niachniaczek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez niachniaczek
-
no tak mozna masz racje ale ja mam w dupie zycie innych kiedys sie tam zarejstrowalam i sporo czasu nie uzywalam a potem uzywac zaczelam i skasowalam
-
kiedys myslalam ze sie usunac nie da najwaniejsze ze mnie tam nie ma ;)
-
no to ciesze sie ze sie zgadzacie ze mna dobrze ze fb usunelam bo ludzie za duzo by wiedziec chcieli dzis weszlam i chcialam sie zalogowac i na szczescie sie nie dalo kiedys czytalam ze nawet jak sie chce usunac to nie usowaja a jednak
-
ja nie wiem ludzie nie maja wlasnych problemow?ja kurwa patrze swojego zycia i nie mieszam sie w czyjes bo gonwo mnie to obchodzi jal inni zyja najwazniejsze ze mi sie dobrze zyje i chuj do tego wszystkim wiekszosc bez roboty siedzi i jeszcze sie wpierdalaja zazdrosc?idz i kurwa sam zapracuj zeby miec
-
no widzisz podchodze do tego na luzie i nadal gadaja choc juz tyle czasu minelo :O
-
no niektorzy to naprawde wyczucia nie maja tego juz nie ma i nie bedzie nigdy nie kocham go byc moze nigdy nie kochalam dla mnie to jest czlowiek ktory zrujnowal mnie i moja psychike wiec po co o to pytac?jeszcze raz ktos zapyta to stane sie po prostu wredna i tyle nie wazne czy to znajomy czy nie
-
tyle czasu juz minelo mogli by w koncu zapomniec ja zapomnialam juz dawno temu
-
tylko ze tego inaczej to ja nie chcialam i to kolejny blad w moim zyciu a wiecie co mnie wkurwia?kazdy ciagle pyta o mojego ex co u niego i wogole a co mnie to kurwa obchodzi?w dupie mam to ze wszyscy sie przyzwyczaili do tego ze my razem przeciez ja nawet z nim kontaktu nie utrzymuje
-
nie dziwie sie ze tak podchodzisz do tego sama ten etap przeszlam co bedzie dalej sama zobaczysz byc moze w Twoim przypadku bedzie inaczej... Ja tak podchodze bo inaczej mialo byc
-
dlatego wlasnie zyc sie nie chce...
-
kierowalam sie sercem cierpialam kieruje sie rozumem tez cierpie wiec w sumie nie wiadomo o co biega ale ja tak nie chce :(
-
choc w zyciu nalezy kierowac sie rozumem a nie serce
-
wy to juz kilkuletni zwiazek sama nie wiem co Ci powiedziec wazne to co w sercu macie
-
stracilam cos co w zyciu@sens mialo zreszta sama widzisz co sie teraz dzieje
-
moze by nie wyjechal moze by nie dzielilo nas tyle km on pojechal owszem ale to ja bylam ta ktora mu powiedziala jedz ta ktora powiedziala ze to wytrzyma
-
moglismy byc razem ja tego nie chcialam :(dzis zaluje choc wtedy nie byl czas nie bylam gotowa gdybym zaryzykowala moze zycie bylo by inne
-
mam prace ale jednak czlowiek chcial by wrocic i przytulic sie do kogos, z kims zasnac, przy kims sie obudzic a tego nie ma a ja chyba zbyt bardzo sie przyzwyczailam do takiego zycia :( juz tyle miesiecy jestem sama i to w sumie z swojej winy ale ja tak nie chce.:( zbyt pozno zrozumialam przez to stracilam wiele
-
vodka nie mowie o tym mowie o sytuacjach o ktorych trzeba porozmawiac niestety jesli teraz takie tematy nie wyjda bedzie tylko gorzej
-
nie chce niczego szukac chce mojego skarbka :(
-
tylko ja nie chce zeby to sie rozpierdolilo boje sie ze tak wlasnie bedzie jak wszysto ujzu swiatlo dzienne
-
i z kim ja sie teraz bzykac bede?:(
-
jak dzis wrocilam poszlam do matki do pokoju i zaczelam z nia gadac gdzie jezyk mi sie platal jak skurwysyn to zem se biedy nachytala :O
-
mi dzis moj kochany piesek podczas spadania z lozka wyjebal dwa klawisze na klawiaturze :O zastanawiam sie jak to wszystko rozegrac?
-
swoja droga to i tak mnie zajebie tak wiec bez roznicy jutro spierdolic z domu trzeba na caly dzien :O
-
zajebalam caly toster serkami topionymi a w kuchni jebie spalenizna matka mnie jutro zajebie :O