De Monik

Niewiem jak z kuopnami jest, ale...ostatnio sama się zdziwiłam :) Ktos opowiedział mi o stronach cash back. Miałam nawet konto, ale jakos nigdy nie próbowałam. Niemniej, ostatnio kupowałam urlop, i pomyslałam, że kupie przez tę stronę. No i wczoraj zerkam sobie a tu mam do zwrotu ponad 60 funtów!!!! Ponad 60 funtów wróci na moje konto tylko dlatego ze kupiłam holiday przez stronę cash back :D

...cholera...w doope można się ukryźć. Z jakiego banku Ci zaiwanili? I co na to bank?

Ja do mojej puszki twardo wrzucam jedno i pięciofuntówki, jest już całkiem ciężka :D ...ale... Weszłam wczoraj na moje koto, masakra jakaś :( Zupełnie nie wiem, gdzie podziewają się moje pieniądze :( jak patrzę na wyciąg to wszystko gra, ale ...wciąż nie wiem gdzie są :( Doi tej pory płaciłam kartą kredytową, którą spłacałam raz w miesiacu, teraz płace debetową i...niewiem gdzie wcięło mi półtora tysiąca funtów... :o Mój budżet to masakra jakaś, już niewiem co robić. Wypłacić z bankomatu 500 funtów na przykład i pisać wydatki gdzieś, czy jak? :o

Kilka dni temu kupiłam mojemu mężczyźnie puszkę :) Też wrzuca. Powiedział ze wszystkie 1 i 2 funtowe monety lądują w puszce :) Również dodatkowa kaska, w tym...to co dostanie za sprzedaż nowego iPhona również :D Dumna jestem :) Mała rzecz a cieszy :D

Do puchy powędrowało kolejne 5 funtów w monetach 1-funtowych :D Ciekawe, że jak wrzucam drobne do skarbonki to jakoś nie zauważam, ze ich nie mam. Jakbym miała dostępne, wpakowałabym do kieszeni i wydała w pracy w maszynie na słodycze i napoje. Podwójna korzyść :D Tymczasem puszke kupiłam tez chłopu. Do tej pory nadwyżki odkładał do drugiego portfela, ale znikały na pizzę, chińczyka czy butelkę whiskey :D Teraz tak łatwo nie da się wyciągnąć :D

Moja pucha jest wielka :) Załozenie jest takie że ląduje w niej wszystkie 1-funtowe monety i 5-funtowe banknoty. A jak nie mam, to ląduje w niej co mam. Cokolwiek każdego dnia :) Jak ją otworzę będę milionerem :)

Zainspirowałyście mnie :) Kupiłam dziś puszkę i zabieram się za oszczędzanie :) W tym tygodniu przeprowadzam wnikliwą analizę moich wydatków :) Wstyd sie przyznać ale niewiem ile mam na koncie...

Dodam, że ostatnio postanowiłam poszukać gdzie indziej. Wybór padł na RUSH niestety. Załamana jestem :( Rachunek opiewał na 150 funtów a fryzura to masakra jakaś. Po myciu wogóle się nie układają, kolor nie taki...lipa :( Wracam do Witka. Może nie kasuje 20 funtów ale i tak mniej niż w RUSH i jestem o niebo bardziej zadowolona... Wspomniałam, że wciąż prześwituje odrost? A byłam w piątek... :(

http://witoldadrych.flog.pl/ strona i adres salonu. 2 Ranelagh Road, Ealing, W5 5RJ.