Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

el lado oscuro

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez el lado oscuro

  1. Hej, też polecam Swatowskiego, prowadził moją ciążę :) Miły jest, chociaż nie do przesady, bardzo konkretny i prędki jak wicher, ale jakoś od razu go polubiłam, mimo że trafiłam do niego przypadkiem :) A na Staszica poród i opiekę po wspominam rewelacyjnie, także polecam :) Trochę skakałam na piłce, chodziłam pod prysznic, ale przede wszystkim spacerowałam z mężem po korytarzu :) Poród przyjmowała p. Swatek - przemiła babka, miałam też praktykantki z położnictwa, co na początku nie bardzo mi się spodobało, ale były super - pokazały mężowi jak masować mi plecy, pocieszały i wspierały mnie jak mówiłam że nie dam rady :) Potem leżałam na dwuosobowej sali z łazienką, także trafiło mi się ekstra ;) Niestety reszta sal jest bez łazienek. Opieka poporodowa super, tylko jedna babka była średnio miła, a tak reszta to ok, pomocne i sympatyczne, a leżałyśmy z Małą tydzień także trochę pielęgniarek i położnych się przewinęło :)
  2. Jaga - ja mam Mini Electric Madeli i jest ok, naprawdę fajnie ciągnie, wiadomo że nie jak nasze małe głodomorki ;) ale ścigam nim sporo mleka. Jak na razie jeszcze nie potrzebowałam wyjść na dłużej, więc część zamroziłam, część wylewałam, ale już w piątek czeka mnie dzień poza domem i dziś robię przymiarkę do podania mojego mleka butlą, czekam tylko aż Mała się obudzi :) Też mi brakuje towarzyszki na spacerki :( Gabi słodko śpi, a ja czytam na ławeczce, ale fajnie byłoby nawet raz na jakiś czas mieć z kim poplotkować :) Mała dziś kończy 2 tygodnie, wczoraj dała taki koncert wieczorem, że z mężem chodziliśmy na rzęsach już, nie wiedząc jak jej pomóc... Chyba brzuszek, mam nadzieję ze to jednorazowe a nie początek kolek, bo tak mi szkoda patrzeć jak się Malutka męczy i płacze, eh.. Macie może jakieś skuteczne sposoby? Podajecie może herbatkę koperkową/ułatwiającą trawienie?
  3. Dzięki Miarka :) Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.. Odezwę się do Was jak wrócę z Małą ze szpitala :) I liczę, że będzie tu już sporo rozpakowanych do tego czasu! Trzymam kciuki Dziewczyny, buźka! :)
  4. Hej kofi, wiem co czujesz, nie przejmuj się... Ja miałam termin na 27 maja, dziś mnie już kładą do szpitala i najprawdopodobniej jutro wywołują. Też marzyłam o naturalnym początku akcji porodowej, czekałam z niecierpliwością na skurcze albo odejście wód, ale cóż, nie będzie mi to dane :( Pisuję trochę na topiku o terminie majowym, ale jak się okazało będę czerwcową mamą, jak Wy :)
  5. U mnie na ktg też cisza, ani jednego skurczu :P Zjadłam mega wielką porcję truskawek ze śmietaną i cukrem i się byczę :) Okno otwarte na oścież, lekki wiaterek - żyć nie umierać ;)
  6. Wow, Betka! Naprawdę kawał dzidziusia! :) Gratulacje! Jak będziesz miała chwilę to opisz jak się wszystko zaczęło, jak minął poród i pobyt w szpitalu. Zazdroszczę, że jesteś już po i tulisz do siebie dzieciątko... :) Anka, fajnie że Hania Ci pięknie przybiera na wadze, nie ma problemów z kolkami? A jak tam Twoja dieta, dużo rzeczy musiałaś odstawić, czy Mała nie ma problemów w nowymi produktami w mleczku? :) Ciekawa jestem jak to będzie u mnie, bo jestem strasznym łasuchem - wiem, że dla Małej zrobię wszystko, co będzie trzeba, ale podbudowują mnie opinie, że nie trzeba będzie żyć o kanapkach, rosole i gotowanym kurczaku bez smaku... ;)
  7. Plimka, piękny masz termin, mam nadzieję że Miłoszek zrobi Ci najpiękniejszy prezent na Dzień Mamy :) Zresztą ja po cichu też liczę, że Mała się namyśli na sobotę... ;) Ale u mnie cały czas cisza, ani jednego skurczu nie miałam, a przynajmniej nie czułam, mam wrażenie że to wciąż 7/8 miesiąc, a nie końcówka ciąży ;) A seks też do mnie jakoś nie przekonuje, niby nie przytyłam nie wiadomo ile, ale i tak czuję się jak szafa trzydrzwiowa, taka niezgrabna ;) Zresztą mąż wiecznie zmęczony pracą/remontem, więc nie dość, że ja bym się musiała przełamać, to jeszcze jego relaksować i namawiać ;)
  8. Haha, też się boję że mi wody chlusną gdzieś na mieście, ale i tak mnie ten strach nie powstrzymuje przed łażeniem to tu to tam :) Tylko w godzinach największych upałów siedzę w domu, bo się można rozpłynąć, a tak to buszuję - spaceruję po okolicy, czasem po sklepach połażę, bo w domu mi nuda doskwiera jak sama siedzę, nie mówiąc o tym że wczoraj prawie cały dzień buszowali robotnicy i mam dość hałasów i smrodu. Plimka naprawdę współczuję dolegliwości, mam nadzieję że już zaraz się wszystko skończy i będziesz przytulała Miłoszka :) Skoro szyjki zostało tylko 15%, to chyba już zaraz :) A płacze też mam regularne wieczorami co jakiś czas - a to że coś się stanie przy porodzie, a to że z Małą będzie coś nie tak, a to że z remontem się nie wyrobimy i będę musiała na początku spać z Małą u teściów... Mąż już przywykł i tylko podaje chusteczki, tuli i całuje brzuszek - ja się muszę wypłakać i uspokoić, żadne argumenty wtedy do mnie nie przemawiają ;)
  9. Skiti, gratulacje!! :) Pewnie tulisz już Synka, zazdroszczę :) Ja też już spakowana, tylko środki higieniczne i klapki dopakuję już potem, także czuję luz psychiczny, mogę już rodzić :P Do tej pory stresowało mnie to, że ciągle w biegu, torba niespakowana, ja niegotowa, a teraz czuję, że trzeba zwolnić w końcu.. Świat się nie zawali jak mąż sam wybierze odcień farby do pokoju, czy kupi kinkiety. Chociaż objawów jeszcze nie mam żadnych, do terminu jeszcze trochę - mam na 27, to mam poczucie, że czas się w końcu polenić i nabrać sił :) Julia, faktycznie spora Dzidzia, mimo że usg może się mylić, to raczej nie aż tyle, szok... U mnie na początku 37 tc usg wskazywało wagę 2800, a u Ciebie tydzień później ponad kilo więcej, łał.. A brzuszek masz spory, widać po Tobie wielkość Dzidzi? :) Anka będzie Hanka - o cudach podawanych w szpitalach na położnictwie też słyszałam, u bratowej dali bigos, i to z grzybami :o A u Ciebie ryż z truskawkami, no nieźle.. Słyszałam, że nie można przeginać i żyć tylko o rosole i kanapkach, ale bez przesady, dań mocno alergizujących czy wzdymających nie powinni podawać bezwzględnie..
  10. Skiti, domyślam się, że chcesz już mieć poród za sobą i Maleństwo obok... Ale jak widać ono już do małego ma swoje zdanie i wie kiedy jego czas, pozostaje chyba tylko cierpliwie czekać.. Trzymaj się i nie stresuj Co do koemstyków, to u mnie też każdy mówi co innego - jedni że tylko emolienty, inni że jak dziecko nie jest alergikiem, nie ma wrażliwej skóry to żeby nie przyzwyczajać, inni polecają Johnsona, a inni że uczula, itd.. I bądź tu czlowieku mądry ;) Ja kupiłam zestaw z Hippa, ale kto wie czy się sprawdzi... Większość rzeczy wyjdzie "w praniu". I nie przejmuj się Anka, jak Hani nic się nie dzieje po tym co stosujesz to wszystko super, a takie uwagi puszczaj mimo uszu!
  11. Hej Dziewczyny :) Gratulacje dla świeżo upieczonych Mam :) Też mam termin na maj, ale na końcówkę - 27. Trochę Was podczytuję od paru dni :) Objawów też jeszcze żadnych nie mam, jedynie co jakiś czas łapią mnie skurcze przepowiadające, dzisiaj nawet w nocy mnie obudziły. Ale objawów staram się jak na razie nie doszukiwać, bo nie chcę urodzić przed terminem :P Wiem, że to trochę dziwne, zazwyczaj każda woli na odwrót, bo brzuszek już ciąży... ;) Ale u mnie i męża wszystko na wariackich papierach, remont mieszkania trwa w najlepsze, ciągle jeździmy do marketach budowlanych i coś wybieramy, ja 2 razy w tygodniu chodzę na zajęcia, bo się dokształcam po studiach, chcę jak najmniej opuścić, bo mało nieobecności przysługuje. Ubranka mam już poprane, ale co z tego, jak przy remoncie się wiecznie kurzy :/ Będę musiała jeszcze raz je przeprać, albo już tylko przepłukać w płynie, sama nie wiem i wywieźć chyba do teściów, albo pakować w jakieś zamykane próżniowe torby :D Ja właściwie nie boję się samego porodu, bardziej tego co będzie później - jak się będziemy z Małą czuły, czy podołam obowiązkom, czy Mała będzie miała kolki, czy wszystko będzie z nią w porządku...
  12. Spację trzeba z linka usunąć, nie wiem czego się tak zrobiło.
  13. No dobra, przekonałyście mnie, wypróbuje szlafrok, może się przekonam do oliwek :) A tak na marginesie to widziałyście może dziś w dd tvn materiał o tym, że w usa przeprowadzono badania i nawet 25% śmierci dzieci do 1 rż spowodowane są niezamierzonym uduszeniem przez któregoś z rodziców... Szok :( http://www.tvn24.pl/26086,1724809,0,1,spisz-z-dzieckiem-w-lozku-zabijasz-je,wiadomosc.html
  14. Wiadomo, że chciałoby się uniknąć rozstępów, albo zaraz wrócić do formy i wagi sprzed ciąży, ale nie to jest w tym wszystkim najważniejsze, a z czasem wszystko pomału wraca do normy.. Ja mam rozstępy na udach, po okresie dojrzewania, kiedy nagle trochę przytyłam. Ale teraz w sumie prawie w ogóle ich nie widać, szczególnie właśnie jak się opali nogi, także mimo, że wolałabym po ciąży nie mieć rozstępów to da się z nimi pogodzić i nawet ich nie zauważać ;)
  15. Nie przepadam za smarowaniem się oliwkami, wszystko w łazience jest zafajdane, trzeba zaraz szorować wannę/brodzik, żeby ktoś nie wywinął orła po moim smarowaniu ;) Ale faktycznie skóra jest fajnie natłuszczona po oliwce, może się przekonam :)
  16. Mama miała trochę rozstępów, także pewnie i ja tego nie uniknę, no cóż.. Ale mam nadzieję, że jak będę się smarowała to będzie tego trochę mniej niż gdybym niczego nie używała.. ;) Rozejrzę się w Rossmanie, po innych specyfikach, może znajdę coś fajnego do wypróbowała :) Do drugiego też mi się nie spieszy, a pewnie po urodzeniu to już w ogóle przypuszczam, ze to będzie ostatnie, o czym będę marzyć ;)
  17. Aguś, fajnie Wam, że macie takie relacje z sąsiadami, to teraz coraz rzadsze.. Oczywiście mama/teściowa to super opcja, jak maluszek ma taką opiekę, to można bez obaw wracać do pracy.. :) U nas niestety odpadają obie opcje, także trzeba będzie szukać opiekunki. W sumie jeszcze masa czasu, więc staram się nie martwić na zapas, ale u nas niestety trzeba dużo więcej zapłacić i będzie to spore nadszarpnięcie dla budżetu, eh.. A słuchajcie, mam do Was pytanie trochę z innej beczki - smarujecie się już jakimiś kremami na rozstępy? Dzisiaj jak wstałam to patrzyłam na brzuszek i przyszło mi do głowy, że niedługo zacznie rosnąć dużo bardziej intensywnie i może trzeba by się jakoś zabezpieczyć... ;) Gdzieś na forum czytałam o Musteli, poszukałam do na allegro i jest trochę drogi, tubka kosztuje koło 60 zł. Podobno jest wydajny, ale nie wiem czy warto.. Może któraś z Was stosowała ten krem, albo jakiś inny i może coś polecić? :)
  18. Dobra, uciekamy po te zabawki, miłego wieczorku Wam życzę :)
  19. Zupy cebulowej nigdy nie robiłam, ale jadłam u znajomych, faktycznie przepyszna :) Chociaż niestety mój taką zupą kremem to się nigdy nie naje, wtedy drugie danie będzie musiało być porządne :) Wg niego co to za zupa, jak nie ma w niej makaronu, ziemniaków, itd., a groszek ptysiowy zawsze wyławia z zupy i odkłada, ręce opadają ;) Takie kotlety z pieczarkami, cebulką i serem kiedyś robiłam, pyycha są :)
  20. Hmm, w sumie dawno mięs nie piekłam, a to przecież dużo zdrowsze, dobry pomysł :) Na dniach może też zrobię karczek, albo schab nadziewany śliwkami, ew. morelami, pyycha :) Ale to może na niedzielę, jak się rodzinka zjedzie ;) Lady, a jaki to kotlet a la mario? Nie słyszałam o takim :)
  21. Ale późno obiady jadacie :) U nas to już obiadokolacja by była ;) A co robisz? Ja ostatnio zupełnie nie mam pomysłu na obiady, ciągle albo to samo, albo coś na szybko, jakoś mnie wena do pichcenia opuściła ;)
  22. Miłych zakupów :) My też się wybieramy wieczorkiem do sklepu, trzeba w końcu dzieciom w rodzinie coś kupić na Mikołaja, ale ja się nie mogę doczekać, uwielbiam kupować zabawki :D
  23. Co do porodówek, to też słyszałam, że jak mąż, albo ktoś z rodziny jest obok to położne traktują rodzącą zupełnie inaczej, nie pozwalają sobie na jakieś teksty i na wyraźnie olewcze podejście. Także jest to duży argument za porodem rodzinnym, mimo że to nie powinno tak wyglądać... Ale pewnie wiele zależy od szpitala. Co do zmywarki, to moje ciche marzenie, żeby w końcu się uwolnić od zlewu ;) Ale jako, że na razie mieszkamy z moimi rodzicami, a moja mama nie uznaje takich dziwactw ;) to niestety zupełnie się to nie opłaca, bo ona używać nie będzie, a my planujemy za jakiś rok-2 lata się wyprowadzić.
  24. ************************************************************ ************************* NICK...............WIEK.......... TERMIN...................MIEJSCOWOŚĆ ********************************************************* **************************** Fasoleczka24.......24...........1maja............. ........Częstochowa Iwoncia............27............1maja................... .Paczkowo/Poznań Beata1322.........37............1maja.................... ..Burton on Trent Laptopik...........32............1maja................... . ..Poznań Migrena73.........38............2 maja......................Warszawa AnaJ...............27............2 maja......................Szczecin sisi250.............30............3maja................. .....opolskie Mama po raz drugi..29.........5maja.......................ok.Olsztyna MAJ @)!@...........28...........7maj.......................ok. Bielska Białej Aniauu.............26............7-10 maja................ ..Radom Matik2012.........30..........18.09.2011 Aniołek ......Poznań Lawendowe_pole..28............8 maja......................Śląsk Khaleesi81.........29............9 maja....................Chorzów Gonia 78...........33.............9maja....................Poznań < br /> Dari85.............26............9-11 maja...................Stoke on Trent Patinka26.........29..............11maja................. .Glo ucestershire _Barbie_..........27............10 maja .....................Śląsk Paulinek85........26l ...........10-12 maja...................Legnica Hiszpanka 29.....29.............13 maja......................Trójmiasto Lady Mia..........21..............13maja......................ok. Warszawy majowiczka......?................14maja.................. . ...Kraków? Cherry_22.........25............15-23maja................ . .Poznań Agus1979........32..............15maja................... . ...Świecie Baxca.............29.............15 maja......................Warszawa Skiti..............26.............16 maja......................Geneve *Lia*..............26.............16maja................. ....Irlandia Biedronka90 .....23............ 19 maja......................Kraków migotka749......................22maja................. ....ok Zielonej Góry Sylwia312........................22 maja.......................Łódź plimka.............26............26 maja...................50 km od Krakowa Mamaczekająca ..24............26maja................Dabrowa Górnicza MadziKulka.........27...........27maja................... . ..Legnica Toslawa............31............27maja.................. . ....??? Emachines.........28...........17.10.2011 Aniołek ........ ....Będzin Gosiaaa..........................29.09.2011. Aniołek el lado oscuro......24............28 maja.......................... ok. Lublina Annamargaret.....31.............29maja................... ....Biała Podlaska Dosiach.............23............30 maja...........................Iława Musylwia............30............30 maja...........................Szczecin Majóweczka2012..28...........31maja..................... ... . ..Spała Larysa85............26............31maja................. .... . ....Gdańsk Mingeo...............27............31maja................ ...........Lubin Kurcze, dziewczyny :) Mam wrażenie, że tylko chwilę nie zaglądałam, a tu tyyyyle do nadrabiania, fajnie że tyle piszecie :) Dopisuję się do tabelki, bo jakoś wcześniej o tym zapomniałam ;)
  25. Koleżanka też się w ten sposób zatrudniała, będąc w ciąży szła do lekarza medycyny pracy, i właśnie badali jej tylko wzrok, ciśnienie i była pogadanka z lekarzem. Praca przy komputerze, i powiedział jej, że w 3 trymestrze można siedzieć przy kompie max. 4 godziny dziennie, i to najlepiej z przerwami, podobno udowodniono, że większa ilość czasu negatywnie wpływa na dzidziusia. Nie wiem jak to wygląda po takiej dłuższej niezdolności, ale nie sądzę, żeby lekarze bawili się w jakieś szczegółowe badania, jeżeli to nie będzie praca w jakichś trudnych warunkach, zresztą pewnie morfologię robisz na bieżąco, to zawsze można ze sobą wziąć. A na wszelki wypadek jak masz czas to faktycznie przejdź i zapytaj :)
×