :) Zarz córę budzęi do przedszkola zawiozę, Później zakupy weekendowe, a po południu kosmetyczka. Chyba to juz ostatnia wizyta przed porodem :) Chyba, że za miesiąc będę w dwupaku, to jeszcze na jeden seans się załapię :) Dziś mam w planach zrobić tort truskawkowy, na imieniny siostry męża! Nie chwaliłam jej się zbytnio, bo może wyjść mi niezły szajs, ale!!!! Podobno to trening czyni mistrza! ;-) Znowu weekend... Fajowo
  6. Asia - wiesz co, faktycznie - ale ten suwaczek jest popierdzielony jakiś. Ja mam termin na 8 czerwca, a wg. suwaczka - na 12 :) Nie wiem czemu tak. Zobaczymy kto ma rację - ja, czy suwaczek. Wiek ciąży u mnie jest raczej na 100 % zgodny, o doskonale wiem, kiedy doszło do zapłodnienia :) No ale - 4 dni, to żadna różnica. Ja trzymam się tego 8 czerwca.
  7. Helmena - ja mam nosidełko. Niestety kupiłam jak juz córka miała kilka miesięcy i za Chiny nie chciała w nim siedzieć! Mam nadzieje, że tym razem się przyda :)
  8. Aaaaaaaaa to, że kiedyś tam to wchodzi - to ok. Ja po prostu się wystraszyłąm, że nam zabiorą :becikowe. Zawsze to jakiś dodatkowy zastrzyk będzie. A kasy idzie jak wody przy małym dzidziusiu :)
  9. Jakoś mi się nie chce wierzyć, że przeoczyłam uchwalenie ustawy... Skąd macie informacje, że już to obowiązuje?
  10. Little - myślę o Tobie dzisiaj! Pierwsze chwile z maluchem w domu... Przytulaj ile wlezie! Nie wierz w historie, że rozpuścisz dziecko :) Film na dzisiaj... "Jedz, módl się i kochaj" - Aż mi się zachciało rzymskich wakacji :) Nawet już mężowi nabomknęłam o jakimś weekendzie w Rzymie :) Może jesienią się uda z dziećmi wyskoczyć. A ten dokument na becikowe, to już przed porodem się załatwia? asia - co Ty mówisz! Ja przynajmniej nic nie słyszałam o ustawie już uchwalonej. Premier mówił o tym tylko w expose. Ale na razie wałkują emerytury. Zresztą - nawet, jeśli uchwalą to za 2 miesiące, to prawo nie działa wstecz. Także nas i tak to nie dotknie.
  11. Cześć kobitki! Ja już badania zaliczyłam! Mam nadzieje, że to już ostatnia morfologia... Wczoraj wieczorem byłam w centrum ogrodniczym, i kupiłam kwiatki na balkony i do ogrodu. Wszystko fajnie, tylko nie wiem czy będę miała czas o to wszystko dbać... Mąż będzie musiał w kwiatkach dłubać. Powiem wam, że od wiosny zakładamy swój pierwszy ogród. Od zupełnego zera! Bez żadnego projektanta zieleni ani nic w tym typie. Kurde... Straszną radość mi sprawia czytanie gazet ogrodniczych :) Chyba minęłam się z powołaniem! O smoczkach mówiłyście - ja niestety miałam problem z odzwyczajeniem córki. Miała ponad dwa lata, jak po prostu obcięłam jej gumę nożyczkami, i powiedziałam, że robaki zjadły... Biedna, przez kilka tygodni zasypiała z tym plastikiem w rączce... Teraz też kupiłam smoka, ale mam nadzieje, że dziecko samo nie wykaże nim zainteresowania.... Ja chciałabym wrócić do pracy dopiero we wrześniu 2013. To moje drugie dziecko, z pierwszym byłam w domu ponad rok, tym razem też planuję taką przerwę w pracy. Później na jakiś rok - opiekunka, a do przedszkola poślę dwulatka. Więcej dzieci nie planujemy (chyba, że za kilka ładnych lat). Zimno i straszno na dworze... Zostaję pod kocem :)
  12. A ja właśnie obejrzałam fajny film - "Kocha, lubi, szanuje" - polecam - zwłaszcza na deszczowy dzień. :)
  13. Witam nowe koleżanki :) Poszukajcie tabelki ( co łatwe nie będzie) i dopiszcie się. :-)
  14. Plimka - ja wyczekuję dnia, kiedy się nie zameldujesz z poranną kawą :) Strasznie się nie mogę tego doczekać. O rany! Fotograf na porodówce? Słyszałam, o modzie na fotografa podczas nocy poślubnej, ale idziemy coraz dalej :) Może chodzi o dokumentację fotograficzną, "od zapłodnienienia, do urodzenia " ech...
  15. Ja tam nie jestem za takimi dochodzeniami, bo tylko się niepotrzebnie zaczniemy nakręcać i po co się denerwować. Jeśli nawet jest to nasza zagubiona koleżanka, albo nie daj Boże jedna ze stałych forumowiczek - to i tak nic nie zrobimy. Możemy się jedynie przenieść na forum prywatne, ale to już za zgodą większości. Z drugiej strony cały czas dochodzą nowe dziewczyny, i ja się cieszę, że nasze "zacne, zadufane w sobie" grono się powiększa :) Amelia - ja za wywoływaniem nie jestem. Chyba, że są ku temu przesłanki medyczne. Tak naprawdę, lekarz przy porodzie jest przez kilkanaście minut. Cała "robota" spada na położną. Chyba, że Ci bardzo zależy, żeby Twój lekarz koniecznie był, tylko co jeśli np. nie trafisz na jego dyżur?
  16. Dzien dobry - little - Wasz wielki dzień :) 1) Bardzo ważne jest osuszanie i nawilżanie wszystkich fałdek! Ja nie pamiętam czego do tego używałam, ale trzeba pilnować tych wszytskich zgięć. W tych fałdkach zbiera się duży syf, a jak do tego dojdzie upał, to łatwo o odparzenie. 2) Co do leżaczka - ja wcale nie mam zamiaru wkładać do niego mojego starszego dziecka. Ja jestem pewna, że sama spróbuje do niego wejść. Raczej sobie nie wyobrażam, żeby w nim godzinami przesiadywała. 3) Ja też jestem za samą kąpielą w Oilatum, ale przecież nic się nie stanie, jak ktoś chce jeszcze zafundować dziecku masaż przed snem. Wtedy oliwka jak najbardziej wskazana :) 4) Miałam iść dzisiaj na badania, ale obudził mnie wilczy głód, i pochłonęłam mega duże śniadanie :) Musze się nastawić na badania w dniu jutrzejszym :)
  17. Plimka. Ja właśnie chcę kupić ten fisher prica. Bardziej ze względu na wytrzymałość wagową (do 18 kg.) Boję się, że moja córka będzie testować dzidziusiowe sprzęty, i nie da się jej wytłumaczyć, że ona jest już za duża. Dostałam jeszcze taki leżaczek na drucianych płozach. Łatwo się go składa i mozna bez problemu przetransportować.
  18. no to idę walczyć z rabarbarem! Plan na dziś - kompot i ciasto z rabarbarem, a na obiad spaghetti ze szparagami :)
  19. ale się zlazłam :) Kupiłam córce sukienkę na komunię. Sobie zresztą też. Posłuży mi jeszcze przez jakiś czas po porodzie, bo będzie fajna do karmienia. Kupiłam szparagi i rabarbar - tylko nie wiem kto za mnie to wszystko teraz zrobi. Może jestem durna - ale jak się robi kompot z rabarbaru? Ja też mam kołyskę :) I też noszę się z zamiarem, żeby do łóżeczka przenieść dziecko już docelowo do jego pokoju... ale jak wyjdzie w praniu, to ja nie wiem :)
  20. Co do pomiarów wagowych, to sama waga ma małe znaczenie. Najważniejszy jest pomiar główki. Bo to najtrudniej urodzić :) Dzidziuś może ważyć, ponad 4 kg a główkanie musi być duża i odwrotnie. Zresztą kości czaszki u noworodka są plastyczne, i czesto dzieci mają po porodzie naturalnym jajowatą główkę:)
  21. Witam z rana! Ja dziś z mężem obchodzimy 100lecie pierwszej randki :) Ale chyba w domu... Mielismy iść do kina, a moja mama miała zostać z córą. Zadzwonilam do niej kontrolnie, żeby przypomnieć, a ona - że zapomniała kompletnie i się do kosmetyczki umówiła :))) Ale luuuz. Pójdziemy sobie w sobotę :) Też mam laktator elektryczny medeli. Byłam nim zachwycona, i wszystkie dziewczyny, którym go poleciłam- także. Jednak jest to spory wydatek, i nie ma chyba co z góry się zaopatrywać. W razie czego w szpitalach są wypożyczalnie laktatorów - w razie jakiegoś zastoju, a zamówić zawsze można :) Moja mama powiedziała mi, że rabarbar jest niezdrowy... Prawda to?
  22. no to która kuchareczka, ma jakiś przepis na ciasto z rabarbarem??? (nigdy nie robiłam)
  23. kofi - tzn, że są szanse? Bo ja pytałam w aptece. I mi tak powiedzieli. Ale skoro pojawiły się mimo wszystko, to ja też będę zaglądać na stronę, i w razie czego alarmować. No widzisz :) Ja kupowałam pieluchy niemieckie przez internet. W sumie cenowo wychodzą podobnie co polskie. Może Ci, co stoją przy drogach, też mają? Zastanawiam się jak to możliwe - jesteśmy w UE. A jakość produktów tej samej marki co w Niemczech, u nas jest o wiele gorsza, i niejednokrotnie ceny są wyższe... SKANDAL!
×