Nieboszczyk z Montmartre
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nieboszczyk z Montmartre
-
Tylko tak... Grzesław siedzi tu bo tu przyodziany w spódnicę może poczuć się kobietą, Millutka i Vodka trafiły tu żeby się poużalać nad sobą, ja żeby dać upust swojemu debilizmowi i też poużalać się nad sobą. Pytanie co Ciebie tu sprowadziło?
-
No właśnie Klyn, jesteś taki jak my. Kłamiesz że to forum traktujesz jako rozrywkę. :P
-
Vodka jest chora psychicznie, Millutka to alkoholiczka, Grzesław transwestyta... no i ja jeszcze jestem... ja jestem debilem...
-
ehhhh.... kłamiesz Klyn
-
No i powalczyłeś Klyn i co z tego masz? Siedzisz na kafe :O
-
Klyn_ To pewnie skutek awarii w Fukushimie, niby nic takiego ale napromieniowało co swoje no i my to żremy więc nie ma się co dziwić że promieniejesz. Ale nie martw się i tak byś kiedyś umarł, więc nie ma powodów do zmartwień... no może jest jeden, choroba popromienna to niezbyt miła sprawa.
-
najlepiej byłoby umrzeć
-
życie jest do dupy, dupa jest do srania więc życie jest gówno warte... czemu mam nie być negatywnie nastawiony?
-
chujowo
-
i to by było na tyle :(
-
eh... cza iść spać :(
-
Cuda nie istnieją.
-
Nie ma innego lepszego świata, nie ma duszy. Jesteśmy bytami "materialnymi" i wraz z pośmiertnym rozkładem naszych ciał przestajemy istnieć.
-
O masz Vodka o spirytusie piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=p4h1wciz45o
-
Też coś Grzesław... na Montmartre, żeby leżeć koło Słowackiego, to trzeba sobie zasłużyć :D Więc nie bądź taki pewien że się spotkamy. :D
-
Śmierć to jedyne dobre co nas w życiu czeka. :)
-
Nie przejmuj się Del Puzdro Cośtam... i tak byś kiedyś umarł, więc co za różnica dziś czy jutro.
-
Ale Żulietta, to ma swoje plusy... oboje jesteście chorzy psychicznie... pasujecie do siebie
-
Krótkie nogi, ale wypchane kieszenie i pełny żołądek... Niachcośtam.
-
Ale w Twoim przypadku Żulietta to trochę bardziej skomplikowane. Możesz się nigdy nie pozbyć swojego faceta. Zdradzałaś go, a on dalej z Tobą jest... wg mnie to jest chory psychicznie, wypiera fakty ze świadomości.
-
Psychicznie też jestem trupem więc Klyn... powodzenia życzę :D
-
No więc widzisz Żulietta. Kłamstwa, wszędzie kłamstwa.
-
Klyn... nie zapominaj o jednym. Trupa nie da się zabić :D
-
Jednym słowem jest to gra której celem jest ogłupienie drugiej osoby.
-
No nie wiem Niachcośtam. Nigdy nie miałem okazji tego przerabiać, ale z moich obserwacji wynika że związki buduje się na kłamstwie a nie na przyjaźni i potem też trzeba skutecznie kłamać.