andria82

Też tak myślę że to chyba uczulenie. Trzeba wyeliminować z diety alergeny i powoli wprowadzać je ponownie i obserwować jak Mania na nie reaguje. Mój Adaśko to nawet przez chwilkę nie chce siedzieć na nocniku. Mogę tylko pozazdrościć :)

Adaś jak zjadł czekoladę to dostał wysypki i robił bardzo twardą kupkę. Brzuszek go bardzo boli jak zje zupę fasolową, kapustę albo jak wypije tłuste mleko krowie.

Czasami płacz u takich dzieci związany jest z rozwojem z lękami. Zosi już to minęło ale Adaś często mi płacze bez powodu. Zwłaszcza w nocy.

Aniu krew takim maluszkom pobierają w hucie. Z paluszka. Ja z Zosią tam byłam jak miała 2 lata i 3 miesiące. Tydzień przed wizytą ją przygotowywałam na tą wizytę. Na miejscu dzielnie się spisała. Nawet nie jęknęła. Adaś jak ma problemu z brzuszkiem i kupką to daję jemu 2 śliwki suszone. Pomaga.

Zosia zażyczyła sobie mikrofon - lubi bardzo śpiewać i telefon żeby dzwonić do tatusia. W grudniu dostanie w sumie od nas trzy prezenty. Na Mikołaja, urodziny i pod choinkę zresztą Adaś też, 24 grudnia ma imieniny :) A jest tu może jakaś mamusia której mąż pracuje na miejscu ;)

Adaś ma się już troszkę lepiej. W nocy budził się parę razy ale już się nie dusił tylko kaszel go męczył. Teraz ma chrypkę i pojawił się katar. Mam nadzieję że niedługo z tego wyjdzie.

Złapał wirusa. A gdzie i od kogo nie mam pojęcia.

Tej nocy przeżyłam piekło :( Byłam z Adasiem na pogotowiu. Obudził się w nocy z płaczem i nie mógł złapać oddechu i kaszlał tak jakby "szczekał". Okazało się że ma zapalenie krtani i troszkę tchawicy :( Podobno to bardzo groźne u takich maluszków. Jak kładłam go spać to był bardzo wesoły i zdrowy. Lekarz przepisał leki i kazał robić inhalacje. Pojechałam o 3 do apteki na Reymonta a tam nie mieli żadnego przepisanego leku. Masakra. Musiałam czekać do 8. Nic nie spałam bo bałam się że Adaś przestanie oddychać. Rano szybko pojechałam do apteki i wszystko kupiłam włącznie z inhalatorem. Ciekawe jaka będzie ta noc.

Ja kupiłam buciki i wkładki w sklepie medycznym na Okrzei. Zosia jak zaczęła chodzić to zakładałam jej kapcie takie wysokie marki Daniel i następne tez takie miała. Stópki jeszcze miała proste. Rok temu kupiłam jej już zwykłe kapcie i to był błąd :( Adaś za to chodził boso i dlatego zakładam jemu wkładeczki i następne kapcie też kupię takie profilaktyczne.

Zosi kupiłam buciki w sklepie medycznym. Są doskonale wyprofilowane i dodatkowej wkładki nie potrzebują. A wkładki to ja mam takie na piętę i śródstopie nie na całą stópkę - podpierają sklepienie i stabilizują poprawne ustawienie pięty w bucikach.

Kasiek Zosia bardzo chętnie chodzi w tych bucikach. Powiedziałam jej że jej kolega też takie ma i to podziałało :) Wkładkę też ma i zakładam ją butków w których chodzi po domu. Kupiłam też dla Adasia tak profilaktycznie żeby i jemu nóżki się nie wykrzywiły.

Kasia porozmawiaj z Frankiem. Ale tak żeby nikt wam nie przeszkadzał. Może Ci powie co się stało. Nie można bagatelizować takiego zachowania. Ja z Zosią też miałam problem. Wracała wściekła z przedszkola. Krzyczała na mnie i na dziadków. W końcu trafiła się odpowiednia chwila i powiedziała mi co się stało. Z pomocą pań powoli udaje nam się rozwiązać problem.

Anka witaj w klubie. Ja też ledwo żyję :( i jak na złość dzieci mi w nocy marudziły i teraz też. Ja chcę wiosnę

Jej moja Zosia wczoraj wieczorem miała 38,2 stopni i tak do rana. Dostała w sumie 2 dawki nurofenu i dziś jest już normalnie. Nie mam pojęcia skąd ta temperatura. Ania ja miałam podawany gaz przy pierwszym porodzie.

Dzięki dziewczyny za odzew :) Narazie mam już coś nagrane. Jak to nie wyjdzie to będę dalej szukać. Zosia od kiedy zaczęła chodzić to nosiła dobre buty. Od niedawna zaczęła mi krzywic jedną stópkę na zewnątrz.

Witam nową forumowiczkę :) Kinga cieszę się że między Wami jest lepiej :) Dziewczyny potrzebuje namiary na ortopedę dziecięcego. Zauważyłam że Zosia krzywi jedną stópkę. Ale mi tej nocy dzieci dały popalić. Adaś obudził się z krzykiem 5 razy a Zosia 2. Masakra

Kinga trzymaj się! W każdym związku raz jest dobrze a raz źle. Równowaga musi być zachowana ;) Trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło. Adasiowi wyszły jakieś pęcherze na dwóch paluszkach. Najgorsze jest to że jeden z nich ssie i nie można go niczym posmarować ani zrobić opatrunku. Moczyłam rączkę w szarym mydle i robiłam okład z rivanolu. Nie pomogło. Jutro znów muszę iść do lekarza :( Zosia wróciła do przedszkola po tygodniu nieobecności. Mam nadzieję że nie przyczepi się do niej znów jakieś choróbsko. Jutro mają dzień pieczonego ziemniaka.

Kasiek moja Zosia wędruje po łóżku w nocy dlatego kładę koło niego dużego miśka. Jak coś to spadnie na niego a nie na twardą podłogę. Moje dzieci budzą się w nocy jak nie mogą znaleźć swojej przytulanki. Częściej zdarza się to u Adasia. Zanim idę spać to daję Adasiowi 90 ml mleka. Więc nie zdarzyło mi się żeby budził się w nocy z głodu. Tak jest od kiedy skończył 6 miesięcy. Tak samo robiłam z Zosią.

Dziękuję za życzenia :) Byłam z Adasiem u innego lekarza. Stwierdził że nie potrzebuje antybiotyków, bo to tylko mocniejsze przeziębienie. Ale jedna dawkę dostał i teraz ma taką pokrzywkę na plecach i klatce że szok. Najpierw były plamki, później zamieniły się w większe a teraz zlewają się w jedno :( Nie wiem co by było jakby więcej tego dziadostwa dostał. Chyba znów muszę z nim jechać do przychodni. Kinga bardzo proszę o namiary na panią doktor co przyjeżdża na prywatne wizty domowe. Moja Zosia od malutkiego łapie przeziębienie. Jak nie chodziła do przedszkola też chorowała. Problemem nie jest przedszkole ale moje warunki mieszkaniowe. Cały czas walczę z teściami żeby nie robili przeciągów. Drzwi wejściowe nie są szczelne i wieje po nogach a co dopiero jak gdzieś okno jest otwarte :( Kupiłam w końcu aplikator do nosa co się podłącza do odkurzacza. Rewelacja. Dzieci go lubią a ja już nie mam bóli w klatce od tego wciągania :)

Mój Adaś dzisiaj kończy roczek. A chorutki jest że nie wiem co. Ma przepisany antybiotyk ale w ogóle nie chce go brać. Wypluwa i histerie ma taką że ręce opadają. Jest taki gorzki że szok. Ja tego przekląć nie mogę a co dopiero takie maleństwo. Idę z nim dziś znów do przychodni i tak myślę że dostanie zastrzyki :( Znacie może dobrego pediatrę z prywatną praktyką? Mam już dosyć czekania w kolejce w przychodni. Adaś zaczął sam siadać jak skończył 7 miesięcy a Zosia 8. Kinga nie martw się.

Zosia spała sama w pokoju jak skończyła 4,5 miesiąca a Adaś do niej dołączył jak skończył 5.

Aniu wszystkiego najlepszego dla Marysi :)

Ja też mam problem z katarem u Zosi i Adasia. Zosia od dwóch dni siedzi w domku. A dzisiaj w przedszkolu robią zdjęcia :( Nic nie pomaga na ten katar :( Co roku ten sam problem. 2 tygodnie kataru i 2 tygodnie spokoju i tak w kółko. Znacie może jakiś dobry syrop? Bioaron C nie pomaga. A Adasiowi wyczyścić noc to nie lada sztuka. Sama nie daję rady. Musi być druga osoba. Taki jest silny. Masakra.

Kinga jakiej firmy jest ten tran islandzki który kupiłaś dla Oli?

Ja też potwierdzam Dada są ok :) Są tanie i jakościowo bardzo dobre.