Nie ma czym się przejmować, chłopakami też nie trzeba, oni czasami nie zwracają uwagi na to co mówią
Dasz radę nawet u chłopaka, bo i tak będziesz się ograniczała, chociaż trochę.
Ja znowu dzisiaj wróciłam do nie jedzenia równo od 18, bo wczoraj się troszkę zapomniałam, wujek był i tak do herbatki wszyscy coś jedli, wtedy nawet się nie zastanowiłam dlaczego ja też czasami coś tam wezmę ze stołu - słodkiego, gapa i tyle, a ostatnio sobie wydłużyłam godzinę, na 19 bo później wracałam z pracy, nawet ok 18, więc wtedy nawet nie zdążyłabym nic zjeść a taki głód byłby dla mnie chyba za duży.