Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stella Polare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Stella Polare

  1. Wrzuciłam na pocztę jedno swoje foto z wczorajszego spaceru - w celu podtrzymania klimatu ciążowego ;-) Właśnie sprawdzam, czy ta endermologia jest dostępna w spa na mojej ulicy i chyba lipa - mają odchudzanie w podczerwirni Power Slim Studio i Power Slim Active - nie wiem czy to działa? Poza tym jakieś CELLUWELL SONIC - transdermalna liposonikacja - ale to chyba coś po bandzie, bo 700 pln za 40 minut. Muszę poszukać gdzieś indziej, bo chyba wolę sprawdzoną endermologię niż to Power Slim? Hmm jakoś trzeba się ratować ;-)
  2. Kropelka - to ja też na to idę, skoro przetestowane i są efekty. Jak myślisz, ile czasu po porodzie trzeba czekać z tymi zabiegami + jaki powinien być harmonogram, żeby były efekty (ile zabiegów, jak często itp?). Co do piłki - nie wiem, ile ta moja kosztowała, bo zamówiłam ją u mamy na imieniny, ale jak patrzyłam w sklepach, to kosztują 50-80 pln (na szkole rodzenia polecali Thera Band, dla mnie najładniejsze są Kettlera ;-) a dostałam i używam Spokey). Z piłki jestem zadowolona, ale robię na niej w zasadzie wyłącznie ćwiczenia, jakie pokazywali nam na szkole rodzenia, czyli różnego rodzaju kręcenia biodrami itp. Po porodzie mam zamiar przez pierwsze tygodnie na niej ćwiczyć, żeby podrasować kręgosłup + żeby ćwiczenia były odpowiednio zamortyzowane - w czasie połogu podobno trzeba uważać z ćwiczeniami, żeby sobie nie zrobić krzywdy - organy wewnętrzne dopiero wracają na swoje miejsce. No i ta moja piłka jest chyba trochę za duża - do mojego wzrostu (163 cm) dobrali mi piłkę 65 cm, a wydaje mi się, że 55 cm byłaby trochę lepsza. Ponoć jak się siada na piłce, nogi powinny być ugięte pod kątem 90 stopni, a u mnie jest ze 110.
  3. Milka - nieźle Ci te stopy spuchły! A możesz normalnie chodzić? Mi na szczęście nic nie puchnie, a chodzę ile mogę - staram się jak najwięcej. Natomiast jak Ty tak puchniesz to na stówę część kilogramów to woda, która zejdzie zaraz po porodzie. Dziś byłam w biurze pokazać się z brzuchem ;-) Rano byli u mnie znajomi, wieczorem przychodzą następni - postanowiłam wypełniać czas atrakcjami, żeby szybko płyną ;-) Efciaczek - pierwszy ząb poważna sprawa - to teraz Młody Starszy sepleni? ;-) Kropelka - ja planuję przez pierwsze tygodnie chodzić na długie spacery i ćwiczyć na piłce, żeby było tak bardziej na lighcie. We wrześniu rower, rolki, stepper, a od października tenis i siłownia. Wymyśliłam też sobie masaże odchudzające / antycellulitowe. A co to jest ta endermologia? Ja wiem, że muszę schudnąć przed zimą, bo w zimie się ciężko zrzuca, a poza tym nie chcę, żeby te wrzucone kilogramy się "zakonserwowały" ;-)
  4. Dziewczyny, mi położna na szkole rodzenia mówiła, żeby nie stosować olejku, bo dziecko może wydalić smółkę i jeżeli się od razu nie urodzi, to się kisi w zielonych wodach. Także ja tego nie tykam. Może rozejrzę się za malinami w jakimś zielarskim, a tak poza tym to ograniczam się do spacerów i sexu :-)
  5. Kropelka a Ty będziesz miała sesję i taką i taką, bo ciążową przecież też macie super! My już mieliśmy ciążową prawie prawie robić, ale wtedy trafiłam do szpitala i znowu nie zrobiliśmy. Jutro przychodzą do nas znajomi, to może cykną parę fotek z mężem i brzuchem - bo na wszystkich, które mam, jestem tylko ja i brzuch ;-) No a jak już będzie dzieć, to machniemy taką full profeska ;-)
  6. No sex fajny, ale dzisiaj mnie po nim wszystko bolało - 'wlot', podbrzusze - a po godzinie przeszło. Trochę słabo, jak trzeba odchorować atrakcje ;-)
  7. Oby_lipcoweczka - nie przejmuj sie tesciowa i bzdurami, ktore wygaduje. Ja po takim tekscie na pewno nie powiedzialabym jej, ze zaczynam rodzic. Zreszta ja nie zamierzam nikomu mowic - nie chce telefonow z pytaniami 'jak idzie'. Jak urodze to sie dowiedza. Milka - waga na pewno ladnie spadnie. Sierpien - wrzesien bedzie cieplo, wiec mozna duzo spacerowac, a od pazdziernika jakas silownia i pojdzie. Mi dzieki zatruciu waga nie wzrosla od poczatku lipca (tfu tfu), wiec poki co stoje na +16. Mogloby tak zostac jak dla mnie. No i ja ostatnio staram sie duzo spacerowac - mam nadzieje po porodzie byc dzieki temu bardziej 'rozruszana'. Dzis nawet maz pstryknal mi pare fotek w parku - moze pozniej wrzuce. Wspolnej sesji w koncu nie zrobilismy i juz raczej nie zrobimy. Zrobimy za to sesje z dzidziolem :-)
  8. Ja mam sporo sluzu wodnistego i wodnisto - bialego. Podbrzusze czuje delikatnie, ale nic z tego nie wynika. Bylam na ktg - tetno, ruchy ok. Nie odnotowano ZADNEGO skurczu. Null niente nada. Kropelka - dzieki, ze poczekalas ;-)
  9. Kropelka - jedź do szpitala sprawdzić co się dzieje. Pewnie coś się zaczyna dziać. Najwyżej Cię odeślą, a przynajmniej będziesz spokojna, że wszystko ok. Ewentualnie idź na długi spacer, może wtedy odpalą się skurcze :-P A w ogóle to heloł, a ja?! ;-)
  10. Ola, Werkaa - gratulacje!!! Amiaga - ale mialas porod - expres - extra! Kropelka - nareszcie rozwarcie - ale super! Mi nikt nie wrozy porodu w ciagu tygodnia, o 2 dniach nie wspominajac... No trudno, przynajmniej brzuch mi specjalnie nie ciazy ;-) Choc dzisiaj leje, wiec i tak nie bedzie spacerow.
  11. Ale jesteście dziś baby mało rozmowne :-) Ja zrobiłam drugą rundkę wokół parku + drugą serię ćwiczeń na piłce - może będę bardziej zaprawiona w bojach jak przyjdzie do pchania wózka ;-) Teraz już się kładę, choć jestem całkiem wypoczęta, więc znowu spodziewam się bezczynnego leżenia w wyrze do 4 rano. Oby nie.
  12. Amiaga - super, że u Ciebie wszystko dobrze i że jesteście juz w domu :-) Czekamy na foty. Ja byłam na spacerze w parku - zrobiłam rundkę dookoła, potem w domu ćwiczenia na piłce - postanowiłam podreperować nadwątloną kondycję :-)
  13. Kropelka - tak, ja do luxmedu. Ale gin mi tam nie robił ani razu ktg. Na ostatniej wizycie powiedział, że jak nie urodzę do terminu, to żebym się zgłosiła do jakiegoś szpitala i tam umówiła na codzienne ktg. W szpitalu na raze miałam robione tylko jak byłam zamknięta, a jutro mam iść na ktg do szpitala na dyżur znajomej ginki, więc też bez zapisów. Też jestem ciekawa, czy do szpitala wystarcz się zapisać, pójść i już. Chyba tak. Ja mam jutro ktg, w czwartek usg, a potem będę dzwonić do szpitala i się zapisywać tak po prostu - wydaje mi się, że nie mogą odmówić. I nie pijcie żadnego oleju rycynowego, bo to jest podobno mocny przyspieszacz, często dziecku idzie przy tym smółka do wód płodowych, a jak odejdą wody ze smółką, to trzeba być w ciągu godziny w szpitalu - więc chodzić sobie przez tydzień po świecie z zielonymi wodami w brzuchu (jeśli jednak nie ruszy) nie jest chyba zbyt fajnie ani bezpiecznie. Ja na jeźdźca nie mogę z tym brzuchem, muszę liczyć na zbawienne działanie spermy wprowadzonej w innej pozycji :-P
  14. Wiecie co? Jest jedna dobra strona mojego szpitala - nie wpadły mi dodatkowe kilogramy, więc póki co stanęłam na +16 :-P
  15. No to mi chyba jednak też opadł, bo też nie widzę pępka jak stoję, jak siedzę, to brzch leży mi na kolanach, kompletnie przestał mi przeszkadzać, a poza tym niedawno kupiłam kostium kąpielowy ze spódniczką i w tej spódniczce trochę chodziłam, a ostatnio zaczęła mnie na maxa cisnąć. Więc najpierw ściągałam ją niżej, a teraz wcale nie noszę. Ale jakieś takie całkiem ewidentne to opadnięcie brzucha dla mnie nie jest - chyba za mało się przyglądałam wcześniej. Jak mnie zobaczyła znajoma ginekolog, to powiedziała, że brzuch już nisko. Ale jak mnie zobaczyła mama i ciocia, to powiedziały, że jeszcze wysoko. I bądź tu człowieku mądry ;-) Poza tym ja ogólnie obieram nowy front. Przestaję się już spinać na poród, bo to nie ma sensu. Chciałam rodzić w połowie lipca, nie urodziłam, brzuch się nie spina, nic się nie dzieje. Uświadomiłam sobie, że mogę równie dobrze urodzić w terminie, czyli za 2 tygodnie, jak i po terminie - czego bym nie chciała, ale realnego wpływu na to też nie mam. Więc chrzanię i już nie czekam na te skurcze, będą to będą. A to czekanie tylko mnie frustrowało, więc już się nie frustruję, bo zdaje się, że jednak nie mi decydować o terminie - spacery, piłki, cuda na kiju na mnie nie działają i tyle.
  16. Kropelka - melduj sie! Milka - wrzuc zdjecie obnizonego brzucha, bo ja jakos nie ogarniam tematu i nie wiem, czy mi sie obnizyl czy nie :-) U mnie spokoj - maluch sie duzo rusza, za to na porod sie nie zapowiada.
  17. Ja na dzialce, do tej pory nie udalo mi sie usnac. Ciekawe od czego sie bierze taka bezsennosc pod koniec ciazy...
  18. Pod ziemię się zapadłyście na trzy cztery czy co?! :-) My się właśnie zbieramy na działkę - jedziemy się przewietrzyć, połazić po lesie itd. Tylko cholera zbiera się na deszcz, no ale trudno.
  19. Pinaa - wow niezla opowiesc porodowa! Ciekawe co ta polozna Ci dala! Nie ma jeszcze kilku takich dla nas? ;-) Nieustajace gratulacje!
  20. Kropelka - ja 14/07 pewnie też nie, więc zostajemy razem z tym kramem ;-) Dziś byłam u mojego gina, który daje mi szanse na rozpakowanie się do końca miesiąca - ale on myśli, że dopiero odstawiam nospę, więc coś ruszy, a ja nospę odstawiłam już ze 2 tygodnie temu, więc już wiem, że nic z tego nie wynika :-P Wróciłam ze szpitala i tak dobrze mi na wolności, że chwilowo nie marudzę, że w ciąży i chcę już rodzić. Ale jutro zacznę znowu :-D Na razie byliśmy z mężem i jego kolegą w parku w knajpce - więc był spacer, jutro może strzelę ze 2 albo 3 ;-) A w ogóle to nie umiem odróżnić, czy mój brzuch jest już nisko czy nie. Wydaje mi się, że nisko, bo zwykle wieczorem był wybrzuszony już pod cyckami, a teraz są cycki, potem "dołek" szerokości dłoni, a dopiero potem wybrzusza się macica, czyli bebol ciążowy. Jak leżę na plecach, to już mi się dobrze oddycha (jakiś czas temu mnie "zatykało), a jak siedzę, to brzuch leży mi na udach. Czy to co powyżej świadczy o tym, że jest nisko, czy niekoniecznie? Bo nadal jest kształtny sterczący, a nie jakiś obwisły flak? ;-) A w teorii od obniżenia brzucha do porodu powinny być ze 3 tygodnie...
  21. Weronika - GRATULACJE!!! Jako że mnie dziś wypuścili, zdążyłam jeszcze odwiedzić mojego gina przed jego urlopem. W szpitalu na USG 2 dni temu wyszła waga 3300, dzisiaj (inny lekarz, ten sam sprzęt) wyszło 3000, mój gin po badaniu ginekologicznym obstawia 3200 ;-) Tym razem zalecił mi masowanie brzucha, długie spacery i dużo sexu - czyli wszystko to, czego wcześniej zabraniał. No i oczywiście na nic się nie zapowiada, ale - jak stwierdził - do końca lipca jeszcze dużo czasu. No oby się udało do końca lipca :-)
  22. Amiaga - ale super! Gratulacje!!! Też już chcę! :-)
  23. Mnie nie boli. Ale ja jestem jakas niewrazliwa na ruchy. Kropelka - u mnie cisza doskonala. Na ktg raz mi skoczyla czynnosc skurczowa chyba do 80, a tak przez cale badanie 6-7-10, czyli nic. Czekam na info, czy dzis wychodze. Trzymajcie kciuki.
×