Dzien dobry Kobietki.Mam nadzieje, ze moge do Was dolaczyc:)Przyznam sie,ze przeczytalam caly Wasz poprzedni topic...troszke mi zeszlo:)Przez pare dni sledzilam Wasze historie...pare lez uronilam.Najbardziej poruszyla mnie historia Zory,Alooo3 i Lovekrove.Inne oczywiscie tez,ale z kazda strona zastanawialam sie co dalej.Podziwiam Was dziewczyny.
A teraz moze napisze o sobie.Mam 21 lat(wiem ze nie za duzo), mój narzeczony 24.Od 9 miesiecy staramy sie o dziecko i nic...cisza.Moje cykle zawsze byly regularne-co 32 dni.Dwa razy w przeciagu pól roku wydluzyl mi sie do 40 dni.I nie wiem jaka jest tego przyczyna.Zastanawiam sie czy to mogly byc cykle bezowulacyjne?Dodam,ze wlasnie w tych przedluzonych cyklach nie bolaly mnie piersi.Zawsze bola ok 7 dni przed @.Śluzu płodnego przez ten rok miałam jak kot naplakal.Chodzilam do lekarza(tak tylko kontrolnie) mowil,ze wszystko ze mna ok,ze zajde w ciaze.Ale nie powiedzial,ze tyle nerwow i czasu bede musiala na to przeznaczyc.
W tym miesiacu zaczelam pic zielona herbate.I o dziwo od 12 do 16 dc mialam piekny , plodny sluz:)Oczywiscie staranka byly...teraz czekamy na efekty...ale nie nastawiam sie za bardzo.Rozczarowanie tak strasznie boli.
Pozdrawiam Was i zecze milego dnia:)