Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

black_angel23

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ja niestety wczoraj nie dotarłam na siłownie, ale postaram sie dziś iść jak mi starczy czasu. Mam zamiar jeszcze raz skoczyć do chrześniaka ale nie wiem czy sie wyrobię z tym wszystkim no. Jutro muszę z samego rana wstawać bo jadę na szkolenie i na integracje z pracy...oj będzie się działo.... :P:P:P. Właśnie piorę i gotuję jakiś obiad :P. Piecze mi sie łosoś a do tego szpinak i kasza wiem ze dziwne połączenie ale myślę że będzie mi smakować :). Wczoraj zakończyłam pierwszy mój miesiąc jako kierownik oddziału w którym pracuję i muszę wam powiedzieć ze dawno mi tak szybko nie zleciał miesiąc...nawet nie wiem kiedy no...szybko mija czas jak jest tak duzo pracy :P. Już zjadłam tego łososia...było pyszne :D:D:D! Nie wiem czy jechać do tego mojego chrześniaka czy szykować się na wyjazd no nie wiem nie wiem :). Zaraz ktoś pomyśli, ze teraz mam jakieś dziwne akcje i ciagnie mnie do opcych dzieci :P:P. Ćwiczycie cos dziewczynki?? Jak tam życzenia od rodziców były w końcu dziś dzień dziecka... na mnie Mama jest obrażona a ja na nią w sumie też i nie ma zyczeń... no trudno muszę być dorosłym dzieckiem :).
  2. Tak dziewczyny z którymi piszę penie nie napisały by tego co Ty żeby mnie nie urazić aczkolwiek nie czuję się urażona. Jedyny argument mojego faceta na to zeby nie mieć dziecka to to ze nie mamy pieniędzy i osoby która nam pomoże w postaci babci czy dziadka stacjonarnego - rozumiesz? NIe napisałam ze mojemu facetowi zapala się czerwona lampka jak mówię o dziecku, on też go chce ale jest realistą a ja nie do końca. Wie doskonale że jak zajdę w ciążę to w końcu stracę pracę a on ma taką że dziś pracuje a juro nie i tylko tego się boi. Tylko i wyłącznie ogromna odpowiedzialność za mnie i za siebie mówi mu ze to jeszcze nie ten czas. Długo bym mogła pisać o naszych argumentach na tak i nie ale zostwie je juz dla siebie. Co do zaręczyn to rozmawiamy już o tym i jak ma to być.... ja chcę być tylko zaskoczona i mój ukochany o tym wie. Nigdy na to nie naciskałam bo nie są dla mnie takie mega ważne. To raczej on robi podchody do mnie w tej kwestii a nie ja do niego.... A jeśli chodzi o dziecko to poprostu czuję już że to ten czas dla mnie. Nie chcę byś starą mamą. Byłam na siłowni...ale się zmachałam jak mała świnka mówię wam. Już zapomniałam co tam chciałam jeszcze napisać więc wrócę tu jutro. Ciau :*.
  3. nikolett salvador tak tak masz racje jestem taka młoda to nie czas na dziecko! Sorry to każdego indywidualna sprawa. O zaręczynach chyba nic nie pisałam bynajmniej sobie nie przypominam, nie są aż tak ważne dl mnie. Dziecko to pieczęć miłości którą może już bym chciała to chyba też indywidualna sprawa każdy inaczej przeżywa swoje życie. Pozdrawiam Cię serdecznie! Tak sobie czytasz nasz topik, może przyłącz się do nas, lubie jak mnie czasem tak ktoś zdrowo skrytykuje nie znając mnie ani troszkę :). Dziś znowu opiekowałam sie moim chrześniakiem, byliśmy na 3 lodach i graliśmy w piłkę, fajnie było :). Niestety nie dotarłam ani na rolki ani na siłownię bo wybrałam spotkanie z rodzinkom, muszę się nimi nacieszyć bo w poniedziałek znowu wyjadą i zobaczę ich za rok:(.
  4. Lusyla Ty mi mozesz powiedzieć jak to jest bo startowałyśmy mniej więcej z tych samych wag a ty dotarłaś to tych 69-70 a ja właśnie to chce osiągnąć, czy to jest tak że jak już masz te 69 to chcesz 59? Czy to takie silne bo jak tak to ja nie chce. Z moim lubym jesteśmy prawie dwa lata razem, w lipcu będzie dwa równe poznaliśmy się nad morzem na wakacjach i tak to się zaczęło :), wakacyjna miłość ach.... Jak sobie przypomnę to aż mi słów brak no mówię wam.... Moze troche wczoraj przesadziłam z tym wszystkim, z dzieckiem i tak dalej, niestety wiem o tym, że nie stać nas na dziecko i wiem, ze argumenty mojego ukochanego są silniejsze niz moje a mianowicie to ze on nie ma stałej pracy i kończy studia a w dodatku nie mamy swojego mieszkania, kurde no ale ile jest takich par które też tego wszystkiego nie mają a są razem mają dziecko i są szczęśliwi no mogę wymieniać bez końca no.... Co do biegania to Lusyla podziwiam Cię wiesz? Powiedz mi zrzuciłaś troszkę od tego biegania nie?? Ja walczę nadal na siłowni, zaraz pójdę to wrócę przed 20 :). Dziś prawie nic nie jadłam, nie wiem co ze mną, mam jakiś taki humorek, że nawet jeść mi się nie chce no. Dziś na zdrowy rozum zjadłam 3 wasy z serkiem i wędliną i po pracy zjadłam garstkę musli z jogobela bananową. Nie wiem czy będę coś jeszcze jadła dziś, chyb anie mam ochoty no.
  5. Co do hulahopa to ja mam takie duże sportowe. Kiedyś bardzo lubiłam kręcić kołem, stawałam nieraz i z 40 minut przed tv się kręciło :). Może i ja wrócę do mojego kółeczka :).
  6. Chce mieć szczupłe ciało gdzie jedziesz??? Lusyla ładnie wyglądasz, teraz biegaj ćwicz i jedz normalnie, tłuszczyk który Ci jeszcze został zmieni się w mięśnie i będziesz pięknie wyglądać. Ja dziś jestem u mojego ukochanego... wczoraj byliśmy na mega zakupach i powiem wam, że nic mnie nie ruszyło chyba znowu się zawzięłam.... nic słodkiego, nawet łyczka coli sie nie napiłam. Haha wczoraj o 1 w nocy byliśmy na koncercie pezeta i eldo w łodzi, nie jesteśmy jakimiś hiphopowcami czy coś, tak tylko pojechaliśmy ale fajnie było, jak wracaliśmy to zgodziłam się skoczyć do maka, haha na moje nieszczęście nie było szeika którego się zgodziłam zjeść więc i tak jestem czysta :P:P. Kupiłam sobie wczoraj jeansy, rozmiar mniejsze... duze bo duze 31 ale to zawsze mniejsze. Wkurzyłam sie tylko bo dałam za nie 100 a mają dziure przy kieszeni na szwie więc nie wiem co teraz, nie chcę ich oddawać bo mi się tak bardzo podobaj :(.
  7. Lusyla wyglądasz świetnie! Zazdroszczę Ci! A nóżki masz naprawdę zgrabne! Nie masz się już co odchudzać, spokojnie możesz zostać przy swojej wadze :). Ja dziś w pracy walczyłam z biurokracją, ciężko było ale co nie co się udało. Około 21 pójdę sobie na siłownie, wolę iść tak późno bo jest duzo mniej ludzi, myślałam nawet o tym zeby na rolki wyjść ale chyba jest za zimno. Jutro jadę do Łodzi, muszę się trzymać i schudnać jeszcze ze 2 kg do przyszłej niedzieli,nie mogę wygldać jak świnka bo idę na komunie do siostrzenicy... liczę na 79 kg. Wierzycie we mnie? :).
  8. Jaki placek, jakiego batona fit??? Proszę mi tu powiedzieć? Ja zjadłam serek i kilka śledzików malutkich. Idę na siłkę :d. Lusyla a powiedz Ty mi... ten ślub to chyba Twój był no nie????? A my takie nic nawet zadnych gratulacji. WSZYSTKIEGO DOBREGO NA NOWEJ DRODZE ZYCIA :d!!!
  9. Lusyla Ty nie biegasz a ja nie jeżdżę na rolkach bo mokro ale za to od poniedziałku znowu chodzę na siłownie, tak samo w weekend byłam na siłce i basenik :). Idę na małe zakupy a później po 20 skocze sobie na siłownię :). dziś na wadze 81,5 :), jest dobrze :D.
  10. Lusyla może jutro jak się zważysz nie będzie tak źle moze waga pokarze 69 :) kg. Ja jutro też zważę się i też powiem co tam u mnie słychać. Ja już jestem po kolacji, zjadłam trochę greckiej i małego kabnoska odtłuszczonego.
  11. Po 90 minutach takich ćwiczeń chyba bym zwątpiła, podziwiam podziwiam!! Ja w pracy okey. Sałatka z wiejskiego i pomidorka Jogurt Sałatka lodowa, pomidor, papryka, cebulka w domu kurczak z ryżem brązowym.
  12. Ja dziś właśnie wstałam naładowana pozytywną energią! Na 9 do pracy a ja już po 6 byłam na nogach, z tego wszystkiego już o 7.50 znalazłam się w pracy.... Po pracy skoczyłam na siłownię na ćwiczonka i na ostro poleciłam na steperze...aż się ze mnie lało. Dietkowałm dziś ładnie więc jestem zadowolona.... Jutro w pracy znowu zrobie sobie pomidorka z cebulka i serkiem wiejskim, o jak mi dziś smakowało. Mam nadzieję, że kilogramy zlecą...:)
  13. Ja miałam dziś ostry trening na siłowni i na rolkach też nieźle pośmigałam, jestem z siebie dumna :). Mamy w moim mieście taki wielki skate park, jest tuż koło mojego bloku śmigałam dziś n tych rolkach na czas, ale się zasapałam jak świnia. Z moją siostrą żeśmy się wzięły za dietę i za ćwiczenia mamy w wakacje zamiar podbić Świat.... hhaha chcemy być piękne i ponętne.... :). Jak narazie na wadze jest 83 kg, no powiem szczerze, że dobrze nie jest bo było już 77 no ale jakos to przeżyję prawda... Mam zamiar na 27 maja ważyć chociaż 79 kg bo mam komunię i nie mogę wyglądać jak świnia. A później będzie jeszcze wiele innych okoliczności na które chce wyglądać pięknie. Moje dwie przyjaciółki powiedziały mi ze jestem głupia bo chce ważyć 65 kg, mówią, ze będę wyglądała jak kościotrup i mam dobić do 70 i tak zostać no wiec mój cel to 70 kg, czuje dziś ze to jest bardzo możliwe i ostro biorę się do roboty.
  14. Chce mieć szczupłe ciało widze że Ty masz taki styl zycia jak mój chłop, on też śpi ile się da... 14, 15 to norma dla niego jak nie ma żadnych większych planów. Och jak ja tego nie znoszę. Byłam na rolkach ale i tak się czuję jak spasiona świnia no.... mam taki wielki brzuch och jak mi jest źle, a dziś jestem umówiona wieczorem z przyjaciółkami i na pewno będę musiała coś wypić.... JESTEM NIESZCZĘŚLIWA!!!
  15. Byłam na siłowni, byłam na basenie zaraz wychodzę na roleczki :D. Będę miła fajnie z tym rowerkiem ja tez bardzo lubię jeździć na rowerze :). Zjadłam obiadek, pół torebki ryżu brązowego, 150 g piersi z kurczaka w pomidorkach i troszeczkę kapustki czerwonej...najadłam się :).
×