Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ToksycznaKobita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ToksycznaKobita

  1. Ta śmietana i pomidor to był tylko przykład, jest porównacie moje 10 produktów, a innych w koszyku po 150 i kolejka aż po lodówki na końcu marketu No nie wiem myszelina, czy na koniec tygodnia zawsze jest tak samo jak tuz przed szalowym okresem świątecznym Najwyraźniej ja akurat mam takie dzikie szczęście , że tuz przed swietami z 10 produktami stoje 1.5 h w kolejce, a w normalne dni tyg i wek. max 15 min, nie dluzej :) To ja wole standardowy koniec tygodnia, niż szaleństwo marketowe w drugiej polowe grudnia ;)
  2. Ten okres świąteczny a raczej społeczeństwa szału przegotowań do świat jest bardzo dobrym testerem cierpliwości i nauki panowania nad nerwami. Yhrrr.. Idziesz po smietane i 3 pomidory a stoisz w kolejce ,aż po koniec hipermarketu do usranej śmierci :o wrrrrrrrr
  3. Cholera mnie trzęsie na takie hipokrytki. Jazda bez skrupułów, kiedy kobieta donosi ciąże ,ale nie chce wychowywać, wtedy stooos obelg, upokorzeń, zeszmacen leci w jej stronę jaki potwór z niej, a jak kobieta chce usunąc plod ,wtedy raptownie larum, jedna wielka afera,miliard nawracających przekazów, aby tego nie robila, żeby donosiła ciąze i wtedy zrzekła się praw Gorzej z niektórymi babami niż z 3 latkami, nie dogodzi się . Tak źle i tak źle. Każdy powód dobry do linczu
  4. Przez niektóre , wręcz przez wiele osób linczujących , kobiety wola wyaborcjowac płód niż urodzić i oddac w bezp rece w szpitalu bo najazdy, umoraniania, kamieniowanie ,kiedy kobieta zdecydowala się urodzić ,ale nie wychowywać od was kipi na odległość Hipokrytki , klapią morda a tylko więcej szkody przynoszą. Ot dowartościowanie się dewotek
  5. Istotny czynnik wyleciał mi z glowy przy pierwszym wpisie Na wizyte gości także musze mieć dobry humor i być w przyzwoitym nastroju, bo jak mam okresy ( fazy) kiedy jestem podminowana, czy cos mnie rozstroiło nerwowo ,wiec wtedy musze się kontrolować, aby nerwy nie wzięły górę podczas gościny, chodzi o jawne podirytowanie czynnikami nie mającymi nic wspólnego z wizyta gości Ale wtenczas mąż jest od podtrzymywania wyśmienitej atmosfery
  6. Ja ogolnie lubie gości za którymi przepadam i darze ich sympatia dzieląc na dwie opcje: - gdy często wpadają ale na krótko (max na kilka h ,nie na dluzej) - albo, kiedy rzadko wpadają,ale na długo ( kilka dni) Tyczy sie to gości mile widzianych w moich progach, tych niemile widzianych ograniczam do minimum ,lub zera
  7. ToksycznaKobita

    Co myślicie o gotyckich dziewczynach ?

    Gothyk to zupełnie nie mój klimat, ale klimat moich nastolatków, zwłaszcza najstarszej . Tzn. ja tu pisze o muzyce gotyckiej i coraz częściej ubiór w tym stylu No cóż, kwestia gustu , każdy ma swoje gusta , upodobania i preferencje Mi się wiele rzeczy nie podoba w ich upodobaniach, im w moich , no ale żyje się dalej
  8. Mamy własne mieszkanie ( Dom) wg mnie urządzone po swojemu, stylowo, wedle naszego gustu i ładnie Sprzątamy codziennie na bieżąco w podstawie ,a w sobotę takie już większe sprzątanie całościowe ,łącznie z detalami na jakie czasu niema w tygodniu
  9. Niestety czy ci się to podoba czy tez nie, ale dziecko partnera ZAWSZE będzie towarzyszyć i uczestniczyć w WASZYM życiu. Wiążąc się z kims kto posiada potomka z poprzedniego związku mogłaś mieć na uwadze, że to nie będzie tylko cudze dziecko tak jak pierwsze lepsze spotkane w markecie przy kasie , ale to jest dziecko partnera, jego krew, jego geny. Jego dziecko, które kocha. Miłość swoją dzieli na dwie osoby, na ciebie i na dziecko, nie tylko na ciebie i nic poza tym. Chcesz czy nie ,ale to dziecko jest i będzie obecne w życiu twojego kochanego, a ty nie masz prawa do niego złowrogo z pogardą podchodzić , bo co one zawinilo ,ze mamie i tacie nie wyszło?
  10. gościu z 12:22 .Ty nie masz żadnego obowiązku kochać te dziecko (tym bardziej jeśli z nimi na stale nie mieszkasz), ale powinnaś je zaakceptować i odnosić się do tego dziecka z szacunkiem ,a nie robić z dziecka wroga, rywala i traktować go jak intruza. Z góry złowrogo na nie patrzysz Zachowuj się dojrzale
  11. Najgorzej się słyszy i patrzy (a jest to baaaardzo czeste zjawisko) faworyzowanie i wyróżnianie dzieci własnych i drugiej polowy. Taki podział miedzy dziećmi wytwarza chory ,wręcz katastrofalny układ rodzinny, w którym NIGDY nie będzie zgody ani harmonii, właśnie poprzez tworzenie takich sojuszy żyjąc pod jednym dachem Tu dorośli głownie odpowiadają za taki fatalny stan w relacjach wzajemnych .Za atmosferę również
  12. Ja mieszkam od ponad 9 lat z dwojgiem dzieci mojego obecnego męża i nie narzekam. Łamię stereotypy ,że posiadanie pasierbów/ic to balast i utrapienie. Sprzeciwiam się takim założeniom . Dzieciaki mam bardzo fajne, więcej problemów wychowawczych miałam ze swoimi biol. niż z nimi . Traktuje jak moje własne dzieci, tyle lat żyjemy ze sobą ,wiec nie da się inaczej :) Wg mnie odpowiednie podejście do dzieci i do życia w takim układzie duże ma znaczenie
  13. karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik karmnik Wybacz sir , odpokutowalam i przepisalam 20 razy ,aby nastepnym razem mocniej dociskac N :D
  14. Nie no, trzeba przyznać, ze ludzie w PL tez potrafią prowadzić luksusowy tryb życia i majętny . Są ludzie dosyć zamożni , a nawet cos więcej , oczywiście nie mogę powiedzieć że taki ich kapitałowy dobrobyt to jest standard w polskich rodzinach, oczywiście że nie , ale aby to były nieliczne jednostki to tez nie można powiedzieć. Potrafi ludziom tutaj w PL się znakomicie powodzić, od razu uprzedzam ze nic a nic nie nawiązuje do swojego statusu majętnego, tylko obiektywnie wyrażam swój pogląd i z jaką grupą społeczna mam na codzien kontakt :są rodziny ,które żyją w biedzie, są rodziny, które żyją skromnie, przyzwoicie ,lub cosik więcej ale tez bez szału,, a są tez tacy i to nie ewenementy ,którzy w z******tych luksusach się opływają :) Zróżnicowanie statusowe kolosalne , myślę ze w Grecji podobnie , bo byłam tam nie raz, nie dwa ,lecz tylko jako turysta ,nie obywatel
  15. dobrze!! oddaje ci ten temat , jedz sobie po nim i mąć ile wlezie jak ci tak frajdę sprawia Przypierdzielasz się o byle g***o i tyle pożytku z rozmowy z tobą. Steruj panie kapitanie a zobaczysz jak ci migiem ten okręt zatonie .Tyle ode mnie. Baw się dobrze
  16. nie dziekuje, nie będę się w nic bawić aby twoje widzimisię spełnić bo ty tak powiedziałaś .Lubisz się dowartościowywać wytykając cokolwiek aby własne ego podnieść?? Z kulturą jesteś na bakier
  17. Mąż tak chciał córce dać z pewnych względów, z przyczyn czysto osobistych nie zgodziłam się :D
  18. za klka dni? konkretnie ,ale tak konkretnie kilka to znaczy za ile dni? za 5 ? za 20? za 3 msce? czy po 24 mscach? Moje macierzyństwo w kolorowych barwach dopiero zaczęłam dostrzegać kiedy bliźniaki miały 2 latka z kawałkiem, oczywiście nie mialam nigdy baby blusa ani depresji , po prostu wtedy wieej rzeczy zaczelo robic się przy nich i wokół nich z własnej przyjemności niż wcześniej z obowiązku
  19. wygadania się w sensie wyrzucenia z siebie to co nas gryzie to co nas uwiera . Dodatkowe zalecenia psychologa i cenne wskazówki mogą bardzo dużo pozytywnej zmiany przynieść
  20. a ja nie pojmuje waszej reakcji ,ze odmawiacie i odradzacie autorce wizyty u specjalisty ,aby się wygadała, powyzalala jeśli nie ma komu jak sama to pisze. Może i ulgę jej to przynieść. Wiecie czasami jak sam fakt wygadania się potrafi cuda zdzialac?
  21. to było do tej wypowiedzi ""Dajmy już sobie spokój z psychiatrami hehe myśle ze to spora przesada toksyczna "" Z pożałowaniem do niej się odniosłam ewidentnie zaznaczając ,ze w każdym poście nawoju i popieram PSYCHOLOGA ,jeśli autorka czuje ze to może pomóc to dlaczego nie? Z psychiatra ktoś usilnie dym chce robić wmawiając mi cos czego nie napisałam
  22. gościu z z tym ze ja nie pisze nigdzie o psychiatrze, lecz tylko i wyłącznie o PSYCHOLOGU jak sama autorka o tym wspomniała pierwsza Odróżnij jedno od drugiego bo to nie to samo ,pojmujesz już różnice?? :)
  23. u mnie felerne początki miały miejsce naście lat temu :) nie miałam potrzeby skorzystania z poradni psychologicznej, jakby tak było to bym się udala,a tu widzę i czytam ze autorka akurat nie ma komu się wygadać co leży na jej sercu ,co ja meczy tak wiec dlaczego negujecie kurna psychologa jeśli to może przynieść korzyści dla niej i dla dziecka?
  24. co mam przestać?/ autorka rozważa wizytę u psychologa bo sama pisze ,ze nawet nie ma z kim tak szczerze pogadać co w niej się dzieje , no i ja wiec popieram ją w tych przemyśleniach, nie przestane. Wstydzi się najbliższym prawdę powiedzieć co czuje i jakie emocje jej towarzyszą, odczuwa potrzebę wygadania się najlepiej komus KOMPETENTEMU np. psychologowi to czemu mam jej to odradzać???wg mnie bardzo dobry pomysł
  25. Przecież ja się nie idealizuje, o moich fatalnych perypetiach w pierwszych okresach macierzyńskich wiele razy pisałam, to żaden sekret Psychiatra nigdy mi potrzebny nie był ,wiec mi go nie zalecaj
×