eweliza
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez eweliza
-
jak mnie zawiało i pognałam do lekarza to powiedziała, że to węzeł.( Do szczęki to mu kilometr. ) potem znowu polazłam z nim i jeszcze raz znowu. Najlepsze jest to ze jest wyczuwalny praktycznie tylko rano. jak pochodzę i poruszam głową to znika. Rano jest wielkości fasolki, a potem prawie niewyczuwalny. Latem jak było ciepło i nic mi nie dolegało to go nie było tylko z czasu się pojawił i zaraz wogóle znikał. jak zaczeło się robić zimno znowu jest. Nawet dr Stachlewskiej go pokazywałam i powiedziała, że od tarczycy on nie jest i spokojnie z nim to nic poważnego. Zastanawiam sie czy do laryngologa ne śmgnąć bo czasem mam wrażenie jak bym miała jakieś powietrze w uchu. Nie zatyka mi się tylko jakoś tak i może od tego ucha on tak szaleje. to nic obiecałam sobie, że dojde co to za zmora ten mój węzeł. Ale najpierw chce spokojnie wrócić z tego jodu.a i jeszcze dr Stachlewska powiedziała mi od czego ten węzeł jest, ale powiem wam, że wtedy to ja tylko myślałam o raku tarczycy i nic nie było dla mnie ważne, a teraz już nie bardzo pamiętam co ona wymieniała. Ale napewno nie było nic strasznego.
-
jest za uchem, na wysokości polowy ucha i wielkości ziarenka fasoli, i zawsze jak byłam u lekarza to było mało wyczuwalne hihi, a w dokładnie gdzie miałyście
-
nastazja No właśnie teraz mam problem. Chcę mieć lekarza, który mnie zrozumie zwłaszcza, zę jestem początkująca jeśli chodzi o chorobę. Dużo nie wiem i napewno będe mieć dużo pytań, więc chyba ta laska jak mówisz babochłop odpada. Myślałam by jeździć do niej do centrum damiana bo tam przyjmuje. Nie wiem czy u takiej osoby nawet to ze wizyta jest prywatna coś zmieni bo to taki charakter.A moze Ty mi możesz polecić kogoś bo czas bym znalazła sobie jakiegoś endo. Biorę pod uwagę dojazdy do Wa-wy bo u nas nie ma endo tylko przyjezdza jakas lala, ale tez niezbyt mi wpadła w oko. Napewno nie jestem w stanie jej zaufac, żeby mogła być moim lekarzem
-
powiem wam coś: TY MY JESTEŚMY ZŁOŚLIWE BABY I TO MY WYGRYZIEMY NASZEGO SKORUPIAKA A NIE ODWROTNIE. Wiesz co Sylwia sama nie wiem co mi jest albo było bo dzisiaj juz mnie prawie nic nie boli. A nawet jak odczuwałam ten ból to nie był on taki wielki i ogromny ale jakiś był bo się zastanawiałam co mi się dzieje z nogą hihi. Ja też od roku mam powiększony węzeł chłonny za uchem.owiało mi wtedy szyję i wyskoczył. To dzięki niemu dowiedziałam się ze mam raka hihi. kilka razy pytałam lekarza co z tym węzłem i wszystko oki, robiłam morfologie i tez ok. Pokazywałam go nawet dr przed operacja i powiedziała ze spokojnie , że to nic złego. Rano jak wstaję to mam gulkę która po kilku obrętach głowy znika hihi. Martwi mnie on dalej ale tylu lekarzy mówiło ze to nic. a np latem nie był powiększony tylko w sezonie jesiennym i wiosennym czyli wtedy gdy coś nam dolega. Wiec z tymi węzłami nie ma co panikować za bardzo ale sprawdzić trzeba co to jest.
-
nastaja napisz mi coś o tej Czertwientyńskiej czy jakoś tak bo już sobie ją obrałam za moją nową endo. Poleciła mi ją dr Stachlewska, powiedziała, że jest super, ale teraz jak czytam co piszesz to zaczynam się zastanawiać.Jeszcze jej na oczy nie widziałam hihi, więc napisz coś więcej ile ona ma lat i wogóle co np słyszałaś o niej
-
nastazja jesteś wielka byłam dzisiaj wściekła tymi wpisami. Miałam opierdzielić wszystkich za te statystyki i takie tam, ale Ty mnie kochana uprzedziłaś. Ta przenośnia, że raki tarczycy są złośliwe jak sraczka po śliwkach jest extra. Nie ma lepszego porównania. Dzięki temu tekstowi nie trzeba nic pisać ani dodawać. Ujełaś to strzałem w dziesiątkę hiihi. normalnie leżę i się śmieję. Składam Ci pokłon za tekst. Mimo choroby wiesz co napisać. Wracaj jak najszybciej do zdrowia.
-
madzia nic nie pomyliłaś. Siedze przy papierzyskach i tylko wpatruję się w monitor hihi. Aska jutro wszystko się wyjaśni, więc nie ma sensu się wcześniej narecać. Dodatkowe nerwy nie wskazane . Jutro wszystko będziesz wiedzieć. Trzymam kciuki oby było dobrze.
-
Aska nie czytaj tych artykułów. pisałyśmy o nich, że nic nie dają a tylko stresują. Te statystyki to bzdura i tego się trzymaj. Jeśli chodzi o węzły to faktycznie jeśli będą zajęte przez rak to będą musieli je usunąć, ale narazie nie panikuj Dziewczyny ja już nic nie biorę, chodzi mi o wapno, magnez i te inne leki co dostaje się po operacji. Wszystko i się unormowało i lekarz kazała mi odstawić i sporo czasu było dobrze. Jeśli chodzi o ten ból faktycznie nie mogę określić go ani nazwać.no i raz boli mnie łydka a raz udo. A jak wstaję po nocy to wszystko jest dobrze, dopiero jak pochodzę to zaczyna lekko rypać bo nie jest to silny ból, ale go czuję. Sylwia a Ty po ilu dniach brania witamin poczułaś różnicę????
-
madzica cos chyba sezon na choroby :-) Przykro mi, że tak Cie rozlożylo. Wiem, że ból zeba to jeden z tych gorszych bóli. Mój mąż zawsze idzie do dentysty jak go boli bo wcześniej to się boi dentysty i widzę jak się męczy. Ale masz racje, że jak nas zaczyna boleć cos innego to zapominamy o tym co bolało wcześniej. mnie boli noga. jakis czas temu bolały mnie korzonki. Przeszło samo. teraz od kilku dni czulam jak się schylam ze cos mnie ciągnie w lewej nodze tak jakby ścięgno i szło to od pleców. nawet nie potrafię tego opisac, a dzisiaj zaczeła mnie bolec jeszcze łydka do tego. ta sama noga hihi. zaczełam się zastanawiac czy moze czegos mi nie brakuje ( witamin, albo cos innego ), sama nie wiem pozdrawiam
-
hej popieram sylwia, że ludzie boją sie chodzić do lekarza bo albo sa zbywani albo boją sie usłyszeć coś zlego. Pewnie uważja, że lepiej nie wiedzieć i siedzą i zamartwiają sie zamiast coś działać. Aska nie zamartwiaj sie na zapas, będzie dobrze. Myślę, że na tej pierwszej wizycie dowiesz się wszystkiego i wrócisz do domu. Poznasz plan działania lekarzy, co zamierzają dalej robic. I pamiętaj pytaj ich owszystko czego nie wiesz, są też po to by odpowiadać nam pytania.
-
hej popieram słowa Sylwii, na jaką cholerę my to czytamy. Od informowania nas są lekarze i dziewczyny z forum co same przeszły to na własnej skórze. Ja obiecuję poprawę. A takie wpisy jak tej dziewczyny są nie poważne bo nawet słowo powinna napisać, że np nie będzie więcej pisać na forum bo nie chce albo coś. Najlepiej takie wpisy sobie olać i już. tak jak Sylwia mówiła nie wiemy kto to pisze ( siebie znamy hihi ). iza16 witaj wśród swoich i razem damy radę :-) madzia068 popraw się i obiecaj, że nie będziesz czytać więcej nic prócz naszego forum. I bądź dobrej myśli. Pamiętaj, że nie tylko Ty czekasz na wynik hist. tylko my też czekam z Tobą i wierzymy, że będzie dobrze
-
madzia068 masz tak jak ja. Zajrzę gdzieś nie wiadomo po co a potem strach. Wiemy, że nie powinniśmy tego czytać, przeglądać a mimo to z premedytacją to robimy. Ale za to dzisiaj jesteśmy zdenerwowane obie hihi.
-
hej dziewczyny Spokojnie, wszystkie się boimy. Ja też jestem panikarą i może jeszcze nawet bardziej niż wy. Chyba w domu udaję silną a tak wogóle to panikara ze mnie, że szok. Teraz otwierając forum też nie wiem po jaką cholerę otworzyłam jakąś stronę z artykułem i już nerwik jest. Głupie statystyki. Zamiast się denerwować to powiedzcie jak minął weekend. pozdrawiam
-
hihi ja to mam talent, nawet z wpisem na forum potrafię zaszaleć. :-) madzica30 fajnie, że się ruszasz i rób tak dalej. Siedzenie w domu nic nie daje, lepiej rozerwać się w towarzystwie. Ja tez wróciłam niedawno do domu od znajomych. Wśrod ludzi człowiek zapomina co go trapi. trzeba sie bawic i kożystać z życia. A Ty nie zamartwiaj się bo nie ma po co. pozdrawiam :-)
-
siemka Sylwia nie wiem jak too się stało ale jak zobaczyłam, że mój wpis wyskoczyl pod madzia068 to się usmiałam hihi:-) nie wiem czy sama tak wpisałam czy cościk zaszfankowało, ale to nic. A co tam dzisja u ciebie jak samopoczucie???? I wogole co u was dziewczyny jakoś każdy zajęty bardzo bo nic się na forum nie dzieje.;-)
-
ale jaja napisałam jako madzia068 wcześniejszy wpis :-)
-
nastazja Dreczy mnie to co piszesz, bo sama wiem jak człowiek potrafi sie rozczarowac jak munie wyjdzie. ale wiesz co podumam nad tobą i sprobuję jakoś Ci pomóc. Jutro prześlę Ci tą drugą dietkę i opisze jak jadłam i co, a nóż ci pomoze. Jak będzie działać to przekonasz sie juz w pierwszym tygodniu. Ale o tym napisze na meilu. madzica30 Ja naprawde odnosze wrazenia ze jestes jakas przytłoczona. Wiesz z drugiej strony to może i lepiej jak musisz zrobic od nowa badania, przynajmiej będziesz pewna co Ci jest. Jeśli twoj poprzedni lekarz byl podejrzany i nie można mu ufac to teraz będzie wiadomo czy jego diagnoza się potwierdzi czy zostanie obalona. Jak będziesz wiedziała dokładnie co ci jest to bedziesz wiedziała co dalej z tym robić. Glowa do góry, pośladki spięte i tak trzymaj a napewno będzie dobrze. madzia068 napisz jak twój skarb zniósł roztanie i kto pilnwał?
-
nastazja :-( przykro mi, ale może właśnie przez to, że się głodzisz mało chudniesz. Twój organizm się broni i tak jest. Kiedyś słyszałam, ze odchudzanie to nie glodowanie tylko jedzenie z rozsadkiem. Może na wadze mało poleciało a jak widzisz to po ubraniach?????? Ja tez do W-wy mam około 100 km i nawet nie biorę innej opcji pod uwagę, że mogłabym gdzie indziej się leczyć. Tak jak napisała nastazja zdrowie jest jedno i najwazniejsze, wiec kawał drogi nie powinien byc w tym przeszkodą.
-
Aska jesli masz taką obcję to przepisz nam wynik histopatologiczny. jeśli chodzi o jod to są dwa maly i duży. Jesli to rak to na początku leczenia dostajesz duży jod i wtedy pobyt w szpitalu trwa około 5 dni a po powrocie do domu jest kwaranntana od osób. ten duży ma na celu zniszczyć resztki tarczycy i resztę kom. rakowych. Sccyntygrafia to badanie które pozwala zobaczyć gdzie skupia sie jod czy sa przerzuty, jak jest jodochwytność. Mały jod to juz komtynuacja leczenia a raczej kontrok co jakiś czas ( pobyt w szpitalu 3 dni ) ale to za pół roku conajmniej. Ty pewnie będziesz mieć w środe scyntygrafie, czyli podadza ci tabletkę z jodem i zobacza co się dzieje i zdecydują o dalszym leczeniu. Może napisałam mało zrozumiale ale właśnie ja jade na duży jod 24 listopada. Jak wróce to zdam relację. Nie przejmuj się marudzeniem bo wszystkie na poczatku marudziłyśmy.
-
a wiesz co masz tak jak ja, bo boję się czasem zapytać bo boję się odpowiedzi. Pomyśle nad pytaniami, bede pisać jak cos mi przjdzie do glowy. Ale odpowiedzi na te dwa pytania przyznam, że chciałabym znać no i oczywiście bylo by fajnie zeby te odpowiedzi były pozytywne.
-
madzica Fajnie, że się odezwalaś. Co prawda napisałaś jedno zdanie. Wnioskuje, że cościk jest nie tak. odezwij się do nas. Sylwia myślałaś nad pytaniami do lekarza?????
-
madzia068 jak chcesz to wstrzymaj się z wapnem. bo chyba masz wątpliwości. Dobrze, że masz je w domu więc jak tylko poczujesz mrowienie w rękach lub nogach to odrazu weś wpano bo chodzi o to, byś ataku tężyczki nie dostała. (Chyba tężyczki tak to się nazywa). ja tez dobrze się czulam po operacji w piątek operacja w niedziele do domu. a w poniedziałek kierowalam samochodem hihi. Bardzo chciałam, żeby było wszystko ok, chciałam zyć normalnie i zapomiec o wszystkim co złe hihi:-)
-
sylwia Aska miała juz operację ja tak zrozumiałam. nastazja ty boska kobieto, skąd w Tobie tyle cierpliwości do dzieci.Pytam bo dzisiaj poszłam z grupą mojej córki na cmentarz ze szkoly jako pomoc Pani nauczycielki. Niby blisko, ale...... o rety to szok by upilnować takie małe szkraby. Składam podziw za cierpliwośc i wytrwałość.
-
nastazja jak efekt??????? Ide zaraz zabawic sie ze swoją blizną hihi. Zapomialam napisać, że moje szwy są rozpuszczalne na zew i wew. tylko jeden jakiś zawzięty, albo strasznie długo sie rozpuszczają. A wiec tak wygląda mój plan: ide do łazienki i ciągnę szew ile się da, potem ucinam przy samej skórze i reszta wpada do srodka a dziurka zarasta. Dobrze brzmi to w teori a teraz czas to przełożyć na praktykę hihi. nastazja od kiedy mniej więcej zaczelaś smarować tą maścią; miesiąc po, może dwa czy trzy???????
-
madzia068 wreszcie jesteś hihih. Miło znowu Cie widzieć z nami. FJNIE, ze wszystko poszło ok i faktycznie z książką dałaś czadu. Wapno może narazie bierz a po kilku dniach zbadaj sobie pozim i jak bedzie ok to odstawisz. ja po 7 dniach badałam i bylo wporządku ( tak kazała mi moja dr ). Aska Głowa do góry. Jesteś wśród swoich. Powiedz swojemu chłopakowi, że NIC CI NIE BĘDZIE!!!! I sama też z tą teorią się zapoznaj i zapamiętaj. Wiem, że to nie łatwe bo niedawno sama to przerabiałam a wszystko przez strach i niewiedzę. Teraz gdy juz jestem świadoma co jak gdzie i kiedy to juz spokojnie do tego podchodzę. PRAWDA DZIEWCZYNY ! Czy pęcherzykowaty czy brodawkowaty to prawie jedno i to samo. Wycinają, podają jod i hormon + kontrola na resztę życia. Dalsze badanie to pewnie jod na który Cię kierują do W-wy. A i najważnniejsze nigdy, ale to przenigdy nie czytaj arykułów na temat raka, bo będziesz się zamartwiać i wyczytasz głupoty jak ja hihi:-) Ja też ponad miesiąc temu przeszłam operację i teraz w listopadzie de na jod. Gdyby Twój chłopak Ci nie wierzył na słowo to niech przeczyta co piszemy, a piszemy z doświadczenia swojego, więc coś wiemy na temat raka tarczycy. pozdrawiam i pisz jak chcesz się czegos dowiedzieć :-)