Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stella Polare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Stella Polare

  1. Może niech się wszystkie lepiej zaczernią :-) Wiecie co, miałam dziś wieczorem wrażenie, że mi z boku podbrzusza coś plumka, ale nie wiem, czy to dzidziol, czy jakieś jelito. Chciałabym, żeby był dzidziol :-) A poznański kwiatek na pewno da sobie radę. Ja tylko jestem bardzo wyczulona na pilnowanie na chłodno wszystkich formalności, bo z racji swojej pracy nie raz się spotykałam z sytuacjami, w których kobieta najpierw odpuściła dla świętego spokoju, a potem tego żałowała. No ale na wszystko będzie czas po porodzie. Postanowiłam wykorzystać czas leżenia plackiem na oglądanie filmów i na dobry początek obejrzałam dziś Crazy Stupid Love i Notebook - oba z Ryanem Goslingiem - ten pierwszy b. fajny, ten drugi - totalny wyciskacz łez, też b. mi się podobał. Na mojej liście mam jeszcze 5 filmów, potem muszę stworzyć nową listę. W sumie jak się ma nieoczekiwanie dużo czasu wolnego, warto ten czas konstruktywnie wykorzystać :-)
  2. Poznański kwiatku - wierzę, że bywa ciężko. Może po prostu przez czas ciąży nie zamartwiaj się tym, co to będzie, bo musisz mieć teraz święty spokój. A potem usiąć z chłopakiem i - jak trzeba będzie - z rodzicami chłopaka i ustalcie, jak co ma w przyszłości wyglądać. Podsyłam przydatne przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: Art. 141. 1. Ojciec nie będący mężem matki obowiązany jest przyczynić się w rozmiarze odpowiadającym okolicznościom do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Z ważnych powodów matka może żądać udziału ojca w kosztach swego utrzymania przez czas dłuższy niż trzy miesiące. Jeżeli wskutek ciąży lub porodu matka poniosła inne konieczne wydatki albo szczególne straty majątkowe, może ona żądać, ażeby ojciec pokrył odpowiednią część tych wydatków lub strat. Roszczenia powyższe przysługują matce także w wypadku, gdy dziecko urodziło się nieżywe. 2. Roszczenia matki przewidziane w paragrafie poprzedzającym przedawniają się z upływem lat trzech od dnia porodu. Art. 142. Jeżeli ojcostwo mężczyzny nie będącego mężem matki zostało uwiarygodnione, matka może żądać, ażeby mężczyzna ten jeszcze przed urodzeniem się dziecka wyłożył odpowiednią sumę pieniężną na koszty utrzymania matki przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka przez pierwsze trzy miesiące po urodzeniu. Termin i sposób zapłaty tej sumy określa sąd.
  3. I się kwiatku nie rozklejaj, bo z czasem wszystko sobie poukładasz i będzie jak trzeba. Tylko po drodze słuchaj dobrych rad i pilnuj formalności.
  4. Ja jak dłużej posiedzę to mnie boli podbrzusze. Dlatego teraz nie siedzę, tylko ciągle leżę ;-) Żeber nigdy nie czułam, ale myślę, że różne osoby w różnych miejscach boli i strzyka przy okazji tego naszego błogosławionego stanu :-) Trudno się też nie zgodzić ze strzałką. Co do punktów 1 i 2 to już jakby nie ma co nad rozlanym mlekiem. Dziecko jest i na pewno będzie szczęściem dla matki, więc pewnie nie ma tego złego. Co do 3 i 5 - na to wciąż jest czas, ale może te decyzje muszą w dziewczynie dojrzeć. Ja jestem bezwzględnie zdania, że ciężar utrzymywania dziecka spoczywa na obydwojgu rodziców, więc dzielenie się kosztami badań itp w czasie ciąży, a potem wspólne utrzymywanie dziecka to powinna być norma. Na alimenty nie ma się co obrażać, bo to świadczenie na rzecz dziecka, a nie na rzecz matki, więc matka nie powinna unosić się honorem i pozbawiać dziecka dodatkowych środków - tym bardziej, że one nie są na rok lub dwa, ale na solidny kawał życia dziecka. Podobnie złym pomysłem jest wpisywanie w akcie urodzenia 'ojciec nieznany', bo człowiek musi mieć swoją tożsamość. No i oczywiście nie można pozbawiać dziecka kontaktu z ojcem. Znam jedną parę, której urodziło się wspólne dziecko, teraz nie są ze sobą, a matka i rodzina matki utrudniają ojcu kontakty z dzieckiem. Chłopak i jego rodzina sądownie dochodzą prawa do widzenia się z dzieckiem, a w międzyczasie te kontakty są przez rodzinę matki ograniczane tak bardzo jak to możliwe. Dziewczynka rośnie bez ojca, mimo że jemu bardzo zależy na kontakcie z dzieckiem. Myślę, że z takiej sytuacji nic dobrego dla dziecka nie wynika. Dlatego polnemu kwiatkowi życzę szczęścia i dużo życiowej mądrości.
  5. Amelia - gratulacje!!! :-) U mnie dzień 5 z 21 dni leżenia plackiem :-) Mąż pojechał na narty, ja zostałam w domu i zaraz zabieram się za oglądanie filmów - mam przygotowaną całą stertę na najbliższy tydzień. Dziś rano na wadze 58 kg - w poniedziałek u lekarza było 59,5 kg, więc moja waga też trochę wariuje. Przed ciążą miałam niecałe 56 (chyba 55,5 kg), więc jestem w sumie 2,5 na plusie - zawsze to lepiej niż 4. Chciałabym się zamknąć w +10 - 14, bo obawiam się, że przy moich problemach z tarczycą mogę po porodzie tak szybko nie schudnąć. Chciałabym, żeby już był koniec ciąży :-) Cierpliwość zdecydowanie nie jest moją mocną stroną :-) Poznański kwiatku - ja też jestem zdania, że jeśli nawet nie będziecie razem, to warto zadbać o poprawne, zdrowe relacje. Dziecko potrzebuje ojca - lepszy ojciec wieczorowo - weekendowy niż żaden. Co do przechodzenia po porodzie na forum diety - moja przyjaciółka w zeszłym roku była na kafeterii, a pod koniec stałe bywalczynie wątku przeniosły się na facebooka, gdzie założyły oddzielne 'dzieciowe' profile, na których do znajomych pododawały tylko siebie i tam wymieniają się doświadczeniami z dziećmi, dodają zdjęcia itd. Pod rozwagę w przyszłości ;-)
  6. Strzalka luzik nie denerwuj sie. Ja slyszalam tylko o zaleznosci kapiele - skurcze. A maz mistrz! :-)
  7. My będziemy chodzić do szkoły rodzenia, bo ja uważam, że to całkiem zajawkowe. Jestem całkiem betonem, jeżeli chodzi o porody, pielęgnację dzieci itp., więc chętnie posłucham opowieści na ten temat.
  8. Łóżeczko jest czadowe A ten bujak z melodyjkami też b. fajny
  9. hmmm ja jem dużo cytrusów, bo uwielbiam! gin podał mi termin porodu 29/07, usg wychodzi tak samo jak om nie kąpię się w wannie, bo teraz mam zakaz ustalenie ojcostwa i alimenty bezwzględnie! dziecko musi wiedzieć, kto jest ojcem i mieć ojca w papierach, a poza tym kosztuje i pieniądze mu się należą - nie ma co się unosić dumą kosztem dziecka.
  10. Ja licze miesiace kalendarzowe - kazdego 26. uplywa kolejny miesiac. Te metode podal mi gin. W ten sposob mam 26/10 - 26/07 9 mcy, a termin na 29/07, wiec prawie sie zgadza :-)
  11. Ja też noszę ciążowe, bo w swoje normalne się nie mieszczę. Kupiłam 2 pary w h&m - jedne czarne materiałowe, drugie dżinsy + koleżanka mi pożyczyła 2 pary spodni i spódnicę. Mam nadzieję w tym dochodzić do lata :-) A w ogóle to też czuję bąbelki w brzuchu, ale jakoś nie kojarzyłam tego z dzidziolem. A co do dzieciństwa - moje było super fajne i radosne, szczególnie dobrze pamiętam atrakcje z typu rewia na lodzie, cyrk, łyżwy, puszczanie latawca nad rzeką, więc mam wrażenie, że dobrze jest dzieciom urozmaicać codzienność, żeby miały fajne wspomnienia :-)
  12. strzałka i kropelka - pewnie już o to pytałam, ale dlaczego macie ostatni okres wcześniej niż ja, a mniej tygodni ciąży? ja liczę tygodnie od ostatniego okresu i mój gin też
  13. Kropelka - ja mam dzisiaj pierwszy dzień 16 tc, więc jestem na takim etapie jak Ty. A mieszkanie mamy jak Milka - salon, sypialnia i 'gabinet', czyli pokój, który teraz służy mojemu mężowi do siedzenia przy kompie, a zostanie zaadaptowany na pokój dziecięcy / gabinet - pewnie na razie zrobimy jakąś szafę na wymiar na ścianie do sufitu, żeby zajmowała mało miejsca, a mieściła dużo rzeczy + wstawimy łóżeczko i szafkę z przewijakiem, a oprócz tego zostanie biurko z kompem - muszę tylko obczaić jakiś sposób na fizualne podzielenie przestrzeni na 'biurkową' i 'dzieciową'. Myślicie, że komp w jednym pokoju szkodzi dziecku? Wiem, że te stare kineskopowe szkodziły, a nie wiem jak nowe.
  14. Kasia - ja przed ciaza wazylam 56 kg przy wzroscie 163 cm i uwazam, ze to bardzo przyzwoita waga ;-P Teraz mam + 4 i uwazam, ze ta jest juz w moim wydaniu nie najszczesliwsza :-)
  15. Milka - wspolczuje, mialas dziewczyno prawdziwa serie dramatow zyciowych. Mysle, ze teraz nalezy Ci sie juz do konca zycia 100% sielanki i tego Ci zycze. Ja dzis zaczynam 16tc juppi - jeszcze 5 tygodni i polowa (moglby juz byc lipiec, chcialabym byc na finishu :-) Ruchow nie czuje - sprawdzam rano i wieczorem, ale na razie nic z tego. Choc juz moze niedlugo - cos kolo 17tc zdarza sie, ze czuc. Dzis tez 2 z 21 dni lezenia plackiem - mam nadzieje, ze to lezenie podziala jak trzeba. Jedno dobre, to ze wyniki mojej tarczycy wyszly ok, wiec chociaz tym nie musze sie na razie martwic. Bedziecie urzadzac pokoiki dzieciece?
  16. Łożysko podobno wędruje do 20 tygodnia. Przodujące to znaczy, że na dole macicy - blisko ujścia szyjki i dlatego to niebezpieczne. Przy porodzie powinno wyjść najpierw dziecko, a potem łożysko. Jeżeli łożysko jest ułożone pierwsze, to trzeba robić cesarkę. Przodujące to nie to samo co na przedniej ścianie. Tyle wiem :-)
  17. A ja dziś 1 z 21 dni przymusowego leżenia. Może z czasem to polubię :-) Na przyszły tydzień zostaję sama, bo mąż jedzie na narty (koniecznie chciał ze mną zostać, ale dostał przykaz jechania, bo bez przesady - po to leżę plackiem, żeby się nic złego nie działo). Eh, w wieku 20 lat to całkiem co innego niż dzieci miałam w głowie :-) Ale to podobno najlepszy wiek rozpłodowy ;-P
  18. Nie, piszę o ustawieniu łożyska, bo podobno zagraża mi przodujące. Ale ma szansę jeszcze być normalne :-)
  19. Podobno jest duza szansa, ze sie jeszcze dobrze ustawi - decydujace sa najblizsze tygodnie.
  20. Ja już po wizycie u mojego gina. Z uwagi na niski trofoblast przede mną 3 tygodnie leżenia plackiem. Także i ja doczekałam się zwolnienia. Za 3 tyg ma się okazać, czy wszystko się podniosło, czy (tfu tfu) zrobiło się łożysko przodujące i wtedy lipa. Trzymajcie kciuki.
  21. Lipcówka Kasia - gratuluję pierwszych ruchów! Ja czekam i czekam, ale na razie jeszcze nic. No ale to 15 tc, więc jest czas. Słuchajcie, czy jak główka na obrazie usg jest widoczna po prawej stronie to znaczy, że jest po prawej stronie brzucha, czy po lewej (obraz 'lustrzany')? Zapomniałam spytać lekarza, a jestem ciekawa jak dzidziol jest ułożony.
  22. Pina - o kurcze, ale miałaś przeboje. Nie zazdroszczę, ale bardzo się cieszę, że wyszliście z tego z dzidziolem cało i zdrowo. Pociesz się, że może tym samym wykorzystałaś limit atrakcji i dalej już będzie spokojnie. Oby_lipcóweczka - tej gin, u którego byłam na usg mówił właśnie, że to jeszcze nie jest ostateczne ułożenie trofoblastu i pewnie w ciągu kilku najbliższych tygodni się podniesie. Poza tym podobno główna część jest wysoko, a do szyjki schodzi jakaś odnoga (?). Jutro idę do pracy i jakoś przetrwam ten poniedziałek (choć jeszcze nie wiem, jak sobie poradzić z tematem siedzenia przy biurku przy kompie i bólu brzucha), natomiast o 18 mam swojego gina prowadzącego i zobaczymy, co on dalej zdecyduje. Jak każe mi siedzieć w domu przez kilka tygodni, trudno - będę siedzieć. No a w góry to już zdecydowałam, że nie jadę - gdyby było hiper książkowo, to pewnie bym pojechała, ale skoro istnieje jakikolwiek czynnik ryzyka, to chrzanię taką wycieczkę. Wychodzę z założenia, że 9 miesięcy to i na gwoździu, byle dobrnąć do szczęśliwego finału :-)
  23. Elita - co do usg, to niestety niektórzy lekarze tak mają. Sami sobie pooglądają, pomierzą i nic człowiekowi nie poopowiadają. Mi w 12 tygodniu lekarka nic nie opowiadała, tylko podawała informacje jakiejś swojej pomocnicy 'NB obecne' 'NT 1,2'. Potem zapytałam, czy wszystko ok, a ona 'tak, ok'. Dlatego w 22 tygodniu planujemy iść do jakiegoś super speca od ultrasonografii, który podobno wszystko po kolei opisuje i cały czas opowiada, co widać. Z płcią myślę, że robił sobie jaja, więc nie przywiązywałabym się do tej rozmowy. A koleżanka jest ewidentnie durna i chce Ci odebrać radość z ciąży. Uważam, że od takich toksycznych ludzi najlepiej trzymać się z daleka.
  24. dziewczyny, a znieczulenie jest zawsze płatne? z tego co wiem, moje koleżanki rodziły ze znieczulenie, a nic nie słyszałam, żeby wydawały na to półtora tysia?
×