Jedna wielka masakra z tą firmą...u mnie na sklepie jest nas 4 chłopaków...każdy ma już problemy ze zdrowiem. Jesteśmy sklepem wysokoobrotowym - w pierwszej 5 w Polsce i dawaliśmy z siebie wiele, żeby utrzymać ten poziom. Licząc na jakiekolwiek docenienie naszego wkładu i poświęcenia bardzo się myliłem. Wartości jysk values są godne podtarcia tył.ka. Prawda jest taka, że nabijamy kasę górze, która ma na nas i tak wy***bane i śmieją się z nas, że są kretyni, którzy godzą się na tak tragiczne warunki pracy.
Dodam jeszcze jedno w kwestii naszych problemów zdrowotnych - zwolnienia L4 są u nas sporadyczne. Powód jest prosty...nie jest to opłacalna finansowo sprawa. Jednak nie jesteśmy robotami i niedługo nadejdzie czas, gdy padniemy wszyscy czterej i dziewczyny będą musiały dymać z foxtonami, bruxellami czy kanapami, by wydać towar klientowi. To jest chore...