Wydaje mi się, a wręcz jestem przekonana, że nie przesadzasz...Każda kobieta chciałaby być jedyną kobietą w życiu swojego mężczyzny, a przynajmniej tą wyjątkową.Ja osobiście nie wierze w kolegowanie się i przyjaźnie między kobietą a mężczyzną, zawsze któraś strona chciała, chce lub będzie chcieć czegoś więcej...Przez chwilę spotykałam się z facetem, identycznie to samo co Twój, ale nie pozwoliłam sobie na zaangażowanie się właśnie przez to. Wiedziałam, ze kiedy się zakocham będę przez to cierpieć i nie pomogły tłumaczenia, że to tylko koleżanki (niektóre z nich są jego eks),że nie powinnam być zazdrosna itp. iść...Ale skoro ty już jesteś zakochana, to albo będziesz musiała sobie poradzić z tym i zaakceptować, twój chłopak też powinien z pewnych rzeczy, które cię drażnią zrezygnować, w końcu związek to wiele wyrzeczeń, albo nadejdzie moment w którym nie wytrzymasz tego...Pracujcie nad sobą i pielęgnujcie wasz związek jeśli się kochacie