niachniaczek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez niachniaczek
-
no hiszpanin masz jakies chujowe info :P
-
a no u mnie jak u mnie czyli totalna beznadzieja :O mialam isc dzis do lekarki a zadzwonili mi wiec poszlam do roboty nadal przeziebienie mnie trzyma zreszta dziwne zeby nie trzymalo skoro nic na nie nie wzielam co u Ciebie?
-
hiszpanin Grzeslawow chyba pomylil :D
-
hej vodka ja nie pijaca
-
@ vodka wracaj do nas :(
-
moze nie jest tak zle zobaczymy jutro najdziwniejsze jest to ze jak dlugo zyje to jeszcze nigdy nie mialam tak zeby miec taki apetyt podczas choroby pierwszy raz mi sie to zdarza
-
G...@ ale tu ostatnio pusto :(
-
no widzialam :D ciekawe jest to ze ludzie potrafia ocenic czlowieka nie znajac go wcale
-
juz wiem kim jestes :) dobra ide spac bo mi sie oczy same zamykaja dobranoc
-
sztama kim jestes?bywalas juz tu wczesniej?
-
to jest wlasnie to ze jak sie przekowam to bolu nie czuje a jest tak dziwnie mozna nawet powiedziec ze przyjemnie chyba sie zdecyduje podejzewam nawet ze mam gdzies igly
-
dziurki juz zrobilam kilka w uchu w nosie i w pepku a teraz planuje w nodze nad kostka
-
igla do zastrzykow najwieksza jaka mozna dostac czyli 0,9 mm a skad sie nauczylam sama nie wiem chyba sie z tym urodzilam.skoro az tyle sie goi to wypadalo by na dniach zrobic zeby jak sie cieplo zrobi bylo zagojone
-
kurcze dlugo Ci sie juz to goi ale to pewnie tez przez to ze nim zachaczasz ja nadal mysle nad zrobieniem sobie nad kostka na nodze ale sama sobie zrobie tak jak wszystkie
-
a jak tam Twoj kolczyk?
-
czesc proszek co slychac?
-
praca to teraz moje zycie po za nia i domem nie ma w nim nic innego czuje pustke jest mi ciezko ale takie zycie najgorsze jest to ze z dnia na dzien jest coraz gorzej boje sie co bedzie jutro czy pojutrze
-
akurat tam mial prace wiec musial od dluzszego czasu mowil o tym ze wyjedzie pewnego dnia zadzwonil i powiedzial ze jednak nie bedzie wyjezdzal odrazu jak sie o tym dowiedzial cieszylam sie jak dziecko po czym okazalo sie po kilku dniach ze jednak wyjezdza :O kiedys mnie zapytal czy to wytrzymam jak wyjedzie powiedzialam ze tak tylko dlatego ze wiem ze chce isc do przodu i jest to dla niego wazne ale tak naprawde to nigdy tego nie chcialam co zachowalam dla siebie powiedzialam mu to na ostatnim naszym spotkaniu ale juz bylo i tak za pozno
-
no taka prawda jeszcze jak byl w pl to jakos to zlecialo jakos to przetrwalam a teraz jest duzo gorzej po pierwsze wiele sie zmienilo a po drugie w tedy bralam kropelki caly czas
-
czuje dzis w sobie taka bezsilnosc ze nie wiem co z nia zrobic mam ochote wyjsc na ulice i krzyczec