dzika_malpa

Marchew no ja zakonczylam ta jakze przyjemna dzialalnosc:) ale wczoraj,muszem sie przyznac,Malpolina dopadla mnie podczas wspolnej kapieli i oba cycki,po sprawiedliwosci,dokumentnie wymemlala:):D:D pozwolilam Jej na to przestepstwo.zwlaszcza ze tak na co dzien samo wykrecanie mi sutow Jej wystarcza:D ja tez musze odpalic lamborgini i ruszam na cholerne zakupy bo ani jajka,ani maki ani mleka;nie ma nic z podstawowych klamotow.i tylko sie zastanawiam czy brac ze soba Malpoline czy zostawic pod opieka brata??

fakt-mam juz dosyc tych gowien.zwlaszcza ze za kazdym razem musze Malpoline kapac bo inaczej nie da rady.a i czesto,gesto przesrywa wszystko!

i ja,tak,rureczkami nie wzgardze!! kurna,nawet mleko sie w tym zajebanym domu skonczylo i pije"mala czarna"w moim wielkim puchatkowym kubalu bez mleka uuuuu!! a dzis taka pogoda ze leb urywa.ledwie me pranie co ponownie wiatr i deszcz upral i odwirowal pozbieralam!! armagiedon!!! :P

jeee men dzieki Marchwio- juz mi zgola lepiej.po postu taka stara jestem a wciaz nie moge zrozumiec dlaczego dzieci musza chorowac(i czasem)umierac:(:( a z mondrego internetu wyczytalam ze moja Malpolina ma cosik jak "biegunka pedrakow" i raczej nic Jej nie bedzie:P musi tylko przestac zrec ukradkowo ze swym ojcem slodycze i pic te cholerne soczki z rurka!a mowilam Mu(Polowkowi)ze Ona(Malpolina)to nie swinia choc zre wszystko i ze moga byc rozne trouble jak tak dalej pojdzie.no i poszlo i przyszlo!ale ja-dr n.med.po internetowym kursie dla znachorow dam rade-wylecze Jom!!!

Dzien dobry...... jest jeszcze kawa w tej cysternie?bo potrzebuje na gwalt...... u mnie dzis sniegowo,przez okna zaparowane nic nie widac.. Malpa gdzies juz z tydzien ma a'la sraczke:O.robi paskudnie wygladajace kupska,ok 3 dziennie.a tak poza tym to nie ma goraczki,nie rzyga,wszystko zre,jest happy.dzis bedzie jechac na kleiku ryzowym.bo juz przestaje mnie sie to podobac... a tak wogole to mam dola ale nie bede Was dolowac smutnymi newsami...

aha,no to jak zwykle o glupotach pisalyscie...;) ja wlasnie se pocwiczylam:(zajebiscie ze se chrumkacie ruleczki:)

Dzien dobry!!! wrocilam!!!!!!! tesknilyscie????:Pto dobrze,ja tez:P:P wrocilismy juz w pon ale za cholere nie moglam dotrzec do komputra... nosz kurna prosilam Was delikatnie cobyscie tyle nie pisaly i co????20 STRON to ja w zyciu,w zyciu nie nadgonie przy moim nawale prac ostatnim!!wiec upszejmnie upraszam sie o streszczenie....

Hello dziewoje witam niedzielnie!!wpadlam tylko na chwile sie pozegnac,jutro wyjazd.nie wiem czy dam rade do Was zajrzec,siostrze zdechl laptok,komputer dopiero w drodze.nie piszcie duzo,albo I piszcie.Porcja gratuluje w koncu lekarza-nie tumana!!pozdrawiam paaaa

a tu piatkowy wieczor spokojny??? ja dzis tez sie obiegalam...zaczelam pakowanie,ale opornie to idzie... bylam u mojej fryzjerki Dorotki,zrobilam sie na Emeli Sande(tylko bez blondu:P )i czuje sie swietnie... mno i z tego tytulu wznosze toast!!napijta sie:):D

mam nadzieje ze nie bedzie tak zle:)rozlozy sie trampoline na podworku,wygoni do parku,zaprzegnie do pilnowania Malpoliny.... a odnosnie tej ostatniej-juz sie naspala:O.................

oooo!!wpadaj zielonisko!!! mialam przed chwila tel od kolezanki:)chyba mi sie lekka fucha szykuje:)chciala zebym Jej dzieci popilnowala gdy beda miec wolne na swieta,bo oni pracuja.dzieciaki sa mniej wiecej w wieku moich,takze spox.zgodzilam sie,zawsze cos grosza wpadnie....

a to moje pierwsze tak spiace dziecko:)chlopcy mogli sie nie klasc:O wykanczajacy w cholere!!

spi w lozeczku:D:Dnie dostala zwyczajowego wstrzasu po polozeniu na materacu(ktory jest bardzo twardy i ma powbijane gwozdzie,igly i szklo :D:D:D )

a dopiero co Ja z kup(czyt.smierdzacego gowna) obmylam i z pizam poprzebieralam....

a jakbym tak sprobowala polozyc Ja w lozeczku?obudzi sie?mozemy zrobic loterie:D:O

tzn nie w zasadzie-tylko u mnie na raczynach,ale spi:D

w zasadzie to juz spi:D

moje dziecie jest boskie:)wstala dwie godz temu i juz gotowa spac dalej:D:D

tepa;pluszowa...

ale i Alo sie udalo:D:D

Hello Grinowa!! hmmm,streszczenie-przydalaby sie Marchew,Jej to piknie wychodzi:)

i jak pieknie juz mowi"nie",wyraznie:D:D:D wlasnie cos w ten sposob probuje przetlumaczyc zyrafie:D:Dale nie wiem o co chodzi:Dnie wtracam sie:D

wczoraj Mloda sie fajnie bawila-siedzielismy sobie z Polowkiem w salonie a Ona przynosila mi z kuchni rozne plastikowe pudelka,ktore wyciagala z szafy.podawala do reki,szla kilka krokow,w progu padala na kolana i z glowa wsunieta w ramiona(niczym taran)zasuwala do przodu.w pewnym momencie zatrzymywala sie,odwracala glowe cos tam bubotala po swojemu i pedzila do kuchni.przy szfce wstawala na nogi(tak jakby sama obecnosc szafki Ja do tego zmuszal:D )i wybierala cos.a potem na nogach wracala...a ile talerzy przy tym powyrzucala!!!dobrze ze mam nietlukace:D:D:D

ale wydaje mi sie ze tak pozno sie jeszcze nie odstawialysmy?z mlodszym synem bawilam sie z cyckami niemal do Jego drugich urodzin i nie pamietam zeby mi takie szopki odstawial.ale moze faktycznie-nie pamietam??to juz 8 lat temu...

zesrala sie,za przeproszeniem,koszmarnie:O wrrrr musze sie zabrac za nocnikowanie,bo przebranie Jej jest niezla jazda,fuuuuujjjjjj!!