

wkurzony jak cholera
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wkurzony jak cholera
-
- po czym wnosisz, że byłam zdradzana? a nie byłaś?
-
- Wercyngetoryks tylko praktyka czyni mistrza. Precz z książkami! - ale zeby praktykowac to trzeba miec jakies teoretyczne podstawy.. - Nie sądzę Zołzo..myślę, że większość zdradzających nawet bladego pojęcia nie ma o takowych "dziełach" wojna postu z karnawałem... większośc ludzi nawet baldego pojęcia nie ma o takowych "dziełach". oczywiście pewna38latko uważasz, że jeśli ktoś zdradza, to stać go tylko na przeczytanie książki "kobieta dla opornych" albo coś w tym rodzaju... tego, że zdradzający może czytać poważne książki o psychologii, nie dopuszczasz do myśli? tym bardziej, jeśli książki czytał zanim został zdradzającym, w zupełnie innych celach niż podrywanie kobiet?
-
- Mogłoby być gorzej? No nie żartuj.. Odniosłam się wyłącznie do tego co pisałeś wcześniej. Jak dla mnie spotkania, choćby i 3 razy w miesiącu to słabieńka częstotliwość i albo oboje macie zbyt mało sprytu by zorganizować ich więcej albo chęci już braknie. ale zauważyłaś, że kochanka jest w ciąży? nie sądzisz, że jest to tzw. czynnik obiektywnie utrudniający spotkania? poza tym jesteś pierwszą osobą na kafe, która mnie objeżdża za to, że za rzadko się spotykam z kochanką :-) i pierwszą na świecie kobietą zdradzoną, która daje takie rady. teraz będę udawał, że nie widziałem ironii Wercyngetoryksa i odpiszę...:-) - Od poznania kafe moje życie będzie łatwiejsze, nie od poznania kafe, od poznania mnie :-) - do niedawna nie wiedziałem, że wszystko można wyczytać. Dobra biblioteka i sprawa załatwiona. no pewnie. a wyobrazałeś sobie, że jesteś pierwszym takim Wercyngetoryksem na świecie? gratuluję poczucia wyjątkowości :-) - A ja gupi tak improwizowałem .. lubie improwizacje...zwłaszcza w muzyce :-) przedwczesnej śmierci Coltrane'a będę żałował do końca życia!!! - A w sumie to wystarczy poczytać książki o kobietach (pisane przez kobiety) i te o zazdrości ( z pewnością pisane przez facetów) i sprawa załatwiona. książek o zazdrości nie czytałem. ale zdradzę ci tajemnicę: dużo ciekawych informacji można znaleźć w książkach o agresji. ale poczytaj sam, czas poświęcony na czytanie nigdy nie jest czasem straconym :-) - Nie bądź taki zaborczy A może to było też do mnie? W końcu też zaglądam tu od wczoraj. było do nas obu :-), więc ja się wypisałem z tej grupy, na wszelki wypadek, żeby nie zapeszyć :-). - I pamiętaj, że na kafe nikt nie zasługuje na zaimki pisane z wielkiej litery. Zwłaszcza tu. ha ha ha. bardzo śmieszne. ty pierwsza obiecałaś, że nie mam co liczyć na zaimki z wielkiej litery. zresztą, czy ktoś uwierzyłby w szczerość tych zaimków z wielkiej litery?
-
- Uff..przebrnęłam przez całość.. ooo!! doceniam to, naprawdę!!! - No i moje spostrzeżenie..Jak dla mnie to autor topiku bezwzględnie czuje coś do kochanki..żony oczywiście też..to zbieżne uczucia. no pewnie, że autor coś czuje :-) ale czy to można nazwać uczuciami? był ten wątek poruszany. - Te wyważone, poukładane ma na co dzień w domu, te z adrenaliną zapewnia Mu kochanka. ee, trochę sobie dopowidziałaś. w domu wcale nie ma tak wyważone i poukładane, a kochanka zapewnia nie tylko adrenalinę. - Nie potrafi zrezygnować ni z jednej, ni z drugiej. a po co mam rezygnować? dobrze mi z obiema. jak mnie nie wkurzają :-) muszę nad tym popracować :-) - Dziwi mnie jednak po co komu kochanek/nka w takim układzie, gdy para owa spotyka się raz w miesiącu i na dodatek w przerwach między "widzeniami" wkurza? to nie do końca prawda z tymi spotkaniami raz w miesiącu. kiedyś bywało inaczej, teraz inaczej. nie chcę tu umieszczać statystyk. mogłoby być gorzej, mogłoby być lepiej.
-
- Skoro do każdego trzeba mieć odpowiednie podejście, to znaczy, że niczym się nie różnię od innych kobiet, jestem normalna, tym samym nie mam trudnego charakteru. nie, nie , nie... powinno być tak: ...niczym się nie różnię od innych kobiet, jestem normalna, ale mam trudny charakter :-) - Game over? Kto słuchał, ten wie. The game is over, I'm not her lover I'm not her lover anymore słuchałem. skojarzyłem teraz dopiero, że chodziło ci o mnie i moją kochankę. game jest jeszcze nie over. - Czy ty faktycznie nie zakochałeś się w kobiecie, która jest tematem tego topiku? pytanie było, odpowiedź była. nie zmieniła się od czasu jej udzielenia. - Zdarzyło ci się doświadczyć uczucia/odczucia/emocji/czegokolwiek co się nazywa zazdrość? zdarzyło, czasami zdarza. - Jeśli tak to jak sobie z tym radzisz Autorze? normalnie :-). posiedziałem, poczytałem o źródłach zazdrości, pomyślałem...i nauczyłem się jej pozbywać. to naprawdę nie jest trudne. spokojnie do zrobienia. - Korzystasz czasami z klawisza SHIFT? tak. w pracy. :-)
-
- Wkurzony, wciąż mnie nie rozgryzłeś nawet nie próbuję. zęby bym sobie połamał. - Nie mam trudnego charakteru, tylko trzeba mieć do mnie odpowiednie podejście. do każdego trzeba miec odpowiednie podejście. - Jedyne do czego mogę się przyznać, to że jestem zamknieta w sobie. ja też :-) - Czyżby game over? Jak miło. Witam w klubie obu panów. ale o co chodzi?
-
no proszę, nigdy bym nie pomyślał, że to jest możliwe... na jednym forum siedzą ze sobą zdradzający, zdradzeni, zdradzani, rozmawiają ze sobą jak ludzie i jeszcze czasem napiszą, że się lubią. :-) jeśli ktoś mnie zapyta po co założyłem ten wątek, to napiszę że choćby po to, żeby zobaczyć ten cud na własne oczy :-)
-
- Kolejny facet, który wie lepiej ode mnie do czego się nadaję, co myślę, kim jestem itp. Dżizas, was jest więcej! tyle mnie znasz, a łapiesz się na takie prowokacje? :-) - Jak się za coś zabieram, to każdy musi być zadowolony. Ja przede wszystkim. :-) czyli doskonale się nadajesz :-) ze wskazaniem na "ja przede wszystkim" :-) - A za kochankiem wciąż tęskni. no. za kochankiem. nie pisała, że za seksem. ale ja za drobiazgowy jestem, może nic nie rozumiem :-). i zupełnie nie ma znaczenia, że przerabiałem już to, co ona teraz przerabia:-) - Tak zdecydowanie za słabo się starali. Mam trudny charakter ich zdaniem. Tak to tłumaczyli. bo masz. - Piosenka mi się podoba. W sam raz na najbliższe dni. Chcesz mi powiedzieć, że to ty? niee, to raczej do mnie było. dostałaś rykoszetem :-) wiesz jak to jest...człowiek strzela, ale kule nosi ktoś inny - Co u kochanki? e, nie pytaj nawet.
-
- po pierwsze powinieneś przeprosić kochanicę82. Wraźnie napisała: "seks doskonały 3-4 h raz w tyg " Gdzie ty widzisz złą jakość? rozumiałam, że spotykają się raz w tygodniu za to porządnie. no i widzisz do czego to doprowadziło? facet miał wystarczająco dużo dobrego seksu, więc zapragnął więcej. to więcej było dla niego na tyle ważne, że nawet zrezygnował z seksu. a gdyby tego seksu było mniej, zamiast myśleć o niebieskich migdałach pałał by żądzą, powiedzmy przez 2 tygodnie, a potem cieszył się jak dziecko że było fajnie :-). ze wszystkim trzeba miec umiar, nawet z seksem, bo wszystko sie nudzi. nawet seks :-). tylko matematyka się nie nudzi ;-). - Na kochankę bym się nie nadawała. e tam, napiszę ci to samo co xixi-cośtam - każdy się nadaje :-) - Wolałabym zainwestowac w porządny wibrator niż uprawiać seks dla sportu i odreagowania codzienności. twoi faceci chyba się słabo starali, jeśli uważasz że kochanek i wibrator to dobra substytucyjne :-) - Kto niechcący przepowiedział mi przyszłość piosenką I'd Rather Go Blind ? Chętnie kogoś za to znienawidzę. podoba ci się? znam ją od jakiegoś czasu. mam jedną znajomą, która o sobie mówi "czarownica" :-). kiedyś z tego śmiałem, teraz tylko lekko uśmiecham, a i to bez całkowitej pewności...:-)
-
- Niech potem wyrzuci lub zostawi w parku by uschła ale nie wierzę, żę kobiety nie lubią dostawać kwiatka. Takiego kupionego specjalnie i tylko dla niej. Wercy, chłopie!!! postaw się na chwilę w sytuacji kobiet, która ukrywa kochanka przed światem. łażenie po mieście z kwiatami pod pachą nie wróży dobrze takiemu ukrywaniu - ktoś, znajomy lub mąż zobaczy i tłumacz się teraz: od kogo masz, dlaczego do domu nie przyniosłaś skoro od wdzięcznego klienta dostałaś, czy coś ukrywasz...pytania, pytania... poza tym... nie wiem czy masz żonę/partnerkę, ale kobiety z natury są oszczędniejsze od facetów, więc jeśli kobieta ma wziąć kwiaty tylko po to, żeby je za chwilę wypierniczyć na śmietnik, to się w niej skręca z bólu jej kobieca natura. rozpatrujesz zwązek tego typu w kategoriach romantycznych, w przeciwieństwie do żadnej, która widzi wyłącznie aspekt fizyczny. a prawda jest gdzies pośrodku.
-
- Jak dla mnie wątek zbyt banalny i niepotrzebnie rozdmuchiwany. tak, to również juz mi zarzucano. gdybym miał raka i opisywał swoją śmierć na raty, bez wątpienia publiczność byłaby mniej znudzona. - Reasumując..romanse nie powinny trwać zbyt długo och, przynajmniej nie tak długo, żeby sie żona dowiedziała...:-) nieprawdaż?
-
właśnie zdałem sobie sprawę z tego, że powinienem zrobić FAQ i linkowac w każdym moim wpisie. wtedy na sporo pytań odpowiadałbym jednym skrótem: RTFFAQ :-)
-
- Jak obecna Cię wkurza to znajdź następną i po sprawie :-) dzięki że wpadłaś :-)
-
- no to wyszlo wreszcie na jaw, ze bycie kochanka to " ciezki kawalek chleba".. tak. wątek "kochanki' obecnie 94972 wpisów, powiedzmy że połowa z nich to obelgi żon, zostaje ponad 45 000 wpisów od wymęczonych życiem kobiet. a jeszcze przecież jest "mężatki zakochanie nie w mężu"... ja rzuciłem tylko ziarnko piasku na Saharę...
-
- wg mnie jesli ona cie kocha czyli jest silnie zaangazowana emocjonalnie,to dotkliwie odczuwa brak spotkan w takim wymiarze czasu jakby chciala. Nie sadze, ze czas kiedy sie juz spotkacie chcialaby marnowac na fochy, ale z drugiej strony musi ci jakos komunikowac co jej nie odpowiada, a ze wiaze sie to z bezsilnoscia to powstaja fochy... tak, to co piszesz brzmi sensownie. do tego jeszcze dochodzi bardzo silna zazdrość, niestety! zazdrość, która prowadzi do tego, że męczy się ze mną coraz bardziej, i która doprowadzi do tego, do czego musi doprowadzić :-(. już wiesz zatem, na czym polega problem. - czasem malo pisze , ale czytam wszystko choć ty jedna...:-)
-
- Oj tam, oj tam. Nie narzekaj, trochę się dołożyłem do jednej strony taaa, i w następnym wpisie zadałeś pytanie, na które odpowiedź padła już kiedyś. sam znajdź gdzie! za karę! -Normalna? Niektóre podobno czują się bardzo samotne i napiętnowane w tej roli.. bo są samotne i napiętnowane. też byś się czuł samotny i napiętnowany, gdyby 3/4 kobiet wyzywało cię od szmat. - nle nie każdy o tym potrafi napisać na forum ;P dziwne, nie? przecież pisanie na forum jest łatwiejsze. - Coś mi brakuje kobiet na tym kobiecym forum cóż, męska strona równouprawnienia. mężczyźni zawłaszczają kobiece fora. chciały, to mają!!! :-)
-
- wkurzony jak cholera, wiec wiesz , przynajmniej teoretycznie, o co chodzi kobiecie- kochance, z tego wynika ze powodem wkurzenia kochanki jest wg niej zbyt mala ilosc czasu jaki wam poswiecasz, ale to powinienes zrozumiec i sie nie wkurzac pomyślałem przez chwilkę o tym co napisałaś, i stwierdziłem że jest to jedna z najbardziej trafnych wypowiedzi w tym wątku! (choć co prawda napisałem sam coś takiego na jednej z pierwszych 5 stron wątku :-) ) wkurzam się, bo kochanka marnuje ten czas, którego mamy tak mało, na fochy i wkurzanie. to mi ciężko zrozumieć. dlaczego tak mało tu piszesz, zołzo?
-
- Tak jak ja? Serio? Za dużo było stron, musiałem to przeoczyć. to przynajmniej bądź na tyle taktowny, żeby się do tego nie przyznawać! ja sobie flaki wypruwam, żeby zabawić gawiedź, a co chwila przychodzi ktoś, kto przeczytał tylko ostatnią stronę i zaczyna zadawać pytania, na które udzieliłem odpowiedzi 10 stron wcześniej :-) - Co sądzisz o dziewczynach udzielających się tu na forum? Zaryzykujesz odpowiedź? a co to za ryzyko? nic nie sądzę :-) jedne są kochankami, inne dopiero nimi zostaną :-). normalna sprawa :-) - Jesteś pewien, że nie jesteś kobietą?? Znam Pewną Osobę, która osiągnęła wyżyny w odbijaniu pytań. I na pewno nie jest nią mężczyzna jestem na 99,99 % procent pewien, że jestem kobietą. ten 0,01 % zostawiam wyłącznie z powodu wrodzonej ostrożności co do formułowania tez o charakterze kategorycznym :-) - A tak w ogóle, to skąd pomysł, że ja mogę mieć cokolwiek do powiedzenia na temat takiego dnia? ... a dlaczego nie? nie ja jeden na tym świecie mam kochankę.
-
- Czy wiem?? Na chwilę można założyć, że się dość mocno domyślam. taaa, żadna_wiedza tez na początku była taka tajemnicza. wszyscy tu siedzą i czekają aż napiszę jaki jest seks z kochanką, ale powiedzieć coś o sobie, co to to nie! - Sorki. Ale skoro żądna_wiedzy dziś tu nie wpada to niestety pytanie trafiło do Ciebie. A może po prostu chciałem znać opinię innego faceta. acha. a co ty myślisz w takim dniu?
-
- W tej definicji najbardziej nie podoba mi się słowo "niedokonany". Niestety w pewnych sporadycznych relacjach niedokonanie może urosnąć do dość sporego problemu ... oczywiście słowa "niedokonany" użyłem w sensie językoznawczym, nie potocznym. niedokonany, czyli trwający ciągle, nigdy nie zakończony. zupełnie przeciwnie, niż w znaczeniu potocznym.
-
- Tia. W takim razie mogę o sobie powiedzieć, że jestem niesłabnącym uczestnikiem kafeterii, w końcu jestem tu już od .... Nie spodziewałem się tego po sobie. ;P nie kombinuj :-) nie słabnące, znaczy nie słabnące nigdy. dlatego tryb ciągły i nigdy nie dokonany :-). nie dziwię się, że dostajesz po uszach za zadawanie pytań! :-).
-
- Ale jeszcze trzeba wziąć pod uwagę jakość tego czasu. Co innego godziny przed TV lub z Detektywem (dobra gazeta dla tych, którzy mogli by być z Policji ;P ) a co innego Spotkanie z kochanką. Nie jest tak, że jako mąż dajesz swój czas połowicznie a jako kochanek zrobisz wszystko, by nie uciekła wam żadna minuta? oczywiście, że jakość spędzanego czasu z żoną i kochanką jest inna. kochance nie sprzątam w domu, nie gotuję, nie naprawiam zlewu itp. TV właściwie nie oglądam, ale jako ciekawostkę napiszę ci, że kiedy byłem pierwszy raz u kochanki w domu, to najpierw zająłem się TV, a potem kochanką :-). jak widzisz, wszystko u mnie na opak :-). - Z tego co napisałeś wynika, że nie spotykasz się z nią zbyt często. Możesz napisać co czujesz gdy nadchodzi ten dzień gdy macie się zobaczyć? Jest taki jak inne? wiesz, sporo planowanych spotkań nie dochodzi do skutku, więc zazwyczaj zastanawiam się, czy tym razem się uda. poza tym zadajesz mi pytania o uczucia, jak kobieta. a to ja mam zadawać takie pytania kobietom! :-).
-
- BTW. Niesłabnące ... kiedy możemy o tym mówić, gdy trwa prawie trzy miesiące czy prawie trzy lata..? Ha! niesłabnące - > tryb ciągły, niedokonany, kolego :-). wykładasz się na podstawach :-)
-
- Wydaje mi się, że dużo mniej wkurzająca byłaby niemowa jesteś młodym szowinistą. dla ciebie kobieta istnieje tylko od szyi do kolan. nieco starsi mężczyźni potrafią docenić również pozostałe części ciała :-).
-
- F*k. Chyba zmutowałem, bo to ciągle mnie się trzyma mimo, że dość niedługo 40-te.... e, nie zmutowałeś. zatrzymałeś się w rozwoju :-)