Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

_Klarka_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez _Klarka_

  1. black angel_23 co do tej kablówki to kabel macie ze swojej anteny satelitarnej (bo wiem że niektórzy mają własne anteny satelitarne) czy nie, bo jeżeli tak to można kupić konwerter wiem bo i ja mam i siostra oddzielne dekodery, albo można trójnik-mniejszy koszt, ale to ten Pan od kablówki powinien to wiedzieć, więc może faktycznie nie da rady. Zaraz uciekam na śniadanko no i muszę zrobić obiad mix warzyw z kurczakiem, a poza tym sprzątanie przed świętami, chcę się sprężyć bo od 14 są Nastoletnie matki;)
  2. Ja jeszcze 3 godziny w pracy:( zjadłabym coś konkretnego, dzisiaj standardowo, rano płatki z jogurtem, w pracy banany, dzisiaj 3, bo po 2 byłam głodna i bolała mnie głowa, na obiad może wreszcie ten kapuśniak i coś jeszcze lekkiego. Mam nadzieję że te moje wyrzeczenia coś pokażą na wadze
  3. Ja się dzisiaj skuszę i zjem zaraz pół bułki z serem żółtym, i ketchupem, bo muszę coś pikantnego, od 3 dni nie jem pieczywa, a kiedyś przynajmniej dwa razy dziennie i to białe pieczywo, więc raczej ta połówka mi nie zaszkodzi. Jutro w pracy to samo, biedne bananki, jak widzę jak te kobietki jedzą bułki to tak bym zjadła, że....a do tego jak wychodzę na korytarz, to z naszego bufetu, który jest po sąsiedzku dolatują takie zapachy, schabowe, normalnie tak kusi.
  4. Ja się dzisiaj skuszę i zjem zaraz pół bułki z serem żółtym, i ketchupem, bo muszę coś pikantnego, od 3 dni nie jem pieczywa, a kiedyś przynajmniej dwa razy dziennie i to białe pieczywo, więc raczej ta połówka mi nie zaszkodzi. Jutro w pracy to samo, biedne bananki, jak widzę jak te kobietki jedzą bułki to tak bym zjadła, że....a do tego jak wychodzę na korytarz, to z naszego bufetu, który jest po sąsiedzku dolatują takie zapachy, schabowe, normalnie tak kusi.
  5. U mnie to zawsze moczymy nogi w gorącej wodzie z solą, może i pomaga trudno powiedzieć bo czasami poskutkuje a czasami nie widać różnicy, no i czaaasami Amol jak mam katar to na nos, ale ja tego nie lubię bo mi to poprostu śmierdzi. Kuruj się lusyla, bo jak człowiek jest taki osłabiony to do niczego. >co do egzaminu to ja wspominam bardzo dobrze, miałam bardzo fajnego egzaminatora, co jest rzadkością, a jak już miałam swój samochód to odrazu jeździłam nim do pracy ponad 30 km w jedną stronę i po mieście sporo, najlepszy sposób na nauczenie się jeżdzenia w praktyce, czyli rzut na głęboką wodę:)
  6. Tak jak myślałam, zjadłam dopiero obiado-kolację Rano płatki z jogurtem naturalnym, w pracy dwa banany, po pracy zrobiłam ten mix warzywny, zrobiłam całą patelnię żeby mieć co sobie jutro odgrzać, ale siostry sobie ugotowały do mojego obiadku ryż i mi go dokończyły, jutro w takim razie jakaś zupka Nie wolno chorować, może jakieś witaminki łykajcie, rutinacea i tym podobne Dzisiaj już nic nie jem, taki plan a co z tego wyjdzie?
  7. oj widzę że wszyscy pouciekali, ja dziś na obiad warzywa na patelnię, później płatki, a na koniec dnia kaszka manna > ale już myślę co sobie zrobię jutro na obiad, zapewne warzywny mix: pomidory w puszce, papryka, pieczarki, cebulka, bakłażan + filet z kurczaka na pikantnie, zanim to wszystko po pracy to będzie to pewnie obiado-kolacja Niedługo uciekam spać, bo cały dzień miałam ochotę na drzemkę, a jutro znowu trzeba rano wstać
  8. Ja jeszcze przed śniadaniem, oczyszczam się, ale od dzisiaj tylko zdrowe jedzenie, na obiad warzywa na patelnię, później może kapuśniak i może jogurt
  9. I jak tu mam zrzucić 4 kg w 2 tygodnie. Postanawiam dzisiaj ostatni dzień wolności, zero słodyczy już (a mam w lodówce tiramisu -bombę kaloryczną i ptasie mleczko - które kosztowałam w tym tygodniu, normalnie wstyd mi) Jutro w zależności o której wstanę robię sobie GEST MUSZLI, zajmie mi to około 2 godzinki, siostra wczoraj sobie robiła i ją powiedzmy przeczyściło, podobno powinno się sobie coś takiego robić nie częściej niż co 2 tygodnie, zobaczymy co z tego wyjdzie. I dieta warzywa, owoce, płatki ew kaszki manny bądź budynie, ale to w razie bardzo dużej ochoty na słodycze. Niedługo idę do Biedronki, kupuję warzywa na patelnię, i zrobię sobie zupkę warzywną, ew kapuśniak.
  10. A co z reszta sernika:)? ja tak zrobiłam capuccino bo mieliśmy mieć gości, okazało się że nie przyjadą, a że uwielbiam to ciastko to z siostrą je opędzlowałyśmy na weekendzie, mama nie chciała jeść a druga siostra w adwencie nie je słodyczy, rok temu schudła przez to 1 kg. Z tym zapisywaniem jedzenia o którym kiedyś pisałam, to właśnie tak jak zauważyłyście u siebie, widać czego jemy za dużo itd, tylko ja u siebie zapisywałam jeszcze godziny, żeby w miarę regularnie jeść, albo jeżeli za często coś jem albo podjadam to wszystko widać.
  11. Tak i póki co ten stan nie zmieni się:) Oj dobrze mi ten pierwszy dzień w pracy zrobił, zjadłam małą kanapeczkę, tak to jest jak się jeszcze nie wie co, gdzie jak , z kim i gdzie
  12. Póki co mieszkam z rodzicami, na rachunki nie wydaję pieniędzy, jedyne co to czasami coś kupię do jedzenia itd., do pracy dojeżdzam samochodem, a jak to się zdarza czasami coś się zepsuje i wydatek murowany. Mam swój pokój, dobrze się dogaduję w domu a samej byłoby mi przykro, 4 ściany i ja, za cicho jestem przyzwyczajona że zawsze jest ktoś w domu, jest z kim porozmawiać, chłopaka nie mam więc u mnie wspólne mieszkanie odpada (prezent na mikołajki też:)), ale za to faktycznie można sobie odłożyć i pozwolić na inne rzeczy, na które czasami szkoda pieniędzy, poza tym znajomych mam w swojej miejscowości, więc żeby się spotkać czy pójść na piwo musiałabym jeździć, a do pracy mam 16 km to sobie spokojnie dojeżdzam. Panno Anno, skąd dokładnie pochodzisz, bo ja właśnie dojeżdzam do Puław do pracy?
  13. Ale wam dziewczyny dobrze, mieszkacie same i same możecie decydować co macie jeść, gotujecie sobie itd. Ja mieszkam w domu, jak wracam z pracy to zazwyczaj mam obiad zrobiony, aby tylko jeść, problem w tym że to nie są dietetyczne rzeczy, czasami zdarzy się coś mniej dietetycznego, albo jak mam wolne czy na weekendzie to zrobię jakieś warzywa na patelnię lub coś innego w miarę normalnego kalorycznie. Z jednej strony nie muszę tego jeść, ale z drugiej strony, jak wiem że moja siostra się napracowała żeby zrobić obiad, to nie chcę jej robić przykrości, a potrafiłaby się obrazić, ale postaram sobie jakoś z tym poradzić.
  14. Tak jest z wagą trzeba twardo i nie wolno dać się, trzeba być od niej cwańszym. Już chyba wspominałam, że ja do diety za bardzo się nie nadaję, mam słabą wolę, ale mniejszymi krokami, mam nadzieję, że do świąt będzie 55kg
  15. ......Nick.............Wiek....Waga 1.black_angel23.....23........85kg/81kg /175cm.........79kg.....75kg 2. czesiowski.........23.......73kg/69kg/166cm..........65kg .....60kg 3.shedeadwolf........21..........76,9/175cm.............. 70kg......65kg 4.chwaścik............22..........68,8/175cm............ ..65kg.....63kg 5. Berta31............31............65/166 cm................60............. 6. Panna Annnna.....21............62/168 cm................55............. 7. Sara Miranda......26............63/168 cm................60......58.... 8._Klarka_............25............60kg/58.4kg/165 cm...55........ 9. na diecie.........27..........68 kg/60 kg/169 cm..........57 kg Ale Wy dziewczyny rano wstajecie:) Ja wczoraj zrobiłam zaplanowane ciastko - miałam mieć gości, ale okazało się że wpadną kiedyś indziej, na szczęście zrobiłam mniejszą blaszkę i na szczęście siostra mi pomoże je zjeść:) Waga troszkę spadła o ,6 kg - zawsze to coś, tylko teraz trzeba to utrzymać, żeby za nic w świecie nie skoczyło w górę, dlatego zastanawiam się co dietetycznego zrobić na obiad, nie tylko dla mnie, ale dla całej rodziny. Wczoraj byłam u lekarza na badaniach i trochę skłamałam z wagą, powiedziałam 58 kg, ale jak się okazało po zważeniu to nie tak bardzo. Co do piesków to takie małe są słodkie, później troszkę mniej bo są duuże, dlatego mam kota, który już więcej nie urośnie, a tak przy okazji to mój kot chyba je więcej ode mnie:)
  16. Efekty są, ale to zależy ile ktoś ma do zrzucenia, wystarczy na grafice w googlach wyszukać, bo ja niestety zdjęć sobie nie zrobiłam. Pierwszego dnia robisz jedną serię, czyli trzeba 6 razy powtórzyć każde ćwiczenie, w sumie wychodzi 36 ćwiczeń. Drugiego dnia robisz dwie serie, czyli powtarzasz 6 razy każde ćwiczenie i znowu powtarzasz 6 razy każde ćwiczenie, trzeciego dnia robisz trzy serie itd. Od 7 dnia zwiększasz liczbę powtórzeń, czyli 3 serie po 8 powtórzeń każdego z ćwiczeń = 3 serie x 6 ćwiczeń x 8 powtórzeń = 144 ćwiczeń. Ja jestem dzisiaj na 21 dniu, przyznam że czasami mi się szczerze nie chce, chyba dlatego że robię je wieczorem a często gęsto jestem zmęczona.
  17. Zgadzam się z shedeadwolf, dużo ważniejsze jest to czy czujesz, że schudłaś, zakładając stare ubrania, czy te w których dotąd chodziłaś i teraz są luźniejsze, jeżeli na wadze mało się ruszyło a jednak widzisz, że tu czy tam ubyło, to naprawdę warto. Ja nie jestem taka twarda jak Wy dziewczyny, nie potrafiłabym wytrwać na takiej żelaznej diecie, po 5 dniach daję za wygraną, więc teraz jestem na normalnym jedzeniu, no może trochę ograniczonym - mniejsze dania i tylko do 18 - ale słodycze staram się sobie odmawiać i je ograniczać, jednak czasami coś zjem słodkiego, więc tak bardzo nie odczuwam, że jestem na jakiejś strasznej rygorystycznej diecie. I tak mi jest dobrze, trochę ograniczyłam jedzenie a przez te dwa tygodnie schudłam 1 kilogram, nie jest to zawrotna liczba, ale jak tak dalej pójdzie za 2 miesiące, a może wcześniej osiągnę swój upragniony wynik 55 kg, do tego ćwiczę codziennie A6W, myślę że te ćwiczenia które zwiększają swoją liczbę co 4 dni, pomagają - czuję na udach minimalną różnicę -a tłuszczu zmienionego w mięśnie, który spalę żadna waga mi nie pokaże:) Także black angel_23 głowa do góry, bo wszystkie widziałyśmy Twoje zdjęcia - naoczny dowód, że Twoje starania mają sens.
  18. .........Nick.........Wiek........Waga/Wzrost............C el I......Cel II...... 1. black_angel23.....23..........81kg /175 cm.............79kg.....75kg....... 2. czesiowski.........23..........73kg/166cm................... brak....... 3.shedeadwolf........21..........79,2/175cm.............. 70kg......65kg 4.chwaścik............22..........68,8/175cm............ ..65kg.....63kg 5. Berta31............31............65/166 cm................60................ 6. Panna Annnna.....21............62/168 cm................55 7. Sara Miranda......26............63/168 cm................60......58 8._Klarka_............25............59/165 cm.....................55...........
  19. Gratulacje black_angel23 bo ja widzę więcej niż małą różnicę:) Naprawdę dobrze Ci idzie, a najlepiej sprawdzić czy się coś schudło po ubraniach, ja po moich jeansach wiem czy coś się zmieniło i nawet jak kilka dni temu waga praktycznie nic nie spadała, to czułam że ćwiczenia coś dały, ale teraz waga pokazuje 59 kg, więc oby tak dalej szło nam dziewczyny:)
  20. Ja często robię warzywa na patelnię z filetem z kurczaka, niestety ja nie zrobiłam sobie zdjęć, szkoda można byłoby po jakimś czasie porównać, i często wcinam jakieś płatki w rozsądnej ilości oczywiście, a jak mnie najdzie ochota na słodkie - jem kaszkę mannę, taką gotową ze sklepu. Na weekend robię sobie wolne od diety, tzn dwa dni, ale i tak będę się starała ograniczać, na tyle na ile będę mogła
  21. black_angel 23 nie ma to jak w domu:) ja mieszkam u rodziców i jakoś przędę, bo z moimi stażowymi pieniędzmi bym nie poszalała i ciągle ta rezerwa, kiedy to wreszcie nastąpi, że schudnę do 55 kg i nie będę się musiała tak katować? hm długa droga przede mną:(
  22. Dzisiaj spokojnie, bez niespodzianek: na śniadanie płatki fitness z jogurtem naturalnym, na drugie śniadanie kanapeczka i banan, teraz obiadek i tyle posiłków, ewentualnie jak mam ochotę coś pociumkać, to jem po malutkich oczkach pomela, albo kaszkę mannę z Biedronki, która ma chyba 114 kcal, i piję herbatę czerwoną, ale po 18, 19 nie jem nic konkretnego, cieszę się bo moja siostra która też nie je od 18 godziny, skusiła się wczoraj na zapiekanki, a ja się tylko patrzyłam, ale dałam radę i się nie skusiłam:)Silną wolę czasami mam, ale za rzadko
  23. Witamy i zapraszamy:) w kupie raźniej, Ja dzisiaj jestem już 16 dzień na aerobicznej 6 weidera no i jakieś tam rezultaty widać na udach i pupie, przynajmniej coś pozytywnego,ale przyznam, że im więcej robię powtórzeń tym ciężej.
  24. moim najlepszym sposobem na "nieprzytycie" była grypa żołądkowa, średnio raz w roku tak przez 3-4 dni, wiem że to nieprzyjemne i nie ma się czym chwalić, ale wcześniej zdarzało się że nie mam pojęcia od czego dopadało mnie to raz w roku, coś musiałam nie tak zjeść i przez te kilka dni...wiecie jak to jest, nie mówiąc o totalnym braku siły i braku chęci do życia ale czasami nawet 2 kg ubyło. Nie było to przeze mnie wymuszane, bo nawet nie wiem jak bym to miała zrobić, no i jak tak pomyśleć to wolałabym przez tą męczarnię nie przechodzić, ale tak się zdarzało, a teraz nic od dwóch lat żadnej grypy żołądkowej no i musiałam przejść na dietę.Był to najszybszy sposób na zrzucenie tego co przybyło powiedzmy przez jakiś rok
  25. też mi się tak wydaje, można sobie wejść i poczytać co inni piszą jak im idzie itd. ja tak mam że jestem ciekawa o czym pisałyście jak mnie nie było. Dla mnie chyba taką motywacją największą jest jak nie chwalę się w domu że jestem diecie, gdzie sobie mocno postanowię, że tym razem schudnę, bo tak to zawsze jest:"oj zjedz"itd. albo sama sobie tłumaczę, że tylko ten jeden raz i moja dieta zaczyna wtedy tracić na wartości, a tak oficjalnie nikt nie wie to i nie wierci mi dziury w brzuchu:)
×