Stella Polare

Co do wprowadzania pokarmów ja dam Matiemu do 'polizania' niektóre nowe smaki jak skończy 3 miesiące (zainspirowana Wami), a na stałe zacznę wprowadzać w 5 miesiącu. Zaczęłabym w 6, bo tak się chyba robi przy kp standardowo, ale zacznę w 5, bo w 6 wracam do pracy, a bobas zostanie z nianią, więc wolę, żeby pierwsze nowości zjadł przy mnie. Wiecie co? Zawsze uwielbiałam swoją robotę i siedziałam w biurze godzinami, a teraz aż mnie skręca na myśl o powrocie do pracy i zostawieniu bobasa. Jest to zajebiście niefajne, że nie da się jednocześnie pracować i być dużo z dzieckiem. Nie wiem jak to będzie. Jakaś straszna lipa. A w moim zawodzie nie bardzo można się wyewakuować z obiegu na dłuższy czas.

A no i też witam nowe dziewczyny i potwierdzam, że jak nie odpisujemy, to nie ze złej woli tylko dlatego, że czegoś nie doczytamy albo zapomnimy albo cośtam cośtam. Ja na przykład często czytam nowe wpisy na komórce w czasie karmienia, a nic wtedy nie odpisuję, bo na telefonie niezbyt wygodnie mi się tworzy te elaboraty ;-)

Nie kupiłam projektora, bo był tylko jeden i to średnio fajny, więc jeszcze poszukamy. Kupiłam za to 2 kolejne książki z wierszami - Tuwima i Chotomskiej, Brzechwa już nam się znudził (tzn. nam - czytaczom, bo bobasowi pewnie nie ;-) - książki są z serii Wiersze i wierszyki dla najmłodszych, pięknie ilustrowane - polecam! Kupiłam też parę dodatkowych ciuszków na 62 cm, bo okazało się, że mamy mało ;-) I pajaca ciepłego na jesień, bo wszystkie ciepłe rzeczy miał na 68 i 74, więc są jeszcze za duże. Ostatnio wszystkie moje wyjścia do centrów handlowych kończą się zakupami dla bobasa ;-) Poza tym byli dziś z wizytą dziadkowie i Mati dostał prezentowe ciuszki na 74, więc powoli powoli z prezentów kompletujemy wyprawkę w kolejnych rozmiarach ;-)

Werkaa - przeczytałam "Mamo tato co ty na to" - czyta się przyjemnie i niektóre rzeczy są bardzo ciekawe (o rozwoju dziecka z punktu widzenia neurologii i psychologii). Warto ją przeczytać, jeżeli chce się dowiedzieć, jak ewoluuje percepcja dziecka albo zdobywanie poszczególnych umiejętności. Najlepiej przeczytaj sobie ze dwie-trzy strony w jakimś empiku czy czymś i zobacz, czy Ci podejdzie. Do książki dołączona jest płyta DVD, ale tej jeszcze nie odpaliłam, więc nie wiem, czy jest ciekawa.

Do okulisty się wybieramy jak Mati skończy rok, chyba że (tfu tfu) będzie potrzeba wcześniej. Zez jest ok pod warunkiem, że do wewnątrz - tak czytałam. No i dziś mamy wizytę babci i dziadka (od strony męża), a wieczorem moja mama robi imieniny i chce, żebym przyjechała z bobasem o 19, a ja nie wiem jeszcze, co z tym zrobię, bo on ostatnio w drugiej połowie dnia jest marudny i nie chcę, żeby buczał, a potem nie mógł zasnąć.

My też mieliśmy na wypisie skierowanie do ortopedy. Jak Mati miał 6 tygodni byliśmy u ortopedy i na usg bioder. Wizyta kontrolna w 5 miesiącu. Dziś Mati kończy 2 miesiące :-) Z tej okazji (żarcik, tak naprawdę bez okazji ;-) zamierzamy mu kupić lampkę nocną z projektorem, bo uwielbia oglądać lampy i różne rzeczy na suficie. Tak btw, kiedy to się włącza? Wieczorem jak dziecko ma spać to chyba nie. Więc kiedy?

Oby lipcoweczka - dobrze zrobilas, granice musza byc. Ja spacyfikowalam moja tesciowa, ktora miala milion dobrych rad mowiac, ze jak nie bedziemy czegos wiedziec, to zapytamy, a dopoki nie pytamy, to ma sie nie wtracac - od 2 tyg jest obrazona. Byla u wnuka z wizyta i sie dowiedzialam, ze przekarmiony (cycem), zle ze nie lezy na brzuchu, a w ogole to ja na pewno jem jogurty i to tez zle. Masakra.

Mati jutro konczy 2 mce i wklada do buzi piastke albo palce + bawi sie swoimi rekami - kladzie raczke na raczce i cos tam sobie gmera ;-) Zabawek nie bierze do reki. Oglada karuzele i zwierzeta nad glowa na macie i do nich guga. Zabawki, ktore nie wisza nad glowa go nie interesuja :-)

Neli - słyszałam to samo - że do 38 stopni nic się nie robi, dopiero powyżej zbija się paracetamolem.

Izzka - pamiętaj, że dziecko zawsze sobie więcej ściągnie niż laktator. Ja czasem ściągam 100 z 1 cycka, a czasem 60 z obu, a Mati (tfu tfu) zawsze się najada.

Pije sok jablkowy dla dzieci - gerber czy bobofruit - codziennie jeden, czasem dwa-pediatra polecila mi te soki.

Jakiego dnia miesiaca dostaje sie macierzynski?

Mati strzela z 5 kup na dobe - zauwazylam, ze jak pije sok jablkowy to mu latwiej ;-)

Marka - wzmozone napiecie miesniowe podobno latwo jest wyrehabilitowac, wiec sie nie przejmuj. Kupilam ksiazke z cd 'Mamo tato co ty na to' podobno jest w niej duzo propozycji fajnych cwiczen ruchowych dla maluchow - jak cos ciekawego wyczytam, to Wam napisze.

Pytam o szczepionki, bo zdecydowaliśmy się na 6w1 bez żadnych dodatkowych, a teraz się zastanawiam, co lepsze - znane zło, czyli NFZ, czy nie do końca poznane, czyli te po kilka w jednym. Nie zdecydowaliśmy się na pneumokoki i rotawirusa właśnie po to, żeby nie dawać jeszcze więcej za jednym zamachem.

Super filmik. Dziewczyny - na które szczepionki się zdecydowałyście? NFZ, 5w1 czy 6w1? Jakieś dodatkowe szczepienia brałyście?

Nam kazali K+D przez 3 miesiace, a sama D do wiosny. Mati wczoraj mial 1 szczepienie - przesuniete, bo lekarka byla na urlopie - zdecydowalismy sie na 6w1 i tyle - bez rota, pneumo i meningo - nie chcialam takiemu maluszkowi dowalac kolejnych wirusow/bakterii. Szczepienie przeszlo szczesliwie bez echa - oprocz wielkiego placzu przy zastrzyku.

Hehe mam przedsmak swojego samopoczucia jak zacznę chodzić do pracy ;-)

A teraz mam juz niestety pobudke - w poniedzialek facet we mnie wjechal i mam drzwi w samochodzie do wymiany - na 8 jade do warsztatu na spotkanie z rzeczoznawca ubezpieczyciela - z oczami na zapalki, bo Mati dzis w nocy budził się na jedzenie co 2 godziny.

Nam kazali K+D przez 3 miesiace, a sama D do wiosny. Mati wczoraj mial 1 szczepienie - przesuniete, bo lekarka byla na urlopie - zdecydowalismy sie na 6w1 i tyle - bez rota, pneumo i meningo - nie chcialam takiemu maluszkowi dowalac kolejnych wirusow/bakterii. Szczepienie przeszlo szczesliwie bez echa - oprocz wielkiego placzu przy zastrzyku.

Kropelka - a może spróbuj położyć się z córką na cały dzień w łóżku z odkrytą piersią przy jej buźce, żeby mogła sobie złapać i pociumkać w dowolnym momencie - czytałam kiedyś o takim sposobie, nie wiem, czy zadziała, ale może warto spróbować. Ewentualnie znajdź jakąś poradnię laktacyjną w okolicy i niech oni coś poradzą - samym laktatorem chyba bardzo trudno jest utrzymać laktację. A jak nie wyjdzie, to przejdziesz na mm - teraz te mleka są dobre, Zośka będzie cała i zdrowa, a do tego zadowolona, że dostaje ulubioną butlę :-)

Hahaha świetny!

Milka - a ja pamiętam z okresu ciąży, że Twój mąż był fajny. Więc może się chłopak pogubił w nowej sytuacji. Pogadaj z nim na spokojnie, może się ogarnie :-)

Madziaz - tez mi zostaly 4kg i od miesiaca stoi ;-)

Madziaz - spelnienia marzen!