Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stella Polare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Stella Polare

  1. Ola - wspolczuje. A mialas jakies konkretniejsze skurcze?
  2. Kropelka - przypominam, ze dzisiaj Twoja kolej :-)
  3. Ciekawe, ktora z nas urodzi ostatnia ;-) Mi warzyw i owocow moze i by brakowalo, ale i tak nie moge ich jesc - maz dowozi mi bulki i banany, bo one mi chyba specjalnie nie szkodza :-) Wyciagneli mi wenflon, wiec fajnie. No a jutro sadny dzien - wypuszcza / nie wypuszcza? :-) Amiaga - zmiana otoczenia super, mega chetnie bym gdzies wyjechala!
  4. A jaki jest wynik ktg przy skurczach? Bo teraz mam drugie robione i ten wynik skurczowy dochodzi do 30, ale ja nic nie czuje, wiec skurcz to pewnie jakies 100? ;-)
  5. Hehe ja niby tez spakowana, a na laptopie plik z lista rzeczy 'do dopakowania do torby' ;-) ale to co najwazniejsze w torbie jest. Kosmetykow kupilam drugi zestaw i spakowalam - teraz mam je ze soba w szpitalu, potem wroca do torby 'porodowej' ;-) Ja nadal w szpitalu - podobno przed podwyzszone crp. Nie wiem niestety, jakie tetno na ktg jest prawidlowe - moj dzidziol mial dzis takie od 110 do 145 i powiedzieli, ze wynik git. Zarcie szpitalne daje rade - sniadania i kolacje to 5 kawalkow chleba+kostka masla+3 plasterki szynki+slodzona herbata. Na obiad wczoraj byl barszcz ukrainski + udko kurczaka z ziemniakami i gotowana marchewka + goracy kompot. Jak tam Pinaa - wiemy cos? Aaaa i u mnie na ktg czynnosc skurczowa macicy waha sie od 0 do 7, wiec jest ZADNA! Wiec teraz licze, ze nieoczekiwanie pojda mi wody (Kropelka - nie da sie nie myslec o porodzie, zwlaszcza w szpitalu ;-))
  6. Mi tez smakuje szpitalne jedzenie tylko jest go za malo :-)
  7. Lipa z tym skuterem. Z moja kolacja tez lipa - biore sie za suchary ;-) Ja juz wiem na stowe, ze pobolewanie bodbrzusza czy bezbolesne twardnienie macicy niczego mi nie skraca - czekam wiec albo na wody albo na skurcze po bandzie. I to mozliwie szybko, zanim maluch wrzuci nastepny kilogram ;-)
  8. No mi maz dowiozl bulki i suchary, bo szpitalne sniadanie kolo 8, obiad o 13 i kolacja o 17 to dla mnie glodowka :-)
  9. A, i szkoda, ze nie da sie od razu daleko spacerowac, bo ja mialam w planie maratony po parku :-)
  10. To dobrze, ze do mnie nie docieraja odglosy z porodowki, bo bym spekala i poszla na cc na zadanie.
  11. Kropelka - dzieki, znacznie lepiej, choc do pelnego wypasu jeszcze troche brakuje. Mam nadzieje, ze jutro mnie wypuszcza, choc obawiam sie, ze dopiero w piatek. No ale wazne, ze jest swiatelko w tunelu, bo jak po 3 dniach takiego troche chorowania 4 dnia sie rozkrecilo, to zlapalam niezla zalamke - zwlaszcza, ze lykalam juz wszystko co 'pozaszpitalni' lekarze chcieli mi przepisac. Maz przywiozl mi dzis Jezyk niemowlat, wiec moze sie poedukuje w zakresie ogarniania niemowlaka ;-) Ale Ci fajnie, ze mialas skurcz, chociaz jeden :-) U mnie cisza. Najwyrazniej maluch postanowil sie podpasc do 4 kg...
  12. Ja oczywiscie dalej w szpitalu. Przed chwila mialam usg - maluch jest donoszony i wazy 3.300. Czyli przez miesiac urosl 1.200. A do terminu jeszcze 3 tygodnie. Ciekawe kto to urodzi hmm.
  13. Luna - troche na to licze, ze wody pojda znienacka, ale byloby fajnie, gdyby sie chociaz szyjka skrocila i moze kapke rozwarla ;-) qrka nieprzyjemna ta igla od kroplowki. Ale na razie nie mam goraczki. Tak bym chciala, zeby to chorobsko juz sobie poszlo.
  14. Kropelka - ale moze pachwina to od wstawiania sie glowka do kanalu? :-)
  15. Pinaa - trzymam kciuki na maxa!!! Ale fajnie!!! Kropelka - ja dzis mialam badanie i... szyjka bez zmian, zamknieta, skurczy brak, nic nie zapowiada porodu :-D To co - przekladamy na przyszly tydzien? Ja przez biegunke i goraczke leze na patologii pod kroplowka - badaja co mi jest, mam nadzieje, ze zdiagnozuja i wylecza...
  16. Weronika - 3 zęby na raz?! W życiu o czymś takim nie słyszałam. I żyjesz?
  17. U mnie dziś dzień wyjęty z życiorysu - rano KTG (ok), potem padłam spać na pół dnia z przerwami na kibel, obudziłam się z gorączką, łyknęłam węgiel i paracetamol i trochę zmartwychwstałam. Potem internista - rota wirus albo zatrucie pokarmowe, leczenie objawowe - dostałam trilac i gastrolit - żeby zrobić dobrą florę bakteryjną + uzupełniać elektrolity. I tyle. Mam czekać aż przejdzie. Dzisiaj wolę nie rodzić, bo jestem tak pozbawiona sił, że dzieć musiałby się wydostać własnymi siłami, bez mojej pomocy. Fajnie, że już przeszły najgorsze upały. Kasia - historia porodowa mrożąca krew w żyłach. Nadaje się na sprawę cywilną o zadośćuczynienie + karną o spowodowanie rozstroju zdrowia (za uszkodzenie ciała na mniej niż 7 dni jest grzywna, ograniczenie wolności, pozbawienie wolnośco do 2 lat). Skandal, granda i mega masakra. Pigułeczka - dobrze, że u Ciebie poród miał ręce i nogi. Milka - fajnie, że już jesteś :-) Choć domyślam się, że wolałabyś być już rozpakowana. Gdzie Efciak i Amiaga? Meldować się!
  18. Oby_lipcoweczka - ale Ci fajnie - moze juz niedlugo. Werka - ja po pierwszym seksie mialam pobolewania podbrzusza i w nocy brzuch mi sie stawial, ale raczej po prostu nieprzyjemnie niz bolesnie. Za drugim razem nic. Qrna juz mnie moge z tymi sensacjami zoladkowymi. Juz 3 dzien i jest raczej gorzej niz lepiej :-/
  19. Kropelka - czyli trzeba sobie otworzyc szyjke, a nastepnie wsadzic w nia palec i gotowe :-P
  20. oby_lipcóweczka - no ja w sumie nie wiem, co mi jest. Więc postanowiłam wykluczyć te najgorsze opcje, żeby podjąć decyzję, czy czekać aż przejdzie, czy jechać do szpitala. A że nie jest jakoś mega po bandzie, to czekam. Znajoma ginka kazała pilnować, żeby się nie odwodnić + zbijać ewentualną gorączkę - to tak robię. Mam nadzieję, że do dzidziola ten syf nie dociera.
  21. A o tą salmonellę wolałam Was podpytać, bo ostatnio najadłam się lodów :-P
  22. To mam nadzieję, że jesteście czarownice, bo wcale bym się nie obraziła za rychły poród ;-) Ale się nie nastawiam - brzuch spokojny, śluzu mało, czop na swoim miejscu. Tylko brzuch chyba obniżony - tak powiedziała znajoma ginka, która mnie dziś widziała i ja też mam takie wrażenie. W każdym razie ja dziś na chlebie z masłem i mięcie - niezbyt wypasiona ta moja dieta :-) I trochę chłodniej dziś jest, więc być może największe upały już przeszły. Kropelka - no szykujemy się na 13 i 14/07 - tu bez zmian :-) Ciekawe co u Milki.
  23. Kropelka - to to nie salmonella, bo funkcjonuje ok. Tylko brzuch mi 'marudzi', czysci mnie w toalecie + wczoraj mialam goraczke - dzis juz nie. Chcialabym, zeby to bylo przedporodowe, ale obstawiam trywialna grype zoladkowa :-/ Rota wirusa moze miec kazdy moim zdaniem. A co do wybrzuszen w brzuchu ja mysle, ze to maluch. Jak mam skurcz, macica zamienia sie w ksztaltna pilke.
×