minimini26

Dziewczynki, jak nazywa się ten preparat do przemywania pępuszka?

Dziewczynki, jak nazywa się ten preparat do przemywania pępuszka?

Dziewczyny, jak nazywa się ten preparat do przemywania pępuszka?

Dziewczyny, nie martwcie się. W tym tygodniu urodziła moja forumowa koleżanka. Urodziła w 31 tc i wszystko jest ok :) Was już naprawdę dni dzielą od super bezpiecznego terminu :)

Witam piątkowo :) Lubię ten dzien, bo wiem, że dwa dni kolejne zlecą szybciutko :) Szkoda, że pogoda kiepska. Ja pół nocy zmagałam się ze skurczami rąk i nóg. Niby gin nic mi nie mówiła o magnezie, ale chyba mogę go brać na własną rękę? Dzidziuś mnie tak kopie, że aż się prostuję z bólu. Ech... Mówicie o porodach i o dojazdach do szpitala... Ja wczoraj poprosiłam męża, żeby mi dostarczył jakąś gotówkę do domu na taksówkę "w razie czego". Mam nadzieje, że wszystko zacznie się w nocy, albo w weekend, bo w między czasie, muszę moją mamę ściągnąć do opieki nad córą :) Telefony do sąsiadów mam. Więcej nic nie zrobię. Też zastanawialam się, czy sama bym nie dojechała. Mam automat, więc mniej wysiłku w prowadzenie się wkłada, jednak boję się korków, że gdzieś utknę na godzinę :) Little - Ty wychodzisz dzisiaj ze szpitala? Czy zostajesz z Michałkiem?

Chyba sprawy majątkowe to najczęstszy powód kłótni w rodzinie. Ja na szczęście mam wszystko jasne i klarowne. Moi rodzice mają dwoje dzieci i od zawsze wiemy jak będzie wszystko podzielone. Do rodziny męża się nie wtrącam. Oni tam wszytsko na opak :) Ale to nie moje, a mój mąż też waleczny w temacie podzaiłu nie jest. Ciekawe jak tam nasza Little :)

Ja sobie codziennie funduję 3 godzinną "drzemkę". DRAMAT z moją witalnością!

Plimka - to my jeden rocznik jesteśmy :) Z czego ja - jesienna :) Ja stosowałam tabletki w czasie kamienia. Jak przestałam, to przeszłam na Yasminelle i chyba docelowo do nich wrócę. Ja będę uważać - bo płodna jestem bardzo. Za każdym razem długo na efekty "starania" nie czekaliśmy. Ja miałam takie same cele jak wy :) - różnica 2/3 lata i się udało. Mój mąż coś tam nabąkuje o trzecim dziecku, jednak ja już taka otwarta nie jestem. Drugie dziecko jest dla mnie konsekwencją pierwszego. Ale jak dalej - to nie wiem :) Ja nacięcia się cholernie bałam nacięcia, ale nie taki diabeł straszny. Ja widziałam kiedy mnie nacięła, ale nie bolało. Miałam tylko 3 szwy. Jednak po porodzie byłam łyżeczkowana, bo nie urodziłam całego łożyska. To nie było przyjemne, ale to były takie emocje, że już nie zwracałam uwagi na ból :)

Ja odpowiem jak z seksem po porodzie:) U mnie raczej bez zmian. Na początku się bałam , bo bolało. Okazało się, że miałam ziarninę na zszyciu (też byłam nacinana). Jak mi ją wycieli, było już bardzo dobrze :) Doznania też ok, mam nadzieje, że po drugim razie też będzie ok, zwłaszcza, że niemal rok abstynencji będziemy mieli :)

little - oglądałam ten kawałek o wcześniakach. Nic ciekawego. Oczywiście mówiły jak ważny jest kontakt - dziecko - rodzic. Ale to wiadomo. Ja natomiast nie mogę znieść pani Reni Jusis ! Jak ona mnie drażni! :)

Jest! to był czyn heroiczny!!! NICK.................WIEK.......MIASTO..........TP....... . .. ..KD.....IMIĘ Czerwcoweczki aktywne: plimka.................26........k. Olkusza........26 maja......1......synuś Smerfetka_2012.....30.........lubelskie.........03.06.... ....2.......syn emisia0111...........20........Bolesławiec......05.06... ......1......Córcia smyczekk............21.......Wolfsburg.........06.06..... ....1......synek Nisia87...............25.........Kobyłka..........07.06. ........1......SYNEK jagodax2.............24.........Warszawa...... 09.06........1......synek madziula61..........25.........kuj-pom...........09.06... .....2.....synuś kobietka24..........25........Ostrołęka.........10.06.. ......1.....córcia minimini26............26........Warszawa......10.06.... ....2.....niespodzianka asia86.................26.........Olsztyn...........11.06 ........1....córcia 87Samanta87. .......24 .......Piotrków T........12.06........1....Córcia katiaa85..............26...........WLKP..........12.06. .......1.....Córcia groszek_zielony.....29.........wielkopolskie.....13.06... .....1.... ? Evey84...............27..........śląskie...........14.0 6 ........1....Synuś Pax....................27.........Kraków...........16.06 ........2......SYN oczekujaca2012....21......ok. Krakowa.........16.06....... .1....SYNUŚ aneta19861204.....25........Gliwice.............17.06.... ...2.....Pawełek Miarka................27.......Ustroń/BB.........18.06.. ......1.......córcia majoweczka09.....29.........Anglia..............19.06.... ....3.......Syn!!! kasiulaha............28........lubelskie............19.06 ........2......SYNEK niki85................26.........Australia...........20.0 6.......2.......... Orage87.............24.........Kraków............20.06.. ......1...córeczka iwett81..............31........Cz-DZ...............21.06. .......1.....Syn ania5225............26........wielkopolskie......21.06... ......2.....córcia Gizula888............28.......Rzeszów............22.06.. ......1......CÓRKA mamita2012.........23..........Śląsk............23.06 ......1......córeczka limka82...............30.....ok. Rzeszowa.......23.06.........2.....córka Surfitka..............31......Kraków/NY..........24.06.. .....2......córcia Kaczy dziubek......24......Warszawa...........24.06........1...... ..? Martaiemilka........24.....Bielsko-Biała.........25.06.. ......2.......SYNEK minka ................29.......Jaworzno............29.06.......1.. ....córcia wendy_80............31.........Leszno.............30.06.. .....2.......syn nefiii..................32.........Gorzów Wlkp......28.06. ......2.......Córeczka ///////////////////////////////////////////////////////// ////// little.d...........25.........LDZ...t.c 31......11.04 .......1650.....Michał nie wiem czy tak jest ok. Jak little poda długość to się doklei. Wyrzuciłam "dawno niewidziane". jak kogoś nie ma - niech się wpisuje.

Jejuniu! Little KOCHANA! Mi łzy normalnie lecą - łzy szczęścia :) Bardzo bardzo się cieszę! Farciaro! W maju już będziesz w domu z maluszkiem :) To ja zabieram się za szukanie tabelki i osobiście postaram się dokonać inauguracji dolnej części. (chyba, że ktoś wie gdzie nasza tabelka :) bo chyba milion stron za nami :) Niemniej jednak - RESZTA ma czekać PRZYNAJMNIEJ na maj! Już nam jedna stresu napędziła :)

no to ja też uciekam. Choć nie wiem czy usnę po kilkugodzinnej drzemce za dnia... do jutra!

Fajnie się Was czyta:) Wy już zaawansowane jesteście mocno. Ja niedługo w 32 tydzień wejdę. Oby do 38 :) Meldujcie się jak u Was. Mam nadzieje, że nie będę osamotniona w tym czekaniu i dołączy jakaś mamusia w podobnym do mnie terminie :)

Samanta - jak ubierać dzieci w czerwcu niestety będzie wiadomo w... czerwcu :)

Kurcze z tymi szczepieniami to sama nie wiem... Powiem Wam, że córkę szczepiałam właśnie tymi 5 w 1 ... Niby pediatra poleciła - niby lekarz spoko, ale później się nasłuchałam, że nabiłam tylko kasą koncerny farmaceutyczne. Jednak tym razem też się będę wahać co zrobić. Szczepiłam też na rotawirusy i też absolutnie nie żałuję. To nie jest tak, że dziecko w ogóle nie zachoruje, ale jeśli już nawet do czegoś dojdzie, to choroba ma łagodny przebieg. U nas w domu była 2 razy epidemia rota. Ja z mężem przeszliśmy fatalnie, a dziecko bardzo łagodnie. Nie wiem czy to zasługa szczepionki, ale cieszę się, że uniknęliśmy szpitala. Chętnie poznam Wasze opinie na temat szczepień. Ja jestem kompletnie rozbita w tym temacie...

Samanta - miejmy nadzieje, że się nie przyda, ale z drugiej strony - nigdy nic nie wiadomo. Pogoda potrafi zadziwić czasami :)

A ja sapię i sapię i do tego wyjadam dziecku wielkanocne słodycze... a później przeżywam szok wagowy... Czuję się tłusto... Jak ja bym chciała pobiegać... albo pójść przynajmniej na bazarek po warzywa jakieś... ale mam marzenia ;)

little - a masz tam moze jakies kolezanki po porodzie w tym tygodniu co ty?

kurcze - to mam zagadkę z tymi szczepieniami. a co lekarze mówią? ja nie pamiętam żeby ktoś się mnie o zgodę pytał.

kurcze - to mam zagadkę z tymi szczepieniami. a co lekarze mówią? ja nie pamiętam żeby ktoś się mnie o zgodę pytał.

a o jakie szczepienia chodzi?

Little - mam nadzieje, że czujesz naszą moc :) Ja w nocy za każdym razem jak się przebudzałam, to o Tobie myślałam, a teraz też raz dwa dopadłam komputer :) Skoro lekarze mówią, że mogą podtzrymać Cię jeszcze, to się cieszę. Każdy dzien jest ważny. Słyszałam, że dla takiego maluszka - jeden dzien w łonie matki to dwa dni mniej w inkubatorze. Dziewczyny - nie obraźcie się, ale nie doradzajmy Little, czy lekarze powinni zrobić cesarkę czy nie. Dziewczyna jest pod dobrą opieką i na pewno krzywda jej się nie stanie. :) No... i kolejny leżący dzien przede mną... Dobrze, że już środa :) Miłego dnia!

Little - mam nadzieje, że czujesz naszą moc :) Ja w nocy za każdym razem jak się przebudzałam, to o Tobie myślałam, a teraz też raz dwa dopadłam komputer :) Skoro lekarze mówią, że mogą podtzrymać Cię jeszcze, to się cieszę. Każdy dzien jest ważny. Słyszałam, że dla takiego maluszka - jeden dzien w łonie matki to dwa dni mniej w inkubatorze. Dziewczyny - nie obraźcie się, ale nie doradzajmy Little, czy lekarze powinni zrobić cesarkę czy nie. Dziewczyna jest pod dobrą opieką i na pewno krzywda jej się nie stanie. :) No... i kolejny leżący dzien przede mną... Dobrze, że już środa :) Miłego dnia!

Groszku zielony - Ja sobie ostatnio pofolgowałam. Nawet coś tam posprzątałam, ciasto upiekłam a święta całe przy stole spędziłam. Dzisiaj za to grzecznie leżę. A mój dzień... Wstaję przed 7:00 - jak mąż i córka szykują się do pracy/ przedszkola. Jem śniadanie i zalegam na kanapie. Staram się jak najwięcej spać w ciągu dnia - wtedy czas szybciej mija. Żyję od weekendu do weekendu i od wizyty do wizyty... Dzisiaj za cel postawiłam sobie zrobienie listy z zakupami wyprawkowymi, ale mimo, że już 17:00. to nic nie ruszyłam. Dziś stwierdziłam, że tak niedużo już zostało do końca, więc postaram się przeleżeć czas do połowy maja. Później mam mieć ściągnięty pessar - i niech się dzieje wola nieba :) Jestem strasznym leniem! No i obrastam w kilogramy. Ja wiem, że krótka szyjka to nie wyrok, ale zawsze, jak coś nie przebiega książkowo, trochę panikuję.