Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stella Polare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Stella Polare

  1. Madlen - tak naprawdę to chyba ja powinnam być ostatnia w tabelce, bo ostatnio w szpitalu mi powiedzieli, że mój termin z OM jest źle wyliczony i powinien być 3/08. Pomiędzy 29/07 a 3/08 jest 5 dni, więc niezbyt mi się podoba ta nowa konstatacja, no ale co poradzić. Kropelka - jak Ty?
  2. Dziewczyny - prawie poludnie! Gdzie Wy?! Do raportu! Ja wlasnie sie budze. Dzis ktg, a oprocz tego dzien obijania.
  3. Może po tym masażu szyjki coś ruszy. Mój gin na wakacjach, więc nie ma mi kto zrobić. Zostaje sex, ale więcej niż raz dziennie mi się nie chce.
  4. Milka - ja też nie mam żadnych rozwarć ani niczego, więc nie jesteś sama :-)
  5. Marka - zdjęcia z chrzcin super! Wyglądasz, jakbyś nigdy nie była w ciąży :-) A Filip cudny! Rozumiem, że Filip nie ma wyśnionej plamki na twarzy? (bo zapomniałam spytać :-)) Ja właśnie wróciłam ze spaceru po parku numer 2 i biorę się za oglądanie jakiegoś filmu.
  6. Ja jeszcze słyszałam, że jak dziecko rzadko ciągnie z cyca / jest mało pokarmu to dobrze jest odciągać regularnie laktatorem, żeby piersi były cały czas pobudzane do produkcji. Idź do poradni laktacyjnej jak masz taką opcję - pewnie, może Ci coś doradzą + będziesz wiedziała, że próbowałaś w opór :-)
  7. Kurcze Aneta, ja się jeszcze nie interesowałam tematem i nie znam sposobów na zwiększenie pokarmu. Ale znalazłam forum na gazeta.pl pod tytułem "Karmienie piersią" - może coś tam dla siebie znajdziesz: http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html Ja na własne potrzeby przyjęłam założenie, że postaram się karmić piersią, ale jak będzie lipa, to nie będę sie spinać - na niektóre rzeczy nie ma się wpływu. Ja byłam wykarmiona na butli i nic mi się od tego nie stało ;-) Więc trzymam kciuki, żeby się udało, a jak się nie uda, to wyluzuj - ani Twoja wina, ani koniec świata.
  8. Opowiadałam Wam o mojej teściowej? Ogólnie jest bezkonfliktowa, nie wtrąca się, nie wchodzi w drogę. Mam nadzieję, że po urodzeniu dziecka jej tak zostanie. Za to jak już zadzwoniła w zeszłą sobotę, to myślałam, że padnę ze śmiechu, bo zadzwoniła zapytać, czy i kiedy umówiłam się na cc, bo na sn "mam przecież za wąską miednicę" :-D Nie wiem, skąd ta kobieta ma wiedzę na temat mojej miednicy, ale nieźle się uśmiałam. Po obaleniu przeze mnie tego argumentu stwierdziła, że przecież mam wadę wzroku i to uniemożliwia mi rodzenie sn. Po moim stwierdzeniu, że okulista jest innego zdania, oświadczyła zrezygnowana: "no, to już rób jak uważasz, twoja sprawa" :-D :-D :-D Niezła jest, co? Poza tym - uwaga uwaga - dziś mam dzień łagodności - jestem tak zrezygnowana w związku z brakiem objawów porodowych, że już nawet nie chce mi się ciskać.
  9. Hehe to mama miała fajnie :-) I bardzo dobrze, trzeba spać! Ja nie wiem, kiedy my będziemy chrzcić - może w grudniu, jakoś w okolicach Bożego Narodzenia? Albo wiosną, bo wtedy ładnie ciepło. Ale najpierw maluch musi wyjść :-)
  10. Szczęśliwa - trzymam kciuki!!! Kropelka - dawaj znać co z Tobą. U mnie bez zmian, czyli nic się nie dzieje.
  11. Oby lipcoweczka - gratulacje!!! Czekamy na wiadomosci od Justysi. U mnie bezsennosc na calego - usnelam o 6 rano. Skurczy itp brak :-)
  12. Justysia - trzymam mocno kciuki! Mam wrażenie, że wody odchodzą zawsze w nocy :-) Amiaga - oj to prawda, ta końcówka to lekcja pokory i cierpliwości w najczystszej postaci :-)
  13. E to ja nie miałam takiego od dołu :-( Coś czuję, że zostanę tu sama jedna z brzuchem :-)
  14. No to po spacerze i ćwiczeniach na piłce. Nie rodzę oczywiście :-)
  15. Ja w koncu nie pojechalam na grilla, zamiast tego sex i park, a w parku obiad i zimne piwo bezalkoholowe ;-) Korzystam z dnia lepszego samopoczucia, bo nie wiadomo jak bedzie jutro :-) Kropelka - to moze jutro gin sprzeda Ci jakas dobra wiadomosc :-) Ja ide we wtorek na ktg uslyszec, ze 'zero skurczy'...
  16. Milka - no przejęty chłop, trzeba go zrozumieć :-) Mój już chyba stracił nadzieję na mój poród - dziś powiedziałam, że jadę do znajomych na grilla za miasto (jemu się nie chce) to nawet nie bąknął, że nie powiennam sama, bo jeszcze zacznę rodzić czy coś. Raczej - luzik, jedź, przecież nic się nie zapowiada. No trudno zaprzeczyć :-/
  17. oby_lipcóweczka - trzymam kciuki!!! a u mnie nic nic NIC nawet macica się nie stawia, widać jeszcze daleko do porodu... :-D no nie mogę już z tą ciążą, normalnie wrrr
  18. Pinaaaaaa!!! No nareszcie jesteś! :-) W takim razie jeszcze raz GRATULACJE!!! tym razem bezpośrednio na Twoje ręce. Super, że u Ciebie wszystko dobrze. Ja dziś wreszcie spałam - ciekawe czy mój poród przypadnie na noc 'senną' czy bezsenną ;-) Oczywiście nadal nic go nie zapowiada, żeby nie było :-) W ogóle w tym 9 miesiącu podoba mi się głównie to, że waga w końcu stanęła mi w miejscu, a nawet trochę spadła ;-) Milka? Kropelka? Efciaczek? Justysia? Meldunek raz!
  19. Ola - aż mnie ciarki przeszły po Twojej historii porodowej. Teraz boję się rodzić :-) Ale i chcę już bardzo :-) Póki co w celu uratowania dzisiejszej nocy kupiłam sobie audiobooka. Jeżeli znowu będzie dramat i nie będę mogła spać, a jednocześnie będę za zmęczona, żeby czytać, odpalę audiobooka i będę miała nadzieję, że pomoże - zajmie głowę, a może znudzi i uśpi Trzymajcie kciuki.
  20. Współczuję - jak można człowiekowi zawracać d przed samym porodem? Zadzwoń, że świętowanie będzie po porodzie, albo naślij męża. Jak nie zadziała, zamknij się w sypialni - niech mąż mówi, że śpisz ;-) Ja po spacerze i obiedzie, idę czytać książkę - może usnę :-)
  21. Dobre z tymi chrzcinami i spacerami! Ja nie mam pojecia kiedy my bedziemy chrzcic dzidziola, bo jeszcze o tym nie myslelismy, ale obstawiam, ze pewnie takiego kilkumiesieczniaka. U mnie dzis dzien kanapowy - brzuch bez zmian, po nieprzespanej nocy mam zero sil, wiec w zasadzie nie wstaje z kanapy. Obejrzelismy z mezem nowy film z JAniston (mozna, ale nie trzeba) no i moze zbiore sie w sobie i pojdziemy do parku tak chociaz na troche.
  22. Podpisuję się pod Kropelką - nie za bardzo mamy wybór - nic się nie dzieje, to czekamy. I niestety jesteśmy na saaaamym końcu tego peletonu - kolejne 2 tygodnie ciąży w naszym przypadku nie byłyby niczym nienormalnym - co najwyżej możemy to przypłacić pomieszaniem zmysłów :-)
  23. A z ta niby niestrawnoscia to ja sie raczej obawiam, ze mi wraca to, na co bylam w szpitalu. Jakos sie nie ludze, ze to moze zwiastun porodowy :-/
×