Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosiaczek 83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    Eweliza Powiem Ci że ja jak wróciłam po tej kwarantannie to też się bałam przytulać czy całować malutką pomimo że już minęły te 2 tygodnie i lekarz mówił że moge.Ale nie martw się już niedługo córcie wyściskasz. Wyobraz sobie moją sytuacje, takie malęństwo miesięczne, jeszcze nie zdążyłam się nią nacieszyć a tu musiałam ją opuścić. Nio na dzisiaj już kończe bo oczy mi się same zamykają.
  2. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    Dziewczyny to dziwne bo na szkoleniu przed jodem powiedzieli że zwierzętą nie zagrażamy ale przecież one też mają tarczyce. Ciekawe jak jest naprawde, ale lepiej nie zbliiżać się na ten czas. Eweliza myśle że córce nic się nie stało ale lepiej zachowaj pewną odległość bo u dzieci tarczyca się dopiero rozwija i kształuje tak do 18 roku życia stąd ta seperacja.
  3. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    Eweliza mi powiedział lekarz że bezwzględny zakaz zbliżania się do dziecka to 14 dni, a w 15 dniu moge już normalniesię zbliżać, przygotowywać jedzenie, kąpać itd. Tak więc 15 dnia wróciłam do domu wykąpałam się i normalnie zajmowałam się córcią.
  4. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    Aśka Ja byłam bardzo opuchnięta i wogóle to przytyłam przez ten czas odstawienia hormonów, ale wiesz ja miałam ina sytuacje bo byłam miesiąc po porodzie więc wogóle to wyglądałam okropnie. Ale tak jak pisałam te osoby co były ze mną nie były tak opuchnięte, tak że nie masz się co martwić. Ja miałam małą załamkę bo nie dość że przytyłam, opuchłam to jeszcze po ciąży mi zostały plamy na twary tzw. ostuda ciężarnych tak więc nie mogłam patrzeć w lustro. Teraz jeszcze mi 4 kilo zostało do wagi z przed ciąży ale plamy nadal są już się zaczynam przyzwyczajać że już nigdy nie będe taka ładna jak kiedyś. Może to troche dziwne że w takiej chorobie przejmuje się wyglądem. Jodowanie miałam z końcm lipca.
  5. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    dziewczyny a co do jodowania to ja przeszłam tragicznie i dziwne bo ze mną były jeszcze 3 osoby i nie miały takich dolegliwości jak ja. Byłam taka opuchnięta na twarzy jak balon a powieki jeszcze bardziej nawet lakarka przychodziła do mnie bo bała się że mam jakąś reakcje alergiczną. Poza tym spałam cały czas a moja temperatura to 35,2 ale bo kilku dniach jak dostałam hormony powoli zaczęło się poprawiać ale tak do miesiąca widać było że jestem taka dziwna na twarzy.
  6. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    Aśka Ja też miałam załamke i powiem ci że przez to moje pesymistyczne mysłenie popsułam relacje z moim mężem,on jest naprawde cierpliwy ale ja mu nie dawałam normalnie żyć bo cały czas mówiłam o tym raku. Więc już odpuściłam i przy nim nie wchodze na ten temat.ale trzeba o tym problemie rozmawiać i dzwonie często do moich dobrych koleżanek i rozmawiam ,niestety żadna nie mieszka blisko ale od tego są telefony. Uważam że i tak jesteśmy w dobrej sytuacji bo tego raka nie leczy się chemią i naświetlaniami. Zawsze jest ten niepokój tym bardziej przy kontrolach ale pamiętaj nie myśl o tym cały czas bo zwaryjujesz i nie martw się na zapas. Głowa do góry. Pozdrawiam
  7. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    Sylwia25 Ja się już oswoiłam z tym tematem, nawet czasem żartuje z mojej choroby. Zresztą trzeba myśleć pozytywnie bo innaczej to można zwariować. Ale wsparcie jest bardzo ważne, fajnie że można tutaj tak sobie normalnie pogadać.
  8. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    Eweliza Mój mąż faktycznie spisał się świetnie, sama go za to podziwiam. Strasznie się bałam jak to będzie jak ona zniesie to rozstanie ale była jeszcze za mała teraz byłoby o wiele gorzej bo ona jest wszystkiego świadoma. Wiadomo ja tęskniłam baaardzooo ale nie miałam wyjścia. Nie martw się twoja córa jest już na tyle duża, że zrozumie. A mąż niech troche poczuje jak to jest być mamą:) A tak Wogóle to mój mąż twierdzi że jestem już zdrowa i nie mam się czym martwić bo raka to już dawno mi wycieli. To jest podejście do sprawy...
  9. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    Eweliza Mam ptanie w jakim wieku jest twoja córeczka? Moja ma dopiero 5 miesięcy.
  10. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    Eweliza O chorobie dowiedziałam się właśnie w ciąży w 4 m-cu bo moja ginek. skierow. mnie na badania min. tsh i wyszło troche zawyżone i wtedy wysłała mnie do endokrynologa i na usg wyszedł guz i odrazu było podejrzenie że jest złośliwy ale biopsja to tylko potwierdziła ale lekarz, który dał mi wynik powiedział żebym się nie przejmowała bo ten rak jest uleczalny i gdyby miał wybierać Ze wszystkich raków to wybrałby właśnie tego. Ja mimo wszystko bardzo się przejmowałam, płakałam itp. Póżniej ta decyzja o operacji w ciąży to dopiero było... Ale wszystko się udało,bez żadnych komplikacji i najważniejsze że dziecku się nic nie stało a ja nawet szybko doszłam do siebie. Wynik histop. pokazał że był to rak brodawkowaty 1,5 cm ale wychodził troche poza tarczyce bo był tak umiejscowiony. W czerwcu urodziłam córcie a w lipcu poszłam na radiojod, musiałam zostawić malutą na 2 tyg. ale miała dobrą opiekę(została z mężem) .Scyntygrafia ciała wyszła ok.żadnych zmian tylko resztki tarczycy które pewnie wyniszczył jod. Moja lekarka powiedziała mi co może być dalej i mam tego świadomość ale tak naprawde to chyba wszystko jest zapisane co kogo czeka. Madzica30 Tak naprawdę byłam dzielna bo w ciąży stres może spowodować wczesny poród itd. więc wiedziałam że musze jak najmniej o tym myśleć i nie stresować się i tego się trzymałam. Oczywiście jakieś tam myśli były... Sylwia 25 Muszę nadrobić zaległości i poczytać wypowiedzi na forum ale o zajmie mi duuużo czasu. A co do córci to była taka spontaniczna decyzja bo byliśmy 2 miesiące po ślubie ale teraz uważam że to była najlebsza decyzja bo dzięki niej choroba się wykryła i teaz jestem zdrowa jeśli mogę to tak ująć.
  11. gosiaczek 83

    guz tarczycy

    Witam Jestem nowa na tym forum, zostałam zaproszona przez Sylwie25:) Wspominała na forum, że się pojawię i wreszcie się odważyłam. Nie wiem od czego zacząć, może od tego że też jestem po operacji trczycy z powodu raka brodawkowatego(luty) i jestem już po radiojodzie(lipiec) cały czas leczę się w Krakowie. To ja miałam operację w czasie ciąży ale wszystko sie dobrze skończyło i mam śliczną i zdrową córeczkę. W grudniu idę na kontrolę ale już się boję... Pozdrowienia:)
×