Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stella Polare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Stella Polare

  1. Ja ostatnio nie mam ciśnienia na ogarnianie - mam wrażenie, że większość rzeczy na start już mamy ;-) Remont w zasadzie skończony - czekamy tylko na drzwi, które przyjadą w lipcu. Ciuszki dla dzidziola są, część rzeczy aptecznych jest. Moje podkłady, koszule do szpitala itp. są. Dziś odbieramy kołyskę od mojej koleżanki. Przed nami pranie i prasowanie ciuszków, pieluch itp. Muszę dokupić nową końcówkę do laktatora + butelkę. Nie mamy ręcznika i wanienki. No i wózka i łóżeczka, ale te zakupy z premedytacją zostawiamy sobie na sam koniec. A, no i nie mam szlafroka do szpitala, ale ostatecznie bez szlafroka też urodzę ;-) Więc w sumie mam wrażenie, że niewiele rzeczy nam zostało do ogarnięcia, a do końca ciąży 8 tygodni, więc w sumie kupa czasu. Jak widzicie, ja mam (chwilowo ;-) etap - chill.
  2. Nenia - ale jaja! Dosłownie! Nas 2 lekarzy na 3 wizytach zapewniało, że chłopak, widzieliśmy też fiutka i jajka, więc zakładam, że dziewczynka to to nie jest :-) Chociaż - jak już mówiłam - nawyżej będzie chodzić w śpiochach w traktory ;-) Na moich wynikach moczu w ogóle nie ma pozycji 'bakterie'. Jest przejrzystość, barwa, ph, cośtam, a dalej różne pozycje w stylu glukoza, białko, leukocyty itp - wszystko nieobecne. W sumie mam już wszystkie wyniki wczorajszych badań i są wszystkie raczej dobre, więc się cieszę. Oby tak do końca. Też słyszałam, że po skończonym 34 tc można już bezpiecznie rodzić. Wiadomo, lepiej pociągnąć jeszcze 3 do skończonego 37 tc, ale dzidziole urodzone po skończonym 34 tc podobno sobie świetnie radzą na zewnątrz. No ale mi jeszcze brakuje 2 tygodni do tej granicy, no i w ogóle wolę urodzić w 9 mcu niż w 8. Zobaczymy co gin dzisiaj na moją szyjkę.
  3. Ja dziś robiłam krew i siuśki. Już wiem, że mam dobrą morfologię i hormony tarczycy. Jutro wynik moczu i wizyta u gina. No szmat czasu tu na forum :-) Oglądaliśmy dziś wózki i trochę mam mentlik.
  4. Oby_lipcóweczka - mój chłopak w 29tc+1 ważył 1350. Lekarz powiedział, że jest raczej nieduży. Następne usg mam za tydzień - to będzie równo 33 tc, czyli 4 tygodnie od ostatniego usg. Też liczę na 2 kilogramy.
  5. Hehe ja zanim się przekonałam na własnej skórze co to ciąża też uważałam, że ciąża nie choroba i wszystko można :-) Co do cytrusów i truskawek - ja słyszałam, że po porodzie można jeść wszystko, bo niektóre dzieci nie reagują alergicznie i nie mają kolek - tylko najlepiej wprowadzać kolejne produkty co 2 dni, żeby się w razie czego szybko zorientować, kto jest winowajcą :-)
  6. Milka - pewnie, że idź na mecz! Ja bym szła. Niestety nie mamy biletów, ale może jeszcze się coś ogarnie.
  7. Szczęśliwa - a mój gin liczy dokładnie odwrotnie :-) Jak jest 31t 1d to on mówi, że to 32 tydzień. Ja jestem mega przeciwna odwiedzinom w szpitalu - mam zamiar nikomu nie mówić, że jadę rodzić. Obdzwonię kogo trzeba jak już urodzę i ochłonę. Odwiedzinom w domu krótko po urodzeniu też jestem przeciwna - wiadomo, najbliższej rodziny trudno uniknąć, ale reszta niech czeka aż się ogarnę. Dziecko moje i męża w końcu, a nie całego świata ;-)
  8. Ola Fasola - ja pewnie kupię chustę, ale dopiero po porodzie. Myślę, że w sierpniu będę raczej śmigać z wózkiem, natomiast w październiku planujemy urlop i wtedy już pewnie będzie mi wygodniej z chustą. Na pierwsze tygodnie podobno kupuje się elastyczną, dopiero potem tkaną. No i ja chyba nastawiam się od razu na taką tkaną.
  9. Marka - gratulacje! Już jesteś donoszona - w niektórych krajach jest podobno granica na 37 tc, a nie 38 ;-) Madziaz - Ty to już prawie prawie :-) Milka - biedna jesteś, że tak nie śpisz. Mój mąż też wybywa w czerwcu na 4-5 dni, ale ja mam w sumie termin na koniec lipca, to niech sobie jedzie. Tylko torbę spakuję wcześniej no i będę leżeć jak go nie będzie. Jakby co taksa i szpital :-) Ja teraz odliczam do skończonego 34 tc, czyli do 20/06. Potem do końca 36 tc, czyli do 4/07. Po skończonym 36 tc będę się czuła już donoszona ;-) od tego momentu mogę też jechać do wybranego szpitala - wcześniej musiałabym jechać do innego - ze sprzętem dla wcześniaków. Też nie mam się w co ubrać - nawet spodnie od dresu zaczęły być zbyt ciasne - chodzę w spodniach męża :-D No i zamówiłam sobie długie legginsy ciążowe - wcześniej zamówiłam takie 2/3, bo spodziewałam się, że już będzie lato, no ale skoro nie ma lata, to będę biegać w długich. Dostałam też piękną bluzkę ciążową / do karmienia od mamy na dzień dziecka, więc na wypadek wielkiego dzwonu mam już się w co ubrać :-D Jutro do gina z morfologią, siuśkami i hormonami tarczycy - zobaczymy co tam słychać u mojej szyjki ;-) Mam nadzieję, że w miarę ok, bo na przyszły tydzień umówiłam się na mani, pedi i maseczkę do twarzy. A w drugiej połowie czerwca chciałabym śmignąć balejaż - wymyśliłam taki termin, żeby na pewno zdążyć przed porodem, a jednocześnie zaraz po mieć jeszcze przyzwoite włosy.
  10. Ja mam 3 pajace, 1 śpiochy, 1 kaftanik i 2 rampersy w rozmiarze 56, więc nie za wiele. Resztę - 6 pajacy, 2 półśpiochy, 2 kaftaniki i z 8 body w rozmiarze 62. Oprócz tego parę czapeczek i niedrapków. Resztę będę kupować jak się urodzi.
  11. No ciśnienie jest raczej niskie, bez rewelacji. Ja też leżę, choć może powinnam się ruszyć i zrobić coś konstruktywnego ;-) Mam już 2 laktatory od kumpeli - muszę zamówić do nich nową końcówkę i butelkę - o, może tym się zajmę ;-P
  12. Pigułeczka - to dlaczego jak jest zagrozenie porodem przedwczesnym, a człowiek nie urodzi, to przy kolejnym zagrozeniu drugi raz podają sterydy? Ja właśnie wstaję i idę pić kawę. Znowu pochmurno. Kiedy będzie lato? :-) Ja nie mam spakowanej torby, ale mam jeszcze 2 miesiące, więc luzik. Zamierzam ją spakować do połowy czerwca, bo wtedy mój mąż wybywa na tydzień, więc wolę mieć wszystko pod ręką. A pewnie spakuję i będzie tak sobie leżała spakowana półtora miesiąca ;-)
  13. Ja też zaklepuję 2 tygodnie przed, czyli połowę lipca :-)
  14. Andziula - żeby się zaczernić, musisz założy konto. Czwarte dziecko - wow! Ja nie planuję więcej niż dwójeczki :-)
  15. Ja bym właśnie chciała, żeby był już koniec czerwca i żeby mi też został już miesiąc :-)
  16. Aneta - super! Trochę zazdroszczę. Mi dopiero leci 32 tc, więc jeszcze 8 tygodni do terminu, czyli duuuużo :-)
  17. Dzień dobry. Ja właśnie wstałam. Dziwny mam ostatnio rytm życia ;-) Nic mi ostatnio nie dolega, więc sobie trochę chodzę nawet. Wiem, że brzuch rośnie, bo w ulubionych domowych dresach zaczęło mi być niewygodnie. W czerwcu i lipcu miałam zamiar śmigać w sukienkach, ew. krótkich legginsach i tunikach, a tu lipa, bo zimno. No i efekt taki, że nie mam się w co ubrać ;-) Za to wczoraj kolega mi powiedział, że 'nie przytyłam tak bardzo od tego leżenia' ;-P Nie ma to jak dobry komplement haha :-D Marka - ale masz oporną tę bakterię - masakra. Ale głowa do góry, będzie ok. Najważniejsze, to wiedzieć, co się ma. Co do SN - CC ja nastawiam się na SN, ale jak trzeba będzie kroić to niech sobie kroją. Tyłkiem wystawionego dzidziola nie zamierzam rodzić SN. Teraz co prawda jest ustawiony głową w dół, ale nigdy nic nie wiadomo - moim znajomym córka podobno w ostatniej chwili wywinęła numer i fiknęła głową do góry - lekarze najpierw próbowali SN (nie wiem po co), a w końcu zdecydowali się kroić. Tego bym najbardziej nie chciała - żeby mnie najpierw zmasakrowali skurczami, a potem i tak pokroili.
  18. Pinaa - wiem, mnie też powala ilość leków. Już się nawet zastanawiałam co by było, gdybym od początku ciąży niczego nie łykała :-) Za każdym razem się wściekam, jak dostaję coś nowego, ale ostatecznie biorę, bo doktorek pewnie wie lepiej ode mnie. Też słyszałam, że acard/acesan + leżenie na lewym boku poprawia przepływy i dzidziol robi się ładnie upasiony ;-) Ja w ciągu dnia dużo leżę na lewym boku, bo akurat tak mam narożnik i laptopa. W nocy za to zwykle śpię na prawym, bo na lewym jakoś nie mogę. Luna - najwyżej wyjdzie na finish, mój też się nastawia na obecność w fazie początkowej + nieobecność na końcówce. No zobaczymy. Wyjdzie co wyjdzie.
  19. Pinaa - a jaką dawkę dostałaś tego Acesanu? Ja biorę Acard 75 mg - to to samo co Acesan - kwas acetylosalicylowy, czyli aspiryna w tzw. dawce kardiologicznej (czyli małej - normalna aspiryna ma coś koło 400 mg). Przeprowadziłam jak pewnie pamiętasz szeroko zakrojony wywiad na temat szkodliwości tego leku w ciąży - znajoma farmaceutka + znajoma internistka + mój gin twierdzą, że w takiej dawce można brać na luzaku. Na ulotce jest natomiast napisane, że lek nie jest wskazany w III trymestrze ciąży, ale to chyba ze względu na to, że rozrzedza krew i można potencjalnie dostać krwotoku przy porodzie - więc jakby co w szpitalu trzeba od razu powiedzieć, że się to bierze i wtedy zapodają inny lek na zagęszczenie krwi :-) A 2 kg w zaczętym 35 tc to chyba nie tak źle? Mój w zaczętym 30 tc ważył 1359 kg. Ile dzieci rosną na tydzień/miesiąc? Tak mniej więcej?
  20. Ja w 29tc+1 miałam pierwszy stopień. Jeeeej kupiłam trzy koszule nocne - jedną wielką do porodu i dwie mniejsze na po porodzie :-)
  21. Kropelka - co do porodu, ja w ogóle nie rozważałam prywatnego szpitala, bo wieść gminna niesie, że jak coś pójdzie niezgodnie z planem, to i tak wsadzają do karetki i wiozą do publicznego. Więc ja wyszłam z założenia, że wolę być od razu tam, gdzie są spece i aparatura - a że sama nie będę miała mega komfortu, to trudno. Poród ogólnie jest mało komfortowym wydarzeniem ;-) A 3 tysie możesz przeznaczyć na odnowę biologiczną po porodzie ;-)
  22. A ja nadal liczę na to, że urodzę w połowie lipca, czyli 2 tygodnie przed terminem. O! Nie przenoszę, mowy nie ma ;-) Mi gin nic nie mówił o poziomie wód - przyjmuję, że są w normie. Za 2 tygodnie mamy kolejne usg - zobaczymy, ile dzidziol urośnie przez miesiąc. Wiem, że mój brzuch od ostatniej wizyty 2 tygodnie temu zwiększył się z 89 do 92 cm w obwodzie ;-) Postanowiłam spakować torbę szpitalną do połowy czerwca, bo potem mój mąż wyjeżdża na tydzień, więc wolę mieć wszystko pod ręką na wszelki wypadek. Ostatnio co prawda mój brzuch jest całkiem wyluzowany, no ale nigdy nic nie wiadomo. Muszę ogarnąć temat koszul nocnych, bo nie mam żadnej :-) Pinaa - nie przejmuj się tym fenoterolem - będziesz odstawiać stopniowo, więc jeszcze parę tygodni złapiesz :-)
  23. Kropelka - ja bym stawiała na publiczny. Ma_rka - gratuluję wielkiego chłopa. Poza tym dopiero zobaczyłam Twoje foty ze ślubu - extra! Ja na stówę biorę jedzenie na porodówkę - ja tam jestem ciągle głodna ;-P
  24. A ja dzisiaj w końcu SPAŁAM :-) Od 2.30, ale zawsze. Dostałam wczoraj milion różnych specyfików na kaszel i najwyraźniej zaczynają jakoś tam działać. Dlatego dziś mam sporo roboty - muszę ogarnąć wszystko, czego nie zrobiłam w pon i wt, bo byłam totalnie zmęczona i nie do życia. Śpię już w domu, farbę nadal czuć delikatnie, więc cały czas wietrzymy - no ale taki delikatny Duluksik to już raczej nie przeszkadza :-) Wczoraj byłam na super szkole rodzenia - dowiedzieliśmy się, że dziecko po urodzeniu ma głowę w kształcie stożka, że może mieć przez 2 tygodnie podkurczone nóżki i takie tam. Wiem już w końcu jak się kąpie i zmienia pieluchy :-) Słuchajcie, co trzeba kupić w aptece - z medykamentów. Kupiliśmy: - oscenisept - do pępka - linomag - do stosowania normalnie - sudocrem - do stosowania przy odpażeniach - sól fizjologiczą - do oczu Co jeszcze jest potrzebne? Jakaś maść na popękane cycki? Jaka? Co na pocięte / rozerwane krocze? Coś mi się Tantum Rosa kołacze po głowie, ale nie wiem na co to?
  25. A gdzie Efciak? Wiemy cos? Ja chyba 4 noc nie bede spac bo mam w nocy kilkugodzinne ataki kaszlu :-/
×