Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

welnianykamyk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez welnianykamyk

  1. hej kochane, bardzo długo nie zaglądałam, w ogóle nie jestem na bierząco, przepraszam za to z góry roxi gratuluję Ci kochana :) napisz jak było jak znajdziesz chwilę u mnie od tygodnia jest teściowa dlatego nie mam czasu tu siedzieć gosiak dziękuję, Kubuś oaza spokoju, śpi, je i sra ;) koooocham go :) jestem za przeniesieniem sie na inne forum, jakies zamknięte
  2. Boże ciekawe jak tam nasza roxi? Roxi odezwij się jak będziesz mogła trzymam kciuki za Twoje szczęśliwe rozwiązanie
  3. lilith-marlie moje gratulacje! :) super! dbajcie o siebie :) dziewczyny ja znowu mam komputer w naprawie także zaczne pisac pewnie dopiero jak mi go oddadza, bo nie cierpie i nie umiem uzywac cudzego czyli meza komputera całusy dla Was :)
  4. roxi a Ciebie będzie ciął Twój gin prowadzący? bo jeśli tak (może to niepoprawne politycznie, ale ja mam i miałabym na Twoim miejscu to w dupie) dałabym mu w łapę/flaszkę na wyostrzenie wzroku, żeby tego 14-tego dojrzał skurcze na ktg... dla mnie pobyt w szpitalu to koszmar, zrobiłabym wszystko żeby tam nie siedzieć...
  5. roxi kurde współczuję, ja bym się nie zgodziła na takie czekanie w szpitalu a jeśli 14 nie będzie skurczy to nie możesz po prostu iść do domu i umówić się na inny termin??
  6. roxi powiem Ci szczerze, módl się żeby się nie odwróciła :) 15 minut i będziesz miała z bani
  7. dziękuję dziewczyny jeszcze raz za gratulacje :) zaczęło się od skurczy, potem zaczął odchodzić mi czop pojechałam do szpitala, okazało się, że jest mój gin na dyżurze i to dzięki niemu tak naprawdę tak szybko urodziłam pokierował mi porodem, tzn. kazał dawać to co trzeba było, żeby szybciej poszło silu żadnego szpitala Ci nie polecę ze szczerego serca, bo ja urodziłam szybko tylko dzięki temu, że był mój gin, położna nie była miła i gdybym była zdana na nią to nie wiem ile by to trwało...bo miałam podobnie jak przy poprzednim porodzie, skurcze a rozwarcie tylko na 2 palce i nie szło, i tak jak mówię tylko dlatego, że mój gin kazał mi podawać oksy i inne czopo-zastrzyki na rozwarcie to poszło szybko, 2 faza porodu trwała chyba 5 minut, parłam 2 razy...za to tak jak mówiłam druga strona medalu była taka, że bolało mnie ku**a tak, że wyyyłam na cały szpital z półtorej godziny, a jak zaczęły się parte to już nie wyłam tylko wrzeszczałam jak opętana, myślałam, że mi dupsko rozerwie ;) trochę obciach ;) a do szpitala pojechałam z mężem, córa została z siostrą, miałam farta bo wszystko działo się w ciągu dnia, nie nocy a to sprawca całego zamieszania: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fe47a7d35149f428.html
  8. dziewczyny wiecie co, tak w ogóle to szok...pamiętam jak pisałam tu o swoich dwóch kreskach a już po wszystkim...nieźle...
  9. dzięki dziewczyny :) szybko mi poszło bo dostałam masę przyspieszaczy już na porodówce, oxy, czopki, zastrzyk w dupę ;) więc mi rozwarcie szło szybko strasznie, a właśnie takie szybkie rozwieranie strasznie boli niestety, no i niestety darłam się niemiłosiernie przez ostatnie 1,5 :P no i dobrze, mam to gdzieś ;) ale ogólnie jestem zadowolona z przebiegu akcji, że tak szybko... Kubuś narazie, podkreślam narazie ;) spokojny, mało płacze, właściwie to raczej tylko postękuje czasami, śpi dobrze Nati narazie chyba troszkę w szoku, ale nie odstępuje brata na krok...zobaczymy jak bedzie nie powiem...fajnie mi bez brzucha ;) a w synku zakochałam się od 1 wejrzenia :) roxi a Ty jak się czujesz?? termin cesarki to już na pewno 10? będę starała się zaglądać, ale muszę trochę dojść do siebie, dupsko mnie boli :P no i ogólnie zakręcona jeszcze jestem aaa zdjęcie wstawię...napstrykam dzisiaj jakieś i wstawię, obiecuję
  10. hej laseczki, krótko, bo godzine temu do domu wróciłam urodziłam Kubę 1.09 o 16.50 :) poród dość krótki - 4 godziny, ale jezusie najświętszy jak booolałooo!!!!!! naszczescie jestesmy juz w domu, cali i zdrowi pozdrawiam Was i odezwę się może jutro to napiszę coś więcej buziaki kochane :)
  11. nienawidzę Was za to winko!!! wstrętne baby smaka robią! ;P gosiak a Ty się nie przejmuj, ja miałam 28 lat rocznikowo jak urodziłam córkę i wcale nie czułam się staro jak na 1 dziecko luuuzik :)
  12. ehhh to szkoda gosiak... a mój dzieć siedzi sobie beztrosko w moim giga brzuchalu i nie zamierza wyłazić jak narazie...wrrrrr ;)
  13. a ja mam takie pytanie: gosiak co u Ciebie??? preggers co u Ciebie?? roxi co u Ciebie?? lidka co u Ciebie?? silu co u Ciebie?? :) :) :)
  14. fasolka najważniejsze, że wszystko ok :) gosiak czy Ty dziś masz termin @????????
  15. lilith-marlie kurcze no to super! :) mam nadzieję, że ta druga kreska będzie się pogrubiać z każdym dniem :) kiedy zamierzasz zrobić kolejny test? a co do sushi jezuuuuuuuuuuuuuuuuu mniam mniam!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja przed ciążą jadłam 7 razy w tygodniu :) ja bym na Twoim miejscu poszła i zjadła ze smakiem ten być może ostatni raz przed długimi 9 miesiącami :) , ale wiesz ja jestem z tych mniej panikujących co do tego typu rzeczy, więc nie wiem może niech jeszcze jakaś dziewczyna się wypowie, żebyś potem nie miała do mnie pretensji...
  16. lilith-marlie powtórzyłaś test? lidka, margotka dziękuję :) również chciałabym żeby było to szybkie rozwiązanie :) jutro pełnia, porodówki się zapełnią :D hehe ale nie mną, nie mną, mojemu synkowi dobrze w brzuchu mamy :) chudne, na dzień dzisiejszy 12,5 na plusie, pomimo zjedzenia wczoraj dwóch obiadów :P brzuch przestał mnie boleć nerwy jakoś staram się okiełznać no i czekam, czekam...ale jakoś tak spokojniej
  17. roxi, dzięki staram się trzymać :) pewnie Ty urodzisz wcześniej niż ja znając życie... :)
  18. Lilith-marlie ta nitka krwi to może jakieś podrażnienie? nie wiem nawet przy mierzeniu temperatury mogłaś się gdzieś "zahaczyć", tylko to do głowy mi przychodzi... a jak dzisiaj? doti cieszę się, że u Ciebie wszystko ok :) mi zostało 10 dni do rozwiązania, więc siedzę już jak na szpilkach... dziewczyny jestem tak nerwowa, że nie poznaję siebie, wydzieram się na wszystkich strasznie :( najbardziej obrywa się mojej mamcie, mężowi i niestety czasami też córce, nie wiem co się ze mną dzieje, ale po prostu nie panuję nad sobą, nagle jak mnie coś wkurzy to dre się tak, że cały blok się trzęsie...a potem mam gigantyczne wyrzuty sumienia :( ehhhh...
  19. dziękuję Wam dziewczyny, ale ja na serio jestem gruba, to zdjęcie może tak jakoś wyszło :) lidka, gosiak trzymam za Was wielkie kciukasy! :) roxi po Tobie w ogóle nie widać tych 18 kg...na wizytę jeszcze idę być może jutro, ale nie jestem pewna bo mi gin na smsa nie odpowiada i nie wiem czy mam przyjść w końcu czy nie...do wieczora pewnie się wyjaśni roxi w którym tygodniu będziesz miała cesarkę?
  20. gosiak!!! dziękuję za apel! właśnie na to liczyłam, że będziecie go wyganiać tu wspólnie forumowo! :D
  21. co u Ciebie Lidka w ogóle? bo ostatnio nic się tu nie odzywasz...
  22. dzięki Lidka :) ja się jednak czuję jak słoń, serio serio przytyłam jak na dzień dzisiejszy 13,5 kg dokladnie, więc w porównaniu z poprzednią ciążą to sukces, ale pomimo to czuję się jak gruuubooooo, baaaardzo gruubo ;)
  23. mój brzuch http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d260f09becca97a.html
  24. hej dziewczyny, jestem, jestem biegałam wczoraj cały dzień z córką po placach zabaw, a potem po sklepach dlatego się nie odzywałam roxi zrobię dziś foto jak się umyję i ubiorę, bo aktualnie siedzę w mało gustownej koszuli w serduszka :) u mnie bez zmian... syyyynuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu wyyyyyyyyyyłaźźźź!!!!!!!!!! :D :D
×